Nefer 15.10.2006 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 przypomina ja sie gryzlam 24 godziny (plus nie moglam zasnac , plus 10 kolezankom i tu na forum oswiadczylam ze "wszystko sie spie....o" ) a On pewnie po 5 minutach juz nie pamietal calego zdarzenia Dokładnie tak to działa - nauka tak prostych faktów pozwala zachowac równowagę i spokój ducha (obu stronom) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 15.10.2006 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 bo Ci powiem zielona, po chłopsku, chłop się pierdołami nie zajmuje a to ja ci powiem ze jest to jedna z rzeczy jakich mezczyznom szczerze zazdroszcze druga taka rzecza jest generalnie wysoka samoocena (niezaleznie od faktycznych cech fizycznych czy umyslowych) a trzecia - prawdziwia (meska ) przyjazn (zjawisko u kobiet wystepujace marginalnie ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.10.2006 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 bo Ci powiem zielona, po chłopsku, chłop się pierdołami nie zajmuje a to ja ci powiem ze jest to jedna z rzeczy jakich mezczyznom szczerze zazdroszcze druga taka rzecza jest generalnie wysoka samoocena (niezaleznie od faktycznych cech fizycznych czy umyslowych) a trzecia - prawdziwia (meska ) przyjazn (zjawisko u kobiet wystepujace marginalnie ) To chyba obracamy się w różnych środowiskach :) ALe fakt, że kobiety bardziej mnie wyprowadzają z równowagi niż mężczyźni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 15.10.2006 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 a trzecia - prawdziwia (meska ) przyjazn (zjawisko u kobiet wystepujace marginalnie ) ja bym powiedział, że margines błedu jest pomijalny to jest science-fiction Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 15.10.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 ]hmmm... mam duzo kolezanek , przyjacilek itp. i generalnie b. lubie przebywac w tow. kobiet... fajnych kobiet ale... zaobserowalam ze czasmi dwie kochajace sie przyjacioki potrafi podzielic facet , a np czasem w przypadku dwoch facetow ktorym podpasuje jedna dziewczyna - zadarza sie tak ze potrafia obaj (!!! ) z niej zrezygnowac w imie meskiej przyjazni pozatym dane mi bylo zaobserowac pare razy takie poswecenie jednego faceta wzgledem drugiego - swojego kumpla.... ze przysiegam - ciezko mi uwierzyc zeby jakas kobieta byla zdolna do takich "akcji" wzgledem swojej przyjaciolki byc moze jest to uzasadnione np. biologicznie - w sumie dla kobiety chyba najwazniejsza jednak jest jej rodzina - czyli maz , (partner) plus dzieci ....a nie np. kolezanka czy przyjaciolka i daza glownie do zapewnienia szczescia wlasnie tym "najblizszym" . Czyli np. rocznica slubu jest wazniejsza niz to ze np. kolezanka szlocha po rozstaniu z facetem [ i nie mozna o to miec pretensji ] A Mezczyzni maja wiekszy "zakres" i czasem dla kumpla i przyjaciela potrafia zrezygnowac z "rocznicowego obiadku" tylko wsiadaja w samochod i gnaja np. 600 km na drugi koniec Polski , bo przyjaciel ma dola po rozstaniu z babka To oczywiscie jakis tam przyklad (aha - sorry za off topic ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.10.2006 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Facet nie miewa dołów :) a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 15.10.2006 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tulla 15.10.2006 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 po prostu... polecam "W obronie jaskiniowca" - nic dodac, nic ując... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 15.10.2006 22:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 a co do kobiet: sluchac i mowic ktos tu (facet ) fajnie napisal : jak nie powiesz ze Ona slicznie wyglada to kobietce bedzie przykro ze On tego nie zauwazyl itp. Mnie osobiscie zawsze draznilo ze Mezczyzna - np na zadane pytanie : co lepsze - taka czy taka kiecka- mowil" kochanie niewazne i w tym i w tym ci swietnie" Rozumiem ze byc moze w jego oczach wszystko jedno co bym nalozyla ale 100 razy bj. wolalbym zeby wskazal "cos" nawet strzelajac i nie zastanawiajac sie na tym w czym faktycznie lepiej , bo ja podswiadomie czytalam " niewazne co zalozysz = w nosie mam ciebie i twoj wyglad ( bo i tak nie zwracam uwagi )" wiem ze to bledna interpretacja ale pokazanie jakiegos ciucha (nawet na odczepnego) to byl dla mnie sygnal ze zastanowil sie co (oblukal itp) - jednym slowem poswiecil mi ( i moim np. ubraniowym problemom ) uwage Cenne spostrzezenie , ale dla tych szczesliwych mezczyzn ktorzy potrafili wymigac sie od wspolnych zakupow. Ci ktorzy przeszli przez meke