Digidy 05.10.2006 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2006 skoro w dzisiejszych czasach mieszkanie w mieście w dobrej okolicy kosztuje tyle co jakis domek (ok 350 tys) to nie rozumiem, że jak się kupuje dom to jest tak ciężko, a jak ktoś odkłada na mieszkanie to jak ma? mi się wydaje, że jeszcze ciężej. (mniej widać efektów zakupu). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bad 07.10.2006 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 A ja właśnie jestem raczej z tych, dla których dom to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu. Wychowałem się w domu, teraz z konieczności mieszkam w bloku i każdego dnia czuję prawie fizyczny ból, że muszę siedziec w tej klatce. Dlatego jestem w stanie dac wiele by zamieszkac w SWOIM DOMU. Nie oznacza to oczywiście, że podporządkuję mu całe swoje życie, ale dawno już zaakceptowałem myśl, że wezmę kredyt na jakiś 25 - 30 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 07.10.2006 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 skoro w dzisiejszych czasach mieszkanie w mieście w dobrej okolicy kosztuje tyle co jakis domek (ok 350 tys) to nie rozumiem, że jak się kupuje dom to jest tak ciężko, a jak ktoś odkłada na mieszkanie to jak ma? mi się wydaje, że jeszcze ciężej. (mniej widać efektów zakupu). Własnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 07.10.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2006 A ja właśnie jestem raczej z tych, dla których dom to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu. Wychowałem się w domu, teraz z konieczności mieszkam w bloku i każdego dnia czuję prawie fizyczny ból, że muszę siedziec w tej klatce. Dlatego jestem w stanie dac wiele by zamieszkac w SWOIM DOMU. Nie oznacza to oczywiście, że podporządkuję mu całe swoje życie, ale dawno już zaakceptowałem myśl, że wezmę kredyt na jakiś 25 - 30 lat. To tak jak my. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bad 09.10.2006 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 To tak jak my. Piątka raffran! (czasem miło upewnic się, że nie jestem wariatem) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paty 10.10.2006 06:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 10.10.2006 07:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........?[/quote] a wtedy sprzedajesz chate , kupujesz mniejsze mieszkanie a z reszty splacasz pozostaly kredyt Albo chate sprzedajesz wraz z kredytem, a za kase male mieszkanie. 60 lat to akurat na skonczenie splaty kredytu za dom, idziesz na emeryture, masz wlasny dom nie obciazony kredytem i mozesz spokojnie .......... zwiedzac swiat Ja mam na 25 lat ( teraz juz 23 ) nie widze w tym nic strasznego. Moze uda sie splacic wczesniej, a jak nie to skonczymy splacac za lat 23 - czyli jeszcze przed emerytura do emerytury jeszcze zostanie troche lat, to nawet zdarzy sie cos odlozyc na to zwiedzanie swiata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 10.10.2006 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? To akurat zależy najbardziej od tego, gdzie stanął dom i co za tym idzie jak w czasie zmienia się jego rynkowa wartość. Jeśli w naprawdę celnie wybranej lokalizacji, to może podrożeć na tyle, że w razie kłopotów da się sprzedać, spłacić kredyt, kupić inny domek i jeszcze na przeprowadzkę i wykończenie zostanie. Jeśli gorzej - to trzeba będzie zwijać życie znów do wielkości jakiegoś niewielkiego M. Ale i tak w porównaniu z kredytami np. na tv z wodotryskiem, czy nawet samochód, to są to bardzo rozsądne zobowiązania, bo jednak jest czym większość z nich pokryć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 10.10.2006 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 O! zbiegły się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 10.10.2006 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? Zakładamy, że wtedy sprzedamy dom, spłacimy kredyt i kupimy mieszkanie. W końcu przez jakiś czas będzie się ten kredyt spłacało. Do tego kredyt jest ubezpieczony. A stać się coś może zawsze. Nie tylko coś związanego z niemożliwością spłaty kredytu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 10.10.2006 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 niemożliwością jakieś neologizmy od rana tworzę, czy mi się wydaje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 10.10.2006 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? Mysle,ze bedziesz mial wiecej mozliwosci niz bys wynajmowal mieszkanie,przynjamniej nie pojdziesz pod most. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? Bierzesz kredyt. Budujesz dom Sprzedajesz mieszkanie- i co tam jeszcze posiadasz. Spłacasz kredyt 20 lat wczesniej . Koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magpie101 10.10.2006 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........?[/quote] a wtedy sprzedajesz chate , kupujesz mniejsze mieszkanie a z reszty splacasz pozostaly kredyt Albo chate sprzedajesz wraz z kredytem, a za kase male mieszkanie. 