Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zasypanie rowu na własnej działce


kristopherl

Recommended Posts

Witam.

Mam wielką prośbą - może akurat ktoś z was zna odpowiedź.

W przyszłym roku mam zamiar zacząć budowę tzn.: wszystko od początku - pozwolenie itd.

Jednak jedno na mojej działce mnie denerwuje - a mianowicie:

Przez działkę o wymiarach 80x25 przez szerokość (25m) przebiega rów, który zresztą biegnie jeszcze przez jedną działkę dalej i się kończy. Chiałbym ten rów zasypać i nie wiem czy mogę. Ewewntualnie wsadzić do niego rury PCV i wtedy zasypać tak aby była zachowana drożność w razie ulewnych deszczy.

Czy ktoś wiem może czy mogę to zrobić lub mógłby podac mi przepis o tym mówiący? Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rów może jest na Twojej działce, ale jeśli to rów melioracyjny to uważaj!

Sprawdź w gminie, a właściwie w spółkach wodnych czy mają ten rów naniesiony na swoje mapy. Jeśli jest w ich ewidencji, to z rowem wiąże się strefa ochronna i parę obostrzeń w przypadku zabudowy działki.

 

U mnie jeden bok działki stanowi rów melioracyjny. Ogrodzenie mogę postawić w odl. 5 m od środka rowu. Rów jest mój, ale woda w rowie już nie. Co więcej, budynek może stanąć w odl. co najmniej 15 m od granicy rowu i 60% działki ma stanowić teren zielony.

 

Moja rada: najpierw sprawdź w melioracji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja ten temat przerabiałem. Musisz ustalić pod kogo podlega rów - albo po zarząd melioracji, albo pod gminę. U mnie podlegał pod gminę i oni pozwolili mi zasypać pod warunkiem zachowania warunków wodnych, czyli wstawienia dren określonej średnicy. Rów miał ok. 50 metrów i koszt całkowity wyniósł mnie ok. 4 tys.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 years później...

Witam, pozwalam sobie odgrzebać ten stary temat. Mam na działce rów który chcę zasypać. Fakty są następujące:

Rów od lat jest nieczynny (zarośnięty, zaśmiecony) i nie ma odpływu (kończy się na sąsiedniej działce)

Nie jest rowem melioracyjnym (nie ma go w spisie rowów, poza tym teren jest od lat niewykorzystywany rolniczo) \

Nie jest rowem przydrożnym

Jest na mapie ewidencyjnej - co ciekawe od niedawna a konkretnie od czasu gdy wybrałem się do urzędu zapytać czy mogę go zasypać...

Urzędnicy generalnie robią groźne miny i twierdzą, że usuwać rowu nie wolno. Jednak podstawy prawnej podać jakoś nie potrafią. Mam wrażenie, ze sami jej nie znają... Pytanie brzmi: co realnie mi grozi jeśli zasypie rów, z uwzględnieniem że rów nie jest rowem melioracyjnym, że kończy się bez odpływu kawałek dalej, że odwodnienie okolicy odbywa się poprzez inną, nowszą sieć rowów i rur oraz że nie wiadomo jak ten rów powstał i na jakiej podstawie prawnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może skończyć się na tym, ze jeżeli ktoś doniesie, że likwidując rów zakłóciłeś stosunki wodne, to będziesz musiał rów odtworzyć.

To, że rów jest zaśmiecony i zarośnięty to jedynie odpowiedzialność właściciela, który powinien o rów dbać.

Jesteś pewien, że żadna woda tym rowem nie płynie, a "odwodnienie okolicy odbywa się poprzez inną, nowszą sieć rowów i rur".

 

Nie jest rowem melioracyjnym (nie ma go w spisie rowów, poza tym teren jest od lat niewykorzystywany rolniczo) \

Nie jest rowem przydrożnym

Gdzie to sprawdzałeś??

 

Urzędnicy generalnie robią groźne miny i twierdzą, że usuwać rowu nie wolno. Jednak podstawy prawnej podać jakoś nie potrafią. Mam wrażenie, ze sami jej nie znają...

Ależ wolno, tylko że zapewne po uzyskaniu pozwolenia wodnoprawnego na likwidację urządzenia wodnego. To, że mało kto tak postepuje, to już inna sprawa. Nasze prawo nie jest doskonałe i lubi nadmiar papierów.

 

nie wiadomo jak ten rów powstał i na jakiej podstawie prawnej?

A od ilu lat jesteś właścicielem tej działki?? Może poprzedni właściciel coś wie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteś pewien, że żadna woda tym rowem nie płynie, a "odwodnienie okolicy odbywa się poprzez inną, nowszą sieć rowów i rur".

 

Jestem pewien. Okolica jest podłączona pod nowo wybudowaną kanalizacje burzową, odpływ jest do głównego rowu melioracyjnego z którym mój rów nie jest i nigdy nie był połączony.

 

Gdzie to sprawdzałeś??

 

Wszelkie urządzenia melioracyjne obowiązkowo (prawo wodne) znajdują się w spisie prowadzonym przez urzędy marszałkowskie - mojego rowu tam nie ma.

Rowem przydrożnym natomiast być nie może, bo nie przylega do drogi...

 

Ależ wolno, tylko że zapewne po uzyskaniu pozwolenia wodnoprawnego na likwidację urządzenia wodnego.

 

To wiem. Pytanie tylko na jakiej podstawie ten mój rów miałby zostać uznany za urządzenie wodne. Rozumiem, ze definicja takiego urządzenia zawarta w prawie wodnym jest dość ogólnikowa, jednak gdzieś musi być granica różnicująca dowolną, podłużną dziurę w ziemi od urządzenia wodnego... W przeciwnym razie strach byłoby pozwalać dziecku bawić się łopatką;)

 

A od ilu lat jesteś właścicielem tej działki?? Może poprzedni właściciel coś wie na ten temat.

 

Nie wie. Działka od przedwojnia w posiadaniu mojej rodziny, dziadek i ojciec już nie żyją a mama rowu nie pamięta. Rów mógł być wykopany przez dziadka czy pradziadka do jakiegoś czasowego odwodnienia w czasie gdy cały obszar na którym jest rów należał do rodziny (teraz część jest u sąsiada który też by najchętniej zakopał - po co komu rów bez odpływu). W tej chwili jest zupełnie suchy, nawet po większych opadach woda w nim nie stoi. Nie przeszkadza mi ten rów jakoś szczególnie, bo działka jest duża. Chcę jednak zrobić drogę która przetnie rów i tutaj zaczynają się schody - pozwolenie wodno prawne na przepust, projekt przepustu... mnóstwo niepotrzebnych kosztów. Zastanawiam się jak to ugryźć i szczerze mówiąc dochodzę do wniosku, że cała ta biurokracja mnie nie ominie. Pal diabli biurokrację, ale kasy na przepust trochę mi szkoda. Problem w tym, że definicje formalne są nieostre a urzędnik tak ma, że woli się asekurować więc zgody na zasypanie mi nie wyda (bez tony papierów). Nerwowa reakcja urzędników (parę dni po mojej wizycie rów został wpisany do ewidencji - a mówią, że urzędy działają wolno...) sugeruje, ze zasypanie rowu nie zostanie niezauważone a chodzenie po sądach mi się nie uśmiecha, nawet gdybym po paru latach miał taki ambicjonalny spór z urzędem wygrać.

Tak czy inaczej, mam w plecy;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...