Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy ogrzewanie drewnem jest naprawdę tanie?


lukol-bis

Recommended Posts

Przy koszcie pozyskania drewna np. 150zł/mp dostajemy 15gr/kWh, a to :o już jest porównywalne z ceną energii elektrycznej w drugiej taryfie.

 

A skąd wziąłeś te 150 zł za mp? Powiedzmy 80 zł ale nie 150.... Jesli zakłądasz cenę od handlarza to teraz zobacz jak ta cena spada przy zakupie w lesie. Nie wiem czy użyłem dobrego skrótu myslowego ale jesli wg Ciebie 150 zł za mp daje 16 gr/kWh to przy normalnej cenie w granicach 80 zł za mp to już tylko 8gr/kWh i cała Twoja ekonomia bierze w łeb.

 

Ceny drewna wziąłem z wypowiedzi na tym forum np. Jeża (130-160zł/mp) i Inki1 (140zł/mp). I nic nie bierze w łeb, bo wyliczyłem ile ciepła można uzyskać z 1mp. Żeby łatwo porównać z ceną energii elektrycznej wyraziłem to w kWh zamiast np. w MJ.

 

Ja akurat mam domek weekendowy z taryfą elektryczną weekendową i w soboty/niedzielę oraz w nocy płacę 15gr/kWh "prądu", więc 150zł za 1mp drewna, to jest dla mnie górna granica opłacalności jego pozyskania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 138
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja bym retrofood trochę inaczej zdefiniował to zjawisko:

 

Są tacy, którzy wydoją krowę, z tego mleka sami zrobią masło i sery, zmielą ziarno i upieką chleb, odciągną cukier z buraków, jabłko zjedzą tylko zerwane z własnego drzewa itp, no i oczywiście przywiozą drewno z lasu, potną i połupią i bedą sezonawać przez 2 lata.

 

Jest tez druga grupa, zaganiana codzienna pracą, a niekiedy też "robieniem pieniędzy", która na powyżej opisane czynności najnormalniej nie ma czasu. I ta grupa musi wszystkie produkty po prostu kupić. I dla tych przedstawione kalulacje i mają sens i dla nich ogrzewanie drewnem jest nie opłacalne.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co te głupie i nic nie dajace wyliczenia

praktyka to jest to co nas interesuje, a u mnie wyglada to tak

--do zeszłej zimy aby ogrzac dom zuzywałem MINIMUM 4.5 tony dobrego węgla x 510 zł tona to daje 2300 plus drewno do rozpałki 150 zł na sezon plus wrzucenie tego wegla do piwnicy 50 zł daje nam to 2500 na sezon

--teraz pale drewnem w fexie 30 -na zeszła zime a była wyjatkowo długa i mroxna przywiozłem drewno z tartaku-zrzyny itp za drewno>>plus przywóz +pocięcie u mnie na krajzedze i zniesienie tego do piwnicy zapłaciłem 1400 zł i daje 100 % ze nie spaliłem więcej niz za 1000 zł z ogólnych kosztów drewnabo zostało duzo na ten sezon-ale nie rozmierzałem tego buy to dokładnie wyliczyc-za 1400 było tego zaj...duzo

i wszystko jest jasne bez przeliczania na kW itd

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym retrofood trochę inaczej zdefiniował to zjawisko:

 

Są tacy, którzy wydoją krowę, z tego mleka sami zrobią masło i sery, zmielą ziarno i upieką chleb, odciągną cukier z buraków, jabłko zjedzą tylko zerwane z własnego drzewa itp, no i oczywiście przywiozą drewno z lasu, potną i połupią i bedą sezonawać przez 2 lata.

 

Jest tez druga grupa, zaganiana codzienna pracą, a niekiedy też "robieniem pieniędzy", która na powyżej opisane czynności najnormalniej nie ma czasu. I ta grupa musi wszystkie produkty po prostu kupić. I dla tych przedstawione kalulacje i mają sens i dla nich ogrzewanie drewnem jest nie opłacalne.

Pozdrawiam

 

Ano podobno po to przez wieki czyniliœmy sobie pracę lżejszš, aby teraz po pracy iœć ... na siłownię i się trochę zmęczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i wszystko jest jasne bez przeliczania na kW itd

pozdr

 

Dokładnie... jak długo sledze to forum to jescze nigdy nie było zgodności między teoretycznymi wyliczeniami cen za kWh przy różnych paliwach stałych, a wynikami wynikającymi ze zwykłego palenia i sumowania kosztów... Tu jakos teoria z praktyką w parze nie idą...

