ula1719501037 12.10.2006 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Witam! Sprzedaję mieszkanie. Kupujący prosi mnie o zaniżenie wartości mieszkania U NOTARIUSZA. część kasy proponuje pod stołem, część oficjalnie w akcie. Kto poniesie odpowiedzialność, gdy Urząd Skarbowy się przyczepi? proszę o info.U. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 12.10.2006 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 A co będzie jak Tobie nie da reszty kasy pod tym stołem?? Oddasz mieszkanie za bezcen?? A gdy urząd zechce sprawdzić skąd masz daną kwotę to co odpowiesz ?? Przyczepi się zarówno do kupującego jak i sprzedającego!! W jaki sposób się wytłumaczysz ?? Ja również będę sprzedawać mieszkanie w tym roku ale bez żadnych takich uprzejmości Kwota za jaką dostanę za lokum będzie w całości ujęta w akcie notarialnym Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 12.10.2006 17:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Właśnie tego się obawiam. kupców mam dwóch, jeden bierze kredyt, więc odpada, ponieważ formalności trwają anam zależy na czasie. natomiast osoba o której mowa prosi o taki motyw. Boję się, że mnie przekręci, zastanawiam się... A MOŻE KASA PRZED AKTEM! (ta pod stołem)???u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 12.10.2006 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Właśnie tego się obawiam. kupców mam dwóch, jeden bierze kredyt, więc odpada, ponieważ formalności trwają anam zależy na czasie. natomiast osoba o której mowa prosi o taki motyw. Boję się, że mnie przekręci, zastanawiam się... A MOŻE KASA PRZED AKTEM! (ta pod stołem)???u Rozumiem, że nie masz problemu i go szukasz... no cóż.... tak to można kupować kapcie od Ruskich na stadionie, a nie mieszkanie. Na pewno bym w to nie weszła. A co Ty z tego będziesz miał oprócz ewentualnych kłopotów ? Dorzuca Ci 20 % do normalnej ceny rynkowej czy jak ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 12.10.2006 18:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2006 Analizując - tylko strach. u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 13.10.2006 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Hmm...jak kupowalismy działkę to sprzedający sam zaproponował nam, żeby w akcie wpisać 20 tyś, a płacilismy 40....chodziło o to, żeby nie musiał płacić 30% podatku do gminy za sprzedaż przed upływem 5 lat od daty zakupu. Podpisaliśmy akt, sprzedający poszedł do domu, a ja do banku przelać pieniądze na konto.... Nie wszyscy są oszustami.... ale to był prezes od mojej mamy z firmy i dlatego tak to zostało załatwione... Sama chyba bym na takie coś nie poszła....chyba, że ta dodatkowa kasa od razu u notariusza, a ta co z aktu przelwem (wpis w akcie notarilanym!!!) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 13.10.2006 06:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Hmm...jak kupowalismy działkę to sprzedający sam zaproponował nam, żeby w akcie wpisać 20 tyś, a płacilismy 40....chodziło o to, żeby nie musiał płacić 30% podatku do gminy za sprzedaż przed upływem 5 lat od daty zakupu. Podpisaliśmy akt, sprzedający poszedł do domu, a ja do banku przelać pieniądze na konto.... Nie wszyscy są oszustami.... ale to był prezes od mojej mamy z firmy i dlatego tak to zostało załatwione... Sama chyba bym na takie coś nie poszła....chyba, że ta dodatkowa kasa od razu u notariusza, a ta co z aktu przelwem (wpis w akcie notarilanym!!!) Agnieszka, nie chcę Cię urazić, ale uprawiasz relatywizm. Oszukać US można, ale Ciebie nie ? "Nie wszyscy są oszustami" - a jak nazwiesz to co się odbyło? No tak - Ciebie to nie dotyczy.... Jakiś Kalizm ? Zrobiłaś dobrze znajomemu - to jakaś motywacja. Jak rozumiem nic z tego nie miałaś. Nadal nie wiem dlaczego stosować tę metodę w stosunku do osoby obcej, która może Cię wsadzić na minę ? Może chociaż