Mufka 11.10.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Samosia niepotrzebnie sie nakrecasz... Jak juz mnie cytujesz to do konca (chyba, ze nie doczytalas...), mysle , ze az z taka wrogoscia sie tu nie spotkalas, jak to przedstawiasz. Wymagasz od innych zrozumienia Siebie bez tlumaczen, sprobuj zrozumiec inny punkt widzenia rowniez. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.10.2006 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Nie róbcie z tego takiej tragedii ja rozumiem że można mieć 3 dzieci i 3 koty i psa i może być dobrze ale jak to w zyciu bywa nie zawsze jest tak jaby sie tego chciało. Sądząc po Twoim podpisie: "Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej" Teraz to już jestem złośliwa, zgadza się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 11.10.2006 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Kofi wyszedl nam zmasowany atak , Warmianki sie jednocza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jola_K 11.10.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Faktycznie kobieta jest zdecydowana go oddać i chyba jej nie przekonamy... Cóż pozostaje podpowiedzieć gdzie można się ogłosić Codziennie cała masa kotów jest znajdowana i ogłaszana, nie będzie łatwo. Napisałam ci wczoraj, gdzie są kocie strony. Ogłaszaj gdzie możesz. PS Sama mam dwie kotki i nie wyobrażam sobie oddać je innej osobie! Teraz jedna kicia "w krążku" śpi mi na kolanach, zresztą prawie zawsze jak siedzę przy kompie, jestem ok pół metra od klawiatury bo nie mogę wsunąć nóg pod stół , nie jest wygodnie ale za to przyjemnie ciepło. Żywy termofor! Super sprawa na chłodne dni! A i pogadać z nim można... Nie oddałabym za żadne skarby!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.10.2006 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Kofi wyszedl nam zmasowany atak , Warmianki sie jednocza Zacięta nacja [bJolu[/] Też uwielbiam ciepłego kota na kolanach, a tak mi zimno dzisiaj w pracy, przydałaby się Mantra.[/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.10.2006 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Kofi wyszedl nam zmasowany atak , Warmianki sie jednocza Zacięta nacja Jolu Też uwielbiam ciepłego kota na kolanach, tak mi zimno dzisiaj w pracy, przydałaby się Mantra. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 11.10.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Moja kicia ma 10 lat ale niestety sytuacja życiowa - dzidziuś - zmusza mnie do oddania kociaka. Jest zdrowa i zadbana. Mily kiciak jest u mnie od małego więc historia życia jewst mi znana. Złych nawyków nie posiada . Jest czarno - biała z przewagą czarnego. Malutka drobniutka o dużych oczach. wiesz co...tez mam 10 letnia kotke....i w zyciu jej bym tak ot nie oddala...moje dziecko bylo uczulone na siersc kota...ale co tydzien wycieranie mokrym recznikiem zalatwilo sprawe...jesli to nie to....to nie rozumiem...kot dziecku nie przeszkadza mysle.... pomysl jak bys sie czula....jestes u kogos tyle czasu i raptem jak jakiegos ....ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kadra 12.10.2006 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 wiesz co...tez mam 10 letnia kotke....i w zyciu jej bym tak ot nie oddala...moje dziecko bylo uczulone na siersc kota... no taki argument, teraz to z pewnością samosia zostawi tego kota u siebie... wiecie co, tu nie chodzi o to jaką WY macie sytuację, tylko jaką sytuację ma AUTORKA postu. Jak nie mozecie pomóc / doradzić / etc, to lepiej nie mówić nic. Myślę, że jej nie było łatwo podjać taką decyzję, a tu zamiast dobrej porady tylko za przeproszeniem zje..a... buzia_K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 12.10.2006 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 wiesz co...tez mam 10 letnia kotke....i w zyciu jej bym tak ot nie oddala...moje dziecko bylo uczulone na siersc kota... no taki argument, teraz to z pewnością samosia zostawi tego kota u siebie... wiecie co, tu nie chodzi o to jaką WY macie