Gość 10.10.2006 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 No właśnie - zastanawiam się, kiedy nasz garaż będzie garażem Na razie jest tam pieprznik (właściwszego słowa chyba nie ma)... Samochód nie stoi nawet na naszej posesji, tylko pod - właśnie "się robi" ogrodzenie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anekri 10.10.2006 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 U nas jest speed przed jakąś imprezą - wtedy najlepiej robota idzie, żeby goście zobaczyli że jest coś więcej A tak to chwilowe zmęczenie materiału- bez ogrodzenia, barierek, wykończonej piwnicy i garażu a ogród sama przekopuję i już są efekty W końcu trzeba też kiedyś odpoczywać i korzystać z życia a ponieważ wszystkich fachowców wywiało na zachód więc samemu trzeba pomału ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 10.10.2006 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 No właśnie - zastanawiam się, kiedy nasz garaż będzie garażem Na razie jest tam pieprznik (właściwszego słowa chyba nie ma)... Samochód nie stoi nawet na naszej posesji, tylko pod - właśnie "się robi" ogrodzenie... U nas podobnie, ale na szczęście garaz podwójny, więc samochód też się mieści. U nas kolejna juz zima (czyba trzecia) w niewykończonym domu. Ucielkiśmu z kawalerki do własnego M. Zresztą kawalerka służbowa też sie juz kończyła. Przyśpieszyliśmy przeprowadzke o pół roku. Najzabawniejsze jest to, ze czasem szukamy jakiejś bardzo rzadko urzywanej rzeczy. Po przewróceniu całego domu przypomina nam sie. Jest w kartonach w garazu. W tych nierozpakowanych od czasu przeprowadzki. Hihihi... A wykończenia idą bardzo powoli. Troche z powodu niedostatku pieniedzy, trochę z powodu temperamentu głównego wykonawcy, czyli mojego męża. A troche z powodu tego, że nie lubimy robić auszwicu... Czasem wyjazd na weekend do rodziców czy oglądanie TV z piwkiem w ręku jest ważniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 10.10.2006 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Wykańczamy się rok. To, że wprowadziliśmy się do domu w takim stanie nie było jakąś fanaberią. Do momentu wprowadzenia się mieszkaliśmy w wynajmowanym mieszkaniu. Płacenie za wynajem, spłacanie kredytu nie wchodziło w grę, bo pieniędzy nie starczyłoby na nic więcej. Jest bardzo wiele minusów mieszkania w takim niewykończonym domu, ale nie możemy dopuścić, aby te minusy przysłoniły nam plusy . Każda nowo zrobiona rzecz cieszy jak nigdy. Nawet jak coś nie wyjdzie np.krzywo położy się płytkę (zakładając samodzielne prace wykończeniowe) to człowiek i tak się cieszy, że nie musi chodzić po betonach. Faktem jest jednak, że ciężko się wziąć do roboty i ruszyć z czymś nawet, jeśli materiały już są i czekają. Gdy się wprowadziliśmy nasz dom wyglądał tak: http://foto.onet.pl/upload/10/38/_526065_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/41/95/_557467_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/14/10/_557465_n.jpg tak było po jakimś czasie http://foto.onet.pl/upload/5/37/_557614_n.jpg http://foto.onet.pl/upload/35/8/_557608_n.jpg Ach jak miło powspominać, aż się łezka w oku kręci. Było warto . To,że jest jeszcze wiele do zrobienia trudno, trzeba wrzucić na luuuz bo się człowiek sam wykończy zamiast wykończyć dom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 10.10.2006 19:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Ja to sie boje, że jak uznam, ze wykonczony to trzeba bedzie zaczynać remonty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 10.10.2006 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Ja to sie boje, że jak uznam, ze wykonczony to trzeba bedzie zaczynać remonty ... i tak "wkoło Macieju", albo "dookoła Wojtek", a przestrzegali życzliwi, że własny dom to wieczne utrapienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Funia 12.10.2006 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Jeeeeesuuuuuuuuu! Toż te posty to miód na moje uszy Dzieki Bogu, a ja się załamywałam, ze 3 miesiące mieszkamy i ciągle syf. NIe napiszę, czego jeszcze nie ma bo po co sie stresować. Cieszę sie, że jest nasz domek i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smutna lidka 12.10.