Frankai 17.04.2003 02:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 To Forum ma już pół roku, a nikt ani razu nie zatańczył Niestety z dużym smutkiem obserwuję to co się dzieje obecnie na dyskotekach. Ton zgrzybiałego dziadka - no nie? Sęk w tym, że jak sobie przypomnę dyskoteki z lat 80-tych, to mi się łezka w oku kręci. Ostatnio ściągnąłem sobie parę kultowych piosenek z tamtego okresu i odżyły wspomnienia. Co prawda teraz już dokładnie rozumiem ich treść i widzę, że niewiele różnią się od Disco Polo, ale nie o treść w nich chodzi. Chodzi o to by dwa - tak, tak młodzieży - dwa ciała w jej rytm falowały. Nie wiem jak Wy, ale dla mnie zawsze taniec był pewną odmianą seksu. Przechodziły po mnie ciarki, kiedy tańczyłem z niezłą dziewczyną i mogłem ją objąć, musnąć tu i ówdzie, a przy wolniejszym kawałku szepnąć parę słów do uszka. Czy to teraz jeszcze jest możliwe? Ile osób umie jeszcze rozbawić się śmieszną polką? Ilu z Was rozumiem ogień rumby? Ilu popłynie w lewo Nad Pięknym Modrym Dunajem? A może czają się gdzieś na Forum jacyś pofesjonaliści? A może ktoś napisze jeszcze o innych formach tańca? No i mój ulubiony temat - czy taniec to już gra wstępna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnes 17.04.2003 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 nie ma to jak tango,najbardziej dynamiczny i zmysłowy taniec,gwałtowny można nieźle się "wyżyć" tańcząc go ,odstresowywacz,no ale nie mam gdzie go tańczyć bo na disco się tanga nie tańczy choć takie skakanie również działa nieźle Moja córcia od urodzenia przejawia talenty muzyczne i taneczne także karierę planuję jej pod kątem tańca ,w przedszkolu jest chwalona za poczucie rytmu i zdolności/nie ma jeszcze 3 lat) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 17.04.2003 11:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Drogi nasz Liderze, Dobrze, że rozpocząłeś ten temat. Dla mnie taniec jest czystą, krystaliczną przyjemnością, ale pod pewnymi warunkami. Musi to być TEN taniec (np quick-step, który moim zdaniem jest bardzo zmysłowy i przewrotny w swoim rytmie, albo np mazur, którego rytm - jak odkrylam - mam we krwi i w genach), no i TYM partnerem, czyli z kimś kto odczuwa taniec na podobmnych falach. Nie muszę chyba tłumaczyć. Taniec może być grą wstępną, lub samym seksem, bez czynów mu przypisanych nawet. Powiem więcej - jeśli spotka się dwoje ludzi, którzy tak samo odbierają taniec i potrafią improwizować i dostosowywać taniec do sytuacji przy tym będąc zgranym, to taniec jest O NIEBO LEPSZY OD SEKSU. (A przynajmniej bezpieczniejszy :lol: ). Taniec w moim życiu był ważny od zawsze. Byłam w szkole baletowej, potem mojego męża poznałam w zespole, gdzie oboje tańczyliśmy. A 3 Maja b.r. tańczę na koncercie w Sali Kongresowej! Ciekawa jestem czy, jako znany Sherlock Holmes Pozdrówka, Alicja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 17.04.2003 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Alicjanka - Sherlock Holmes podejrzewa jakieś związki z liczbą 30 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 17.04.2003 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Cała moja wczesna młodość, bo teraz jest tylko odrobinkę starsza młodość upłynęła w cudownych latach 80-tych na dyskotekach. Wtedy były inne dyskoteki i inny taniec. Tańczyłam towarzysko i w klubie dyskotekowym. Tańczyłam przy każdej możliwej okazji. Kiedy dzisiaj słucham Pet Shop Boys, Depeche Mode, czy "wczesnej" Madonny , to żołądek wywija mi koziołka na wspomnienie tamtych lat. Wieczór przed maturą spędziłam oczywiście w Hybrydach, na dyskotece. Te ciuchy, te światła...do dzisiaj pamiętam ten zapach i klimat. A teraz....tańczę w łazience jak nikt nie widzi, bo dyskoteki są dla małolatów... Uwielbiam taniec. U-w-i-e-l-b-i-a-m! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 17.04.2003 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Gdzie my biedaki mamy potańczyć... Dyskoteki to same małolactwo, w dodatku od granej tam dziś muzyki mogą sie powywracać bebechy... Moje najlepsze wspomnienia wiążą sie ze "Stodołą", jeszcze teraz przechodzą mnie ciary na samo wspomnienie....Prawie całe lata 80=te to był złoty okres dla muzyki do tańca, a teraz.... "Baśka miała fajny biust"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 17.04.2003 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Aaach, Stodoła.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 17.04.2003 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2003 Aaach, Stodoła.