 

Jako ciekawy przykład podam faceta który kupił chyba 2 lata temu sporo opału topolowego (za 35 albo 40 zł za mp). teraz szyka głównie topoli, bo... :pali się to szybko ale koszty ogrzewania na zimę znacznie mu spadły". Jest to rzemieślnik który ma zcas na dokładanie do pieca, a koszt to dla niego podstawowy argument.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może przewrotnie? Ile kosztuje przejazd np. z Wrocławia do Warszawy. Dla ułatwienia liczymy kolej.

Odpowiem tak od 100zł (za IC) do zera, bo mam darmowy bilet. Mozna wymieniać pośpieszny, ze zniżkami dla studentów, lub bez, mozna liczyć promocyjny, itp. To ile kosztuje ten przejazd?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty rafałek raczej nic mi nie możesz kazać, ale takie rozwiązanie też trzeba brać pod uwagę i w odpowiedni sposób uwzględnić w kalkulacji opłacalności, bo nie zaprzeczysz, że wiele osób tak właśnie robi.

Możemy jeszcze monożyć incydentalne możliwości pozyskania drewna i każdy będzie miał w tym względzie swój indywidualny pogląd, co w cale nie zmienia faktu, że w wiekszości przypadków drewno kupuje się pocięte, połupane, przesuszone (przynajmniej teoretycznie) i dostarczone przez pośrednika w cenie 130 - 160zł/mp. I tak się jeszcze dziwnie składa, ze im kaloryczność większa, to i cena wyższa.

I właśnie dla takich, którzy kupują drewno w tej cenie (bo może nawet nie maja innych możliwości) jest to zupełnie nie uzasadnione ekonomicznie, bo ogrzewanie gazem ziemnym jest tańsze. Wszystkich pozostałych najmądrzejszych, najcwańszych i najsprytniejszych ta kalkulacja nie dotyczy, bo oni kupują drewno po 70, 50, 40, 25, 10zł/mp lub mają je wręcz za darmo.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich pozostałych najmądrzejszych, najcwańszych i najsprytniejszych ta kalkulacja nie dotyczy, bo oni kupują drewno po 70, 50, 40, 25, 10zł/mp lub mają je wręcz za darmo.

 

Za darmo, to bywa ser w łapce na myszy. A jak się chce mieć taniej drzewo, to trzeba pogłówkować i napišć mięœnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty rafałek raczej nic mi nie możesz kazać, ale takie rozwiązanie też trzeba brać pod uwagę i w odpowiedni sposób uwzględnić w kalkulacji opłacalności, bo nie zaprzeczysz, że wiele osób tak właśnie robi.

 

1. Powtarzam, że Ci nic nie każę - zobacz wyżej...

2. Jesli uważasz, że "takie rozwiązanie też trzeba brać pod uwagę..." to w kalkulacjach opłacalności trzeba brać Twoim zdaniem i towar z kradziezy... Nie pomyslełeś o tym, że ktos może ukraść coś również Tobie i sprzedać takiemu który też bedzie brał takie rozwiązanie pod uwagę? Poczytak wątek "Co Wam ukradli z budowy". Takie rozumowanie jak Twoje napędza opisywany tam proceder.

 

Tak więc ja ani nie biorę tego pod uwagę, a wrecz potepiam taki sposób myslenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukol ma rację. Do kalkulacji trzeba przyjąć że "wyprawa do Warszawy z Wrocławia kosztuje dla IC około 100,- (szybko) lub około 60 "pośpiech")

To że kilka osób ma zniżki, nie upoważnia do kalkulowania dla całości, że bilet na IC kosztuje np. 50,-.

Jak skończy sie tanie źródełko (a może) to pozostanie "cały bilet".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukol ma rację. Do kalkulacji trzeba przyjąć że "wyprawa do Warszawy z Wrocławia kosztuje dla IC około 100,- (szybko) lub około 60 "pośpiech")

To że kilka osób ma zniżki, nie upoważnia do kalkulowania dla całości, że bilet na IC kosztuje np. 50,-.

Jak skończy sie tanie źródełko (a może) to pozostanie "cały bilet".

 

Ja już pisałem wyżej, ze zalesienie kraju się gwałtownie zwiększa, (oficjalnie w cišgu 20 lat wzrosło z 25% do 29% powierzchni kraju, ale fachowcy twierdzš, że przekracza 31%) więc "Ÿródełko" nie wyschnie.

