Mufinek 16.10.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka a powiedz jeszcze że ten kotek to kotka, miauuuuuuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 16.10.2006 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka a powiedz jeszcze że ten kotek to kotka, miauuuuuuuuu mniejsza o szczegóły ( ale w tajemnicy powiem Ci ze to kocurek) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 proste - narzucasz sie Mu olej do wroci do "strzelania baranków" łebkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka Daj ścierwu trochę czasu - może jeszcze pokaże co potrafi :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufinek 16.10.2006 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. rewelacja ... gupie te chłopy (w tym i piszący) ... nie pomysli to, to jeden z drugim że to tylko wersja demo była przed ślubem ... Problem a tym ze ta wersja demo jest zazwyczaj zupełnie inna niz wersja uzytkowa ale faceci lubią gdy kobieta troszkę drapieżna jest, czyżbym się myliła? Dodaje to troszkę pikanterii nie kupuj kota w worku A propos kota w worku, kotach i ich podobieństwach do kobiet. Przygarnąłem z miesiac temu czarną sierść zwaną kotem. Zanim wziałem toto pod swój dach z tydzień zalecało sie futro do mnie: wskakiwało na kolana, dawało zrobic ze soba wszystko - tolerowało branie na rece bez miałkniecia, waliło z "Zidana", no po prostu sama słodycz - jak kobieta na poczatku znajomosci. Pierwsze dni w domu tez była kicia milusia, no ale coraz bardziej sie znarawia w miarę jak sie zadamawiała i poczuła pewnie. Krzyczy na mnie, wyrywa sie z rak - jak to kobieta zmienia się jak już ma samczyka w potrzasku dobrze ze chociaż łba nie odgryza jak modliszka Daj ścierwu trochę czasu - może jeszcze pokaże co potrafi :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 16.10.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 proste - narzucasz sie Mu olej do wroci do "strzelania baranków" łebkiem masz rację chyba "ochłodze" moje relacje z futrem: zadnych głasków, miziania, spania w nogach... ( tak na marginesie - wczesniej aktywnośc kota mozna było określić trzema rzeczownikami na k: karma, kuweta, kanapa. Teraz doszło wychodzenie do ogrodu. Kupiła chyba sobie kota zegarek bo wraca o rowno 12.00 i 17.00 kiedy do michy wpada "mokre" no chyba że odwiedzi sasiadów i wsadzi pyszczysko do michy ich kotów ale poprosiłem sasiadów żeby nie tolerowali zywienia mojego kota "na miescie" i pedzili natreta. Mało teraz przebywa w domu i nie znajduje futro czasu na czułosci ze mną ) Czy myślisz Zielonooka że twoja rada wzgledem kota mogła by mieć analogię w relacjach mąż - zona ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.10.2006 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Ja myślę, że jak o 12.00 nie będzie "mokrego" w misce to gwałtownie skoczy empatia ( u kota) :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 16.10.2006 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 proste - narzucasz sie Mu olej do wroci do "strzelania baranków" łebkiem Czy myślisz Zielonooka że twoja rada wzgledem kota mogła by mieć analogię w relacjach mąż - zona ? no wlasnie nic juz nie chcialaM pisac ale u ludzi bywaja podobne relacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 16.10.2006 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 Tak sie tylko zastanawiam czy nie jest to przymierzanie i wybieranie dzialaniem celowym kobiety. Facet po 2h slania sie zazwyczaj na nogach i sklonny jest kupic wszystko byle tylko skonczyc swe meki. to nie tak, trzeba się tylko wprowadzić w trans, powtarzaj jak mantrę nie to nie jest ładne, modyfikując na wszelkie dostępne