Leszko 24.10.2006 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Z tego co widzę co się dzieje z fachowcami budowlanymi to ceny za robociznę pójdą ostro w górę (już podnoszą).Uciekają za granicę, a u nas nie będzie komu robić i zostaną sami partacze. Ja już mam ku końcowi budowę, a mój brat zaczął budowę szaro to widzę.Dekarze którzy kładli mi dachówkę trzy lata temu brali 20zł za m2, w tej chwili 35zł zam2, na wiosnę mówią ze będzie 40zł za m2. pytam się dlaczego tak się dzieje?, a dlatego że pracownicy uciekają za lepszymi pieniędzmi z granicę, to musi podnieść stawki żeby zostawali w firmie. pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piejar 24.10.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Dziękuję Bogu że zmądrzeliśmy z żoną i w 2004 złapaliśmy się za budowę. Teraz jeszcze trochę pracy zostało ale większość i tak będziemy robić sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 24.10.2006 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2006 Spokojnie przyjadą z Ukrainy itp....na Rumunię już się otwarliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirosław Kotuszewski 25.10.2006 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ale i oni też potrafią liczyć. I za pół ceny nie będą pracować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 25.10.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ale i oni też potrafią liczyć. I za pół ceny nie będą pracować. Polacy w Niemczech czy w WB też pracują za pół tamtejszej ceny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 25.10.2006 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 tak, tak dalej siejmy panikę. Tak juz było z mieszkaniami, kredytami - jakie to się cuda miały dziać !! W Warszawie w styczniu nie było mieszkań na sprzedaż :) PODOBNO Sami nakręcamy tę karuzelę .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuczek1719499749 25.10.2006 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Dokładnie Nefer Ale nie tylko my, również sami fachowcy. Niektórzy zachowują się wręcz jak święte krowy Tylko ciekawe, że tak chętnie opuszczają ceny gdy chcemy zrezygnować z ich usług. Chyba jednak nie są aż tak rozchwytywani Nie dajmy się zwariowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 25.10.2006 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ja mam czas. Mam gdzie mieszkać - nie pali się - mam czas znaleźć wykonawcę nie tylko z odpowienią ceną ale także KWALIFIKACJAMI a to dla mnie ważniejsze ( o dziwo ) Pamiętacie panikę z kredytami? Jak to miała być podniesiona poprzeczka dla franków ? Jak ludzie zaczęli histeryzować ? Na decyzję o kredycie czekało się 2 miesiące jak się miało farta. A bankom skoczyły kredyty o 60 % ? I kto na tym zyskał ? Inwestor ? Raczej nie. Pośpiech jest wskazany przy jedzeniu ze wspólnej michy i przy łapaniu pcheł. A dom to spory projekt finansowy i organizacyjny więc spokój jest wskazany. Sami sobie kuku robimy. Przepraszam - ale juz mnie to wkurza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 25.10.2006 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 Ja nazwałabym to "działaniem w nowej rzeczywistości". Fajnie było np. w 2002 lub 2003 roku, kiedy mieszkania w blokach wznoszonych przez developerów były sprzedane w 60%. Teraz mają prawie 100% rezerwację jeszcze przed pozwoleniem na budowę.Z każdej strony słyszę: drożej, brakuje materiałów, nie ma ekip itp. Planuję wystartować z budową w 2007 roku. Liczę, porównuję i wiem, że stan zero będzie mnie kosztował po prostu więcej.Ale czy z tego powodu mam się nie budować? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vib 25.10.2006 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2006 rowno rok temu zastanawialem sie nad sprzedaza mieszkania i kupnem dzialki i budowa malego domku - jak bym nie liczyl, to nie bylo by mnie stac, przez ten rok mieszkanie poszybowalo o ok. 70-80% i sie teraz zecydowalem na ten ruch - sprzedaz i budowa owszem, ceny materialow poszly w gore, ceny robocizny tez, dzialki tez sa drozsze - ale jak bym nie liczyl to rok temu mialbym stan surowy zamkniety a teraz dam rade w jakims srednim standardzie go wykonczyc - tak, ze zamienie mieszkanko na domek z dzialeczka wezcie pod uwage, ze podrozaly podstawowe materialy budowlane a wykonczeniowka juz tak nie - a przeciez sciany i fundament to nie sa najdrozsze skladniki