Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik budowy a&zb - D79 adaptacja


azb

Recommended Posts

No to zaczynamy. Trochę późno bo na etapie poszukiwania wykonawcy stanu surowego. Wszystko zaczęło się ponad 2 lata temu, gdy zaczęliśmy się rozglądać za większym mieszkaniem. Po stwierdzeniu, iż oferta warszawskich developerów jest mocno nieciekawa, zapadła decyzja o poszukiwaniu działki.

 

Poszukiwania były dość szeroko zakrojone geograficznie, a cała zabawa trwała niemal rok. Początkowo próbowaliśmy na terenie Warszawy, ale niezbyt atrakcyjna oferta w połączeniu z wysokimi cenami dość szybko nas zniechęciła, aczkolwiek parę ofert na Białołęce i w Powsinie przez chwilę rozpatrywaliśmy dość poważnie. Objechaliśmy okolice Warszawy praktycznie dookoła: Linia otwocka, Piaseczno, Lesznowola, Milanówek, okolice Kampinosu od południa i od północy, Legionowo, Nieporęt, Sulejówek, Wiązowna. O mały włos nie kupiliśmy działki w Halinowie, co prawda 27 km od centrum ale 300 m od autobusu i 500 m od stacji, wokół same nowe domy, tylko teren odrobinkę mokry i trzeba by było podsypać, bez ekspertyzy nie wiadomo ile. Ktoś inny nie miał naszych wątpliwości i kupił przed nami. W sumie trudno się dziwić, bo 85 tys za 1000 m to była dobra cena. Ale nie ma tego złego...

 

Oglądalismy również przepiękne osiedle domków pod Grodziskiem, cudowna okolica, cisza i spokój, wszystkie media, utwardzona nawierzchnia, ładne działki, ale 45 km od centrum Wwy to za wiele.

 

Tak przy okazji, moja żona stwierdziła z przekąsem, że jak jedziemy na rower pod Wwę, to ciągle wszędzie piach, a jak szukamy działki, to co chwila bagno i torf. W Halinowie na innej działce samochód ugrzązł nam po osie gdy przyjechaliśmy ją obejrzec ponownie po deszczu.

 

W międzyczasie nauczyliśmy się, że należy koncentrować się na obszarach posiadających ważne plany zagospodarowania oraz korzystać z małych lokalnych agencji unikając jak ognia różnych strzelczyków itp.

 

Na Marki trafiliśmy przypadkiem, agent spod Kampinosu napomknął mi o koledze który ma tam kilka ciekawych ofert. Potem była potworna kłótnia z żoną, która oświadczyła mi, że nie ma zamiaru mieszkać z widokiem na cegielnie i co drugi wieczór wzywać pogotowie celem usunięcia noża z pleców, ale oczywiście skoro mam ochotę zmarnować sobotę, to możemy tam pojechać obejrzeć, pod warunkiem że za dnia :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Marki poznawalismy stopniowo. Najpierw szukaliśmy działki przy granicy z Białołęką, niedużej, niezalesionej. Nawet znaleźliśmy, niedaleko ul. Kościuszki. Pomimo łąki pełnej kleszczy decyzja zapadła, następnie miesiąc czekaliśmy aż właściciel dostarczy dokumenty, po czym nieco skonfudowany agent oświadczył nam że cena za m2 wzrosła o 5 zł.

 

Zanuciwszy w duchu "Don't kill the messenger", oświadczyłem z przekąsem, że jak dotychczas wydawało mi się, że negocjowanie ceny polega na jej obniżaniu i na tym odsłona pierwsza się zakończyła.