sposoby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 16.10.2006 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2006 że kobiety muszą mówić.... jak mam problem to muszę go obgadać i ...sam się rozwiązuje jak zdradzę męża, to MUSZE mu powiedzieć (jw) Ale tak serio piszesz? I po problemie??? Rozumiem ze byc moze w jego oczach wszystko jedno co bym nalozyla ale 100 razy bj. wolalbym zeby wskazal "cos" nawet strzelajac i nie zastanawiajac sie na tym w czym faktycznie lepiej , bo ja podswiadomie czytalam " niewazne co zalozysz = w nosie mam ciebie i twoj wyglad ( bo i tak nie zwracam uwagi )" Oj, za strzelanie z ubiorem kara moze byc jeszcze gorsza niz za brak zainteresowania. Wieczor spedzony w towarzystwie Nadasanej Miny. bo Ci powiem zielona, po chłopsku, chłop się pierdołami nie zajmuje Racja! Tylko od czasu do czasu musi pofilozowac i wtedy kloci sie z innymi na forum. Facet nie miewa dołów a już na pewno nie po rozstaniu z babką. Ma w KOŃCU czas na siłownię i basen i nikt mu nie ględzi z tego powodu A zazwyczaj po basenie idzie na drinka. Jak mu ktos pomoze lub jest baaardzo silny, to uda sie go wyciagnac z nalogu, nim sie zapije. Tak sie tylko zastanawiam czy nie jest to przymierzanie i wybieranie dzialaniem celowym kobiety. Facet po 2h slania sie zazwyczaj na nogach i sklonny jest kupic wszystko byle tylko skonczyc swe meki. Kiedys na zakupach przecwiczylem taki motyw: zona weszla do pierwszego sklepu i zobaczyla buty, ktore jej bardzo odpowiadaly. Powiedzialem jej: kupmy i wracajmy do domu. Nie musze chyba dodawac, ze nie kupilismy tych butow, tylko bardzo podobne, ale dopiero kilka godzin pozniej? Hmmm... raczej malo prawdopodobne Ona ze podzieli fascynacje zwiazna z podziwianiem (calkowicie platonicznym i niewinnym ) innych (...) A czy zastanawialas sie, ze to dziala rowniez w druga strone? Otoz- Ona tak naparwde chce pogadac o problemie, przytulic sie, zostac posmyrana po glowie, a przede wszystkim zostac zapewniona ze On wysluchal i sie "przejał". Absolutnie nie oczekuje rad Probowalem. Jak sie powstrzymuje od komentarza, to nic nie daje. Slysze potem jeszcze ta sama opowiesc powtarzana kilka razy: mamie, kolezance, drugiej kolezance i jeszcze komu popadnie. Wiec nie chodzi o wysluchanie... ale qrna nie wiem o co. Najwazniejsze : najniebezpieczniejsze pytanie świata :"Czy nie uwazasz ze jestem za gruba?" Prawidłowej i jedynie slusznej odpowiedzi nie ma wlasciwie , jedyna szansa uratowania sie to wykrzykniecie z dzikim przekonaniem " Zwariowalas?!!??! Ty gruba?!?!?!! W zyciu!!!!" Zapomnialas dodac, ze sekunda opoznienia z tak odpowiedzia sprawia, ze odpowiedz staje sie niewazna Kobiety myślą, że po ślubie ich mężczyzna się zmieni (lub ona go zmieni, hihihi). Mężczyzna myśli, że po ślubie jego kobieta się NIGDY nie zmieni. Mezczyzni nie martwia sie o przyszlosc, dopoki sie nie ozenia. Kobiety martwia sie o przyszlosc dopoki nie wyjda za maz... To tyle, pojde juz... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 17.10.2006 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 mmmad, ale odrobiłeś lekcje No nie, w tym przypadku problem zostaje, ja tylko wyjaśniam, dlaczego kobiety w ogóle mówią o zdradzie zamiast siedzieć cicho. Odruch... A tak nawiasem mówiąc, przypomina mi się z relacji damsko-meskich sytuacja dla mnie niezrozumiała: Kolegi siostra (młodsza, ale dobrze znana) wyszła za mąż w Anglii. Dowiedzieliśmy sie po pewnym czasie od ich mamy o tym fakcie i napadliśmy na kolegę, dlaczego nie powiedział. A on "Bo nikt nie pytał" . Mój mąż podszedł do sprawy ze zrozumieniem . Od tego czasu zadaję pytania kontrolnę" czy jest coś, o czym powinnam wiedzieć, a nie wiem, więc nie mogę zapytać?