Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Uwaga na Millenium


Gregori

Recommended Posts

Witam, chciałbym ostrzec klientów banku Millenium: oto moja historia.

 

W czerwcu br. zaciągnąłem kredyt hipoteczny w Banku Millenium. Wszelkie formalności załatwiałem z Panem Mariuszem B., którego pracę oceniam bardzo wysoko. Nie musiałem się nawet fatygować do banku, wszystkie dokumenty przygotowywyał on i przywoził mi do pracy. Obsługa super. Zostałem poinformowany, że wypłaty kolejnych transz bank dokonywać będzie na podstawie zdjęć oraz dziennika budowy, natomiast ostatnia transza wypłacona będzie po kontroli na budowie, za którą zapłacę 200 zł (zresztą jest to zapisane w decyzji kredytowej i w umowie kredytowej). W umowie jest też zapis, że transza wypłacana będzie w terminie 3 dni roboczych od złożenia dyspozycji, chyba że przeprowadzana będzie kontrola - wtedy 10 dni. W ubiegłą środę złożyłem dyspozycję w obsługującym mnie oddziale (Mysłowice) - wnioskowałem o wypłatę w dniu dzisiejszym (poniedziałek) Jeszcze w piątek udałem się do oddziału z pytaniem czy wszystko w porządku - poinformowano mnie że tak, że pieniądze będą w poniedziałek. Dziasiaj rano sprawdzam stan konta - a tu pieniędzy nie ma. A jest to dla mnie istotne bo jutro muszę zapłacić tynkarzom - około 9 tys zł. Około godziny 9.30 zadzwonił do mnie pan z banku (oddział) informując, że niestety pieniędzy na razie nie dostanę bo konieczna jest kontrola na budowie. Na moje pytanie na jakiej podstawie, gdyż zgodnie z umową kontrola miała być przeprowadzana przy wypłacie ostatniej transzy odpowiedział mi, że to wynika z nowych procedur przyjętych od lipca w banku. Przewidują one że kontrola jest zlecana w momencie przekraczania 50% sumy całego kredytu. (Przypominam, że dyspozycję złożyłem w środę, a jeszcze w piątek pytałem czy wszystko w porządku). Na moje pytanie dlaczego łamie się tym sposobem umowę pan uprzejmie zaproponował mi złożenie pisemnej reklamacji. Po za tym powiedział że jest mały problem bo nie mam na koncie 200 zł potrzebnych do zlecenia kontroli rzeczoznawcy. Na moją sugestę, by potrącić to 200 zł z wypłaconej mi transzy powiedział mi że jest to nie możliwe, że powinienem przyjechać i wpłacić 200 zł w kasie!! Dodam także, że kilka tygodni temu kolega, który równocześnie za mną brał kredyt wypłacił II transzę i nie miał żadnej kontroli!! Wiec skąd informacja że te procedury obowiązują od lipca? Po za tym czy nie pownieniem być poinformowany o takich zmianach?

Byłem juz bardzo zdenerwowany i zadzwoniłem do Pana Mariusza B. który jak już wspominałem dobrze wywiązuje się z obsługi klientów i mimo, że to nie jest jego sprawa (on tylko sprzedaje kredyty) zainteresował się moim przypadkiem. Wyjaśniał to w centrali i powiedział mi, że według nowych wytycznych kontrolują inwestycje teraz, a nie będzie kontroli przy ostatniej transzy. Ale czy mam im wierzyć. Przecież w umowie napisali że przed ostatnią transzą musi być kontrola?

 

PS. właśnie czytam regulamin (18 stron A4) - rzeczywiście napisane jest, że bank moze zlecić kontrolę przy wypłacie każdej transzy, ale:

- zapis że kontrola tylko przy ostatniej transzy jest w umowie a regulamin zgodnie z zapisem w umowie reguluje sprawy nieokreślone w umowie,

- Pan Mariusz B. twierdzi że to kontrola jest tylko przesunięta i nie będzie kontroli przy ostatniej transzy, natomiast pan z odziału twierdzi że ostatnia kontrola też będzie.