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 http://foto.onet.pl/upload/35/8/_557608_n.jpg hahahhahahh ta fota jest boska Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 12.10.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 http://foto.onet.pl/upload/35/8/_557608_n.jpg hahahhahahh ta fota jest boska A nie "gibała" wam sie wanna?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 12.10.2006 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 nasz dom był w troche lepszym stanie . Znaczy miał wszelkie podłogi, pomalowane ściany, parapety, zrobiona łazienke, kuchnię i kibelek. brakowalo ocieplenia, drzwi wewnętrznych, żarówek, kontaktów, - ale i tak było bosko zamieszkać Duzo juz zrobilismy /mieszkamy 4 lata/, teraz na tapecie jest taras . Wole kończyć pomału, ale z porządnych materiałów i tak jak sobie wymarzyliśmy. Żadne erzace nie wchodzą w rachubę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 12.10.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Olkalybowa, to na czwartym zdjeciu to straszne...Nawet lozko ze styropianu Wam zabrali... P.S. Tez przespalem pare nocy na styropianie. Pozniej juz moglem spac na panelach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 12.10.2006 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Mieszkamy półtora roku (mój Boże, to już tyle....).Wprowadziliśmy się do zrobionej kuchni i wszystkich podłóg, jednej w pełni zrobionej łazienki (sedes, umywalka, prysznic). Meble przyjechały stare - częściowo ładne i docelowe, częściowo obciachowe fotele a' la wczesny Jaruzel.Na jesieni zrobiliśmy taras i podjazd z kostki.Barierkę na schodach zrobilismy po miesiącu mieszkania.Łazienkę na górze w lutym - i był to horror, wszystkim radzę uporać się z tym na wejściu, bo brud i kurz był nieziemski.Nadal nie ma:- listew przypodłogowych- ok. 5 żyrandoli/kinkietów- karniszy poza 3 oknami (te do salonu to już nawet leżą od miesiąca i czekają, tylko jakoś się nie składa). Okna są poza sypialnią i holem na górze gołe jak święty turecki.- płytek i balustrady na balkonie (płytki już kupione, miało być robione ale okazało się że wylewka popękała i nie da rady przed zimą). Wersja inż Mamonia czy Olkalybowy to dla mnie hardcore uzasadniony parciem finansowym. Dla samej radości mieszkania w domu - chyba bym się nie zdecydowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olkalybowa 12.10.2006 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 A nie "gibała" wam sie wanna?? bezpieczeństwo to dla nas sprawa pierwszorzędna, wanna była osadzona na nóżkach i cegłach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 13.10.2006 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 A to ja jestem jakaś nienormalna chyba. Jak się wprowadzaliśmy w listopadzie ubiegłego roku to nie mieliśmy: elewacji, kostki przed domem, części ogrodzenia, listew przypodłogowych, drzwi wewnętrznych, w sypialniach były stare meble a raczej ich resztki, taras był betonowy, goły wkład kominkowy straszył w salonie... i mogłabym tak jeszcze długo. Dalej nie mamy elewacji (dom jest tylko pomalowany farbą), dalej mamy gołe żarówki w niektórych pomieszczeniach, ale po czterech miesiącach mieszkania mieliśmy drzwi wewnętrzne. Dwa miesiące temu skończyliśmy (my - he he! ) obudowę kominka i listwy przypodłogowe, tydzień temu kupiliśmy zasłony a jutro skończona będzie kostka przed domem. I co? I straszliwie mi się to właśnie podoba, że ciągle coś się zmienia, że ciągle możemy się cieszyć z nowych rzeczy. Taka głupia rzecz jak zasłony kompletnie zmieniła całe wnętrze, nie mówiąc o kominku... Nawet pisałam o tym w moim dzienniku, zupełnie nieświadoma, że istnieje