zarządać za to wpłaty na dom dziecka ? Zdarzało mi się już nieraz sprzedawać i kupować samochód. Nagminne jest takie podejście. NIGDY nie poszłam na taki układ, bo nie widzę powodu by ktoś miał na mnie "haka" za darmo. Wolę zapłacić co trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 13.10.2006 07:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 ula@jeśli chcesz mieć kasę, a nie jest dla Ciebie istotna kwota z aktu notarialnego, to można zrobić m.in. coś takiego:1) spisujesz umowę przedwstępną z gościem, tam określasz wysokość ZADATKU. U notariusza on dopłaca resztę i ta kwota wpisana jest do aktu. 2) kasę (gotówkę) możesz dostać u notariusza. Ważne, żeby przed podpisaniem aktu. Inna sprawa, że lepiej uważać z zaniżaniem ceny - bez przesady! US ma 5 lat na ocenienie, czy transakcja dała "odpowiedni" wpływ podatku. Jeśli uzna, że za mało - kłopoty murowane. Sęk w tym, że US reaguje po dłuższym czasie, kiedy narosną odpowiednio wysokie odsetki karne. Nie wiem, jak chcesz wykorzystać pieniądze ze sprzedaży i czy będziesz musiała się tłumaczyć przed US. Jak kupowałam działkę, to następnego dnia po zakupie wystąpiłam do US (właściwego dla położenia nieruchomości) z zapytaniem, czy kwota która zapłaciłam odpowiada średniej cenie nieruchomości w tym rejonie. Po miesiącu dostałam odpowiedź, że kwota nie odbiega do średnich cen. Dzięki temu mam pewność, że za parę lat US nie będzie mnie ścigał, że zapłaciłam za niski podatek od czynności cywilno-prawnych. Jeśli chcesz mieć szybko kasę i nie wchodzić w jakieś układy - szukaj następnego kupca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 13.10.2006 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Jak pisze ms urząd skarbowy ma 5lat. Proponuję Ci sprawdzić w US średnie, u mnie było bez problemu od razu bez wniosku. Natomiast jeżeli kupujący bierze krebyt to najczęściej jest potrzebna wycena rzeczoznawcy majatkowego...a tu nie było o tym mowy...trochę dziwne i trochę niebezpieczne dla Ciebie ze względu na US. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ergo 13.10.2006 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Ula@ , na Twoim miejscu nie bawiłbym się w coś takiego , ta propozycja świadczy o tym że osoba jest nieuczciwa. Poza tym, jaka będzie różnica w opłacie notarialnej przy zaniżeniu kwoty o 20 -30% ? - właśnie 20 -30%, jeśli ktoś wydaje tyle kasy na mieszkanie, chyba te kilkaset zł nie robi już tak wielkiej różnicy. Jeśli ktoś chce zaniżenia wartości o więcej niż np 20 - 30%, ciężko będzie to wyjaśnić US w razie ew kłopotów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 13.10.2006 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 ten kto bierze kredyt nie za bardzo pola do manewru - bank nie jest taki hojny, żeby dawać więcej. Poza tym przelew idzie na konto sprzedającego.Ula, zrobisz jak uważasz. Ty sprzedajesz, Ty decydujesz.Z drugiej strony nie dziwie się, że kupujący chce iść na układ. W końcu to on płaci za sporządzenie aktu notoarialnego, wszystkie opłaty, VAT, pcc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 13.10.2006 12:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Nefer, dlatego pisałam, że to był znajomy i zgodziłam sie na coś takiego a w innym wypadku bym się na to nie zgodziła. Teraz jestem w trakcie sprzedazy mieszkania i na pewno nie zgodzę się na cos takiego jak znajdę klienta. Zresztą to właściciel działki zaproponował i to on w razie czego byłby stratny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 13.10.2006 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Aha, zapomniałam napisać, że z US kłopoty się zaczynają jeśli cena jest zaniżona bodajże o 30% w stosunku do średnich cen nieruchomości w danym rejonie. Jeśli mieści się w widełkach, to wszystko jest OK.Agnieszkakusina niższej cenie wpisanej do aktu notarialnego skorzystałaś Ty, a nie sprzedający (mniejsza opłata u notariusza). I mniejszy pcc. Może nie każdy kupujący to krętacz. Jak się dobrze zabezpieczyć, zamiast wietrzyć zdradę, to why not? