Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czyje narzędzia


cekja

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 113
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Do Mały :)

 

Słuchaj nie dziw się pytaniom inwestora.

 

 

Ja także przy uzgadnianiu ceny pytam się o poszczególne elementy np. zużytych tarcz itp. Dlaczego?? Bo on może mi podawać ceny zawyżone. A ja jak się już przekonałem mogę kupując określone materiały sam zaoszczędzić czasami kupę kasy. Jeżeli ktoś mi mówi, że tarcza kosztuje 70 zł a on zuzyje np 5 tarcz co daje sumę 350 zł W rzeczywistości ta tarcza kosztuje powiedzmy 60-50 zł.

 

Idę do innego speca i pytam się o to samo, wtedy słyszę, że on kupuje tarczę za 230 zł i powinna wystarczyć na całość bo te po 70 (czyt. 60-50 zł) są słabsze. No to już wiem, że pójdę i kupię albo sam te słabsze tarcze za 60 zł., oszczędzając ok. 50 zł albo kupię jedną droższą oszczędzając prawe 100 zł.

 

Niestety ale uczciwych wykonawców nie ma i oprócz płacenia za ich robocizne, płacisz naciągane ceny za materiał, za który w rzeczywistości kupując sam zapłacisz taniej.

 

Jest i korzyść z załatwiania spraw i pytania się. Np. gdybym ja sam kupował kabel energetyczny do podciągnięcia prądy ze skrzynku do domu zapłaciłbym 1000 zł !! Elektryk załatwił ten sam kabel za 600 zł!! Dlatego warto pytać zawsze i wszystko ustalać przed robotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale uczciwych wykonawców nie ma i oprócz płacenia za ich robocizne, płacisz naciągane ceny za materiał, za który w rzeczywistości kupując sam zapłacisz taniej.

.

Ameryke teraz odkryłeś - ile kosztuje kg kurczaka? Idź do KFC i porównaj jak zrobisz sam i jak kupisz w KFC - tio się nazywa kapitalizm - albo się godzisz na cenę albo nie i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amdam - mi chodzi o coœ innego - jesli klient ustala ze mnš końcowy koszt inwestycji to ja się muszę w tym zmieœcić nie? I co za różnica czy kupię element za 5 zł taniej niż on widział czy też o 15 drożej(przy galopujšcych podwyżkach tez tak jest nie?). A przy rozcišgłoœci czasokresu mojej częœci inwestycji ja biorę na siebie ryzyko wszelakich podwyżek. Bo w naszym landzie na cos takiego jak obniżki za bardzo liczyć nie można.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mylisz się - w kfc masz cene nienegocjowalną.

 

Przy takich inwestycjach jak budowa domu cena jest negocjowalna zawsze i wszędzie. Ty mi wyskakujesz z terminem "amerykę odkryłeś", to spójrz wyżej tego postu i pomyśł o tych co wyjeżdżają z podobnymi pytaniami oni nie odkryli ameryki niestety, ktoś im musi mapę narysować. Więc nie wyskakuj z takim tekstem na przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O mylisz się - w kfc masz cene nienegocjowalną.

 

Przy takich inwestycjach jak budowa domu cena jest negocjowalna zawsze i wszędzie. Ty mi wyskakujesz z terminem "amerykę odkryłeś", to spójrz wyżej tego postu i pomyśł o tych co wyjeżdżają z podobnymi pytaniami oni nie odkryli ameryki niestety, ktoś im musi mapę narysować. Więc nie wyskakuj z takim tekstem na przyszłość.

Dlaczego przy budowie domu cena musi być negocjowalna? Jeśli Wykonawca powie "nie" to negocjacji nie ma. "Amerykę" odkryłes był względm jakiegoś naiwnego patrzenia na świat - wykonawca nie jest instytucją, to nie caritas jego zadaniem jest wygenerowanie zysku i tyle. Może teraz mi powiesz,że supermarkety tez nie naciągają? Z Twojej wypowiedzi wynika jakby to tylko wykonawcy bylui Ci źli :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jeszcze nie spotkałem wykonawcy, który nie był gotów do negocjacji. Może masz inne doświadczenia, Twój pech w takim razie.