sytuację, tylko jaką sytuację ma AUTORKA postu. Jak nie mozecie pomóc / doradzić / etc, to lepiej nie mówić nic. Myślę, że jej nie było łatwo podjać taką decyzję, a tu zamiast dobrej porady tylko za przeproszeniem zje..a... buzia_K A wystarczyło przeczytać tytuł działu w jakim zamieszcza sie post.... i może chwilę się nad tym zastanowić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 12.10.2006 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 W końcu ktoś mnie zrozumiał dzięki kadra Własnie dlatego umieściłam tutaj tą informację bo pomyślałam że skoro taka nazwa to ludzie tu piszący kochają zwierzaki i zrobią wszystko żeby im pomóc . Więc w zw. z tym pomyśłam że ktoś mi pomoże w znalezieniu nowego domu albo doradzi gdzie dac ogłoszenie. Na tyle odpowiedzi tylko 1 osoba to zrobiła. Dzięki. I tak jak zauważyła kadra ciągle piszecie o sobie a nie rozwiązujecie problemu. To Że napiszecie co jest u was w domu nie zmieni mojej decyzji - WIEM żE JEST SłUSZNA. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 13.10.2006 07:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 wiesz co...tez mam 10 letnia kotke....i w zyciu jej bym tak ot nie oddala...moje dziecko bylo uczulone na siersc kota... no taki argument, teraz to z pewnością samosia zostawi tego kota u siebie... wiecie co, tu nie chodzi o to jaką WY macie sytuację, tylko jaką sytuację ma AUTORKA postu. Jak nie mozecie pomóc / doradzić / etc, to lepiej nie mówić nic. Myślę, że jej nie było łatwo podjać taką decyzję, a tu zamiast dobrej porady tylko za przeproszeniem zje..a... buzia_K widac z tego ze nie zostawi... i nie wiem z czego sie tu smiac... nie chce zjadac samosi bo niby po co...musi oddac , szuka domu oki... zasatanawiam sie tylko ile bedzie szukała....a jak nie znajdzie ...to co wtedy zrobi z ukochana kicia??? no co? bo skoro podjela taka drastyczma decyzje to musi miec wazny pilny problem.... jeszcze raz poworze...nie wyobrazam sobie 10 letniego kota oddac nawet w bardzo dobre rece....bo kot nie wie ze tak urozczo trafil....mysle ze bedzie bardzo cierpiec... i na tym koncze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monig 13.10.2006 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Zwierze też człowiek. Zrozumiałabym silną alergię zagrażającą zdrowiu i życiu np. dziecka, ale Twojego powodu nie mogę zaakceptować. Współczuję kotu. A może rozważysz oddanie kota do mamy czy kogoś z bliskich lub koleżanki kochającą zwierzęta na okres gdy dziecko ciut podrośnie? Można też nie wpuszczać kota tam gdzie śpi dziecko - takie zmiany będą na pewno lepsze niż pozbawienie go dotychczasowego domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kadra 13.10.2006 10:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 To jeszcze ja słówko. Ja nie mówię, że kicia nie jest biedna, i że lekko zniesie decyzję samosi. Rzecz w tym, że nie znamy sytuacji dziewczyny. Może ja ją rozumiem bo miałam podobnie - musiałam oddać suczkę którą w dobrej wierze przygarnęłam ze schroniska. Psisko było bardzo wdzięczne, dało by się pokroić za mnie. Problem się zaczął gdy na świecie pojawił się dzidziuś. Jak przechodziłam z małą na rękach psina z zazdrości skakała na mnie i podgryzała małej stopy i rózne inne takie... Ja wiem, ze można odizolować, przechodzić z dzieckiem nie tędy tylko tamtędy itp, ale w pewnym momencie stajemy się niewolnikami sytuacji. Musiałam przemyśleć sprawę i wyszło mi /oczywiście/, że dziecko jest najważniejsze i jeśli pies się tego nie nauczy, nie zaakceptuje tego faktu, to musi ustapić miejsca. Oczywiście nie tak sobie to wyobrażałam i to, że psa oddałam nie znaczy, że zrobiłam to z lekkim sercem. Ale nie żałuję, bo codzienność zaczynała być koszmarem...Zwierzę też człowiek - oczywiście, ludzie też sie czasem rozstają.To tyle. Inny punkt widzenia.buzia_K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 13.10.2006 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Nie pisałabym o moim problemie gdyby udało mi się go załatwić