klekacz 10.10.2006 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 powiem wam już mam szczerze dosyć szukania ekipy na następny rok.Jeżeli już dostaję namiary na kogoś konkretnego to po zajechaniu do domu okazuje się że wyjechał do Anglii i już nie wraca. Co się stało z tym krajem?Niedługo okaże się że uchodźcy z Czeczeni to wiekszość rasowa w Polsce.Normalnie szlag mnie trafia, czy nikt tu już nie został? Bóg Honor Ojczyzna!Od Boga się odwrócilismy, Honor straciliśmy a Ojczyznę sami porzuciliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajnik 10.10.2006 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Jak to, co się stało? Trzeba było płacić wykonawcom uczciwie, godziwie i w terminie, to może nie szukaliby szczęścia w anglii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sys 10.10.2006 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 bzdura... nikt nie zapłaci fachowcowi w Polsce tyle co w Niemczech czy Anglii nawet jakby chciał...poprostu mniej zarabiamy i tyle...... szukam murarza do jakiś drobnych spraw i chyba ściągnę sobie jakiegoś ze wschodu gdzie przez tydzień u mnie zarobi tyle co tam w dwa miesiące...jedyne wyjście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 no i żaden normalny człowiek nie będzie mieszkał w pięciu na 20 metrach i jadł w fast foodach, żeby kaskę do domku przywieźć.Dajmy im szansę popróbować tego miodu.A i tak większośc przywiezie kasę, kupi starego Opla a resztę przepije... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
partner 10.10.2006 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 każdy z was chce nam płacić jak najmniejsze grosze a sami się cenicie. wątpię by ktokolwiek z was poszedł do pracy gdzie szef by zrobił casting na to kto z was będzie pracował za mniejsze pieniądze. a tak jest na budowach - aby jak najtaniej. to fachowcy zjeżdzali z cen ale nie było za co żyć. ludzie wolą spać w 5 w pokoju i jeść w fast fooach al przywieźć trochę kasy i się urządzić bądź nawet nie wracać. powoli robi się tak że to Wy bdziećie nas prosić o pojawinie się na swojej budowie i będziecie za to skłonni zapłacić więcj niż sąsiad - aby tylko robić wasz kochany domek. Pozdrawiam wszystkich fachowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 każdy z was chce nam płacić jak najmniejsze grosze a sami się cenicie. wątpię by ktokolwiek z was poszedł do pracy gdzie szef by zrobił casting na to kto z was będzie pracował za mniejsze pieniądze. a tak jest na budowach - aby jak najtaniej. to fachowcy zjeżdzali z cen ale nie było za co żyć. ludzie wolą spać w 5 w pokoju i jeść w fast fooach al przywieźć trochę kasy i się urządzić bądź nawet nie wracać. powoli robi się tak że to Wy bdziećie nas prosić o pojawinie się na swojej budowie i będziecie za to skłonni zapłacić więcj niż sąsiad - aby tylko robić wasz kochany domek. Pozdrawiam wszystkich fachowców. Dokładnie tak wygląda rekrutacja w firmie Nic nowego. Wygrywa najtańszy. Fachowiec sam dyktuje cenę i nie bierze udziału w castingu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
partner 10.10.2006 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Dokładnie tak wygląda rekrutacja w firmie Nic nowego. Wygrywa najtańszy. Fachowiec sam dyktuje cenę i nie bierze udziału w castingu. czyli jak przyjdę do twojego szefa i powiem że za to co ty robisz zapłaci mi połowę to będę przyjęty? to co w głowie się nie liczy? a tak jest na budowach. podajesz swoją cenę a inwestor mówi że ma takiego pana kazia który może to zrobić prawie gratis. ja rozumiem targowanie ale inwestorzy by chcieli by fachowiec robił w cenach pana kazia bez zusu, podatków i bez sprzętu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Dokładnie tak wygląda rekrutacja w firmie Nic nowego. Wygrywa najtańszy. Fachowiec sam dyktuje cenę i nie bierze