60 lat to akurat na skonczenie splaty kredytu za dom, idziesz na emeryture, masz wlasny dom nie obciazony kredytem i mozesz spokojnie .......... zwiedzac swiat Ja mam na 25 lat ( teraz juz 23 ) nie widze w tym nic strasznego. Moze uda sie splacic wczesniej, a jak nie to skonczymy splacac za lat 23 - czyli jeszcze przed emerytura do emerytury jeszcze zostanie troche lat, to nawet zdarzy sie cos odlozyc na to zwiedzanie swiata Mysle wlasnie tak samo jak Agnieszka1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 11.10.2006 05:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........? Z analizy bieżących dochodów i wydatków wyszło mi, że spokojnie moglibyśmy wziąć kredyt na 6-7 lat. Ale z ostrożności wzięliśmy na 25 (wprawdzie praca niby pewna, dochody sukcesywnie rosną, ale... ). Co prawda oprocentowanie troszkę wyższe, ale "obowiązkowa" miesięczna rata, którą muszę zanieść do banku jest niska i w przypadku ewentualnych problemów finansowych będzie łatwiej uzbierać. Kredyt nadpłacam, do tego większość dodatkowych pieniędzy (jakieś extra premie i nagrody) idzie na spłatę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 11.10.2006 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Właśnie ja też chciałam o tym napisać. To, że kredyt bierze się np. na 25 lat powoduje, że rata jest niska a spłacić zawsze można wcześniej go spłacić. I wtedy utrata stałego dobrego dochodu nie jest odczuwalna a tak mogłoby być różnie.Ja opiszę wam swoją przygodę z budową. Rozpoczęła się na początku dokładnie 1992.Byliśmy wtedy bardzo młodzi. Często słyszałam, że gówniarze porywają się z motyką na słońce. Rany to już 14 lat. Zamieszkaliśmy po 4 latach w części domu .Dom powstał z bieżących dochodów i przy dużym wkładzie własnym. Prosty, mały dwuspadowy dach. Piszę mały bo w okolicy były same dwupiętrowe domy. Nasz dom wykończony był prostymi materiałami zresztą początek lat dziewięćdziesiątych to mizeria jeżeli chodzi o możliwości aranżacji wnętrz. Półtora roku temu zdecydowaliśmy się na remont. Nasze możliwości finansowe wzrosły I cieszę się, że miałam taką szansę. Przeżyć ponownie przygodę budowlaną, bo remont dość gruntowny, wymiana dachu, elewacja, zmiana systemu ogrzewania nowa aranżacja wnętrz. Szybko sprawnie ale i kosztownie. Posiłkowaliśmy się kredytem. Już sobie raz zadałam pytanie czy dobrze zrobiłam. Byłam wolna i niezależna finansowo miałam dom. teraz mam luksusowo i bardzo wygodnie ale mam też ratę w banku. Uważam że było warto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 11.10.2006 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Zupelnie niezaleznie od tego watku zmienilem swoja sygnaturke. U mnie w koszt budowy nalezy wliczyc utrate radosci zycia. Znajomi nam nie zazdroszcza domu - przez ostatni rok budowy z wiekszoscia z nich stracilismy kontakt.Dom to marzenie mojej zony, ja postanowilem tylko osiagnac cel. Ale to moze jesienna deprecha albo dochodzenie do konca... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 11.10.2006 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 a jezeli chodzi o kredyty..............niektórzy tu pisza że biora je na 20 -30 lat więc spłacą je mając około 60 lat czyli dziadki na emeryturze oczywiście biorąc taki kredet zakładamy że nasza sytuacja finansowa nigdy się nie pogorszy ba może nawet polepszy, że zawsze bedziemy zdrowi izdolni do pracy itd. , a co w przypadku gdy którekolwiek założenie wymknie sie nam spod kontroli...........?[/quote] a wtedy sprzedajesz chate , kupujesz mniejsze mieszkanie a z reszty splacasz pozostaly kredyt Albo chate sprzedajesz wraz z kredytem, a za kase male mieszkanie. 60 lat to akurat na skonczenie splaty kredytu za dom, idziesz na emeryture, masz wlasny dom nie obciazony kredytem i mozesz spokojnie .......... zwiedzac swiat Ja mam na 25 lat ( teraz juz 23 ) nie widze w tym nic strasznego. Moze uda sie splacic wczesniej, a jak nie to skonczymy splacac za lat 23 - czyli jeszcze przed emerytura do emerytury jeszcze zostanie troche lat, to nawet zdarzy sie cos odlozyc na to zwiedzanie swiata Teraz mam dom dla rodziców z dwójką dzieci, ale kiedyś - niewielkim nakładem jego część można przearanżować na niezależne mieszkanko - albo dla dorosłej latorośli, albo wynająć. A swoją drogą, czy te nasze dzieci nie będą miały za dobrze? My spłacamy kredyty do emerytury, a one kiedyś odziedziczą czystą hipotekę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucia 11.10.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 A swoją drogą, czy te nasze dzieci nie będą miały za dobrze? My spłacamy kredyty do emerytury, a one kiedyś odziedziczą czystą hipotekę ... A my odziedziczymy domy po naszych rodzicach i bedziemy mieli kłopot, co z 2 chatami robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pikuś 13.10.2006 12:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Ja wybudowałem. Zamiast czynszu płacę raty i jestem u siebie, a żyły to mi wypruł chirurg (w prawej nodze) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.