domu Pzdr.vib Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ms. 26.10.2006 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 vib, też po cichu o tym myślałam. Wyraźne wąskie gardło z materiałami do budowy. Wykończeniówka ma szerszą ofertę i drogi inwestorów się rozchodzą. Na początku wszyscy depczą sobie po piętach, potem peleton rozciąga się i rozszerza (żeby tak sportowo zobrazować).Jak to mówią: najgorzej zacząć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 26.10.2006 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 vib, też po cichu o tym myślałam. Wyraźne wąskie gardło z materiałami do budowy. Wykończeniówka ma szerszą ofertę i drogi inwestorów się rozchodzą. Na początku wszyscy depczą sobie po piętach, potem peleton rozciąga się i rozszerza (żeby tak sportowo zobrazować). Jak to mówią: najgorzej zacząć... Zgadza się Każdą nawet najcięższą robotę skończysz...jak ją zaczniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
CuoreRosso 28.10.2006 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2006 vib, też po cichu o tym myślałam. Wyraźne wąskie gardło z materiałami do budowy. Wykończeniówka ma szerszą ofertę i drogi inwestorów się rozchodzą. Na początku wszyscy depczą sobie po piętach, potem peleton rozciąga się i rozszerza (żeby tak sportowo zobrazować). Jak to mówią: najgorzej zacząć... Zgadza się Każdą nawet najcięższą robotę skończysz...jak ją zaczniesz Otóż to. Jak się już zacznie, to brniesz, brniesz a tam gdzieś na końcu jest meta... kiedy leżysz sobie na leżaczku we własnym ogrodzie, spokój, cisza, zimne piwko w dłoni, kiełbaska powoli dochodzi na grillu... I masz w szystko inne w d... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 29.10.2006 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Zjawisko, że rosną ceny materiałów i usług trwa już od kilku lat. Teraz % wzrostu jest pewnie trochę wyższy, ale chyba każdy rozsądny inwestor przy tworzeniu kosztorysu uwzględnia te podwyżki. Z pewnością dla budujących fakt, że ceny rosną czasem z dnia na dzień jest denerwujący, ale w tym samym czasie np. rosną ceny mieszkań. Nie ma co tracić zdrowia tylko przyjąć na spokojnie taki stan rzeczy. Ja się skupiam, by sprawnie wybudować i cieszyć się mieszkaniem w domku. A wzrost cen - to samo życie, nie będę z tego powodu rezygnować z marzeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewik_1 29.10.2006 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Pamiętacie panikę z kredytami? Jak to miała być podniesiona poprzeczka dla franków ? Jak ludzie zaczęli histeryzować ? Na decyzję o kredycie czekało się 2 miesiące jak się miało farta. A bankom skoczyły kredyty o 60 % ? I kto na tym zyskał ? Inwestor ? Raczej nie. Nefer, niestety z kredytami nie jest lekko i to co piszesz to nie panika, ale rzeczywistość. U nas minęło 2 m-ce od złożenia wniosku o rozszerzenie kredytu na budowę. O pozytywnej opinii dowiedzieliśmy się po prawie 2 m-cach (bez 3 dni ) od wniosku. Potem czekaliśmy tydzień na nadesłanie aneksu do umowy i dopiero po złożeniu skargi na obsługę w banku przyspieszono sprawę i mogliśmy podpisać umowę. Teraz czekamy na wypłatę transzy. A wszytsko miało być tak szybko i pięknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 29.10.2006 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 Pamiętacie panikę z kredytami? Jak to miała być podniesiona poprzeczka dla franków ? Jak ludzie zaczęli histeryzować ? Na decyzję o kredycie czekało się 2 miesiące jak się miało farta. A bankom skoczyły kredyty o 60 % ? I kto na tym zyskał ? Inwestor ? Raczej nie. Nefer, niestety z kredytami nie jest lekko i to co piszesz to nie panika, ale rzeczywistość. U nas minęło 2 m-ce od złożenia wniosku o rozszerzenie kredytu na budowę. O pozytywnej opinii dowiedzieliśmy się po prawie 2 m-cach (bez 3 dni ) od wniosku. Potem czekaliśmy tydzień na nadesłanie aneksu do umowy i dopiero po złożeniu skargi na obsługę w banku przyspieszono sprawę i mogliśmy podpisać umowę. Teraz czekamy na wypłatę transzy. A wszytsko miało być tak szybko i pięknie. No właśnie - ja nie twierdzę, że jest kolorowo - zastanawiam się tylko nad przyczyną tego zjawiska. I jakoś wychodzi mi sztuczne napędzanie rynku "plotkami". Miało byc trudniej wziąć kredyt w szwajcarach - i wcale nie jest - banki po prostu obniżyły kryteria ! Moja koleżanka dopiero co dostała