Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Szkola prywatna czy panstwowa


anetta_p

Recommended Posts

Ja właśnie uważałam, że mojemu spodobałoby się przedszkole Monetessori, bo on się prawie nie bawi zabawkami. Wszystko robi sobie sam - z papieru. Teraz już trochę się uspokoił z tym wycinaniem, ale raczej mało używa zabawek. Woli organizować jakąś zabawę i szuka do niej partnerów. Niestety w przedszkolu nie bardzo znajduje (też grupa wielowiekowa - też tak chciałam), a w domu angażuje nas.

Co do gimnazjów - nie znam osoby, która by nie narzekała. :-?

Niestety po doświadczeniach starszego syna, też chyba raczej skłaniałabym się ku niepaństwowemu. Jak będzie mnie stać :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 1 month później...

Mam znajoma nauczycielke, ktora rozpoczela prace w szkole panstwowej. Wczesniej pracowala w prywatnej. Jest to osoba bardzo oddana uczniom i bardzo zaangazowana w swoja prace. Okazalo sie, ze w panstwowej szkole dla kogos takiego nie ma miejsca. Nie dlatego, ze inni nauczyciele sa zazdrosni czy zlosliwi. Powod jest duzo bardziej prozaiczny - nie ma pieniedzy. Tak proste sprawy jak xero testow na klasowke nie wchodzi w gre. Xero sie zepsulo, nie ma pieniedzy ani na naprawe, ani na xerowanie w pkt. zewnetrznym wiec dzieci siedza i przepisuja zdania do tlumaczenia przez 30 min, a w pozostale 15 min. musza sie wyrobic z odpowiedziami.

Nie ma co marzyc o urozmaicaniu lekcji artykulami z gazet - nikt tych gazet nie kupi, bo szkola nie ma pieniedzy.

Zachecanie do czytania? Dobre sobie, biblioteka szkolna kupuje 2 ksiazki rocznie, bo szkola... itd.

Nowoczesne komputery, programy? Nic z tego, bo szkola... itd.

A po paru miesiacach takiej pracy nauczyciel przestaje sie wyglupiac i wymyslac urozmaicenia, bo gdy przyjdzie do domu czeka na niego sterta formularzy do wypalenienia. Papierologia stosowana.

Kolezanka mowila, ze najtrudniej jej bylo na zebraniu, gdy musiala prosic rodzicow o skladke aby bylo za co kupic przyslowiowa krede.

Moje dziecko w tym roku poszlo do przedszkola. Bardzo chcialam aby bylo to przedszkole panstwowe. Nic z tego. To ktore jest w okolicy pracuje do godz. 16.00. Ja jestem w pracy do 16.30, zanim dojade po dziecko jest 17.30. Dla kogo jest to panstwowe przedszkole? Dla tych co nie pracuja i moga o 16.00 dziecko odebrac? Jestem obrzydliwa snobka bo poslalam dziecko do przedszkola prywatnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie nie jest przesadzone, ze panstwowe jest zle a prywatne dobre. Wszystko zalezy od dyrektora. Sa SP w niewielkich gminach, ktore umieją zarzadzac swoim budzetem, klasy sa niewielkie, szkola ma pieniadze, nauczycielki sa zadowolone i wszystko sie kreci. A w prywatnej "rankingowej" pan dyrektor mowi rodzicom "Moja szkola jest od edukowania a nie wychowywania" ....to ja dziekuje za taka szkole, platna 1300zl. Plotka niosla, ze szkola ma zla opinie wlasnie pod wzgledem wychowawczym....co pan dyrektor wlasnie potwierdzil.

 

A proponuje rowniez nie naduzywac slowa patologia, bo tej jest pelno rowniez w szkolach prywatnych. Patologia ma wiele odmian. To nie tylko alkohol, dragi, zlodzieje, mordobicie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja szukałam po prostu dobrej szkoły, o dobrym poziomie dydaktycznym, ale bez terroru i parcia na wynik, ciekawej i szerokiej ofercie, małych klasach, ciepłej i bezpiecznej. Najbardziej spodobała mi się szkoła społeczna, ale decyzję podejmowałam na podstawie wyżej opisanych kryteriów.

Co ciekawe renomowane państwowe podstawówki w moim mieście mają teraz złą opinię nie dzięki patologicznym uczniom a dzięki ... przerostowi ambicji kadry. Dzieci są "ciśnięte' do granic możliwości, duża część pracy przerzucana jest na rodziców, często dzieci kończą podstawówkę z ... nerwicą :roll: . Dziewczynka, która chodziła na balet, miała sukcesy i kilka razy zwolniła się z zajęć, usłyszała, że to dobra szkoła i jak chce fikać nogami, to są inne :roll: .

Żeby nie było, że nadambitne są tylko placówki prywatne, jest też taka nastawiona na wyścig szczurów szkoła społeczna.