A kupno drzewa w nadleœnictwie jest oficjalnym Ÿródlem zaopatrzenia. I wielu pisało o cenie drzewa stamtšd. I te ceny należy wzišć pod uwagę. I nie pisać o wyjštkach w stylu: palenie banknotami czy "ja wolę leżeć, więc dla mnie drzewo jest drogie" Bo ono może być tanie i może być drogie.

I wybór należy do was.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukol ma rację. Do kalkulacji trzeba przyjąć że "wyprawa do Warszawy z Wrocławia kosztuje dla IC około 100,- (szybko) lub około 60 "pośpiech")

To że kilka osób ma zniżki, nie upoważnia do kalkulowania dla całości, że bilet na IC kosztuje np. 50,-.

Jak skończy sie tanie źródełko (a może) to pozostanie "cały bilet".

 

Ja już pisałem wyżej, ze zalesienie kraju się gwałtownie zwiększa, (oficjalnie w cišgu 20 lat wzrosło z 25% do 29% powierzchni kraju, ale fachowcy twierdzš, że przekracza 31%) więc "Ÿródełko" nie wyschnie.

A kupno drzewa w nadleœnictwie jest oficjalnym Ÿródlem zaopatrzenia. I wielu pisało o cenie drzewa stamtšd. I te ceny należy wzišć pod uwagę. I nie pisać o wyjštkach w stylu: palenie banknotami czy "ja wolę leżeć, więc dla mnie drzewo jest drogie" Bo ono może być tanie i może być drogie..

Ja pisałem o TANIM, inaczej ujmując zniżkowym źródełku. Więc pytam jeszcze raz ile kosztuje wyprawa do Warszawy IC 100zł czy może 50zł - oczywiście dla kalkulacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już tak strasznie chcecie to kalkulowac to namawiam ze-

Chcąc to porównać prawie laboratoryjnie - należałoby palić drewnem w 100% suchym. Kupić drewno suchuteńkie z suszarni porównac z węglem najwyższej klasy kupionym w tej samej suszarni i gazem w tej samej suszarni oraz olejem w tej samej suszarni.

 

Nie możecie przyjmowąc cen gdzies zasłyszanych - dotyczy to wszystkicjh paliw.

 

Weźcie pod uwagę że wegiel z jastrzębskiej sp węglowej a katowickiego holdingu kosztuje wprawdzie podobnie - ale ma rózne wartości opałowe i nie da się jednożnacznie okręslic czym palić by było taniej.

 

Co do drewna to szkopuł w tym że człowiek (m.in taki jak ja) posiadający kocioł na tzw potocznie Holzgas - pali w nim takim samym drewnem co Ci w kominkach - z tym ze kominek to kocioł górnospalający (tyle ile mu się wpakuje tyle spali) a kocioł tu przytaczany co to najczęsciej układ dolnospalający zagazowujący. W ten sposób uzyskujemy rózne zurzycia paliwa na sezon - w kominku WIĘCEJ !!!)

To samo tyczy się kotłow na węgiel (są rózne metody jego spalnia stąd tez mamy rózne zapotrzebowanie na ten materiał.

 

Kolejny czynnik budynek musiałby być budynkiem testowym (takie same ściany, ocieplenie, wydajność instalacji sprawnośc kotła)

 

Kolejna rzecz należalo by pobrac kilka paliw uśrednic ich kalorycznośc i cene i wtedy wyciągnąc średnią.

 

Tak więc prosże Was nie marginalizujcie że drewno to ten sam koszt co prąd.

 

90% ludzi palących drewnem - (jako że lubia troszke wytęzyć swój mózg) zdobywa to paliwo w cenach do 70 zł (na gotowo) węgiel i gaz niestety sporo drożej.

 

Co za tym idzie drewno w calym obszarze kraju występuje (ceny sa bardzo zbliżone) węgiel i gaz w jednych rejonach sa droższe w innych tańsze.

 

Na zakończenie mojego wywodu - proszę - zrozumcie że palenie drewnem w kominku to nie to samo co palenie drewnem w kotle i odwrotnie palenie węgla w kotle to nie to samo co palenie węgla w kominku, a porównania i ceny tutaj przytoczone wg mnie mają się nijak do rzeczywistości!!!

 

Sebo8877

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...