Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Transformator do oswietlenia halogenowego


adamski7

Recommended Posts

O jakie sprawności mamy dyskutować, jak gościu chce i to koniecznie (ale uparciuch :evil: ) wstawić wyłącznik na wtórnym, a trafo ma mu bujać licznik całą dobę. Przecież jest logiczne z ekonomicznego i trwałościowego punktu widzenia postawić trafo w łazience lub jej pobliżu i wyłączać je na pierwotnym, żadne przetwornice bo to badziewie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nie wiem jakie są sprawności przetwornic, ale to co pisałem o niedociążaniu trafo wiąże się z charakterem obciążenia które zmienia się poodczas pracy trafo, a dokładnie cos fi. przy miedociążonych trafo ten cos spada więc i moc trafo też. Nie są to duże wartości, ale to wskazówka aby nie projektować za dużych transformatorów do małego obciążenia. Nikt przecież nie zasila ładowarki komórki trafo 200W (trochę przejaskrawiłem ale zasadniczo o to chodzi).

Moc trafo powinna być dobrana tak, aby ten nie był obciązany mniej niż mocą równa 80% mocy nominalnej trafo.

 

Sprawnośc to jedno, a trwałośc drugie i tu zdecydowanie przoduja trafo toroidalne. Dochodzi jeszcze sprawa, o której wspomniano wprowadzania do sieci niepotrzebnych harmonicznych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to krzysztofh, chyba sfiniszował ten temat? Chyba nie ma co więcej pisać, to powinno wystarczyć a jeśli autor tematu chce pociągnąć wątek, to bardzo proszę , ale uważam, że powyżej znalazły się już odpowiedzi na wszystkie zadane wcześniej pytania.

 

Nie piszcie proszę, że zasilacze impulsowe to badziewie. Mają niemałą przewagę nad transformatorami toroidalnymi. Wszystko zależy, tak jak wcześniej pisaliśmy od rzeczowego i rozsądnego podłączenia a za największą ich zaletę uważam "miękki start", co znacznie przedłuża żywotność żarówek (nie mówimy tu o żarówkach za 2,50- 4,00zł których nie warto nawet kupować)

Nie mówimy tu także o zasilaczach impulsowych typu NO NAME, których parametry pracy określają chyba tylko fazy księżyca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej dać halogeny na 230V, z tymi na 12V są same kłopoty, między innymi przez transformator.

 

Cała powyzsza dyskusja jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto wchodzić w halogeny na 12V. Mam takie dwa obwody po 5 lampek i nie ma miesiąca, żebym którejś nie musiał wymienić. Nie ma znaczenia, czy kupuję droższe, czy najtańsze. W nowym domu założyłem kilka na 230V i jak na razie żadna nie padła. Nie jestem zależny od mocy transformatora, lokalizacji wyłącznika, grubości kabla, grzania lub buczenia no i przede wszystkim od wielce przemądrzałych Panów Elektryków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakie są sprawności przetwornic, ale to co pisałem o niedociążaniu trafo wiąże się z charakterem obciążenia które zmienia się poodczas pracy trafo, a dokładnie cos fi.

 

czy w gospodarstwach domowych liczniki mierzą cos fi?

 

Nie, nie mierzš. Jednak istnienie pršdów biernych należy uwzględniać np. przy doborze przekroju przewodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej dać halogeny na 230V, z tymi na 12V są same kłopoty, między innymi przez transformator.

 

Cała powyzsza dyskusja jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto wchodzić w halogeny na 12V. Mam takie dwa obwody po 5 lampek i nie ma miesiąca, żebym którejś nie musiał wymienić. Nie ma znaczenia, czy kupuję droższe, czy najtańsze. W nowym domu założyłem kilka na 230V i jak na razie żadna nie padła. Nie jestem zależny od mocy transformatora, lokalizacji wyłącznika, grubości kabla, grzania lub buczenia no i przede wszystkim od wielce przemądrzałych Panów Elektryków.

]

 

A gdyby ci tak przemšdrzały Pan Elektryk zmierzył napięcie to niby 12V, to może odnalazłby przyczynę, dlaczego tak często wymieniasz halogeny. ja od 5 lat (znaczy odkšd zainstalowałem) nie wymieniłem ani jednego. A mam wszystkie na 12V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki właczony od 3 lat.... i jak na razie ani żarówki , ani trafo... bezawaryjnie pracują

 

Dodaj jeszcze, że i licznik stale się kręci.

 

własnie pytałem o to.....czyli znaczy jak mam trafo o mocy 100 W

to mam rozumiec , że w stanie spoczynku, czyli nie włączone, żadne żarówki /12 V/, czyli mam nie ocbiążone trafo..... to ile żzera enegii???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki właczony od 3 lat.... i jak na razie ani żarówki , ani trafo... bezawaryjnie pracują

 

Dodaj jeszcze, że i licznik stale się kręci.

 

własnie pytałem o to.....czyli znaczy jak mam trafo o mocy 100 W

to mam rozumiec , że w stanie spoczynku, czyli nie włączone, żadne żarówki /12 V/, czyli mam nie ocbiążone trafo..... to ile żzera enegii???