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 17.10.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2006 Otoz- Ona tak naparwde chce pogadac o problemie, przytulic sie, zostac posmyrana po glowie, a przede wszystkim zostac zapewniona ze On wysluchal i sie "przejał". Absolutnie nie oczekuje rad Probowalem. Jak sie powstrzymuje od komentarza, to nic nie daje. Slysze potem jeszcze ta sama opowiesc powtarzana kilka razy: mamie, kolezance, drugiej kolezance i jeszcze komu popadnie. Wiec nie chodzi o wysluchanie... ale qrna nie wiem o co. ... mmmad pieronie jeden!!! nie masz NIE komentowac - masz jak najbardziej komentowac tylko nie udzielac oczywistych rad ma z Ciebie buchac empatia, zrozumienie i przejecie sie zaistniala sytuacja co do drugiej czesci wypowiedzi - jak najbardziej chodzi o wysluchanie WIELOKROTNE WYSŁUCHANIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 18.10.2006 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 No właśnie, u mnie poziom stresu maleje wprost proporcjonalnie do ilości przeprowadzonych rozmów... staram się to mojemu mężczyźnie wytłumaczyć, czasami nawet sprawia wrażenie, że to zrozumiał.... po czym przy najbliższej okazji, jak się żalę i narzekam na nadmiar pracy, to on zawsze wyskoczy z dobrą radą, jak ilość tej pracy ograniczyć... zamiast wysłuchać, pocieszyć, przytulić, wykazać zrozumienie i w ramach pocieszenia przynieść gorącą herbatę/kawę do biblioteki... Pozdrawiam, gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 18.10.2006 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 mmmad pieronie jeden!!! nie masz NIE komentowac - masz jak najbardziej komentowac tylko nie udzielac oczywistych rad ma z Ciebie buchac empatia, zrozumienie i przejecie sie zaistniala sytuacja Och! Tak? Doprawdy? Niemozliwe? Sprobuje tak zrobic jak mowiesz. Ale dlaczego tak? Nie, ja sobie z tym bym nie dal rady. Ale bzdura. Masz racje. Dobrze mi idzie? Nawet jesli wiesz, ze to nieszczere? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.10.2006 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 mmmad pieronie jeden!!! nie masz NIE komentowac - masz jak najbardziej komentowac tylko nie udzielac oczywistych rad ma z Ciebie buchac empatia, zrozumienie i przejecie sie zaistniala sytuacja Och! Tak? Doprawdy? Niemozliwe? Sprobuje tak zrobic jak mowiesz. Ale dlaczego tak? Nie, ja sobie z tym bym nie dal rady. Ale bzdura. Masz racje. Dobrze mi idzie? Nawet jesli wiesz, ze to nieszczere? czemu "nieszczere" troche wymuszone ale... madra kobietka doceni sam fakt sluchania i zaangazowania mezczyzny w jej problemy (choc czasem sie domysla ze on najchetniej wogole by nie sluchal :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 18.10.2006 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 co facet powinien wiedziec o kobiecie.... hmmmm.... Trzeba by zacząć edukację od początku A jednym zdaniem - kobiety NIE DA SIĘ ZROZUMIEĆ Mówię to powaznie. To takie emocjonalnie niezrównoważone, pełne sprzeczności, problemów i dylematów istoty, że nia ma na nie prostej recepty. I wiecie co - ja kobiet raczej nie lubię Nie mam "psiapsiułek", nie dbam o kontakty, które nic nie wnoszą do mojego życia, nie lubię plotkować, nie fascynuję sie ciuchami, makijaż robię średnio 5 razy w roku, nie cierpię rozmów o serialach, super przepisie na potrawkę z kurczaka, dziecięcych kupach i innych pierdołach. Nie znosze u kobiet gadulstwa, obgadywania, nieszczerości, tego, że co innego myślą co innego mówią a nade wszystko cierpiętnictwa! O dżizus! Cały dzień zapieprza w pracy, domu, gdziekolwiek. Wieczorem pada na nos z miną cierpiętnicy. O