tyberian 17.10.2006 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 No to w końcu drapie dzidziusia czy krzesło? Zaczyna mnie to bawić, jeden kot a tyle szumu, masz dar do robienia zamieszania wokół siebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 17.10.2006 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Pewnie go uśpi. To spodziewaliście się usłyszeć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 17.10.2006 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Wiesz co mam wrażenie że tacy miłośnicy zwierząt słyszą i widzą tylko to co chcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.10.2006 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Wiesz co mam wrażenie że tacy miłośnicy zwierząt słyszą i widzą tylko to co chcą Tylko niektórym z nich w tej kwestii to, niestety, do pięt nie dorastasz. Po prostu znajdź dom dla swojego kotka, który sypie sierść dziecku do łóżka - to można wywnioskować z Twoich postów. Kota też można nauczyć, żeby nie drapał dzieci - mój został zabrany z Palucha i trafił do domu z 2 dzieci ( 3 i 4,5 roku). Jakoś go nauczyłam. I do głowy mi nie przyszło, żeby go oddać. P.S. dzieci też nauczyłam, że o kota trzeba dbać. Ci niewdzięczni miłośnicy zwierząt zapytali kogo mogli i na razie nie mają domku dla Twojego biednego kotka ( jego rzeczywiście mi szkoda) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 17.10.2006 12:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Zaczyna mnie to bawić, jeden kot a tyle szumu, masz dar do robienia zamieszania wokół siebie. JA MAM dar ja chce tylko oddać kota a to wy się rozpisujecie na temat kto co ma w domu a czego nie ma a co mógłby jeszcze mieć, rozpatrujecie sytuację jakbym nie wiem co zrobiła. Ja chcę tylko oddać kota. No cóż powody nie muszą się wam podobać. Dla mnie ważniejsze jest dziecko i jego spokojny sen. Jak pisałam kot w nocy ładuje się do łóżeczka i kładzie się gdzie JEMU wygodnie (a chyba tacy miłościcy kotów i innych) znają zwyczaje tych stworów - mówię o ugniataniu łapami czego się da a przy tym i mojego maleństwa. Jak pisałam nie mam jak odseparować kota (kawalerka) a jakbym napisała że trzymam kota całą noc w łazience też byście na mnie naskoczyli. Z dwoja złego chcę oddać kota i już. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 17.10.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Samosia nie podsycaj atmosfery, nie odpisuj na posty, ktore Ci nie odpowiadaja. Informacje jakie powinnas podac:Czy kot jest wychodzacy, czy korzysta z kuwety, czy jest czysty czy chorowal na cos, jak reaguje na psy, co jada, czy zdarza mu sie sikac w domu, czy wlazi na firanki, jak reaguje na kwiaty doniczkowe. zdjecie mile widziane, daj ogloszenie jeszcze raz, tu i na miau.pl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teba 17.10.2006 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 i na zakoceni.pl można też dorzucić forum gazeta.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
samosia 17.10.2006 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Więc tak kot nie chorował, nie sterylizowana. Od małego tylko w domu i raczej nie lubi go opuszczać.Załatwia się tylko do kuwety. Nie miała kontaktu z innymi zwierzakami (oprócz rybek ale są mało interesujące dla niej) po firanach też nie łazi. Jej pasją życiową jest przebieranie łapkami w miejcu niestety przy tym wyciąga pazurki . Zdjęcie nie chce mi wejść ale zainteresowanemu prześlę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teba 17.10.2006 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Jeśli możesz prześlij mi na maila [email protected] to je tu umieszczę, osobom chętnym będzie łatwiej je stąd pobrać i wysyłać dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LeoAureus 17.10.2006 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Jej pasją życiową jest przebieranie łapkami w miejcu niestety przy tym wyciąga pazurki Sporo kotów tak robi. Ale póki co po prostu obetnij jej pazurki, może problem się zmniejszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tyberian 17.10.2006 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Wstaw na Forum Miau http://forum.miau.pl/index.