 

Podsumowując (przepraszam że post taki długi):

1. Bank narusza postanowienia umowy.

2. Bank wprowadza niekorzystne dla klienta procedury nie informując go o tym.

3. Bank działa uznaniowo - te same sprawy rozpatruje w inny sposób.

4. Bank informuje że nie dokona wypłaty dopiero w dniu kiedy ta wypłata miała nastąpić. (jeszcze w piątek zapewniali mnie że jest OK)

5. Pracownicy banku udzielają sprzecznych informacji (co innego mówią w oddziale a co innego mówi doradca kredytowy)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba wiem, o którym panu Mariuszu B piszesz.

Faktycznie kompetentna osoba, mimo kilku drobnych, podkreślam drobnych podknięć, które kosztowało mnie jedno czy dwa dodatkowe ubezpieczenia w okresie przejściowym. Ale przecież nikt nie jest doskonały...

 

Wracajac do Millennium, właśnie podpisywałem kolejny raz cesję na ubezpieczenie, że niby cośtam, niby spóźniłem się, trzeba wznowić i takie tam gadki ...

 

Wszystkie dokumenty mam poukładane w segregatorze z adnotacjami.

Przejrzyście aż do bólu. Małżonce przez telefon tłumaczę, w którym segregatorze na której stronie cośtam jest. Już tak mam.

Mam też agenta, który pilnuje moje ubezpieczenia i opłaca mu się przyjeżdzać 50 km, jeśli mam pytanie i też nie rozumie w czym rzecz.

WIĘC NIC NIE ZAWALIŁEM proszę Państwa z Millennium !

 

Uważam, że w centrali Millennium gubią się z papierami. Płynnością itp.

Ale cały rynek budowlany wariuje.

 

Nie jestem fachowcem i nie potrafie Ci pomóc, ale spróbuj

poszukać informacji o możliwości złożenia reklamacji do nadzoru bankowego, czy jakoś tak.

Na takie hasło w bankach starsznie im ciśnienie wzrasta, jeśli wszystko masz udokumentowane, a chyba jak piszesz - masz.

Nie wiem dlaczego ?

 

Z drugiej strony mogą Ci powiedzieć, że w każdej chwili możesz odstąpić od kredytu spłacając natychmiast wypłacone transze.

Niestety jako kredytobiorcy jesteśmy słabszą stroną.

Może przeproś wykonawcę, postaw im flaszkę i lepiej planuj swoją płynność finansową na przyszłość.

Może jeszcze raz uśmiechnij się do pana Mariusza B., jak widać wie gdzie co "stoi" w tym banku.

Niestety to najlepsze rady jakie przychodaz mi do głowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekaw jestem, czy gdybym przestał spłacać raty kredytu,

 

to zorientowaliby się w tym banku :roll: :o

 

W końcu, mógłbym powiedzieć, że właśnie przeprowadzam kontrolę własnych finansów i muszą poczekać na pieniążki ( zmiana rozporządzenia mojej instancji wyższej :wink: ). 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że poprzestane na razie na reklamacji w banku. I podam im adres tego postu:) Według amerykańskich badaczy rynku niezadowolony klient mówi o tym 10 osobom. Ten post przeczytało w ciągu kilku godzin ponad 100 osób. Chyba to jest argument. I zobowiązuję się napisać sprostowawnie w tym miejscy jeżeli moja reklamacja zostanei uznana.

A co do tynkarzy którzy oczekują na zapłatę jutro to ... ją dostanę bo ojciec obiecał mnei wspomóc. Tyle tylko, że musiał zlikwidować lokatę terminową i stracił odsetki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocje trochę mi opadły (a i środki na wypłatę tynkarzom mam zapewnione) więc podchodzę już do sprawy jak do ciekawostki prawniczej. Może są tutaj prawnicy i się wypowiedzą:

 

Otóż czytam nowy regulamin kredytów hipotecznych banku Millenium ze strony www więc jak mniemam aktualny. (Pomijam fakt, że uważam że powinienem być poinformowany o zmiane regulaminu). Jest tam napisane to o czym mówił doradca kredytowy tzn, że kontrola przeprowadzana jest nie przy ostatniej transzy tylko przy przekraczaniu 50% wartości kredytu. Ale równocześnie jest napisane:

"postanowienia regulaminu (...) oraz cennika obowiązują o ile postanowienia szczegółowe umowy kredytu nie stanowią inaczej."