pomoc nie poprosi męża ani dzieci ani nikogo. Ale wszystko musi być zrobione. A potem mita całe życie skwaszona, pretensje do całego świata, bo tak jej cięzko...no ale "cóż. takie jest życie" I bardzo wam współczuję Panowie! Życie z typowa przedstawicielką naszego gatunku nie jest łatwe. Ale czy warto...? No chyba warto! Więc walczcie! ...ale rad wam nie dam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 18.10.2006 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 ... I bardzo wam współczuję Panowie! Życie z typowa przedstawicielką naszego gatunku nie jest łatwe. Ale czy warto...? No chyba warto! Więc walczcie! ...ale rad wam nie dam Spox Paulka Dajemy sobie rade. Może aż za często Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 18.10.2006 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 co facet powinien wiedziec o kobiecie.... hmmmm.... Trzeba by zacząć edukację od początku A jednym zdaniem - kobiety NIE DA SIĘ ZROZUMIEĆ Mówię to powaznie. To takie emocjonalnie niezrównoważone, pełne sprzeczności, problemów i dylematów istoty, że nia ma na nie prostej recepty. I wiecie co - ja kobiet raczej nie lubię Nie mam "psiapsiułek", nie dbam o kontakty, które nic nie wnoszą do mojego życia, nie lubię plotkować, nie fascynuję sie ciuchami, makijaż robię średnio 5 razy w roku, nie cierpię rozmów o serialach, super przepisie na potrawkę z kurczaka, dziecięcych kupach i innych pierdołach. Nie znosze u kobiet gadulstwa, obgadywania, nieszczerości, tego, że co innego myślą co innego mówią a nade wszystko cierpiętnictwa! O dżizus! Cały dzień zapieprza w pracy, domu, gdziekolwiek. Wieczorem pada na nos z miną cierpiętnicy. O pomoc nie poprosi męża ani dzieci ani nikogo. Ale wszystko musi być zrobione. A potem mita całe życie skwaszona, pretensje do całego świata, bo tak jej cięzko...no ale "cóż. takie jest życie" I bardzo wam współczuję Panowie! Życie z typowa przedstawicielką naszego gatunku nie jest łatwe. Ale czy warto...? No chyba warto! Więc walczcie! ...ale rad wam nie dam ehhh Paulka - znam extra babki i takich facetow ktorych opis bardzo adnie przedstawilas gaduly pasqudne , histerycy , milosnicy Niani i Magdy M itp (nie zebym miala cos do tych seriali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 18.10.2006 18:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 co facet powinien wiedziec o kobiecie.... hmmmm.... Trzeba by zacząć edukację od początku A jednym zdaniem - kobiety NIE DA SIĘ ZROZUMIEĆ Mówię to powaznie. To takie emocjonalnie niezrównoważone, pełne sprzeczności, problemów i dylematów istoty, że nia ma na nie prostej recepty. I wiecie co - ja kobiet raczej nie lubię Nie mam "psiapsiułek", nie dbam o kontakty, które nic nie wnoszą do mojego życia, nie lubię plotkować, nie fascynuję sie ciuchami, makijaż robię średnio 5 razy w roku, nie cierpię rozmów o serialach, super przepisie na potrawkę z kurczaka, dziecięcych kupach i innych pierdołach. Nie znosze u kobiet gadulstwa, obgadywania, nieszczerości, tego, że co innego myślą co innego mówią a nade wszystko cierpiętnictwa! O dżizus! Cały dzień zapieprza w pracy, domu, gdziekolwiek. Wieczorem pada na nos z miną cierpiętnicy. O pomoc nie poprosi męża ani dzieci ani nikogo. Ale wszystko musi być zrobione. A potem mita całe życie skwaszona, pretensje do całego świata, bo tak jej cięzko...no ale "cóż. takie jest życie" hmmmm ciekawe czy Bochnia to daleko od Lublina ... ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 18.10.2006 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2006 Znowu podpadnę bo oglądałem RZYM Kompania Braci Przyjaciele Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.