Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Nieznane do znania czyli co facet winien wiedzieć o kobiecie


Lew Stary

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 156
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie :oops:

Nie jest zła ale też nic szczególnego 8)

 

Aha

Dorzucam jeszcze Kiepskiego (kiedys)

i Ala Bundiego :lol:

 

a ja oglądam "Lostów" ale to męża wina - wciągnął mnie :wink:

i kiedyś uwielbiałam "Gotowe na wszystko"

 

A ciebie rozgrzeszam, bo miałam na mysli seriale typu "M jak klan" albo inne mody na sukces :-? bleee

O innych wenezueksko brayzlilskich nie wspominając!!!

 

Jak siedzę na placu zabaw i przysłuchuję się rozmowom pań z placu zabaw: "Ty wiesz, że Frederikio jest jednak bratem Marii Lucii???" :o

 

No ludzie, odlatuję!!!

:lol:

 

Drugi typ "placowych" rozmów które uwielbiam: "Nagotowałam sobie bigosu, będą mieć żarcia na tydzień"

:lol: :lol: :lol:

 

Boskie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co facet powinien wiedziec o kobiecie....

hmmmm....

Trzeba by zacząć edukację od początku :D

A jednym zdaniem - kobiety NIE DA SIĘ ZROZUMIEĆ

Mówię to powaznie. To takie emocjonalnie niezrównoważone, pełne sprzeczności, problemów i dylematów istoty, że nia ma na nie prostej recepty.

 

I wiecie co - ja kobiet raczej nie lubię :oops:

Nie mam "psiapsiułek", nie dbam o kontakty, które nic nie wnoszą do mojego życia, nie lubię plotkować, nie fascynuję sie ciuchami, makijaż robię średnio 5 razy w roku, nie cierpię rozmów o serialach, super przepisie na potrawkę z kurczaka, dziecięcych kupach i innych pierdołach.

 

Nie znosze u kobiet gadulstwa, obgadywania, nieszczerości, tego, że co innego myślą co innego mówią a nade wszystko cierpiętnictwa!

O dżizus! Cały dzień zapieprza w pracy, domu, gdziekolwiek. Wieczorem pada na nos z miną cierpiętnicy. O pomoc nie poprosi męża ani dzieci ani nikogo. Ale wszystko musi być zrobione.

A potem mita całe życie skwaszona, pretensje do całego świata, bo tak jej cięzko...no ale "cóż. takie jest życie" :-?

 

hmmmm

ciekawe czy Bochnia to daleko od Lublina ... ?? :roll: :roll:

 

:wink:

 

Kawał drogi :(

:roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

hmmmm

ciekawe czy Bochnia to daleko od Lublina ... ?? :roll: :roll:

 

:wink:

 

Kawał drogi :(

:roll: :wink:

 

... no tak ... zawsze jest jakiś haczyk :lol: :lol: :lol: :wink:

Kobiet nie mozna zrozumieć bo..... :wink:

-mówią zanim pomyślą...

-robią zanim przemyślą...

-są nieprzewidywalne...

może ktoś jeszcze coś wstawi ale to pewnie powoduje, że życie staje się ciekawsze a to z pewnością pociąga facetów. :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak siedzę na placu zabaw i przysłuchuję się rozmowom pań z placu zabaw: "Ty wiesz, że Frederikio jest jednak bratem Marii Lucii???" :o

 

No ludzie, odlatuję!!!

:lol:

 

Drugi typ "placowych" rozmów które uwielbiam: "Nagotowałam sobie bigosu, będą mieć żarcia na tydzień"

:lol: :lol: :lol:

 

Boskie :D

Ja nie oglądam brazylijskich seriali i nie czuję się osobiście dotknięta Twoja krytyką, ale to co mnie odrzuca od niektórych ludzi to ich pogarda dla tych, którzy myślą i żyją inaczej...

 

A u kobiet najbardziej nie lubię jak obgadują inne kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak siedzę na placu zabaw i przysłuchuję się rozmowom pań z placu zabaw: "Ty wiesz, że Frederikio jest jednak bratem Marii Lucii???" :o

 

No ludzie, odlatuję!!!

:lol:

 

Drugi typ "placowych" rozmów które uwielbiam: "Nagotowałam sobie bigosu, będą mieć żarcia na tydzień"

:lol: :lol: :lol:

 

Boskie :D

Ja nie oglądam brazylijskich seriali i nie czuję się osobiście dotknięta Twoja krytyką, ale to co mnie odrzuca od niektórych ludzi to ich pogarda dla tych, którzy myślą i żyją inaczej...