A w mojej umowie właśnie stanowią inaczej - jest napisane o kontroli przy ostatniej transzy i że wcześniejsze transze wypłaca się na podstawie zdjęć i dziennika budowy. Więc wynika z tego że ważniejszym dokumentem jest umowa, a regulamin ma zastosowanie w przypadku gdy jakiś aspekt w umowie nie jest uregulowany.

Nie wiem co na to prawnicy (a może praktycy) ale na mój gust to jest delikatnei mówiąc "falandyzowanie" umowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...) Jest tam napisane to o czym mówił doradca kredytowy tzn, że kontrola przeprowadzana jest nie przy ostatniej transzy tylko przy przekraczaniu 50% wartości kredytu. Ale równocześnie jest napisane:

"postanowienia regulaminu (...) oraz cennika obowiązują o ile postanowienia szczegółowe umowy kredytu nie stanowią inaczej."

A w mojej umowie właśnie stanowią inaczej - jest napisane o kontroli przy ostatniej transzy i że wcześniejsze transze wypłaca się na podstawie zdjęć i dziennika budowy. (...)

różnica pomiędzy tym co mówi Mariusz B a ten co chce robić kontrolę po 50% może wynikać z tego, że ta część umowy jest (może) negocjowana. Może i od lipca jest kontrola po 50%, ale Ty "wynegocjowałeś" kontrolę na końcu i tyle. Wg mnie prawo jest po Twojej stronie, o czym bank doskonale wie. Chce jednak opóźnić wypłatę kasy (co jest często prektykowane niestety). Przypuszczam, że Twoja reklamacja będzie rozpatrywana przez maksymalny czas i przyznają ci rację. NIE ZMIENI TO FAKTU, że kasę dostaniesz PO tym okresie. Tak naprawdę, to jeśli przyznają ci rację to powinni ci zapłacić odsetki za niewypłacenie transzy w terminie. Z naszego punktu widzenia tak powinno być - ja nie płacę w terminie to płacę karę - oni nie wypłacają w terminie to płacą karę.

 

Dziwna jest także sytuacja z zapłatą za wizytę, ale może to wynika z tego, że inspektor nie jest osobą z banku a z zewnątrz?? Ale nawet w takiej sytuacji bank powinien na własne kopyto rozliczyć się z nim. Przecież i tak to robi pewnie miesięcznie a nie za każdą inspekcję. Dziwne jest to tym bardziej, że skoro można prowizję za kredyt zdjąć z pierwszej transzy (nie wiem czy w tym przypadku była prowizja) to dlaczego nie można opłaty za inspekcję (która też jest prowizją)??

 

Niestety opisana sytuacja nie może być traktowana jako przestroga przed braniem kredytów w tym banku. Miała miejsce, ale ginie w tysiącach kredytów udzielonych. Ja mam kredyt w .... i jeszcze nie miałem problemów, ale na 99,9% jestem przekonany że coś będzie - to tylko kwestia czasu. Ale ten przykład jest doskonałym argumentem za tym, żeby NIE INWESTOWAĆ w budowę WŁASNYCH PIENIĘDZY na samym początku, a dopiero jak bank wypłaci już całość. Zawsze to jednak lepije mieć trochę kasy pod poduszką.

 

Z drugiej strony interesuje mnie (interesuje mnie dlatego, że sam starałem się o kredyt w Millennium) dlaczego zabrakło ci pieniędzy ?? :oops: Przecież pierwszą transzę dostajesz z góry i masz na pokrycie prac, które dopiero zaczniesz robić. I tak dalej - dostajesz kasę za to co zrobione, ale płacisz z niej za to co będzie zrobione. Czyżby tutaj bank zmienił zasady działania ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Niestety opisana sytuacja nie może być traktowana jako przestroga przed braniem kredytów w tym banku. Miała miejsce, ale ginie w tysiącach kredytów udzielonych. (...)

