Nefer 16.10.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Facet nie miewa dołów :) a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu :) Nefer daje Ci slowo , ze facet tez ma doly. Chyba inne niz doly kobiece , ale miewa je. O kobiecych dolach jest glosno ( takze doslownie glosno ) o meskich mowi sie mniej. Moze dlatego , ze faceci nie wpadaja w dola z byle powodu , wiec jak juz go maja to kazdy przyjmuje to za oczywistosc i skupia sie na przyczynach dola. U kobiety trzeba poswiecic wiele czasu zeby zrozumiec o co chodzi. No i facet chyba szybciej z dola wychodzi. Kobiety lubia celebrowac swoje doly poza tym. Ja piszę o takim dole co to go Zielonooka opisała ( z ta jazdą 600 km do przyjaciela...) Facet miewa doły, które zachowuje sam dla siebie. Na pewno nie dzwoni po wszystkich kolegach i zalewając się łzami nie opowiada jak mu źle :) ( a tak robi kobieta) A jak temat przegada to dół przechodzi - i o to kobiecie chodzi - o przegadanie :) A nieprawda Owszem facet nie zalewal sie lzami - tylko nie odzywal sie przez 4 dni do kumpla - w koncu ten kumpel zadzwonil Rozmowa trwala krotko - "co sie z Toba dzieje do ciezkiej cholery?!" [ 3 sekundy ciszy bo tamten po drugiej stronie sznurka bąknał pol slowa] "yhmmm" [2 sek ciszy] " ok jade do ciebie" . No i sie wzial i pojechał (dokladnie 630 km w obie strony ) Dawno to bylo ale mial byc bardzo uroczysty rodzinny obiadek (ktory szykowala moja mamusia) i na ktory pojechalam sama bo "wiesz Skarbie... po prostu ...musze, zrozum..." Dol u faceta to wcale nie = szlochanie i zalewanie sie lzami (u Kobiet tez nie zawsze) i wcale nie napisalam czegos takiego , ale przyjaciel wie kiedy sie pali i wali - nawet jak ma cisze po drugiej stronie kabelka telefonu Sorry, nigdy nie widziałam takiej akcji :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 16.10.2006 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 a może to o ten obiad uroczysty chodziło..... tak myślę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 16.10.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Rozmowa trwala krotko - "co sie z Toba dzieje do ciezkiej cholery?!" [ 3 sekundy ciszy bo tamten po drugiej stronie sznurka bąknał pol slowa] "yhmmm" [2 sek ciszy] " ok jade do ciebie" . Forma bezosobowa. Może to ONA była Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Rozmowa trwala krotko - "co sie z Toba dzieje do ciezkiej cholery?!" [ 3 sekundy ciszy bo tamten po drugiej stronie sznurka bąknał pol slowa] "yhmmm" [2 sek ciszy] " ok jade do ciebie" . Forma bezosobowa. Może to ONA była jabko...za kogo mnie masz? myslisz ze nie sprawdzilam do kogo byl ostatni wybierany numer? a kumpla dobrze znalam A co do dołów meskich - zrobiono badania - nie pamietam o ile % wiecej ale duzo!!!! - to mezczyzni probuja popelnic samobojstwo(czasem udanie) z powodów "sercowych" niz kobiety gaga- to byl rodzinny obiadek ale nie zareczynowy czy cuś wiec nie musial sie bac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 A co jeszcze facet powinien wiedziec o Kobiecie? Hmmm... raczej malo prawdopodobne Ona ze podzieli fascynacje zwiazna z podziwianiem (calkowicie platonicznym i niewinnym ) innych kobiet (zdarza sie ale sporadycznie). Ok - madra kobieta nie zrobi afery ze mu sie glowa na spacerze "szarpnela" na widok 180 centymetrowej blondyny z wielkim biustem i krwistymi pazuami - bo wie ze to odruch nad ktorym trudno zapanowac ale.... bedzie jej przykro Tym bardziej ze Ona wie ze "tamta" doskonale widziala jakie zrobila wrazenie . Wiec moze warto potrenowac