 

To trzeba zmierzyć, ale myœlę, ze ok. 10 - 15 W.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi.

Nic nie chce na sile robic, jak twierdzili tu niektorzy :)

Chce tylko zdobyc minimum wiedzy, aby wiedziec o czym mowi elektryk, ktory zaproponowal:

- dla kazdej strefy osobne trafo toroidalne, przymocowane w suficie podwieszanym do normalnego sufitu lub sciany specjalna obejma

 

- wylacznik po stronie pierwotnej

 

- transformator umieszczony przy pierwszym halogenie w danej strefie

 

- zapas mocy o polowe wiekszy od wymaganego

 

Zgadza sie to z Waszymi wypowiedziami, wiec wiem, ze mnie nie robi w konia :)

 

Jedyny problem to ew. awaria transformatora, wtedy trzeba bedzie wyciac otwor w suficie podwieszanym. Ale przy takich zalozeniach chyba nie powinno sie to zdarzac.

 

Jeszcze raz dziekuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi.

Nic nie chce na sile robic, jak twierdzili tu niektorzy :)

Chce tylko zdobyc minimum wiedzy, aby wiedziec o czym mowi elektryk, ktory zaproponowal:

- dla kazdej strefy osobne trafo toroidalne, przymocowane w suficie podwieszanym do normalnego sufitu lub sciany specjalna obejma

 

- wylacznik po stronie pierwotnej

 

- transformator umieszczony przy pierwszym halogenie w danej strefie

 

- zapas mocy o polowe wiekszy od wymaganego

 

Zgadza sie to z Waszymi wypowiedziami, wiec wiem, ze mnie nie robi w konia :)

 

Jedyny problem to ew. awaria transformatora, wtedy trzeba bedzie wyciac otwor w suficie podwieszanym. Ale przy takich zalozeniach chyba nie powinno sie to zdarzac.

 

Jeszcze raz dziekuje.

Słusznie retrofood

założenia są słuszne poza jedną - nie należy zbyt przesadzać z przewymiarowaniem trafo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam taki właczony od 3 lat.... i jak na razie ani żarówki , ani trafo... bezawaryjnie pracują

 

Dodaj jeszcze, że i licznik stale się kręci.

 

własnie pytałem o to.....czyli znaczy jak mam trafo o mocy 100 W

to mam rozumiec , że w stanie spoczynku, czyli nie włączone, żadne żarówki /12 V/, czyli mam nie ocbiążone trafo..... to ile żzera enegii???

 

To trzeba zmierzyć, ale myœlę, ze ok. 10 - 15 W.

 

obecnie dostępne "transformatory" elektroniczne mają zabezpieczenia przed zwarciem w obwodzie roboczym jak i stanem jałowym, ale taki stan nie jest normalnym układem pracy dla takiego urządzenia. Najkorzystniejsze warunki pracy to nominalne obciążenie. Pobór prądu w stanie jałowym może byc różny w zależności od modelu ale to tak jak pisze retrofood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej dać halogeny na 230V, z tymi na 12V są same kłopoty, między innymi przez transformator.

 

Cała powyzsza dyskusja jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że nie warto wchodzić w halogeny na 12V. Mam takie dwa obwody po 5 lampek i nie ma miesiąca, żebym którejś nie musiał wymienić. Nie ma znaczenia, czy kupuję droższe, czy najtańsze. W nowym domu założyłem kilka na 230V i jak na razie żadna nie padła. Nie jestem zależny od mocy transformatora, lokalizacji wyłącznika, grubości kabla, grzania lub buczenia no i przede wszystkim od wielce przemądrzałych Panów Elektryków.

 

Pisałem już powyżej, że żarówki halogenowe na 230V dają mniej światła od tych na 12V. To, że się tak często przepalały, hm....no właśnie, to powino dać Ci do myślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za odpowiedzi.

Nic nie chce na sile robic, jak twierdzili tu niektorzy :)

Chce tylko zdobyc minimum wiedzy, aby wiedziec o czym mowi elektryk, ktory zaproponowal:

- dla kazdej strefy osobne trafo toroidalne, przymocowane w suficie podwieszanym do normalnego sufitu lub sciany specjalna obejma

 

- wylacznik po stronie pierwotnej

 

- transformator umieszczony przy pierwszym halogenie w danej strefie

 

- zapas mocy o polowe wiekszy od wymaganego

 

Zgadza sie to z Waszymi wypowiedziami, wiec wiem, ze mnie nie robi w konia :)

 

Jedyny problem to ew. awaria transformatora, wtedy trzeba bedzie wyciac otwor w suficie podwieszanym. Ale przy takich zalozeniach chyba nie powinno sie to zdarzac.

 

Jeszcze raz dziekuje.

 

Szkoda, że od razu nie napisałeś tych konkretów, myślę że tylko udawałeś laika 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Hmm czyli troidalne transformatory buczą a elektroniczne nie buczą ?

Czy elektronieczne transformatory też muszą mieć 2-u krotny zapas mocy?

Czyli 0-50W do 25W żarówki?

 

Trafo toroidalne owszem jest słyszalne zwłaszcza, gdy będzie umieszczone bezpośredniu na płycie GK przy sufitach podwieszanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...