 

Nieco załamani zwolnilismy niemal do zera tempo poszukiwań, gdy nagle po 2 tygodniach nasz agent zadzwonił z wieścią że ma ciekawą ofertę, choć nieco odbiegającą od naszych preferencji. Zamiast prostokątnego kawałka 800 m2 łąki - prawie 1700 m2 lasu w trapezie. Pojechalismy obejrzeć, i już chcielismy rozbijac namiot. Człowiek nigdy nie wie czego tak naprawdę szuka. Potem było trochę emocji, bo sprzedającymi było 6-cio osobowe rodzeństwo, w tym jedna 80-cio latka mieszkająca w Szkocji, i to właśnie jej imię było przekręcone w księdze wieczystej, więc trzeba było to skorygować, co wymagało ceregieli w dwóch konsulatach, a kurier utknął na lotnisku podczas zamachów w Londynie. W końcu jednak się udało i 18 lipca 2005 akt notarialny został podpisany, a po następnych zaledwie ;-) 11 miesiącach udało się uzyskać wpis w księdze wieczystej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Mając sporą działkę zaczęliśmy sie poważnie interesowac parterowcami. Wybór padł na D79 Subtelny:

http://projekty.murator.pl/projekt?IdProjektu=218&IdKolekcji=

 

Rzecz jasna ze względu na nasze potrzeby - dom dla 2 osób, niezbędne były zmiany. Zamiast garażu wiata na dwa samochody - to lżej wygląda a zwolennikami garaży nie jesteśmy. W środku sporo zmian:

- drugie pomieszczenie gospodarcze

- powiększony wiatrołap

- 2 łazienki, bez oddzielnego wc

- trochę powiększony salon, ale będzie oddzielony ścianką od kuchni z jadalnią

- dwie mniejsze sypialnie połączone w jeden pokój

- nasza sypialnia powiększona ale bez garderoby

- nieco inny układ okien

 

Tak wygląda projekt D79 po adaptacji (post poniżej):

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarezerwowałem wykonawcę stanu surowego, choć nic nie chciał opuścić. Zaczynamy pod koniec marca jak pogoda pozwoli.

 

O matko, to tylko 3 miesiące a tu jeszcze tyle do załatwienia:

 

- znaleźć inspektora nadzoru

- ustalić z wykonawcą cenę za oczyszczenie terenu - może inna firma będzie tańsza?

- spotkać się z architektem i wprowadzić zmiany w projekcie (zredukowanie liczby słupów podpierających wiatę i parę innych rzeczy)

- znależć i wybrać lokalne składy materiałów

- wybrać bank

- znaleźć kogoś kto wykona kosztorys dla banku (może inspektor?)

- zebrać wszystkie pozostałe papiery do podpisania umowy z bankiem

- znaleźć geodetę (może ten od mapy projektowej się zgodzi?)

- znaleźć firmy które wykonają przyłącza prądu i wody

- negocjacje z firmami od pomp ciepła i ogrzewania podłogowego

- wysłać zapytania ofertowe do firm od okien

- ...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Ten drapak powyżej to jest słup do przyłącza budowlanego, jakby się kto pytał...

 

Jakoś to wszystko idzie:

- inspektor nadzoru znaleziony

- zmiany w projekcie wprowadzone, okazało się że wszystkie 3 wewnętrzne słupy od wiaty można usunąć bez żadnych dalszych przeróbek

- lokalne składy materiałów znalezione, wycena materiałów na stan surowy ok. 85 tys zł netto

- bank wybrany (ING Śląski) i wniosek w rozpatrywaniu, kosztorys sam zrobiłem a inspektor podpisał

- pozostałe papiery do podpisania umowy z bankiem są oprócz opinii z Citibanku. Cholera jasna, mam tam kartę której od dawna nie używam, własciwie nie wiem po co ją trzymam i te gnojki za zaświadczenie chcą 70 zł (!!!) i jeszcze nie wiadomo ile trzeba czekać. Wrrr! :evil: :evil: :evil:

- przyłącza prądu i wody się robią

- negocjacje z firmami od pomp ciepła i ogrzewania podłogowego - trwają, jeden polecany przez dyrektora przedstawicielstwa Thermii (sympatyczny człowiek, gadaliśmy przez telefon ze trzy kwadranse) dostał kopie projektu i robi szczegółową ofertę

- no i trzeba uzupełnic listę o następne pozycje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No więc jest tak:

- kredyt jest

- przyłącze elektryczne - wszystko gotowe, mogą zainstalować w parę dni

- przyłącze wodne - jak powyżej

- geodeta - już wytyczył linie ogrodzenia:

 

http://images20.fotosik.pl/189/226cfd7e68354051m.jpg

 