opanowywanie natualnych odruchow idac ze swoja kobietka . Na pewno (tez ktos to juz chyba pisal) - to ze Ona ma problem (np. szef sie krzywo spojrzal w pracy a kolezanka obgadala) - nie znaczy od razu ze chce rozwiazania tego problemu przez Niego. A mezczyzni maja taka tendencje . Ona przedstawia problem a On (w dobrej wierze) od razu 3 warianty rozwiazania i jest dziko zdziwiony ze Ona sie wcale ale to wcale nie cieszy Otoz- Ona tak naparwde chce pogadac o problemie, przytulic sie, zostac posmyrana po glowie, a przede wszystkim zostac zapewniona ze On wysluchal i sie "przejał". Absolutnie nie oczekuje rad typu "znajdz w takim razie inna prace", " olej te Baśke" itp Najwazniejsze : najniebezpieczniejsze pytanie świata :"Czy nie uwazasz ze jestem za gruba?" Mężczyzno!!!!!!!! Nigdy przenigdy nie wypowiadaj zdan typu: - No moze troche faktycznie przytyłas .... - Za gruba w stosunku do kogo? - Nie ale Zoska jest od ciebie szczuplejsza - Podobasz mi sie taka pulchniutka - Nie martw sie Kochanie - zaczniemy wieczorami biegac i schudniesz - Nie martw sie Skarbie - ja tez jestem gruby - Spokojnie, babki o figurze modelki nigdy mi sie nie podobaly Grozi to smiercia kalectwem i... nie skoncze Prawidłowej i jedynie slusznej odpowiedzi nie ma wlasciwie , jedyna szansa uratowania sie to wykrzykniecie z dzikim przekonaniem " Zwariowalas?!!??! Ty gruba?!?!?!! W zyciu!!!!" radze pocwiczyc " na sucho" zeby wychodzilo to w miare .... naturalnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eugeniusz_ 16.10.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zielonooka a jak jest szkieletorem i dalej pyta czy nie jest za gruba ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majcia 16.10.2006 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Najwazniejsze : najniebezpieczniejsze pytanie świata :"Czy nie uwazasz ze jestem za gruba?" Mężczyzno!!!!!!!! Nigdy przenigdy nie wypowiadaj zdan typu: - No moze troche faktycznie przytyłas .... - Za gruba w stosunku do kogo? - Nie ale Zoska jest od ciebie szczuplejsza - Podobasz mi sie taka pulchniutka - Nie martw sie Kochanie - zaczniemy wieczorami biegac i schudniesz - Nie martw sie Skarbie - ja tez jestem gruby - Spokojnie, babki o figurze modelki nigdy mi sie nie podobaly Grozi to smiercia kalectwem i... nie skoncze Prawidłowej i jedynie slusznej odpowiedzi nie ma wlasciwie , jedyna szansa uratowania sie to wykrzykniecie z dzikim przekonaniem " Zwariowalas?!!??! Ty gruba?!?!?!! W zyciu!!!!" radze pocwiczyc " na sucho" zeby wychodzilo to w miare .... naturalnie SWIĘTA SŁOWA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zielonooka a jak jest szkieletorem i dalej pyta czy nie jest za gruba ??? to wtedy nalezy udac sie do lekarza i leczyc z anoreksji (mowie o sytuacji jak faktycznie tam ze 3 kg przybylo ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 16.10.2006 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 A co jeszcze facet powinien wiedziec o Kobiecie? Hmmm... raczej malo prawdopodobne Ona ze podzieli fascynacje zwiazna z podziwianiem (calkowicie platonicznym i niewinnym ) innych kobiet (zdarza sie ale sporadycznie). Ok - madra kobieta nie zrobi afery ze mu sie glowa na spacerze "szarpnela" na widok 180 centymetrowej blondyny z wielkim biustem i krwistymi pazuami - bo wie ze to odruch nad ktorym trudno zapanowac ale.... bedzie jej przykro Tym bardziej ze Ona wie ze "tamta" doskonale widziala jakie zrobila wrazenie . Wiec moze warto potrenowac opanowywanie natualnych odruchow idac ze swoja kobietka . Na pewno (tez