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga_koty 22.10.2006 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2006 Widziałam kiedyś 10 letnią kotkę oddaną do nowego domu.... Kot 2 tygodnie przesiedział za szafą ... robił pod siebie, prawie nic nie jadł.... wyciągany na siłę wpadał w dziką panikę .... zmarł po dwóch tygodniach... Czy Twój kot był kiedyś zostawiany w obcym domu sam? Jak sobie radził? Czy jest zdrowy? Co zrobisz jak po tygodniu dostaniesz informację od nowego właściciela, ze już nie chcą kota i ze masz go zabrać z powrotem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 22.10.2006 17:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2006 Pozwólcie zabrać głos w dyskusji. po pierwsze - właścicielce współczuję, że musi taką decyzję podjąć. widać, ze łatwo to nie przychodzi. Jestem miłośniczką zwierząt, jestem chora na wszelkie oznaki agresji i okrucieństwa wobec nich ALE... Są pewne sytuacje, które można zrozumieć. Nie znamy dokładnie sytuacji autorki wątku, opisze wam wiec moją historię. Kiedy urodził sie mój pierwszy syn, mieszkałam u teściów. Mieli tam kotka, który był taki "półdomowy" tj, wolal spędzać czas w ogrodzie niż w domu, nie przepadał na zabawą z ludźmi itp. Któregoś razu mój synek spał w wózku, na tarasie. Podłączony był (NA SZCZĘŚCIE) do elektonicznej niani. oprócz tego zaglądałam do wózka co kilka minut. W którymś momencie niańka sie "odezwala". Nie słyszałam głosu dziecka, ale postanowiłam sprawdzić co to jest. No i okazało się, że w wózku, na buzi mojego dziecka położył się kot. Leżał zwinięty w kulkę. Mówię to o niemowalaku, który nie miał siły ani sprawności, by taki ciężar zrzucić... Nawet teraz jak o tym myślę robi mi się słabo ************************************ Wybaczcie mi - bo nic złego nie mam na mysli, ale czasami trzeba dokonac wyboru, bo są sytuacje, że zwierze naprawdę może zagrażać dziecku, szczególnie kiedy zwierze jest w domu wiele lat i nagle pojawia sie dla niego "konkurencja". Moj problem sie rozwiązał sam, bo kilka tygodni późnije wyprowadzilismy sie stamtąd,ale przez tych kilka tygodni nie spuszczałam syna z oczu, nawet podczas snu, co jest "trochę" kłopotliwe. i jakoś zraziłam sie do kotów. ich "charakter" mnie przerasta chyba ************************************ Druga krytyczna sytaucja była, kiedy znajomy znalazł porzuconego psiaka. Doroslego owczarka niemieckiego. Bardzo chcielismy sie nim zając, ale - mielismy dziecko. Długo sie wachaliśmy, potem dosyć długo przezwyczajaliśmy jedno do drugiego. Na szczęście sie udało, choć większośc ludzi uważała nas za wariatów, bo wprowadzamy "bestię" do domu, ryzykujac zdrowiem albo nawet zyciem dziecka To jednak prawda, że zwierzakowi tak na 100% ufać nie można. Dlatego decydując sie na opcję: "Dzieci i zwierzęta" Trzeba wziąść uwge pewne ograniczenia i zobowiązania. nie kazdy umie, nie kazdy chce, nie każdy może. Ale da sie?? DA (oba stworzenia moje ) http://img242.imageshack.us/img242/104/zdjciarne004jt8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.10.2006 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2006 i oba piękne ( choć mnie bardziej podoba się to stojące :)) 1.niemowlaka się pilnuje 2. ugniatanie dziecko przez kota ( a to przeszkadza autorce) można wyeliminowac ucząc kota odpowiedniego zachowania lub obcinając pazurki lub po prostu pilnując dziecka. 3. różnica jest taka, że Ty przyganęłaś psa a autorka chce się pozbyć kota, który mieszka z nią 10 lat. Myślę, że to znaczna różnica :) P.S. Zdjęcie super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 22.10.2006 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2006 No racja, sytuacja inna...analogii doszukiwałam sie w tym, że nie wiem co zrobiłabym z tym kotem, gdybym musiała tam zostać. ja podejrzewam taki scenariusz: młoda matka, nowe obowiązki, totalne zmęczenie,zupy, kupy itd. wszytstko mnie wnerwia, nikt nie docenia, ludzie są podli a tu jeszcze.... upierdliwy kot, którego trzebaby pilnować tak samo jak dziecko. Ale tak sobie tylko gdybam....nie wczytywałam sie dokładnie w wątek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 23.10.