I wszystko byłoby ok, gdyby nie to że wykonawca poinformował mnie, że mu ekipa prysnęła do Szwecji i kompletuje nową, co mu zajmie... wolę nie mysleć ile. W każdym razie póki co równolegle szukamy innej firmy.[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
Miesiąc minął a w międzyczasie trochę się działo. Poprzednio umówiony wykonawca po utracie ekipy utracił również zdolność do odbierania telefonów. Po dwóch tygodniach prób (ale jestem upierdliwy :wink: ) dałem sobie spokój i zajrzałem do gazety. Okazało się wcale nie być tak tragicznie, bo ok. 10 telefonach miałem 5 czy 6 deklarujących możliwość rozpoczęcia prac w ciągu miesiąca. Miałem ochotę wybrać górali, ale ich ceny okazały się być strzeliste jak ich rodzinne okolice. Ostateczny wybór był pomiędzy wykonawcami z Łukowa i z Warszawy, wygrali ci pierwsi i po kilku dniach umowa zostala podpisana :) Czyli morał jak na razie taki, że można brać z polecenia ale może jeszcze lepiej szukać samemu? Czas pokaże.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro sprawy ruszyły z miejsca, to trzeba było zacząć przygotowanie placu budowy. Tu też było ciekawie, bo pierwszy potencjalny oferent rzucił 6kzł za oczyszczenie działki z drzew, korzeni i co większych dołów ze śmieciami, sugerując że to będzie robota dla 8 ludzi przez dwa dni :o . Szczęśliwie z pomocą przyszli sąsiedzi, dając kontakt do swojego wykonawcy. Umówilismy się i punktualnie o 8:00 pojawił się żółty Caterpillar. Przez następne 10 godzin podziwialiśmy skuteczność i przecyzyjny rytm pracy pana samotnie posługującego się naprzemian koparko-spycharką, siekierą i piłą łańcuchową. Pod koniec dnia działka była oczyszczona, wyjechało 6 wywyrotek, a pan na koniec zdjął nam jeszcze humus z obszaru przyszłego domu. Wszystko za 40% ceny pierwszego oferenta. Oby tak dalej. Poniżej zdjęcia dokumentujące dzieło:

 

http://images20.fotosik.pl/281/3f2b4b2102a61a97m.jpg

 

http://images20.fotosik.pl/281/9063fd560d468045m.jpg

 

 

 

[/img]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W miedzyczasie udało się, o ile można to tak nazwać, kupić bloczki fundamentowe (po 4,10 brutto), beton komórkowy (24 cm po 16 zł i 12 cm po 8,30 zł) jak również cement po 480 za tonę :evil:

 

Pozostaje mieć złośliwą nadzieję, że za miesiąc bedziemy skakać z radości jak tanio udało nam się kupić , wrrrr.

 

W sobotę 5 maja ma nastąpić symboliczne wbicie łopat pod fundamenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwie kolejne próby wykonania dokumentacji fotograficznej spaliły na panewce. W czwartek dotarliśmy późno na miejsce, było już ciemno i jeszcze lało jak z cebra. Wczoraj natomiast aparat odmówił posłuszeństwa wyświetlając komunikat o wyczerpaniu baterii - chyba go ostatnio zostawiłem podpiętego do komputera na dłuższy czas, wprawdzie przełączył się w stan uśpienia ale i tak wystarczyło.

 

Tymczasem zbrojenia pod główne ławy gotowe, odebrane i mają być zalane w poniedziałek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo chodzi o to aby mury szły do góry, i to szybciej niż ceny :wink:

 

http://images20.fotosik.pl/364/53e9dd78657f38bdm.jpg

 

Pomimo zmiennej pogody coś się w końcu wyłoniło z ziemi. Wraz z tym wyłoniły się kolejne dylematy - jaką technologię izolacji przyjąć i czy zastosować zwykły styropian EPS100 czy coś lepszego? A za moment rozprowadzenie kanalizacji - trzeba ostatecznie określić gdzie będą piony i podejścia. W przyszłym tygodniu ponadto nastąpi mam nadzieję wykonanie przyłącza wodnego, wstępna wizyta wykonawcy instalacji pompy ciepła i oczyszczalni oraz zakup "blaszaka".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...