Zwątpiłam w ludzi.... porzucony pies

[martadela]

Nie wiem co sie z ludźmi dzieje

 

Jest 24.10.06, wieczór ok 21:00, wieszam pranie na balkonie. Widzę smukłą wysoką postać - kobietę - w czarnym dresie i białej "bejzbolówce" na spacerze z psem, widzę jak piesek z lubością leje na koło mojego auta... Po chwili właściciel owego psiaka przywiązuje go do słupka i odchodzi,

15min - pies szczeka,

30min,

1godzina - idę go sobie obejżeć, jamnik samiec ok 2-3 lata, szelki i smycz - wystraszony i agresywny, pytam napotkanych ludzi z psami czy go nie kojażą;

2godziny,

2,5godz, pies przywiązany, szczeka....

 

Dzwonię do schroniska, tam uzyskuję informację że dzisiaj nikt po niego nie może przyjechać...

JA: Mam go zostawić tam na noc?

odpowiedź: Przecież u nas psy też są na dworze

 

Dzwonię do strzaży miejskiej, przyjmują zgłoszenie, po pół godziny są na miejscu (jest prawie 24:00), a po minucie przyjeżdża policja wezwana przez kogoś innego...

Pies jedzie do schroniska.

 

Siedział tam ponad 3 godziny..... Czy ludzie już zwariowali??????

Czy właściciel nie mógł go poprostu zawieźć do schroniska?????

Czy jeżeli jest to jakiś "bezmózg" i poszedł na imprezke do znajomych i ... w ogóle co ja wymyślam .... jeszcze próbuje tego kogoś tłumaczyć

 

LUDZIE SĄ CAŁKOWICIE NIE ODPOWIEDZIALNI!!!!

 

Acha mieszkam w dzielnicy w mieście, takiej zwykłej, jakich pełno - blokowisko - nie rozumiem całego tego zajścia....

Chyba mogę tylko dziękować że nie wyrzucono go z auta, lub nie przywiązano w jakimś lesie

[Jola_K]

Szok, ręce opadają.

Napisz proszę więcej jeśli wiesz, do którego schronu trafił pies i inne szczegóły.

 

Dziś w internet wskoczę dopiero późnym wieczorem, ale wysłałam wiadomości w sprawie jamnika do kilku osób, myślę że ktoś tu zaglądnie po szczególy....

[Gość]

Niesamowite ! I naprawde .... dzieiekowac tylko, ze zostawiony na osiedlu ... a nie w lesie !

[Teska]

[martadela]

We Wrocławiu jest tylko jedno schronisko:

Schronisko dla Bezdommnych Zwierząt: ul. Skarbowców 52, 53-025 Wrocław, tel. 071 / 362 56 74

Dzwoniłam tam przed chwileczką, piesek jest u nich i narazie jest dosyć nerwowy, obszczekuje wszystkich którzy chcą się do niego zblizyć.

 

Ale to tylko kwestia czasu kiedy... zmięknie złamany przez schroniskową rzeczywistość...

[Gość]

Nie wiem, czy zostala powiadomiona o tym osoba z Wroclawia, ktora zajmuje sie niemal "zawodowo" szukaniem domkow dla jamnikow ( chyba JolaK to zrobila ).

Zaraz ja zawiadomie jeszcze raz.

[Seaside]

W takim razie Bea zostałą powiadomiona dziś 3 razy - tę jej PW wysłałam

Ale to odbrze - ona ma złote serce i czaruje nowe domki jamnisiom

[martadela]

Jeżeli będziecie coś działać w jego sprawie, proszę informujcie mnie...

 

Ja więcej zrobić niestety nie mogę...

Acha mogę.... mogę go przwieźć w praktycznie dowolne miejsce....ale to tylko tyle

[martadela]

Czy coś wiadomo na jego temat??????