Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Wiewióry


Recommended Posts

No to mętlik mam totalny. Właśnie mam na tapecie 3 firmy w trakcie wycen i trzy podejscia do sprawy:

1. 177 tys. stan surowy otwarty, potem szukamy dalej ekip

2. ok. 30 tys. robocizna, materiały kupujemy sami (teraz?) albo podpisujemy klauzulę, że jak ceny wzrosną koszt inwestycji wzrośnie (firma zgadza się na opcję, że kupi materiały)

3. budowa prawie pod klucz, materiały wycenione (ryzyko po stronie firmy), umowa na roboty podpisana u notariusza - stan surowy plus wykończeniowka, poza oknami i instalacjami, na które polecają znajomą firmę.

Łomatko, od początku myślenia o budowie byłam zdecydowaną zwolenniczką opcji nr 1. Cena sprowadziła mnie do parteru.

Opcja nr 2 ostatnio chodzi mi po głowie - kupić materiały, odpisać VAT i gwizdać na podwyżki, a facet od opcji nr 2 robi dobre wrażenie i lokalnie ma dobrą prasę.

Opcja nr 3 kusząca, acz niepokojąca - myślałam, że mam trochę czasu na myślenie o wnętrzach. Poza tym - czy są fachowcy od wszystkiego? No ale przynajmniej nie byłoby przestojów. Chyba...

Ratunku!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 139
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kolejne spotkanie, kolejna wycena. Chyba nas nie stać na garaż. Albo na dom.

Chata bez garażu - stan surowy zamkniety z ociepleniem (he, nawet i wełną) z Leiera 30 z plastikowymi oknami za 189 tys. brutto.

Garaż ... pa-ram... 48 tys. brutto.

To jest do kompletu wewrsja czwarta.

300 tys. kredytu to chyba jakaś śmieszna kwota, co? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm, właśnie umyłam okna. W kuchni i dużym pokoju nazywanym z rozpędu salonem. Jest tego 4 razy 60 na 130. Zajęło mi to godzinę. Pytanie za 100 punktów: ile czasu zajmie mi umycie 19 okien w nowym domu? W tym tego przeszklenia w salonie/jadalni? Przeszklenia, które wyceniłam sobie z grubsza wczoraj na minimum 7 tys. złotych...

W co my się pakujemy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Liczymy, wyceniamy, wkurzamy się... Z kolejnej kalkulacji wyszło, że odpuszczamy garaż. Wolę, żeby się okazało, że auta musza stać na dworze niż że trzeba żyć z gołym betonem na podłodze.

Mój dzisiejszy osobisty wróg nr 1 to GE Money Bank. Z proponowanej początkowo prowizji 0,8% pod nazwą ubezpieczenia na życie nagle zrobiło się 3% (w tym dodatkowo ubezpieczenie od utraty pracy). Zero informacji na ten temat w momencie składania wniosku, choćj ęzyka zasięgałam i w GE i w Expanderze. Że nie wspomnę o marzy, która z 1,14% urosła sobie radośnie do 1,34%, ale to była akurat wina Expandera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hahahaha!

Mamy kredyt! Umowa podpisana wczoraj, jeszcze cieplutka. Niniejszym wyznaję: kocham Panią Mariolkę z Kredyt Banku :) Ostatni złożony wniosek i proszę.

Warunki: prowizja 0,6%, marża 1,30%, ubezpieczenie na życie w cenie.

Okazało się, że jednak warto uderzać bezpośrednio do banku. Przynajmniej w naszym przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ekipy szukamy dalej. Krótkie posdumowanie:

1. Sama robocizna do stanu surowego otwartego - 43 tys. zł brutto (na razie nasz faworyt)

2. Stan surowy otwarty robocizna + materiał - 144 tys. zł, do negocjacji, ekipa wychwalana przez znajomków

3. Stan surowy + ocieplenie wełną z wyprawką (cokolwiek to znaczy, w każdym razie trzeba by jeszcze położyć na to tynk) - 167 tys. zł - sami za nami dzwonią i zaczęliby najszybciej - podejrzane, co?

Od tych cyferek robi mi się już słabo.

Aha,jak juz wpominałam, daliśmy spokój garażowi. Powyższe kwoty są za dom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę mieliśmy podpisać umowę z wykonawcą. Ale nie podpisaliśmy. Bo się pojawiła kolejna opcja - wciśnięta mi przez naszego przyszłego kierownika budowy, który nie mógł przeżyć ceny 144 tys. oraz zaliczek w umowie. W niedzielę spotkaliśmy się z kolejnym gościem, co to chałupę ma nam wybudować taniej i w dodatku od początku lutego jest wolny. Kosztoprys zobaczę jutro lub pojutrze...

 

Przy tej to okazji zorientowaliśmy się poniewczasie, że w ferworze zbierania tych wszystkich dość wirtualnych papierków, załatwiania kwestii prawno-finansowych i histeryzowania, że nie zdążymy z kredytem, umknął naszej uwadze fakt, że nie mamy na działce ani prądu ani wody. A tu może już niedługo ktoś wkroczy na plac budowy... Przejechałam się więc na wycieczkę do Vattenfalla w Wodzisławiu oraz skontaktowałam z gościem, co robi projekty przyłaczy wod-kan. Ciekawe, ileż to też może zająć czasu??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wizja lokalna dwóch budów nowego wykonawcy wypadła nie bardzo. Jutro spotykamy się na ustalenie czegokolwiek, ale jesteśmy zniechęceni.

Mamy kolejny namiar na kolejną ekipę. Do poniedziałku mam się zdeklarować czy biorę materiały po grudniowych cenach. No i sytuacja tzw. patowa, bo porządnej ekipy, która by chciała, żeby jej zapłacić tylko za robociznę w terminie do połowy roku nie ma. Na razie.

Opcja 144 tys wraca. Skoro nie może być szybko, tanio i dobrze, niech chociaż będzie dobrze i w miare szybko.

 

Luuudzie, czy tylko ja robię taki casting?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ekipę nr 2 w zasadzie bym zaakceptował. Wszystko zależy od tego co pokaże łata przystawiona do ściany.

 

Natomiast ekipa nr 1 chyba nadużyła w czasie pracy związku chemicznego o wzorze sumarycznym C2H5OH :D :D :D **

 

 

 

 

 

** dla niewiedzących - związek ten nazywany jest także etanolem lub też inaczej - alkoholem spożywczym :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, czy nie wywalić tych masakrycznych zdjęć. Ale co tam... Możecie sie jeszcze popastwić ;)

Z tego, co się zdążyłam zorientować, zestaw nr 2 to średnia krajowa. I może należałoby się zdecyzować.

Ale wracamy do opcji sprzed tygodnia. Właśnie przeredagowałam umowę.

Jutro pokażę panom działkę.

A że, jak ogólnie wiadomo, nauka kosztuje - termin gwarantowanego odbioru prac przesuwa się o półtora miesiąca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Umowa do Vattenfalla wysłana wczoraj, projekt przyłącza wod - kan się robi. Na razie osłabłam w temacie budowy, ale tak sobie myślę, że trzeba by okien poszukać i definitywnie stwierdzić, czy żaluzje zewnętrzne są nam potrzebne.

 

Trochę nam mieszają różni tacy w głowach w temacie ogrzewania, np. pan od wod-kanu nie omieszkał się wtrącić z uwagą: "No, co pani? Węglem pani będzie palić? Teraz wszyscy gaz montują"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...