udziału w castingu. czyli jak przyjdę do twojego szefa i powiem że za to co ty robisz zapłaci mi połowę to będę przyjęty? to co w głowie się nie liczy? a tak jest na budowach. podajesz swoją cenę a inwestor mówi że ma takiego pana kazia który może to zrobić prawie gratis. ja rozumiem targowanie ale inwestorzy by chcieli by fachowiec robił w cenach pana kazia bez zusu, podatków i bez sprzętu. Wybrałam najdroższego. Teraz czytam, że kwasi robotę - nie od jednej osoby, od kilku. Czyli co jest nie tak ? Myślisz, że go wezmę, że zaryzykuję ? Raaaaczej niekoniecznie. I nie chodzi tu o pieniądze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
partner 10.10.2006 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 wiem że najdrozszy nie znaczy najlepszy. ale wkurza mnie że podając uczciwą cenę za pracę słyszę o panu kaziu lub coś w tym stylu. jestem z Bydgoszczy i powoli robi się tak że inwstor dzwoni do wykonawcy takiego z polecenia i jeżeli cena mu nie odpowiada to wykonawca się rozłącza bo i tak ma tyle roboty że nie ma jej kto robić - wszyscy w angli.powoli to fachowiec będzie dyktował cenę i wybierał komu coś zrobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 wiem że najdrozszy nie znaczy najlepszy. ale wkurza mnie że podając uczciwą cenę za pracę słyszę o panu kaziu lub coś w tym stylu. jestem z Bydgoszczy i powoli robi się tak że inwstor dzwoni do wykonawcy takiego z polecenia i jeżeli cena mu nie odpowiada to wykonawca się rozłącza bo i tak ma tyle roboty że nie ma jej kto robić - wszyscy w angli. powoli to fachowiec będzie dyktował cenę i wybierał komu coś zrobi Rozumiem Twoje rozczarowanie , ale taka jest prawda ( już Kopernik to stwierdził :)) że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Ja tez staję w szranki z konkurencją i nie jest ważne, że jakość, że staranność, że know how......... tańszy zgarnia... tak to już jest ....A ja nadal musze szukać ekipy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.10.2006 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 Dobrzy fachowcy jakoś zostali tutaj... Ja miałam szczęście na takich trafić, może dlatego, że nie szukałam "panów Kaziów" a specjalistów. I wiesz co partner - taki prawdziwy fachowiec szanuje też klienta i robotę, i dlatego jest polecany. Nie ma co robić histerii - ja jakoś wykonawców znalazłam i teraz, kiedy jest to "niemożliwe". Bo i wykonawcy polecają sobie ... inwestorów Ale miałam szczęście zacząć rok temu, kiedy rynek był zupełnie inny... Fachowców od wykończeniówki zaklepywałam z półrocznym wyprzedzeniem, ale się opłaciło P.s. - ci moi wykonawcy nie wybierają się spać w pięciu, nawet jak jeżdżą czasem na zachód to wracają - w Polsce też można sensownie zarobić, a roboty mają huk. Masowe wyjazdy psują rynek, to prawda - na fali histerii ludzie rzucają się dosłownie na każdego chłopa co twierdzi, że potrafi. Schrzani taki robotę, a inwestor mu jeszcze podziękuje za istnienie . Mam nadzieję, że jednak się to wariactwo skończy kiedyś, na pewno ceny robocizny wzrosną ogólnie, a wtedy znowu "ziarno od plew" zacznie się oddzielać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
partner 10.10.2006 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 ja nie jestem rozczarowany tym że wygrywa tańszy robiący dobrze tylko tym ze ja mam robić w cenie niby fachowca ale lepiej o niego życzę sprawdzającej się ekipy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 10.10.2006 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2006 ja nie jestem rozczarowany tym że wygrywa tańszy robiący dobrze tylko tym ze ja mam robić w cenie niby fachowca ale lepiej o niego życzę sprawdzającej się ekipy Amen. I wypłacalnych, mądrych inwestorów :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajnik 11.10.2006 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Partner, w pełni podzielam Twój punkt widzenia. Prawdopodobnie dlatego, że stoimy po tej samej stronie (lub niedaleko siebie) w procesie budowlanym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
