Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A może ogrzewać dom biogazem z POŚ ?


ja14

Recommended Posts

Za radą ddoommiinniikka poszukałem trochę w sieci i znalazłem przykład oczyszczalni w Tychach, gdzie z komór fermentacyjnych o łącznej pojemności 4 tyś m3 uzyskiwali 1500 m3 biogazu na dobę.

Z tego wynika, że w warunkach przydomowych można by liczyć na ok 0,75 m3 biogazu na dobę. Zawartość metanu w biogazie to od 50 do 70%.

Czyli można liczyć na 0,5 m3 metanu na 24 godziny.

Gdyby odzyskać wszystko to mamy 18 zł misięcznie. :-?

Nie napisałem w poprzednim poście o ciśnieniu - to co wyprodukują wielkie komory fermentacyjne w oczyszczalniach jest gromadzone w jeszcze większych zbiornikach, które mają na celu jak największe wyrównanie składu chemicznego i zapewnienie możliwości sprężania tego gazu przed podaniem go do urządzeń spalających. W domowej instalacji musiałby wystąpić podobny element, który pewnie funcjonowałby z użyciem energii elektrycznej (sprężarka?). Gaz dostarczany do pieców ma ciśnienie znacząco wyższeod atmosferycznego.

Jakby nie patrzeć - w warunkach domowych d... blada...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chyba nie wystarczająco jasno opisałem pomysł. W oczyszczalni ścieków wytworzony biogaz magazynują, oczyszczają a następnie spalają w kotle zamiast gazu z sieci. Dlatego gaz ten musi mieć określone parametry. Kocioł nie będzie działał na byle czym.

 

Tu ma być inaczej. Do kotła z zamkniętą komorą spalania dochodzą dwie rury. Jedna z gazem (z sieci lub butli), druga z powietrzem potrzebnym do spalania. Ta druga rura po prostu jest wyprowadzona na zewnątrz budynku aby pobierać powietrze zewnętrzne, a nie już ogrzane powietrze z wnętrza domu. I właśnie do tego przewodu powietrznego można by podłączyć rurkę z biogazem. W takim przypadku nawet jak biogazu nie będzie wcale (bo nie jedliśmy kapusty :wink: ) kocioł będzie chodził normalnie na gazie z sieci (lub butli). Jak biogaz będzie (bo akurat zjedliśmy bigos), to w pewnym uproszczeniu zwiększy płomień w kotle.

Dlatego chwilowa jakość biogazu nie jest dla nas tak bardzo istotna - nie musimy go oczyszczać, standaryzować ciśnienia, magazynować itp.

Pochodnia też nie jest potrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem w necie, że do spalenia 1m3 metanu potrzeba 2 m3 tlenu. Było tam jeszcze jakieś liczenie moli :wink: Mam nadzieję, że dobrze policzyli te mole bo z entomologii to ja już nic nie pamiętam. :wink:

 

No to załóżmy, że kociołek spala dziennie ok 5m3 metanu. To będzie raczej minimum w sezonie grzewczym. Do spalenia takiej ilości metanu będzie potrzebował 10m3 tlenu. A że tlenu jest w powietrzu tylko 20% to musi pobrać minimum 50m3 powietrza.

Z tego wynika, że 0,5 m3 metanu zawartego w biogazie wymiesza nam się z 50m3 powietrza. To stężenie około 1%.

 

sSiwy - Ty tu jesteś specjalista od wybuchów. Czy metan w takim stężeniu wybuchnie? Wcześniej pisałeś coś o 6 %. Jesteś tego pewny?

A może gdzieś się walnąłem w moich wyliczeniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy straszą wybuchem i mają racje.Aczkolwiek pomysł wykorzystania biogazu jest całkiem całkiem. :) nalezy rozpatrzyc w tym rozwiazaniu ewentualność zapłonu doprowadzonej mieszanki z poś nie tylko w kotle ale równierz w samej rurze "magistrali" doprowadzajacej gaz z poś , jak i równierz detonacje w samej poś równierz i to jest mozliwe :( .Wybuch gazu w poś (niechciałbym tego oglądać 1-do 3 m3 mieszaniny piorunujacej wybuchajacej około metr pod ziemią ........ obawiam sie ze :( (przepraszam za wyrazenie sracz w tym momencie wyrwało z fundamentów), gdzies ta energia musiała by ujsć .....jesli nie podniesie ziemi nad pośką nie rozrywająz jej samej , wtedy poleci rurami kanalizacyjnymi po najmniejszej lini oporu czyli gdzie ?? ( niechciałbym w takim momencie odbywać "posiedzenia " w wiadomym miejscu ). W tym momencie nalezy zastanowic sie jak wykonac taką instalacje by do czegos nie doszło jezeli koniecznie chcemy coś takiego doprowadzic do wlotu kotła c.o. moje propozycje : tłumik płomieni (czyli siatka metalowa na wylocie kanału doprowadzajacego mieszanine do wlotu kotła c.o) separacja wodna itd ...Kwestia kosztów :(

pozdrawiam

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zastanawiam się nad kwestią bezpieczeństwa - niekontrolowany gaz= problem w domu= szczegolnie na trasie kanalizy jak ktos to juz powiedział

 

taki schemat moglby wygladac moze tak?