 

A u kobiet najbardziej nie lubię jak obgadują inne kobiety.

 

Znowu przesada :-?

Mam nadzieję, że ta pogarda to taka hiperbolizacja, no bo.......gdzie mi tam.... Kim jestem, żeby kimś pogardzać?

 

Co nie oznacza chyba, że nie mogę wyrażać swojej opini?

Nie rozumiem jak mozna spędzać 1/3 życia przy serialach, nie rozumiem jak można emocjonowac sie życiem bohaterów jak życiem wlasnej rodziny conajmniej.

 

I - sorry -ale nie komentuje kazdej bzdury miłym: "uważam inaczej, ale szanuję twój wybór"

 

Są pewne zjawiska, które uważam za złe albo głupie. I już.

Niech sobie każdy robi co chce - Wasze zycie Wasz wybór, ale to nie zmienia faktu, że jak mam ochote to to kometuję :roll: .

 

Dziękuję :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprostu teksty "ludzie odlatuje" i "boskie" były zbędne. Bez nich Twoja wypowiedź miałaby zupełnie inny wydźwięk. Ja poczułam pogardę dla innych i to wszystko. Jeśli jesteś otwarta to zrozumiesz, ze dzieki tym wykrzykniom Twoja wypowiedź mogła być tak odebrana. Zresztą nie zagłębiam się dalej bo najprawdopodobniej i tak nie zechcesz zrozumieć mojego punktu widzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi, ja sie nie mam zamiaru kłócić ani dyskutować.

 

Ale do tego typu sytuacji podchodzę może za bardzo emocjonalnie. Niestety.

Na placu zabaw (niedaleko domu) jestem codziennie. jest tam stała grupa mamusiek, które godzinami potrafią prowadzić takie rozmowy: serialowe życie, gotowanie obiadków, a to chłop pijany wrócił , a to gówniarz znowu pałę w szkole zarobił itp itd. takie "baby" typowe, które doprowadzają mnie do szału!

Ja wśród nich uchodzę za dziwoląga - bo nie reaguję na próby włączenia do "elity", nie zbaieram głosu w dyskusjach, mam kontrowersyjne(dla nich) zdanie na temat wychowywania dzieci a od kilki tygoni po prostu siadam całkiem z boku, żeby w tym "placowym" zyciu nie uczestniczyć.

 

Ale mniejsza o szczegóły.

Chciałam ci tylko przedstawić mój punkt widzenia. Ja nie pogardzam takimi - nazwijmy to - prostymi ludźmi.

Ale też nie tracę czasu i energi na takie znajomości. Bo uwazam że to nie ma sensu. Nie dlatego, ze mam takie wysokie mniemanie o sobie. Nie. Ja po prostu wiem jacy ludzie sa dla mnie wartościowi, ważni, godni uwagi. Jeśli ktoś odbiera na tych samych co ja falach - czuje sie to od pierwszej minuty rozmowy.

Nie ma to nic wspólnego z pochodzeniem, kasą, wykształceniem itp. Chodzi o jakieś takie mądre podejście do świata i ludzi.

Czy resztę ludzi "zlewam". Pewnie tak. tak to jest odbierane.

Ja to traktuję normlanie. Żyje i daję żyć innym.

I śmieję się jak czuję wrogi wzrok na sobie i śmieję się, choc wiem, że dla wielu ludzi jestem "inna".

Czasami mąż mi mówi, że ja to wogólę ludzi nie lubię :roll: :p

 

Miałam coś jeszcze napisać,ale skończę bo:

- to nie ten temat!

- jestem off topic

- za bardzo się rozpisałam

 

...panowie macie tu cudowny przykład na gadulstwo kobiet! A także na robienie problemu z niczego!

oj...dywagować to ja uwielbiam...byle bez sensu :D

 

PS. Joshi - ja uwielbiam wykrzyknikowac swoje wypowiedzi!!!

NIECH MNIE USŁYSZĄ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze jedno.

Jak byłam młodsza, uważałam, że muszę wszystkich lubić, albo conajmniej udawać, że lubię.

I bardzo cierpiałam jak czułam, że ktoś nie lubi mnie.

 

A potem...