wśród znajomych. Pisałam wcześniej że nie będę opisywała całej mojej sytuacji bo co mam wam podać metraż mieszkania i że nie ma możliwości zamknięcia drzwi bo jedyne jakie mam oprócz wejściowych to te od łazienki a cały dzień mam trzymać kota w łazience. Pewnie bardziej byście się przejeli historią biednego znalezionego kotka którego nie mogę przygarnąć bo mam 7 psów 8 królików i 15 kotów czy coś w tym stylu. Jeszcze raz wielkie dzięki za pomoc Kadra rozumiem cię w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 13.10.2006 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 samosia.Niestety nie przejęłabym się bardziej historią o 15 królikach i 8 psach, myślę, że wystarczająca jest dla mnie Twoja opowieść. Mam inny punkt widzenia na odpowiedzialność niz Ty.Nie chce rozwijać tej mysli. Zapytam czy ktos nie chce 10letniej kotki, choć chyba zdajesz sobie sprawę, że to już nie jest młody kot czyli szanse są małe. Jeśli chcesz znaleźć jej dom (jeśli chcesz) to naprawdę jeszcze raz przeglądnij znajomych i ich rodziny. Z ogłoszenia może być baaaaaardzo trudno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 13.10.2006 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Wiem że jest trudno dlatego daje ogłoszenie gdzie mogę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.10.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Czytam, czytam i jestem coraz bardziej zszokowana. Ludzie, co w Was wstapiło... Nie chcecie pomóc dziewczynie to nie pomagajcie ale dajcie jej święty spokój. Zachowujecie sie jak wsciekłe teściowe, które owszem chcą pomóc ale na własnych narzuconych innym zasadach. Przepraszam za wyrażenie, ale do dupy taka pomoc. Nie potraficie zrozumiec innego punktu widzenia niż Wasz trudno, ale pojmijcie chociaż, że Wasz nie jest jedynym słusznym. Wiecie jak to sie nazywa ? Nietolerancja. Ot i wszystko... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 13.10.2006 16:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Dzięki serdeczne bo już czułam sie jakby mnie wieszali na słupie telegraficznym. Dziwię się (a tak naprawdę gratuluje zdrowego podejścia) że nie boisz się grupowego zlinczowania za takie opinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 13.10.2006 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Nie potraficie zrozumiec innego punktu widzenia niż Wasz trudno, ale pojmijcie chociaż, że Wasz nie jest jedynym słusznym. Wiecie jak to sie nazywa ? Nietolerancja. Ot i wszystko... Joshi przeczytaj jeszcze raz albo więcej co sama napisałaś o tolerancji... samosia nie przesadzaj z tym zlinczowaniem. Jesli piszesz o czyms na forum to musisz się liczyć z tym, że ktoś może to skomentować. Chyba, że uważasz,że zawsze powinien komentować po Twojej mysli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 13.10.2006 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 samosiu - decydując się na kota nie myślałaś o tym, że pojawi się w Twoim życiu dziecko? Współczuję Tobie (a jeszcze bardziej Twojej kici), że musiałaś stanąc przed takim wyborem, ale, wybacz, nie szukaj zrozumienia wśród osób, które starają się zapobiegac takim sytuacjom. Razem z mężem właśnie zdecydowaliśmy sie na adopcję drugigo kota (jutro odbieram ), a jako młode małżeństwo myślimy także o dziecku. Mieszkamy w kawalerce (zamiana mieszkania kroi się dopiero za 2-3 lata) i nie wyobrażam sobie, że miałabym z okazji pojawienia się maleństwa odstawic moich futrzastych mieszkańców do innych domów. Przepraszam, ze wyrażam swoje zdanie, może i jestem nietolerancyjna, jednak do tego, aby działanie było słuszne potrzeba kilku czynników, nie tylko dobrych intencji. Ze swojej strony pytałam kilku miłośników kotów, czy nie chcieliby damy w podeszłym wieku, ale niestety, chyba nie będę mogła Ci pomóc. Życzę Tobie, żebyś znalazła domek gdzieś we własnym, bliskim otoczeniu, aby kicia była "w zasięgu Twojego wzroku". Może stanie się tak, że kiedyś zmienisz decyzję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.