1 - Komora -szambo? maksymalnie duze?

2. zaizolowane wyjście do szybkozłacza (no bo trzeba to czyścic?)

3 - Wylot gazu zaizolowany

4 - Komora do oczyszczania biogazu i tu musi być woda? (potrzebny zbiornik z zaizolowanym wlotem do filtra?( moze byc zasilany czesciowo deszczowką z dachu?)

5 - Wylot wody (zaizolowany)z rozpuszczonymi zanieczyszczeniami. (ekhm do rowu? jako nawoz dla roslinek?)

6 - Wylot oczyszczonego gazu. no i tu się zaczynaja schody....jak zrobic bezpiecznie taką instalację (skład chemiczny jednak będzie zmienny ...ale jak zapewnic sobie bezpieczeństwo?

wszystkie przewody musza być poizolowane, bo przeciez ma pracować glownie w zimie.

nie wiem też jaki piec do tego mógłby byc?(typ)

 

chyba ważne tez jest żeby zakopywac to szambo jak najgłebiej...

no i co najgorsze....i przyjdzie kanaliza i nasza isnbtalację będziemy musieli zdemontować.......chyba, że ?.......za szambem wylot do kanalizy (z przewęzeniem?)ze świadomościa ponoszenia opłat za usuwanie kanalizy.....albo .....wykonanie tego jako POŚia.,,,?

 

pytanie jeszcze o opłacalnośc całej inwestycji i obliczenie ile energii zyskasz z takiego czegoś....tzn ile człowieków na ogrzewany metr kwadrat ;) (cóż za przelicznik)

 

aha no i przydalby sie czujnik wypelnienia szamba? zeby bylo miejsce na ten gaz;)

ale moim zdaniem gdzies tu jest jakis kardynalny błąd;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja14, liczysz w miare dobrze - tyle, że dla poboru (spalania) ciągłego. Ale nie jest tak dobrze. Metan jako lżejszy od powietrza "ulatuje" do góry i ma tendencje do "zalegania" w różnych zakamarkach. Wydzielanie się metanu tez nie nastepuje tylko w chwili odpalenia kotła, a więc "zalega" sobie w zbiorniku (jego górnej części) w rurach (kolankach, syfonach itp). I czeka. W momencie odpalenia kotła (np. po nocy), następuje gwałtowne "zassanie" powietrza, a tam, przy sprzyjajacych okolicznościach może być mieszanka 1:10 - czyli może być bum! Teraz proponowane zabezpieczenia. Siatka "ogniowa" zabezpiecza tylko przed przedostaniem się płomienia, zainicjowanego wybuchu nie powstrzyma - to samo dotyczy kurtyny wodnej (no chyba, ze jest bardzo duża, ale to bez sensu).

Nawet jeśli prawdopodobieństwo powstania takiej sytuacji jest jak 1 do miliona, to czy warto ryzykować? Dodam, ze nie chodzi tu tylko o kilka cm3. Mówimy tu o kilku m3 (zbiornik + rury).

Ps. Pochodnia, jak sadzę, w słuzy do spalania nadmiaru gazu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w oczyszczalniach przemysłowych scieków używa się biogazu do ogrzewania i produkcji prądu , tyle że najpierw gormadzi się go w zbiorniku , a potem spala w odpowiednym kotle z odpowiednim palnikiem, przy efektywnym spalaniu ważny jest stosunek powietrza do paliwa , zasilając kocioł gazowy dodatkowo przypadkową w proporcjach mieszanką p0owietrza i metanu można tylko zaszkodzić kotłowi jak i sobie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja14, liczysz w miare dobrze - tyle, że dla poboru (spalania) ciągłego. Ale nie jest tak dobrze. Metan jako lżejszy od powietrza "ulatuje" do góry i ma tendencje do "zalegania" w różnych zakamarkach. Wydzielanie się metanu tez nie nastepuje tylko w chwili odpalenia kotła, a więc "zalega" sobie w zbiorniku (jego górnej części) w rurach (kolankach, syfonach itp). I czeka. W momencie odpalenia kotła (np. po nocy), następuje gwałtowne "zassanie" powietrza, a tam, przy sprzyjajacych okolicznościach może być mieszanka 1:10 - czyli może być bum! Teraz proponowane zabezpieczenia. Siatka "ogniowa" zabezpiecza tylko przed przedostaniem się płomienia, zainicjowanego wybuchu nie powstrzyma - to samo dotyczy kurtyny wodnej (no chyba, ze jest bardzo duża, ale to bez sensu).

Nawet jeśli prawdopodobieństwo powstania takiej sytuacji jest jak 1 do miliona, to czy warto ryzykować? Dodam, ze nie chodzi tu tylko o kilka cm3. Mówimy tu o kilku m3 (zbiornik + rury).

Ps. Pochodnia, jak sadzę, w słuzy do spalania nadmiaru gazu.

 

Z tym zaleganiem to może rzeczywiście być problem. Może jakiś przełącznik? Jak kocioł działa to biogaz idzie do kotła. Jak nie działa to do wentylacji? Tylko, że wtedy to już tego biogazu będzie tyle co kot napłakał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...