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pyrka 19.04.2003 16:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2003 Też bardzo lubię tańczyć .Kiedyś tańczyłam towarzysko i w Zespole Pieśni i Tańca "Wielkopolska". Niestety moja druga połowa ma dębowy słuch i zerowe wyczucie rytmu, do tego jest strasznie sztywny. I niestety jest mi żal, że nie chodzimy na żadne potańcówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 21.04.2003 05:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 Ponury63 - mieszkasz w Warszawie i twierdzisz, że nie ma gdzie? Nie wierzę. Blisko 2 mln mieszkańców, z czego lekko licząc 200 tys. jest w wieku odpowiednim dla potańczenia w rytmie lat 80-tych i nie ma ani jednego lokalu? Toż u mnie w 75-tys. mieście są dyskoteki dla 40-latków. Nie wiem czy jeszcze ciągle (jestem w długiej dlegacji), ale były. Weź no rozejrzyj się. Miałem jakieś podpowiedzi o Dekadzie i Stereo. Służę adresikami www jakby co. A może by tak wymiana zdań o tym, gdzie da radę potańczyć? Może ktoś regularnie chadza? Alicjanka - na miejscu Twojego męża zabroniłbym Ci tańczyć z innymi facetami Skoro to lepsze niż seks No i czekam na odpowiedź, czy trafiłem z odpowiedzią. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.04.2003 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 Dzięki wielkie za adresiki, ale nie o to chodzi.... W całym moim wywodzie chodziło mi o to, że juz nie ma atmosfery, a więc i chęci do pójścia "potupać"; nie chodziło sie przecież samemu na "pląsy", tylko w zgranej grupie przyjaciół. a teraz: po pierwsze, nikomu się nie chce, a gdyby nawet, to (po drugie)i tak znajdą sobie masę przeciwności, żeby nie iść (ja chyba też...); zgnuśnienie, psze Pana... Pozdriv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 21.04.2003 12:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 Ponury63 - no to nie narzekaj, że nie masz gdzie tańczyć, tylko że się zestarzałeś. Skoro jesteś taki 63, to znaczy żeś 7 lat starszy. Ja się jeszcze nie zestarzałem, a poza tym nie zamierzam się zestarzeć (patrz Rolki Taki romantyczny wieczór wspomnieniowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.04.2003 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 No tak, starość nie radość.... Achu, achu i do piachu Teraz już wiem, dlaczego nie lubię Kaczyńskiego; kiedy mówił "spieprzaj dziadu", to mówił do mnie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 21.04.2003 13:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 Ponury63 - to czy się lubi Kaczyśkiego czy nie to inna sprawa. Facet ma tyle lat na ile się czuje i już. Ja się czuję jakbym miał 10lat i zamierzam się wybrać na jakieś balety. Czy mi to wyjdzie między jednym a drugim wyjazdem, to już jest inna sprawa. Plany mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ponury63 21.04.2003 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2003 Więc życzę Ci miłego potupania, żeby nikt nie nadepnął Ci na odcisk, ale przede wszystkim żebyś rano mógł powiedzieć: Ależ to była noc!!! (jak ja niegdyś, nieraz) Pozdriv Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 22.04.2003 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2003 Frankai, Zaczynam podejrzewać, że pracujesz jako szpieg... :grin: A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 22.04.2003 10:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2003 Alicjanka - czyli potwierdzasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 23.04.2003 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2003 Ależ oczywiście! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 23.04.2003 15:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2003 Alicjanka - szpiegiem nie jestem, ale IQ wg testów (czy można im ufać?) mam powyżej średniej. Co prawda zmarudziłem przy tym ponad 2 godziny, a powinienem góra 15 minut. No cóż - jak się zna rozwiązanie, to droga do niego jest taka oczywista Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 23.04.2003 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2003 W zwiazku z obecnoscia profesjonalistow w tym watku powinnam tylko siedziec cichutko i sluchac (a raczej patrzec) Tez uwielbiam taniec i czesto zdaza sie, ze przerywam jakas czynnosc domowa, aby odtanczyc to, co akurat wpadlo mi w ucho Poza tym nie przepadam za gimnastyka, a w tanicu mozna zgubic kilka zbednych dkgramow Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.