Dorosłam i zrozumiałam, że nie musze kochać wszystkich! Że ludzie są różni i nie wszystkie charaktery musza mi odpowiadać. Nie musze wstydzić sie tego i mieć wyrzutow sumienia!

 

Ale nigdy, nikim nie gardzę!

I nie "obśmiewam".

 

A zdanie "nie dzielę ludzi na mniej lub bardziej wartościowych" jest śmieszne.

Każdy to robi - uwierz mi.

 

Stawiasz na równi:

- profesora UJ i sąsiada pijaczka?

- prostytutkę i zakonnice

- złodzieja i wolontariusza

itp itd...

jesli tak, to chyba jesteś... święta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

JoShi :-?

plisss

 

Nie przesadzaj!!! Prosze po raz kolejny!

Niemal przy każdej naszej wymiane zdań mam wrażenie, że bardzo mnie nie lubisz.

Nie bardzo rozumiem dlaczego, ale SZANUJĘ i nie wnikam... :-?

 

1. Nie mam powodów, zeby Cię nie lubić. Przecież Cię nie znam.

2. Nie podoba mi się tylko Twoje zachowanie o czym wprost i bez ogródek Ci mówię. Pewnie mało kobiece to jest, bo kobiety wolą obgadywać za plecami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłam młodsza, uważałam, że muszę wszystkich lubić, albo conajmniej udawać, że lubię.

I bardzo cierpiałam jak czułam, że ktoś nie lubi mnie.

Ja nie musze wszystkich lubić i nie wszyscy lubią mnie. Ale nielubić kogos a pogardzać kimś to zasadnicza różnica.

 

 

Ale nigdy, nikim nie gardzę!

I nie "obśmiewam".

Inaczej odebrałam Twoja przesmieszną wypowiedź na temat pań z podwórka.

 

A zdanie "nie dzielę ludzi na mniej lub bardziej wartościowych" jest śmieszne.

Każdy to robi - uwierz mi.

Nie każdy... A juz na pewno nie każdy się z tym obnosi.

 

 

Stawiasz na równi:

- profesora UJ i sąsiada pijaczka?

- prostytutkę i zakonnice

- złodzieja i wolontariusza

Pod pewnymi względami tak.

 

jesli tak, to chyba jesteś... święta

Za taka sie nie uważam... Mam wiele wad. Jestem wybuchowa, bywam zazdrosna itp itd. Jednak nie przyszloby mi do głowy obśmiewać się z kobiet rozmawiających na podwórku o swoim normalnym życiu, czyli pieluchach i gotowaniu, szczególnie, że tak naprawde to nie wiadomo jakie kobiety to przeczytają i ilu z nich zrobi sie przykro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam żonę, która ma (podobnie zresztą jak ja :roll: ) podejście do świata Paulki. I wiecie co? Jestem baaaaaaaardzo szczęśliwym małżonkiem! :lol: :lol: :lol: Większość opisywanych dotychczas "problemów", czy też "punktów zapalnych" na linii K-M w związku z tym mnie omija...

JoShi - tu nie chodzi o brak szacunku do osób myślących, czy żyjących inaczej. Tu chodzi o możliwość wyrażenia SZCZERZE swojej opinii. I tyle. Myślę, że Paulka nie oczekiwała pochwalnych peanów na swoją cześć, ani krytyki swojego podejścia do życia. Po prostu podzieliła sie z nami swoim - nie dla wszystkich akceptowalnym - spojrzeniem na świat.

A tak poza tym - tym wszystkim póki co singlom - mogę życzyć tylko tyle, by znaleźli tę swoją połówkę, z którą żyjąc wspólnie przez lata nie będą musieli sie pilnować na każdym kroku, co robić, czy mówić, by nie urazić partnera i nie narazić się na "ciche dni"/awantury/fochy/dąsy itp. itd. :D

 

pozdrawiam,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Paulka nie oczekiwała pochwalnych peanów na swoją cześć, ani krytyki swojego podejścia do życia.

No właśnie chodzi o możliwość wyrażania poglądów. Ja swój wyraziłam. A każdy kto wypowiada się publicznie i nie ma władzy, żeby zamknąć usta innym powinien być przygotowany na to, że bez względu na to czego oczekuje może zostać skrytykowany. :)

 

 

A tak na marginesie. Napisz jak długo jesteś po ślubie i jak długo się budujesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...