katerhasser 11.10.2006 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Teraz jest rynek fachowca, nie inwestora. Ponieważ mnóstwo ludzi wybyło z Polski, ci co zostali mają tu eldorado - nawał zamówień, kalendarz zapełniony jak u gwiazd z hollywoodu. Gadasz z takim, co w maju chciał za swą robotę np.1500 zł. - on teraz nie ma czasu do lutego. Dzwonisz do innego - ten też nie ma czasu, do trzeciego - to samo, czwarty - ok. wyrwie dla ciebie 2 dni w międzyczasie ale cena 3000 zł. dniówka 1500! choćbym miał czekać z niedokończonym kominkiem do wiosny - nie zapłacę takiej stawki - to psucie rynku w drugą stronę, i demoralizacja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 11.10.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Teraz jest rynek fachowca, nie inwestora. Ponieważ mnóstwo ludzi wybyło z Polski, ci co zostali mają tu eldorado - nawał zamówień, kalendarz zapełniony jak u gwiazd z hollywoodu. Gadasz z takim, co w maju chciał za swą robotę np.1500 zł. - on teraz nie ma czasu do lutego. Dzwonisz do innego - ten też nie ma czasu, do trzeciego - to samo, czwarty - ok. wyrwie dla ciebie 2 dni w międzyczasie ale cena 3000 zł. dniówka 1500! choćbym miał czekać z niedokończonym kominkiem do wiosny - nie zapłacę takiej stawki - to psucie rynku w drugą stronę, i demoralizacja. Wcześniej było tzw. "gnojenie" wykonawców, szczególnie na rynku zamówień publicznych. Teraz samo dzwonią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 11.10.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2006 Teraz to już zapisy w hurtowniach na przyszły rok się robi. Wszystko się zmieniło. Ktoś kto podpisywał umowy rok temu teraz pada na pysk bo nie da rady wybudować w tych pieniądzach. Raczej do wiosny z kominkiem nie ma co czekać bo taniej nie będzie. Ci co wrócą z anglii jak wtłoczą w rynek trochę grosza to wtedy dopiero ceny i popyt ruszy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajnik 12.10.2006 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Dokładnie tak jest, jak napisał wyżej katerhasser i bardzo dobrze. A jak się jednemu z drugim to nie podoba, to niech sobie sam zrobi to, co ma do zrobienia, a nie narzeka na sytuację. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czajnik 12.10.2006 07:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Jeżeli ktoś podpisał umowę rok temu i z tego powodu grozi mu upadek, to taką umowę należy zerwać i wypłacić umowne odszkodowanie. Osobiście nie widzę tu problemu. W zamian za to należy podjąć się w tym czasie innych robót za normalne wynagrodzenie, co per saldo i tak się opłaci. A dla zamawiającego będzie to kara za to, że rok temu zmusił wykonawcę do wykonania zlecenia po zaniżonych stawkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GREG.M 12.10.2006 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Jeżeli tak wielu wyjechało to dlaczego korki uliczne są coraz większe i do roboty jadę ponad godzinę a kilka lat temu jechałem 20 minut...???!?!?! Ludzie nie dajcie się zwariować tym z branży budowlanej! Sami siejecie popelinę, pismaki ładują jakies kretyńskie artykuły pod tytułem: BRAKUJE MATERIAŁÓW W HURTOWNIACH, FACHOWCY UCIEKLI etc... Typowa gra na "karmienie leszcza" czyli Was szanowni inwestorzy. A ludziska lecą jak ławica leszczy i pompują ceny usług budowlanych, materiałów i mieszkań... Problem ze znalezieniem dobrego fachowca, wtedy kiedy jest naprawdę potrzebyn był ZAWSZE! Ja osobiście nie odczuwam ani braku materiałów ani braku fachowców. Natomiast ceny owszem szybują pod niebiosa.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.