Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ukladanie paneli - jak rozplanowac ?


Dancer

Recommended Posts

Witam,

 

Chcialbym ulozyc panele z deski barlineckiej. Dlugosc pomieszczenia wynosi 419cm. Wyczytalem, ze zostawia sie po 1cm na dylatacje, wiec pozostaje 417cm dlugosci. Deska ma dlugosc 220cm. Jak rozplanowac ulozenie desek aby odpad byl jak najmniejszy? Jakie przesuniecie pomiedzy kolejnymi rzedami zastosowac? Czy istnieje moze jakis gotowy program do symulacji rozkladu desek w pomieszczeniu?

 

Pozdrawiam

Dancer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej chodzilo mi o takie rozplanowanie aby jak najbardziej wykorzystac material, czyli aby bylo jak najmniej odpadu. Przykladowo ukladajac dwie deski 220cm na dlugosci 417cm ucinam z jednej deski 23cm. W kolejnych rzedach przy przesunieciu tego odpadu moze byc wiecej. Dlatego zastanawiam sie jak rozplanowac przesuniecia abym to co odcinam mogl maksymalnie wykorzystac w innych rzedach.

 

Pozdrawiam

Dancer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Układanie paneli jest w zasadzie bezodpadowe. Zasadą jest, że układanie następnego rzedu paneli rozpoczyna się od końcówki uciętej z poprzedniego rzędu. W Twoim przypadku drugi rząd rozpoczniesz od tych 23 centymetrów który pozostał Ci z pierwszego rzędu. Istnieje tylko jakaś minimalna długość tej końcówki którą można zastosować i być może jest to rzędu 30 - 40 cm ale konkretnej wielkości nie pamiętam. Ten wymóg może spowodować że niewielką ilość zbyt krótkich końcówek trzeba będzie wyrzucić. Podobnie może się okazać że ostatni układany rząd trzeba będzie ciąć wzdłuż wyrzucając pozostały odpad. To powoduje że trzeba kupić więcej paneli niż wynika z wielkości powierzchni pomieszczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że założenie o jak najmniejszym odpadzie jest błędne. Pamiętaj, że deska barlinecka to lakierowane drewno a działalność człowieka, a tym bardziej natura, są nieobliczalne. Podłoga przede wszystkim ma cieszyć oko, więc aby spełnić ten warunek musisz przebrać deski pod kątem występowania wad technicznych (np. niedoszpachlowania, dziury, zarysowania lakieru, itp.). Minimalizacja zapasu/odpadu ogranicza Cię do zastosowania wszystkich desek, nawet tych wadliwych. Chyba, że nie ma ograniczeń czasowych: to możemy wadliwe deski reklamować i czekać na uwzględnienie naszej reklamacji i ewentualną wymianę. :wink:

 

Uważam, że parkiet jest ponadczasowy. :D Panele drewniane mają w Polsce krótką historię - na zachodzie Europy funkcjonują od wielu dziesiątków lat. Dlatego doświadczenia polskich użytkowników są dosyć niewielkie w porównaniu z innymi rynkami naszego kontynentu. I co wynika z tych doświadczeń??? Ano tyle:

Jak lubisz częste zmiany i rozwiązania tymczasowe - kupuj panele drewniane.

Jeżeli chcesz zrobić podłogę na wiele lat - to tylko parkiety/deski lite.

 

Panele laminowane to tania (choć czasem sporo kosztuje :( ) alternatywa dla innych pokryć podłogowych (np. parkiety, wykładziny, ceramika, kamień naturalny). Więc jako substytut/alternatywa orginalnego rozwiązania nie zastąpi nigdy pierwowzoru. Owszem: podłoga laminowana nie rysuje się tak jak np. lakier na parkiecie ale udarowość takiej podłogi jest fatalna. Upuszczenie talerza kantem na podłogę laminowaną może być katastrofą: jak pęknie/odpryśnie laminat to pod spodem mamy sprasowany pył. :( W drewnie zrobi się wgłębienie i to jedyny efekt katastrofy. :D

 

I jeszcze jedna prozaiczna rzecz: opakowanie zbiorcze. Jeżeli w paczce jest np. 3,18 m2 a Ty masz powierzchnię 16,10 m2, to i tak musisz kupić 19,08 m2 bo 15,9 Ci nie wystarczy. I całe oblicznia biorą w łeb... . :wink: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boorg zgadzam sie z Toba, ze parkiet jest rozwiazaniem najlepszym. Bardzo chcialbym miec parkiet, i wiem ze bierac pod uwage fakt, iz wytrzyma on sporo lat, to wychodzi w miare niedrogo. Jednak ten wydatek trzeba poniesc jednorazowo. Przy urzadzaniu zupelnie nowego mieszkania wydatkow jest ogrom i niestety na wydatek na parkiet nie moge sobie pozwolic. Z drugiej strony nie lubie paneli laminowanych, bo nie lubie gdy cos udaje drzewo. Posrednim rozwiazaniem jest miekka niestety i tez nie tania deska barlinecka. Deska juz zostala kupiona wiec odwrotu nie ma. Teraz musze ja tylko ulozyc. Kupilem w 10% nadwyzka bo wiem, ze zawsze beda odpady. Jednakze probuje ustalic rozklad, aby to 10% zwiekszenie nie okazalo sie nagle zbyt male.

Sprawdziłem na stronie producenta. Zalecają nie używać deski o dlugosci ponizej 50cm. Hmm... Troche duzo tego odpadu :(

 

Pozdrawiam

Dancer

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10% nadmiar to aż nadto jak na Twoje potrzeby. Odpad rzeczywisty to najczęściej przedział między 3%-5%.

 

Jeszcze słówko odnośnie układania. Przecież nie musisz zaczynać liczenia rzędu od pełnej deski. :o Po przebraniu drewna może okazać się, że masz deskę z wadą na środku. Po wycięciu wady początek deski może wynieść np. 105 cm. Dokładamy do tego 220 cm i do 417 cm brakuje nam 92 cm. Docinamy z nowej deski albo wykorzystujemy odcięty kawałek pierwszej deski. Jak wykorzystamy odcięty kawałek mamy odpad 23 cm m.b. deski. ITD, ITP.

 

P.S.

Jeżeli wszystkie deski są bez wad (teoretyzuję :lol: ) to nic nie stoi na przeszkodzie, aby początkową deskę przeciać w/g uznania. Dzięki temu Ty panujesz nad układaniem a nie ono nad Tobą. :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...