kredyt w tydzień. Za to inni znajomi czekają czwarty miesiąc ( dopiero teraz się okazało, że pani z Expandera się po prostu robić nie chciało :)) Miało nie być mieszkań w W-wie do kupienia - mój ojciec kupił bez probelemu od dewelopera praktycznie w 3 dni od paniki w mediach. Zaczęła się sztucznie wywoałana panika i takie są efekty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RobSto 29.10.2006 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2006 No właśnie - ja nie twierdzę, że jest kolorowo - zastanawiam się tylko nad przyczyną tego zjawiska. I jakoś wychodzi mi sztuczne napędzanie rynku "plotkami". Miało byc trudniej wziąć kredyt w szwajcarach - i wcale nie jest - banki po prostu obniżyły kryteria ! Moja koleżanka dopiero co dostała kredyt w tydzień. Za to inni znajomi czekają czwarty miesiąc ( dopiero teraz się okazało, że pani z Expandera się po prostu robić nie chciało ) Nie sądzę żeby pani z Expandera nie chciała swojej prowizji, po prostu ludzie są w panice bo ceny usług i materiałów szaleją, ulgi znikają (odsetkowa). W tej chwili w bankach na decyzję o kredycie czeka się od 3-8 tygodni. Kolega na podwyższenie czeka już 4 tydzień, a robota stoi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ramsey1981 19.11.2006 00:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Moim zdaniem ceny domow pod duzymi miastami beda wzrastac w tempie 10-20% rocznie z prostego powodu:1) teraz maly dom z dzialka 30 km od centrum warszawy (np okolice piaseczna) kosztuje 350-400 tys - tyle co mieszkanie 50-60 metrow w sredniej warszawskiej lokalizacji,2) skonczyly sie czasy taniej sily roboczej - koszty robocizny ciagu ostatniego roku wzrosly o 50% w przypadku budowy stanow surowych,3) predzej czy pozniej VAT na materialy bedzie wynosil 22%,4) ceny dzialek budowlanych polozonych 20-30 km od centrum Warszawy rosna w tempie kilkunastu % rocznie. To ostatni moment na budowe domu po w miare rozsadnej cenie. pawel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-jogo 19.11.2006 01:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Ale spójrzcie na to z innej strony ile "wspaniałych fachowców "wyjechało za granice co wiertarkę w Careffourze kupili za 19.99 i myśleli że są fachowcami. Ja na razie spotykam samych fachowców z pierwszego zdarzenia i każdemu takich życzę nie są ani tani ani drodzy choć raczej z tej średnio-wyższej półki. Dobrą prace się ceni ktoś kto jest zaradnym i dobrym fachowcem nie musi wyjeżdżać za granice by być zarobionym. Moja ekipa wyjeżdżała tylko na zimę do francji ( w tym roku nie jadą bo siedzą u mnie zimy nie ma jak widać)lub do izraela ale co do pobytów tam mają mieszane uczucia choć zarabiali znacznie więcej niż w kraju. Fakt jest jednak taki że brak jest pracowników u mnie był potrzebny pomocnik murarza 75zł dniówki +2 piwa ale wszyscy jak widać mają pracę albo liczą aż tu będą stawki jak na zachodzie. Sąsiad ma firmę usługową koparki, piach, żwir i miał ubijać mi piach żabą w fundamencie ale przyjechał zostawił żabę musiał zapłacić mojej ekipie bo nie ma komu robić a swoich mógł ściągnąć za parę dni. A jeszcze z innego punktu widzenia przecież nikt nie będzie budował za darmo bo nawet za darmo to ciężko w gębe dostać wiele rzeczy zdrożało i wiele usług no może po za (agd rtv i całą elektroniką) to dlaczego nie miały by zdrożeć usługi budowlane? W końcu patrząc na stawki to w miarę długo utrzymywały się bez zmian. Za równo można powiedzieć chodźcie ponalewajmy sobie benzyny do wanien bo od stycznia znów będzie powyżej 4 zł i też nie ma ekonomicznych powodów by zdrożała bo na całym świecie tanieje. Co na to poradzimy? Albo się odstawi samochód albo nic będzie się klęło i dalej lało do baku i tak samo z budowaniem. żałuje że nie kupowałem materiałów na wiosnę np.: za porotherm płaciłbym 3.50 a nie 5.55 a gdzie niegdzie 6.20 ale czy z tego powodu mam przestać budować? Trzeba zacisnąć zęby i najwyraźniej poszukać innego źródła dochodu lub poszukać oszczędności gdzie indziej np wykonać pewne rzeczy samemu w szczególności przy wykończeniówce. Pardon że się tak rozpisałem;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leszko 08.02.2007 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2007 U mnie elewacje trzeba robić, a już jeden znany mi dobry fachowiec uciekł granice Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.