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gensek 13.10.2006 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Właśnie tego się obawiam. kupców mam dwóch, jeden bierze kredyt, więc odpada, ponieważ formalności trwają anam zależy na czasie. Kredyt mozna załatwić w dwa tygodnie, zwłaszcza poza dużym miastem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 13.10.2006 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 Kupilem mieszkanie od dalekiej rodziny swojej dziewczyny (obecnie juz zony). Sprzedajaca zaproponowala aby akt notarialny wpisac kwote o 20% nizsza. Mi to nie robilo zadnej roznicy, wiec sie zgodzilem. U notariusza przekazalem umowiona wczesniej kwote i chwile potem nastapilo podpisanie aktu. Sekretarka powiedziala ze robi tak bardzo duzo osob.Sam za kilka tygodni bede sprzedawal to mieszkanie i rowniez mnie korci, aby zrobic to samo. Dla mnie najwiekszy zysk jest taki, ze nie chcac placic 10% podatku, bede musial udokumentowac wydanie na cele mieszkaniowe calej kwoty. Dzieki nizszej kwocie w akcie notarialnym, bede mial mniej do udokumentowania.pozdrawiamKonrad Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 13.10.2006 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Października 2006 GŁOWA MNIE BOLI OD TEGO WSZYSTKIEGO...Sytuacja jest taka: dziewczyna bierze kredyt, nie ma decyzji z banku od 3 tyg. a ja mam na oku piękną działkę, ale właściciel nie będzie czekał , poprostu ją opchnie!!!! dziewczyna daje 62 tyś. i teraz uwaga: w czasie oczekiwania na jej decyzję znalazłam klienta który daje 65 tyś - trochę do ręki (15 tyś )reszta u notariusza. co mam robić, komu sprzedać.???? Dziewczyny mi żal, wszystko załatwia, stara się...... cholerny świat ...nie mam głowy do interesów. Mąż stawia na 65 tyś... .jak z tego wyjść? nie mogę spać...u. ps, przepraszam ale mam doła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 14.10.2006 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 A działkę zadatkowałaś, czy tylko obiecane na gębę? Najpierw ureguluj sprawę z działką - spisz umowę przedwstępną, nawet i u notariusza. Zyskasz parę tygodni na ochłonięcie. Mając dwóch chętnych sprzedajesz temu, kto zapłaci więcej i w interesującym Cię terminie. Na początku była tylko mowa, że facet chce iść na transkację "pod stołem" i tylko tego się obawiałaś. Teraz dochodzi wątek, że szkoda Ci dziewczyny. Będzi Ci głupio, jak zrobisz dobrze dziewczynie i zostaniesz bez działki, z pieniędzmi bez mieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 14.10.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 A działkę zadatkowałaś, czy tylko obiecane na gębę? Najpierw ureguluj sprawę z działką - spisz umowę przedwstępną, nawet i u notariusza. Zyskasz parę tygodni na ochłonięcie. Mając dwóch chętnych sprzedajesz temu, kto zapłaci więcej i w interesującym Cię terminie. Na początku była tylko mowa, że facet chce iść na transkację "pod stołem" i tylko tego się obawiałaś. Teraz dochodzi wątek, że szkoda Ci dziewczyny. Będzi Ci głupio, jak zrobisz dobrze dziewczynie i zostaniesz bez działki, z pieniędzmi bez mieszkania. Zgadzam się z tą wypowiedzią Wybieraj tego kto daje większą kasę bo 3 tysiace piechotą nie chodzi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 14.10.2006 14:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2006 do ms! jak widać problem jest złożony, ale mieszkanie nie jest tylko moje, działka nie będzie tylko moja i dom na niej również . Mąż naciska na 65 tys, ma chłopak prawo... ubieram pancerz i robię co mówi... dzwonię do dziewczyny i wycofuję się z transakcji. dzięki i pozdrawiam.ula. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.