ktos to juz chyba pisal) - to ze Ona ma problem (np. szef sie krzywo spojrzal w pracy a kolezanka obgadala) - nie znaczy od razu ze chce rozwiazania tego problemu przez Niego. A mezczyzni maja taka tendencje . Ona przedstawia problem a On (w dobrej wierze) od razu 3 warianty rozwiazania i jest dziko zdziwiony ze Ona sie wcale ale to wcale nie cieszy Otoz- Ona tak naparwde chce pogadac o problemie, przytulic sie, zostac posmyrana po glowie, a przede wszystkim zostac zapewniona ze On wysluchal i sie "przejał". Absolutnie nie oczekuje rad typu "znajdz w takim razie inna prace", " olej te Baśke" itp Najwazniejsze : najniebezpieczniejsze pytanie świata :"Czy nie uwazasz ze jestem za gruba?" Mężczyzno!!!!!!!! Nigdy przenigdy nie wypowiadaj zdan typu: - No moze troche faktycznie przytyłas .... - Za gruba w stosunku do kogo? - Nie ale Zoska jest od ciebie szczuplejsza - Podobasz mi sie taka pulchniutka - Nie martw sie Kochanie - zaczniemy wieczorami biegac i schudniesz - Nie martw sie Skarbie - ja tez jestem gruby - Spokojnie, babki o figurze modelki nigdy mi sie nie podobaly Grozi to smiercia kalectwem i... nie skoncze Prawidłowej i jedynie slusznej odpowiedzi nie ma wlasciwie , jedyna szansa uratowania sie to wykrzykniecie z dzikim przekonaniem " Zwariowalas?!!??! Ty gruba?!?!?!! W zyciu!!!!" radze pocwiczyc " na sucho" zeby wychodzilo to w miare .... naturalnie Nie wiem czy jakoś nie znaleźć pretekstu aby wciągnąć kobietę ruch...co by potem się nie obudzić pięknego dnia na plaży i nie ujrzeć jak Greenpeace spychą ją do wody... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 alez jak najbardziej nalezy ale nie w kontekscie pytania :"czy jestem gruba kochanie?!?" juz lepiej wymysles ze samemu jest sie grubym i nie mozna sie zmobilizowac i ona ma pomoc i biegac razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.10.2006 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 alez jak najbardziej nalezy ale nie w kontekscie pytania :"czy jestem gruba kochanie?!?" juz lepiej wymysles ze samemu jest sie grubym i nie mozna sie zmobilizowac i ona ma pomoc i biegac razem ja biegac nie lubię. Ale popieram wyciągnięcie mnie na basen, na narty, rower, żagle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 16.10.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 ale sia wątek fajnie rozwinął ... Nefer bardzo z sensem powiedziane ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. I tak oto się mijamy :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 16.10.2006 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zawsze można odpowiedzieć "Prawdę mówiąc wyglądasz jak wygłodzona szkapa, a ja lubię dziewczęta o normalnej figurze" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Zawsze można odpowiedzieć "Prawdę mówiąc wyglądasz jak wygłodzona szkapa, a ja lubię dziewczęta o normalnej figurze" POTWÓR !!! ...ale szczery potwór :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 16.10.2006 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 16.10.2006 10:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem właśnie w tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa Wersja demo to duza autoreklama i oferta promocyjna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 16.10.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 16.10.2006 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 16.10.2006 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka no coś Ty, przecież kobiety zawsze są milusie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.