 

Z drugiej strony interesuje mnie (interesuje mnie dlatego, że sam starałem się o kredyt w Millennium) dlaczego zabrakło ci pieniędzy ?? :oops: Przecież pierwszą transzę dostajesz z góry i masz na pokrycie prac, które dopiero zaczniesz robić. I tak dalej - dostajesz kasę za to co zrobione, ale płacisz z niej za to co będzie zrobione. Czyżby tutaj bank zmienił zasady działania ??

 

Nie było moją intencją przestrzeganie przed braniem kredytu w Millenium - dalej uważam, że mają dobrą ofertę - chciałem tylko przestrzec przed zbytnią wiernością w słowa doradcy i w to co jest napisane w umowie.

A co do Twojego pytania to nie bardzo rozumiem ... dostałem kredyt na wykończenie domu i właśnie skończyła mi się I transza. II jest niezbędna do rozpoczęcia prac wykończeniowych. Będzie jeszcze trzecia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem akurat takich problemów. Przed ostatnią transzą pojawił się rzeczoznawca (ok 3 tyg temu), który nieco mnie wkurzył bo jak się okazało nie zaliczył mi materiałów, które miałem już kupione mimo, że pokazywałem mu faktury, umowy i same materiały. Mimo lekkich zawirowań udało się wszystko wyprowadzić dzięki pani Monice z oddziału w Gliwicach - pozdrawiam.

Nadmienię, że kasa nigdy nie była w terminie ale machnąłem na to ręką. Przy drugiej transzy chciałem rozliczyć 100% fakturami - okazało się że nie można bo tak nie jest w umowie :D :D :D :D . Przy trzeciej - ww rzeczoznawca.

Pozdrawiam i życzę szczęścia oraz mocnych nerwów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony interesuje mnie (interesuje mnie dlatego, że sam starałem się o kredyt w Millennium) dlaczego zabrakło ci pieniędzy ?? :oops: Przecież pierwszą transzę dostajesz z góry i masz na pokrycie prac, które dopiero zaczniesz robić. I tak dalej - dostajesz kasę za to co zrobione, ale płacisz z niej za to co będzie zrobione. Czyżby tutaj bank zmienił zasady działania ??

Bank ma swoje zasady a życie przynosi swoje. Ja część elementów do ogrzewania kupowałem w kwietniu mimo, że leżą jeszcze do dziś nie zamontowane. Żałuję, że nie kupiłem całości bo niektóre rzeczy poszły nawet o 50-60% w górę. Inna rzecz to zbyt "optymistycznie" zrobiony kosztorys - teraz w niektórych pozycjach pojawia się dziura budżetowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co do Twojego pytania to nie bardzo rozumiem ...

 

jak ja dowiadywałem się to na "dzień dobry" bank wypłacał mi transzę. No i ja mając już kasę budowałem. Rozliczenie - kolejna transza - kolejne prace. Czy teraz Mille zmienił zasady wypłaty?? Wypłaca transzę dopiero jak zobaczy wykonaną robotę??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy teraz Mille zmienił zasady wypłaty?? Wypłaca transzę dopiero jak zobaczy wykonaną robotę??

Tak naprawdę to te rzeczy precyzuje umowa. Jak pisałem chciałem przedstawić 100% faktur a oni mieli wątpliwości. Mówili że tylko dlatego, że w umowie tak nie było napisane. Poza tym banki też mają swój rozum. Pożyczają kasę na 3% pod hipotekę. W ostatnim czasie można uzyskać wieloktrotnie większe oprocentowania na lokatach, funduszach, giełdzie. Tylko co będzie jak giełdowa bańka pęknie? Sprytny inwestor zostaje bez kasy a bank bez nieruchomości która miała za tą kasę powstać. Stąd może wynikać ich ostrożność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Niespodziankę wczoraj przeżyłem - wczoraj po południu bank przelał mi transzę (przedwczoraj była bardzo miła pani na kontroli na budowie). I co śmieszniejsze nawet mi nie potrącili 200 zł zł na rzeczoznawcę (przenajmniej na razie). Czyżby moje protesty zmienły trochę nastawienie Banku Millenium do drobnych klientów? Jeżeli tak to zwracam honor:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Niespodziankę wczoraj przeżyłem - wczoraj po południu bank przelał mi transzę (przedwczoraj była bardzo miła pani na kontroli na budowie). I co śmieszniejsze nawet mi nie potrącili 200 zł zł na rzeczoznawcę (przenajmniej na razie). Czyżby moje protesty zmienły trochę nastawienie Banku Millenium do drobnych klientów? Jeżeli tak to zwracam honor:)

