greg98 10.10.2006 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Za Rzeczpospolitą: http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_061010/prawo/prawo_a_7.html PRAWO CYWILNE Przedsiębiorca może zasiedzieć instalacje na cudzym gruncie Słupy elektryczne zostaną, bo stały ponad 20 lat Przedsiębiorstwo przesyłowe może uzyskać trwałe prawo do korzystania z cudzej nieruchomości, jeśli należące do niego urządzenia znajdują się tam dostatecznie długo. Taki wniosek płynie z postanowienia Sądu Najwyższego z 4 października 2006 r. Tym trwałym prawem jest służebność gruntowa, którą można nabyć także przez zasiedzenie. Nie jest ważne wówczas, w jakich okolicznościach przedsiębiorstwo weszło na cudzy grunt, nie mając tytułu prawnego. Może to mieć znacznie tylko z punktu widzenia dobrej czy złej wiary, decydującej o krótszym lub dłuższym terminie zasiedzenia. Postanowieniem tym SN potwierdził nową linię orzecznictwa, korzystną dla wszystkich przedsiębiorstw zajmujących się przesyłem mediów, a zwłaszcza energii elektrycznej (por. "Służebność to nie tylko dojście do studni" w "Rz" z 14 bm.). Istota takiej służebności sprowadza się do prawa korzystania z cudzego gruntu zajętego przez słupy podtrzymujące linie energetyczne, stacje trafo itp., także dostępu do nich w celu ich konserwacji, naprawy czy wymiany. Możliwość jej zasiedzenia oznacza, że przedsiębiorstwo uzyskuje trwałe uprawnienie, bez konieczności wypłacenia właścicielowi gruntu nawet symbolicznego wynagrodzenia, jeśli tylko posiadanie tak rozumianej służebności trwało dostatecznie długo. Trzeba jednak widzieć także inny aspekt tej sprawy. Stanowisko SN oznacza za możliwe uregulowanie prawa przedsiębiorstwa do korzystania z cudzego gruntu przez ustanowienie służebności za wynagrodzeniem na podstawie umowy z właścicielem. W rachubę wchodzi też - jeśli strony nie mogą się dogadać - odpłatne uzyskanie służebności z mocy orzeczenia sądu. Przedsiębiorstwo może podjąć starania o jej ustanowienie już na etapie planowania nowych inwestycji. Zasiedzenie służebności jest jednak możliwe tylko wówczas, gdy polega ona na korzystaniu z trwałego i widocznego urządzenia na gruncie. Jeśli nabywający ją jest w dobrej wierze, zasiedzenie następuje po 20 latach, a gdy jest w złej wierze - po 30 latach. Jeszcze do niedawna były wątpliwości, czy w ogóle możliwe jest istnienie służebności gruntowej na rzecz przedsiębiorstwa. Wedle koncepcji tradycyjnej jest to bowiem obciążenie wyłącznie na rzecz nieruchomości sąsiedniej. SN, mając na względzie potrzeby praktyki, zdecydował się na odstąpienie od tej koncepcji. W sprawie, której dotyczy omawiane postanowienie, trwałymi urządzeniami na cudzym gruncie były dwa słupy linii średniego napięcia, które znalazły się na działce w 1970 r., za poprzedniego właściciela. Choć przedsiębiorstwo nie mogło wykazać się żadnym dokumentem potwierdzającym prawo do ich posadowienia, właściciel nie odmawiał mu swobodnego dostępu do tych urządzeń w celu ich remontu, konserwacji itp. Ponieważ obecny właściciel zachowywał się inaczej, przedsiębiorstwo wystąpiło o stwierdzenie, że nabyło służebność przez zasiedzenie. I wygrało (sygn. II CSK 119/06). Izabela Lewandowska Super, wreszcie Państwo zabrało się za właścicieli... A tak na serio- żenada... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oskar0259 10.10.2006 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Jak już napisałem w innym wątku decydujące znaczenie dla okresu zasiedzenia będzie miało udowodnienie złej lub dobrej wiary przedsiębiorstwa energetycznego budującego linię.Definicje z internetu: Zła wiara, mala fides, świadomość niezgodności własnego postępowania z prawem lub z zasadami współżycia społecznego. W złej wierze może działać osoba wykonująca jakieś prawo lub czynność prawną. Ma to decydujące znaczenie przy ocenie skutków prawnych - posiadania, nabycia własności od osoby nieuprawnionej, przy określaniu podstaw prawnych odpowiedzialności kontraktowej. Dobra wiara, bona fides, subiektywne przekonanie o zgodności postępowania z obowiązującymi normami prawnymi. Brak takiego przekonania uważa się za złą wiarę (mala fides).Dobra wiara w ujęciu liberalnym zachodzi wtedy, gdy posiadacz jest przeświadczony, że nie narusza niczyich praw i gdy jego działanie nie zmierza do obejścia prawa. Przeważający w orzecznictwie i nauce prawa cywilnego pogląd tradycyjny zakłada natomiast, że dobra wiara polega na błędnym, ale w danych okolicznościach usprawiedliwionym przekonaniu posiadacza, że przysługuje mu wykonywane przez niego prawo.Jeśli ustawa uzależnia skutki prawne od dobrej wiary osoby dokonującej czynności prawnej, domniemywa się jej istnienie (zasada bona fides praesumitur). I jeszcze artykuł Zasiedzenie jako sposób nabycia własnościhttp://www.tophouse.pl/?id=6&news=81 Warto poczekać na uzasadnienie pisemne wyroku, gdyż sąd będzie musiał "usytuować" swoje orzeczenie w systemie niedawnych (np. z 2005 r.) orzeczeń innych składów orzekających. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.