Ostatnio negocjowałem w górę z Inwestorem :wink: może być taki pech.

 

Generalnie to dlaczego niektórzy się dziwia,że jak sami znaja materiały to sa tańsze z reguły. Jeśli wykonawca zarabia na meteriale to jego rekompensata za starania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś więc wykonawcą - co skutkuje innym spojrzeniem na sytuację.

 

Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia.

 

Zapewne nie zatrudniłbym takiego pyskacza na budowie :) To ja płacę to ja jestem pracodawcą na ten czas, i nie do pomyslenia jest aby pracownik, mi podskakiwał. Mimo, iz z rynku uciekło wielu fachowców nadal są możliwości zatrudnienia porządnych ekip :)

 

 

Widzisz biorąc wykonawcę oczekuję ustalenia wynagrodzenia za pracę, w tę pracę wliczam obowiązku wykorzystania swoich znajomosci rynku i zakupienia przez wykonawcę materiałów po atrakcyjnej cenie. Ktoś kto podpisuje umowę inna jest jeleniem :) Gdy brałem elektryka też pytałem się go, ma Pan możliwości kupienia tego taniej - odpowiedź tak - umowa podpisana.

 

Mylnym wyobrażeniem GENO jest fakt, że wykonawca ma prawo zarabiać na materiale. Wykonawca dostaje wynagrodzenie za konkretną usługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś więc wykonawcą - co skutkuje innym spojrzeniem na sytuację.

 

Punkt widzenia zależny od punktu siedzenia.

 

Zapewne nie zatrudniłbym takiego pyskacza na budowie :) To ja płacę to ja jestem pracodawcą na ten czas, i nie do pomyslenia jest aby pracownik, mi podskakiwał. Mimo, iz z rynku uciekło wielu fachowców nadal są możliwości zatrudnienia porządnych ekip :)

Niestety to jest nadal pogląd Inwestora,ze Wykonawca jest jego za przeproszeniem murzynem - każda ze stron ma jakiś interes i w mairę możliwośco nikt nie powinien być górą.To ma byc coś w rodzaju partnerstwa w biznesie a nie niewolnictwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie SAVAGE u mnie też było podobnie. Facet miał (ma) ekipę budowlaną, budował wg. projektów własnej żony projektantki. Ładne domki - przyznaję. Napaliłem się z żoną. Cena byłą atrakcyjna wraz z wykończeniem. Ale gdy gość zobaczył, że jesteśmy napaleni na ten domek zaczął mi fochy stroić, mówić, że ma innych chętnych itp. Więc podziękowałem mu. Tego domu do dziś nie ma, a działkę na której miał budować zarosły badyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety to jest nadal pogląd Inwestora,ze Wykonawca jest jego za przeproszeniem murzynem - każda ze stron ma jakiś interes i w mairę możliwośco nikt nie powinien być górą.To ma byc coś w rodzaju partnerstwa w biznesie a nie niewolnictwo.

 

Geno wybacz, nie wyobrażam sobie partnerstwa między szefem a podwładnym pracownikiem. Tu występuje taka sama zależność, ja płacę ja wymagam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety ale uczciwych wykonawców nie ma i oprócz płacenia za ich robocizne, płacisz naciągane ceny za materiał, za który w rzeczywistości kupując sam zapłacisz taniej.

 

 

 

Hmm - chyba troszkę przesadzasz 8)

 

Ja dla własnego komfortu psychicznego wole wierzyć w uczciwość wykonawców ;)

Nie twierdzę, że ma to oznaczać całkowity brak kontroli ich poczynań, brak konsultowania ich planów czy porównywania kosztorysów -

ale nie rozumiem odgórnego zakładania, że wszystcy wykonawcy to oszuści :-?

 

Łatwiej układać świat w kategoriach czarno-białych, ale co to ma wspólnego z rzeczywistością?

PS Uprzedzając zapytanie - nie jestem wykonawcą, nie jestem w żaden sposób związana z branżą budowalaną...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...