 

 

No cóż moim zdaniem ktoś w banku pomyślał.

To, że bank zmienił regulamin to akurat Ciebie nie powinno obchodzić. Twoje stosunki z bankami reguluje "stary" regulamin i umowa (która obowiązuje obie strony!!!!). Regulamin stanowi integralną część umowy. Czy do umowy masz załączony wyciąg z "ichniejszej" Taryfy prowizji i opłat??? Jeśli tak to jak tam "stoi"???

A tak poza tym, gdyby to na mnie trafiło, to ostro postraszyłabym arbitrażem bankowym i centralą banku a na koniec skargą do GINB-u. Z doświadczenia w innym banku wiem, że szczególnie skarga do GINB-u bywa wysoce skuteczna jeśli klient ma rację i jednocześnie dokuczliwa dla banku. Muszą przeprowadzić tzw. postępowanie wyjaśniające.

Cieszę się, że jednak pieniądze Ci wypłacili i mam nadzieję, że nie będziesz miał problemów z następnymi transzami :p Pozdrawiam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

 

No i co z tym zrobisz? Tak zwyczajnie odpuścisz te 200,00 zł. Przecież to przynajmniej 4 worki niezłego kleju do płytek!!! Ja na Twoim miejscu spytałabym który artykuł umowy mówi o tej prowizji. Czy umowa, którą podpisałeś z bankiem, pozwala tej instytucji jednostronnie zmieniać jej treść? :o A jeśli po każdej nastepnej transzy będą Cię kasować na 200,00??? Jeszcze raz upieram się przy fakcie, że obie strony obowiązuje treść zapisów z dnia podpisania umowy.

 

P.S.

 

Mój bank jakiś czas temu wprowadził prowizję za przedterminową spłatę kredytu. Nie było jej gdy ja podpisywałam umowę. I co miałabym ją teraz płacić? Mnie obowiązuje umowa z konkretnego dnia i załączony do niej wyciąg z taryfy prowizji (który jest integralną cześcią umowy). I tego się trzymam.

 

Pozdrawiam Małgośka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś odwiedziłam MILLENNIUM Bank...i tu miłe zaskoczenie profesjonalizmem i zaangażowaniem w moją sprawę. Jestem drobiazgowa i chcę znać wszystkie szczegóły. Mąż już wiercił się na krześle, a ja wierciłam dziurę w brzuchu tej pani...była tak cierpliwa że chyba ją podziwiam. :wink: pozdrowionka.u.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Niespodziankę wczoraj przeżyłem - wczoraj po południu bank przelał mi transzę (przedwczoraj była bardzo miła pani na kontroli na budowie). I co śmieszniejsze nawet mi nie potrącili 200 zł zł na rzeczoznawcę (przenajmniej na razie). Czyżby moje protesty zmienły trochę nastawienie Banku Millenium do drobnych klientów? Jeżeli tak to zwracam honor:)

Witaj ja z bankiem Millenium tez mam jazdę, najpierw jak bralismy kredyt co chwila gubiono nasze dokumenty, a na wypłatę kolejnej i ostatniej transzy (mielismy w sumie 2) czekalismy ...3 tygodnie i gdybysmy sie nie upomnieli to bysmy dalej czekali i czekali, okazalo sie ze zabrakło jakis dokumentów, cos sie zapodziało... i byla ta sama bajka co wczesniej..

pozdrawiam, na szczescie frank staniał i to jest mile) bo jak nam wypładacli transze kosztował 2,6 a teraz jest po 2,45 czy jakos tak)

flowercia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...