kupawania czegos z kobieta z pewnoscia sztuke "doradzania" i "zauwazania" kiecek maja w jednym palcu. Nie jest to proste , ale przedluzajace sie w nieskonczonosc przymiarki sa niezlym motywatorem. Najwiekszy problem jest z kolorami a w zasadzie ich odcieniami .... jak dla mnie abstrakcja. Nie wiem skad sie bierze wiara mojej kobiety w to , ze ja jednak wiem czym sie rozni bez od czegos tam , albo jakies ecri czy cos ( bo to chyba kolor jest) Niestety nie rozwiazuje to calkowicie problemow z zakupami , ale stwarza przynajmniej pozory , ze skonczyc sie moga szybciej. Tak sie tylko zastanawiam czy nie jest to przymierzanie i wybieranie dzialaniem celowym kobiety. Facet po 2h slania sie zazwyczaj na nogach i sklonny jest kupic wszystko byle tylko skonczyc swe meki. A z komplementowaniem na co dzien to trzeba uwazac i nie robic tego mechanicznie. Bo mozna sie wpakowac w powazne problemy jak np pochwali sie fryzure a okaze sie ze kobieta nieuczesana jest ...itp PS Zna ktos moze dobry sposob na wymiganie sie ze wspolnych zakupow? Taki zeby kobieta byla happy i facet mial swiety spokoj (bez wypominania) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 15.10.2006 23:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Facet nie miewa dołów :) a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu :) Nefer daje Ci slowo , ze facet tez ma doly. Chyba inne niz doly kobiece , ale miewa je. O kobiecych dolach jest glosno ( takze doslownie glosno ) o meskich mowi sie mniej. Moze dlatego , ze faceci nie wpadaja w dola z byle powodu , wiec jak juz go maja to kazdy przyjmuje to za oczywistosc i skupia sie na przyczynach dola. U kobiety trzeba poswiecic wiele czasu zeby zrozumiec o co chodzi. No i facet chyba szybciej z dola wychodzi. Poza tym kobiety lubia celebrowac swe doly. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 15.10.2006 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Facet nie miewa dołów :) a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu :) Nefer daje Ci slowo , ze facet tez ma doly. Chyba inne niz doly kobiece , ale miewa je. O kobiecych dolach jest glosno ( takze doslownie glosno ) o meskich mowi sie mniej. Moze dlatego , ze faceci nie wpadaja w dola z byle powodu , wiec jak juz go maja to kazdy przyjmuje to za oczywistosc i skupia sie na przyczynach dola. U kobiety trzeba poswiecic wiele czasu zeby zrozumiec o co chodzi. No i facet chyba szybciej z dola wychodzi. Kobiety lubia celebrowac swoje doly poza tym. Ja piszę o takim dole co to go Zielonooka opisała ( z ta jazdą 600 km do przyjaciela...) Facet miewa doły, które zachowuje sam dla siebie. Na pewno nie dzwoni po wszystkich kolegach i zalewając się łzami nie opowiada jak mu źle :) ( a tak robi kobieta) A jak temat przegada to dół przechodzi - i o to kobiecie chodzi - o przegadanie :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 15.10.2006 23:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 Ja piszę o takim dole co to go Zielonooka opisała ( z ta jazdą 600 km do przyjaciela...) Facet miewa doły, które zachowuje sam dla siebie. Na pewno nie dzwoni po wszystkich kolegach i zalewając się łzami nie opowiada jak mu źle :) ( a tak robi kobieta) A jak temat przegada to dół przechodzi - i o to kobiecie chodzi - o przegadanie :) Pewnie dlatego jak kobieta zaczyna opowiadac o swym zyciu to jest to czesto opowiesc o dolach Faceci zazwyczaj opowiadaja o swoich sukcesach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 15.10.2006 23:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 po latach ocowania moge powiedziec ze tego gatunku nie da sie zrozumiec ... Masz racje , im dalej w las tym wiecej drzew. W czasach kiedy zawieralem swe pierwsze porozumienia z kobietami , wszystko wydawalo sie prostsze. Teraz aby wzajemna koegzystencja byla mozliwa czesto trzeba uciekac sie do pewnej gry pozorow , opisanej zreszta w tym watku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 15.10.2006 23:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2006 A może tak kwiaty bez okazji ,perfumki,bielizna,kolacja własnoręcznie zrobiona...