taki wątek a więc prawdę godom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 14.10.2006 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 Wykańczamy się rok. Faktem jest jednak, że ciężko się wziąć do roboty i ruszyć z czymś nawet, jeśli materiały już są i czekają. .... To,że jest jeszcze wiele do zrobienia trudno, trzeba wrzucić na luuuz bo się człowiek sam wykończy zamiast wykończyć dom. Olka - u nas to samo, mamy materiały na dolną łazienkę, a jakoś nie możemy zacząć od roku już A nasza łazienka na parterze wygląda o tak: http://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1014m.jpg . http://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1015m.jpg Wasze bifory są naprawdę imponujące, ale jeszcze lepsze są aftery, których nam w tym wątku nie zaprezentowałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 14.10.2006 13:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 Jeeeeesuuuuuuuuu! Toż te posty to miód na moje uszy Dzieki Bogu, a ja się załamywałam, ze 3 miesiące mieszkamy i ciągle syf. NIe napiszę, czego jeszcze nie ma bo po co sie stresować. Cieszę sie, że jest nasz domek i tyle. Funia - napisz czego jeszcze nie ma, a jeszcze lepiej daj zdjęcia. My się w tym wątku w ten sposób pocieszamy cudzym nieszczęściem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 14.10.2006 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 No właśnie - zastanawiam się, kiedy nasz garaż będzie garażem Na razie jest tam pieprznik (właściwszego słowa chyba nie ma)... A tak wygląda garaż u mnie: http://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1017m.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
inż. Mamoń 14.10.2006 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 No właśnie - zastanawiam się, kiedy nasz garaż będzie garażem Na razie jest tam pieprznik (właściwszego słowa chyba nie ma)... Samochód nie stoi nawet na naszej posesji, tylko pod - właśnie "się robi" ogrodzenie... A wykończenia idą bardzo powoli. Troche z powodu niedostatku pieniedzy, trochę z powodu temperamentu głównego wykonawcy, czyli mojego męża. A troche z powodu tego, że nie lubimy robić auszwicu... JoShi - chwal męża swego bo mogłaś mieć gorszego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 14.10.2006 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 http://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1014m.jpghttp://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1015m.jpg http://tatromaniak.fr.pl/images/dom/1017m.jpg Mamoń, tam jest wszystko!!!! To ja zrobię zdjęcie swojej obecnej piwnicy w tajemnicy przed Mirkiem to może Cię to pocieszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anna K. 14.10.2006 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 To ja chyba biję rekordy. Ja mieszkam w niewykończonym domu już 8 lat. Parter prawie skończony(zimą był remont ), natomiast piętro to inna bajka. Na początku nie było pieniążków, ale musielismy się wprowadzić, bo mieszkać gdzieś trzeba. Później trochę pieniędzy przybyło, ale nie było czasu(mąż założył swoją firmę, ale prace wykończeniowe, chciał robić sam - i w sumie niewiele zrobił). Niedawno nabył mądrość życiową- lepiej zarobić na fachowca, i niech on się męczy. I tak powoli fachowcy robią różne rzeczy w domu. Też idzie to powoli, bo nasza ekipa nie ma czasu, i robi u nas w tzw. "międzyczasie". Na początku trochę mnie to wkurzało, ale chyba przyzwyczaiłam się. Jednak ma to też swoje dobre strony. Widzę teraz w miarę upływu czasu,że dobrze się stało,że czegoś tam nie kupiłam np. mebli do jadalni, czy wypoczynku do salonu. To co kiedyś mi się podobało, teraz nie chciałabym na to spojrzeć. Jest teraz tyle ciekawych możliwości do aranżacji wnętrz, że jeszcze mam jeszcze możliwość coś pokombinować np. w łazience na piętrze - jest tylko otynkowana czy w sypialni(nie ma nic- nawet mebli). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.