Mi zależy na tym, żeby dziecko szkołę polubiło, a nie nabawiło się lęku i traumy. Nie jestem typem rodzica, który jak płaci, to dziecko ma mieć 20 godzin dziennie żebym wiedziała, za co płacę. "Moja" szkoła zdecydowanie nie jest też przechowalnią za pieniążki - wyniki testów ma w grupie najlepszych w mieście, dużo sukcesów w konkursach. Poza tym widać, że ta szkoła "żyje" i sporo jest imprez, w których angażowani są rodzice. Zresztą taka jest dewiza tej szkoły - żeby wychowanie było wspólne. A ja nie chcę "oddać dziecka na naukę" - chcę w tym procesie uczestniczyć i trzymać rękę na pulsie. Oczywiście nie gdearć, tylko pomagać i wspomagać. Szkoła państwowa ma dużo sztywniejszą strukturę, tak rodzice są od trójek klasowych, zbierania na komitet i paczek na Mikołaja. Tudzież jakichś kwiatków dla pani ;)

Inne szkoły państwowe są takie tam przeciętne. Pewnie jak w nich trafi chętne do nauki dziecko na dobrego nauczyciela, też mu taka szkoła krzywdy nie zrobi 8)

Mam nadzieję, że wybrałam dobrą szkołę - już niedługo się okaże 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 years później...

To zalezy czy kogoś jest na taką szkołe stac. Nasi znajomi od wrzesnia posyłaja na Targówek do szkoły im.Juliusza Verne.

Ale tez im sie nie dziwie, poniewaz w Warszawie podstawówki sa bardzo przepełnione, a w sumie szkoła kosztuje nieraz tyle samo co przedszkole. Wiec byc moze az tak budzet tego nie odczuwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
  • 2 years później...
  • 2 weeks później...
  • 6 months później...
Nie ważne czy szkoła jest prywatna czy publiczna, ważna jest kadra, są nauczyciele, którzy mają powołanie i potrafią zająć się dziećmi, zachęcić je do nauki, inni z kolei nie powinni decydować się na podjęcie takiej pracy. Nasz syn chodzi do podstawówki prywatnej w Legnicy, szkoła ma wysoki poziom, w cenie są zajęcie dodatkowe, na miejscu dziecko można zapisać się na teakwondo, fajna sprawa. Jak jesteście z Legnicy to mogę polecić tę szkołę na :spam:, my jesteśmy zadowoleni. Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Pewnie, że nie ma to znaczenia. Polecałbym bardziej zwracać uwagę na to jakie szkoła daje możliwości praktyk. Z jakimi firmami współpracuje. Czy oferuje jedynie czystą teorię czy informacje, które nam sie przydadzą. Pracodawca rzadko kiedy chce przyuczać pracownika do zawodu i liczy się dla niego to co umie. i ile moze dla niego zrobić, ile może dla niego zarobić.

Czasami lepiej jest wybrać jakiś kierunek nie na studiach ale w takim studium. I jednocześnie na tygodniu pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Wiem, że wielu rodziców siłą upiera się przy szkołach publicznych, ale czasami te prywatne to naprawdę dużo lepsza inwestycja i to pod wieloma względami. Jasne, że jest to droższe, ale jak podliczycie ile wydalibyście na zajęcia dodatkowe, szkoły językowe, korepetycje itp., to na jedno wychodzi finansowo, albo nawet i mniej. Dwójka moich dzieci chodzi do :spam: na Bemowie, który jest szkołą prywatną - mają dużo naprawdę różnorodnych zajęć (i artystycznych i sportowych i kształtujących logiczne myślenie), ale najfajniejsze jest to, że są klasy dwujęzyczne z językiem angielskim. To się przekłada na wyniki, bo wygrali ostatnio w konkursie Cambridge. Ponadto nauczyciele nie zadają bezmyślnie ogromu prac domowych, tylko każdemu dziecku poświęcają dużo uwagi i traktują je indywidualnie. Myślę, że to wielka zasługa nowego dyrektora, który jest specjalistą od dwujęzyczności. Widzę wiele zalet tej szkoły i nie ma nawet czego porównywać do szkół publicznych:) Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years później...

Czy ktos z was posyła dziecko do takiej szkoły? Chodzi mi o podstawową szkołę miedzynarodową, w której wykładowym jest język angielski. Co zdecydowało, że tam posłaliscie? Czy są jakieś minusy?

Pytam się bo mam dylemat i zastanawiam się nad zapisaniem swojego dziecka do takiej szkoły :)

W szkole uczą się zarówno Polacy jak i obcokrajowcy, oczywiście językiem w jakim prowadzona jest nauka jest język angielski, jest też zupełnie inny program niż w Polskiej szkole, więcej zajęć dodatkowych.

Biorę pod uwagę np :spam:

 

Czy dziecko nie będzie miało problemów z poradzeniem sobie w takiej szkole? Czy nie będzie miało kłopotów z nauką skoro aktualnie zna angielski dopiero w stopniu podstawowym? Myślę o zapisaniu do pierwszej klasy. Co o tym sądzicie?

Edytowane przez Greengaz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...