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2006 Zaczyna mnie to bawić, jeden kot a tyle szumu, masz dar do robienia zamieszania wokół siebie. JA MAM dar ja chce tylko oddać kota a to wy się rozpisujecie na temat kto co ma w domu a czego nie ma a co mógłby jeszcze mieć, rozpatrujecie sytuację jakbym nie wiem co zrobiła. Ja chcę tylko oddać kota. No cóż powody nie muszą się wam podobać. Dla mnie ważniejsze jest dziecko i jego spokojny sen. Jak pisałam kot w nocy ładuje się do łóżeczka i kładzie się gdzie JEMU wygodnie (a chyba tacy miłościcy kotów i innych) znają zwyczaje tych stworów - mówię o ugniataniu łapami czego się da a przy tym i mojego maleństwa. Jak pisałam nie mam jak odseparować kota (kawalerka) a jakbym napisała że trzymam kota całą noc w łazience też byście na mnie naskoczyli. Z dwoja złego chcę oddać kota i już.Hmm, gryze sie w jezyk, ale inni juz Ci napisalico sadza o takim postepowaniu. Kot ładuje sie do dziecka, bo jest tam mu ciepło i prawdopodobnie czuje sie odtracony. Po 10 latach zaczał byc w domu przeszkoda Fakt, kotka bardzo porzadna, bo inna juz by Ci zaczeła lac w łózeczko, ze stresu. Nie mozesz po prostu zamykac drzwi do pokoju w którym spi dziecko?Moje koty spia z dziecmi, a tutaj masz opis 5 kotów, które zyły i mieszakły z noworodkiem http://republika.pl/kocia_stronka/ http://republika.pl/kocia_stronka/kot_i_dziecko.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 23.10.2006 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2006 No racja, sytuacja inna...analogii doszukiwałam sie w tym, że nie wiem co zrobiłabym z tym kotem, gdybym musiała tam zostać. ja podejrzewam taki scenariusz: młoda matka, nowe obowiązki, totalne zmęczenie,zupy, kupy itd. wszytstko mnie wnerwia, nikt nie docenia, ludzie są podli a tu jeszcze.... upierdliwy kot, którego trzebaby pilnować tak samo jak dziecko. Ale tak sobie tylko gdybam....nie wczytywałam sie dokładnie w wątek Az boje sie pomyslec, co bedzie jak dziecko bedzie za duzo krzyczało i bedzie upierdliwe...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosia1719499730 23.10.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2006 Nie mozesz po prostu zamykac drzwi do pokoju w którym spi dziecko?Moje koty spia z dziecmi, a tutaj masz opis 5 kotów, które zyły i mieszakły z noworodkiem http://republika.pl/kocia_stronka/Dopiero doczytałam ze to kawalerka, ale IMO lepszym rozwiazaniem bedzie kot w nocy w łazience. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beatusiak 31.10.2006 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2006 witam serdecznie także moja kotka pakowała sie do łóżeczka ....ale to nie prawda że koty moga zrobic krzywdę dziecku to po prostu bzdura moja kotka wskakiwała do lóżeczka bo po prostu tam było jej wygodniej niz gdzie indziej do dzisiaj spi z dziećmi i nigdy nic się nie stało ....wiem ze moze to drażnic ale wystarczy zamykac drzwi od pokoju gdzie spi maluch nie wiem czy 10 letni kot odnajdzie sie w innym miejscu pozdrawiam serdecznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kadra 02.11.2006 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 No brawo!argument - "mój kot nigdy..." albo "mój kot zawsze...". Pogratulować! To, że twój kot ma kropkę na ogonie, to znaczy, że każdy tak ma?To, że twój kot wskakuje do łóżeczka i nigdy nie zrobił dziecku krzywdy (swoją drogą gratuluję pewności siebie i zaufania), to nie znaczy, że innym kotom to nie przyjdzie do głowy - patrz przykład Paulki...No załamać ręce nad niektórymi argumentami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.