-pomarzyć można Nie jest to znowu taki problem A jesli chodzi o kwiaty , to za kazdym razem kiedy je wreczam zastanawiam sie jakim dziwnym stworzeniem bozym jest kobieta skoro potrafi sie tak cieszyc z kilku ucietych badyli. Mysle , ze gdyby istanial miedzy facetami zwyczaj wreczania sobie kwiatow ( a nie flaszki np ) to z pewnoscia obdarowywaliby sie kwiatami doniczkowymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 16.10.2006 00:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 że kobiety muszą mówić.... ......................... Jak NIC NIE MOWIE to jest żle!!! Najtrudniej mi sie z tym pogodzic. PS Ale dobrze jak kobieta ma jakas dobra przyjaciolke/ki , to troche lagodzi sprawe, gdy moze sie wygadac na boku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 16.10.2006 00:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Po latach obcowania... - są bardzo ludzkie co oznacza że mają takie same potrzeby i pragnienia jak faceci Jedna z lepszych metod podrywania : udawac ze rozumie sie kobiete Do życia potrzebują facetów, one po prostu są zaprogramowane na kochanie, na istnienie przy facecie I vice versa , ..... niestety Niestety , bo czasem mi sie zdaje , ze byloby pieknie gdybym nie poznal zadnej kobiety i znal tylko swoich kumpli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lew Stary 16.10.2006 00:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 a trzecia - prawdziwia (meska ) przyjazn (zjawisko u kobiet wystepujace marginalnie ) ja bym powiedział, że margines błedu jest pomijalny to jest science-fiction Kobiety maja wiele przyjaciolek , przez cale zycie. Krotka rozmowa , raz dwa i juz mamy dwie przyjaciolki. Gadulstwo chyba sprzyja zawieraniu znajomosci Mezczyzni potrzebuja wiecej czasu ( czesto lata) by nazwac kolege przyjacielem. I latwiej im ta przyjazn utrzymac jako ze sa mniej skomplikowani , bardziej logiczni , przewidywalni , stali..... W zyciu kobiety tak czesto zmieniaja sie stezenia hormownow , ze trudno jej z jedna przyjaciolka wytrzymac ( tym bardziej ze przyjaciolce tez hormony skacza) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 16.10.2006 05:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 i znowu żywot jaskiniowca się kłania - mężczyzni razem wychodzili na polowanie, ryzykowali życie, ratowali sobie życie i tak się gruntowały przyjażnie; - kobiety siedziały w jaskini i gadały ze sobą , lub pierwej gestykulowały, no i oczywiście , patrzyły na siebie, ta ma taka skórkę, ta taką, taki kamyczek nie inny, ma taką a nie inna strawę dla swego mężczyzny - zazdrośc zawiść itd rozwijały się , nie mówiąć o potrzebie gadania Także jak oceniamy zachowania popatrzmy na jaskiniowców tam spedziliśmy miliony lat a w domach dopiero tysiące i to kilka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 16.10.2006 06:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 ktoś tu wspominał o biologicznych uwarunkowaniach... jestem pełen podziwu i szacunku dla pań kiedy widzę z jakimi czasami palantami się zadają i chcą być z nimi z miłości. Chocby nie wiem co facet zrobił, (na szczęście dla nas facetów), jeżeli kochają to wybaczą wszystko. Świństwa facet facetowi albo nigdy nie wybaczy albo dadzą sobie po mordach i są jeszcze wiekszymi kumplami (dziwne no nie? ). To musi być uwarunkowane biologicznie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Facet nie miewa dołów :) a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu :) Nefer daje Ci slowo , ze facet tez ma doly. Chyba inne niz doly kobiece , ale miewa je. O kobiecych dolach jest glosno ( takze doslownie glosno ) o meskich mowi sie mniej. Moze dlatego , ze faceci nie wpadaja w dola z byle powodu , wiec jak juz go maja to kazdy przyjmuje to za oczywistosc i skupia sie na przyczynach dola. U kobiety trzeba poswiecic wiele czasu zeby zrozumiec o co chodzi. No i facet chyba szybciej z dola wychodzi. Kobiety lubia celebrowac swoje doly poza tym. Ja piszę o takim dole co to go Zielonooka opisała ( z ta jazdą 600 km do przyjaciela...) Facet miewa doły, które zachowuje sam dla siebie. Na pewno nie dzwoni po wszystkich kolegach i zalewając się łzami nie opowiada jak mu źle :) ( a tak robi kobieta) A jak temat przegada to dół przechodzi - i o to kobiecie chodzi - o przegadanie :) A nieprawda Owszem facet nie zalewal sie lzami - tylko nie odzywal sie przez 4 dni do kumpla - w koncu ten kumpel zadzwonil Rozmowa trwala krotko - "co sie z Toba dzieje do ciezkiej cholery?!" [ 3 sekundy ciszy bo tamten po drugiej stronie sznurka bąknał pol slowa] "yhmmm" [2 sek ciszy] " ok jade do ciebie" . No i sie wzial i pojechał (dokladnie 630 km w obie strony ) Dawno to bylo ale mial byc bardzo uroczysty rodzinny obiadek (ktory szykowala moja mamusia) i na ktory pojechalam sama bo "wiesz Skarbie... po prostu ...musze, zrozum..." Dol u faceta to wcale nie = szlochanie i zalewanie sie lzami (u Kobiet tez nie zawsze) i wcale nie napisalam czegos takiego , ale przyjaciel wie kiedy sie pali i wali - nawet jak ma cisze po drugiej stronie kabelka telefonu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.