Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sztuki walki ;)


SamuelMysia

Recommended Posts

No wlasnie, a czy ktos z Was w chwilach wolnych przewraca sie na matach, badz nabija siniaki? :) My poznalismy sie na aikido (Samuel - 6 lat teningu, Mysia - 2 lata z hakiem). Trenujemy tez kenjutsu, czyli japonska szermierke. To znaczy... na razie mamy pewna przerwe ze wzgledu na budowe i slub, ale to sie niedlugo powinno zmienic :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kirkris : Aikikai, formalnie w PFA, ale naszemu senseiowi blizej do francuskiej organizacji Christiana Tissier niz do Polskiej Federacji Aikido :) Klub w Warszawie, niedaleko Politechniki.

A walka Nastuli... moze na YouTube sie kiedys pojawi to obejrze. Mozna u niego pare technik podejrzec :)

 

Samuel

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
jak byłem mały to ojciec mnie wysłał na judo... potem epizod z piłka ręczną ...przez szkołe średnią pare lat karate kyokushinkai i karate oyama ... później przerwa spowodowana lenistwem i pracą i wreszce w na starość BJJ... jednak ze względu na prace zawodową nie ma czasu na trening ale często spotykam się z kolegami na "kulanki" na macie....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Ja wożę moją 6-letnią córkę na aikido...

 

I jak taki maly szkrab sie czuje z tym?

Sam pare lat trenowalem aikido i widzialem, jak takie maluchy sie szybko nudzily.

 

Aikido jest dosc nietypowym rodzajem aktywnosci, dla poczatkujacych monotonne z racji koniecznosci opanowania podstaw. A dla maluchow szybko staje sie nudne.

Moim zdaniem, moze byc nawet zbyt urazowe dla takiego dziecka, zwlaszcza przy szybkim znuzeniu. Dzieciak moze jeden drugiemu (lub ktos takiemu dzieciakowi moze) latwo krzywde zrobic nawet markujac dzwignie.

 

Juz lepiej na karate. Nie musi (i pewnie nie powinna wg mnie) sparowac, ale wymachiwanie rekami/nogami w tym wieku moze byc dla niej fajniejsze i bardziej pozyteczne.

 

Takie jest moje zdanie, widzialem na tym forum bardziej zaawansowanych aikidokow i nie tylko (nawet instruktorow chyba, poznaje po nickach z innych forow SW :-) ). Moze sie wypowiedza bardziej kompetentnie.

 

pozdrawiam

Gorath

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gorath: od początku zapowiedziałem Weronice że w każdym momencie może zrezygnować, że nie musi chodzić na kurs, że to od niej zależy. Zajęcia są wieczorem - 19:30-21:00 we wtorki i czwartki, grupa mieszana, dorośli razem z dziećmi. Mała rezygnuje z oglądania bajki i prosi żeby z nią jechać na kurs. Widać po niej że się wciągnęła i że ją to pasjonuje. Mocno przeżywa gdzy jest w parze z innym dzieckiem, które ma "zły dzień" i nie ma ochoty na ćwiczenia tego dnia.

Określiłem się, że kupię jej kimono po kilku miesiącach uczęszczania na kurs - chodzi już od początku listopada i w sobotę jedziemy do sklepu.

 

Niestety sam mam duże opory z zapisaniem się na kurs - od dzieciństwa mam duże problemy z błędnikiem, w szkole nigdy nie robiłem przewrotów, o staniu na głowie nie było co marzyć, karuzela omijana z daleka, o chorobie lokomocyjnej nie wspominając. Myślałem że to może z wiekiem mi przejdzie, ale chyba nie... W marcu ma obok sali w której odbywa się kurs aikido ruszyć siłownia i może wtedy będę miał zajęcie w czasie trwania kursu. Na razie biorę ze sobą dokumentacje techniczne do poczytania.

 

Pozdrawiam

Adamski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Pozwole sobie podniesc temat ;)

 

Co do dzieci na aikido: niestety musze odradzic :( Techniki na aikido sa zbyt skomplikowane a metody nauki zbyt nuzace, przynajmniej na poczatkowym etapie. Dzieciaki szybko sie nudza, rozpraszaja, i nici z nauki.

 

Moim zdaniem, jesli ktos chce zainteresowac dziecko aikido (czy w ogole "chwytanymi" sztukami walki w opozycji do "uderzanych" karate, boksu, itp.) na poczatku najlepiej zapisac malucha na judo. Tam sie troche poszarpie z rowiesnikami, poturla po macie, nauczy sie paru podstawowych rzutow i ruchow, a wszystko w dosc bezpiecznej formie, ktora dodatkowo dla siedmio-osmiolatka jest bardzo naturalna: no bo to przeciez jasne, ze jak sie chce kogos pokonac, to trzeba go popchnac, zeby sie wywrocil ;)

A na aikido zabrac delikwenta gdy bedzie mial 14-15 lat, bedzie juz potrafil sie na dluzej skoncentrowac, a dzieki judo bedzie mial sporo dobrych nawykow. Bo prawde mowiac jak patrze na takich nastolatkow, ktorzy naczytali sie o wschodnich sztukach walk, a pozniej bez praktycznego przygotowania przychodza na nasze treningi, z nastawieniem, ze tu sie dowiedza jak pokonywac dresiarzy bez uzycia sily... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...