Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

**Radosny Klub Berneński**


Gość

Recommended Posts

Hej hej

 

Być może się troche zapędziłem, że wiem, że są wolni od dysplazji. Mianowicie: ojciec jest hodowlany, więc z samego faktu, że został zakwalifikowany jako hodowlany musi być wolny od dysplazji.

Natomiast matka miała przeprowadzane badanie, które potwierdziło, że jest wszystko w porządku, ale orzeczenia pisemnego niestety nie ma. Jego brak to kwestia braku jakis uprawnien u lekarza wykonujacego badanie (do konca sie w tym nie orientuje - w tych uprawnieniach).

 

I teraz: sprzedający mogli mnie zwyczajowo oszukać (ale nie zakładam tego) lub jakims cudem u 4-5 letnich psów (tyle mają rodzice) dysplazja się jeszcze nie objawiła.

 

Stąd moje przeświadczenie, że u Buddy'ego będzie w porządku. Nie zmienia to mojego zamiaru, że z upływem czasu poddam go badaniu na obecność dysplazji.

 

Jeszcze a'propo tych zniszczeń. Jak miałbym wybierać to wolałbym chyba, żeby pożarł mi ręczniki niż meble. A tak wogóle to z żoną obmyślamy jak tu zabezpieczyć co poniektóre rzeczy i skończy się pewnie na wyniesieniu ich w miejsce gdzie Buddy nie ma dostepu :D.

 

Serdecznie Wam dziewczyny dziękuje za wszelkie uwagi nt. naszych "bydlaków" :wink: . Będę sie starał okresowo pisac o postępach Buddy'ego (i mam nadzieje, że nie będzie raport o zniszczeniach :-? )

 

A jeszcze jedno. Teoria o rasie mówi, że Berneńczyki są inteligentne, posłuszne etc. Jak z tym jest naprawde, jaka jest podatność na szkolenie, karność itd.?

 

Pozdrowienia B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 141
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Benicio - tak na prawdę Herutkowi do tej pory nie przeszło :evil: Myślę, że to zależy od psa - zostawiaj maluchowi jak najwięcej zabawek, żeby miał się czym zająć, zostawiaj włączone radio to będzie mu raźniej.

 

A teraz w sprawie rodziców Twojego malucha - skąd masz pewność, że te psy co zobaczyłeś na zdjęciu to jego rodzice? Skąd wiesz, że nie są dysplastyczni? Może ich rodzice mieli dysplazję? Widziałeś ojca rodowód? U matki nie ma jak sprawdzić :( bo suka nierodowodowa. A co z ich psychiką? To, że ojciec jest rodowodowy nic nie znaczy bo, żeby został reproduktorem to musi mieć zrobione badania stawów biodrowych, badania oczu, przejść testy psychiczne i dostać na wystawach kilka ocen bdb. To samo dotyczy suki.

 

Przede wszystkim sprawdzaj malucha pod względem stawów biodrowych i przednich łapek.

 

A tak w ogóle to mam nadzieję, że wrośnie z niego piękny bern bo na takiego się zapowiada :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie szkoleń to berny są pojętne ale nie można przesadzać. Trzeba kruciutko i przerwa. A poza tym trzeba być konsekwentym w tym jak się postępuje z bernami. Jeżeli raz mu czegoś zabronimi to tak ma zostać od końca. A pracuje się z psami cały czas - będziesz miał dość tłustych łapek od smakołyków. Nie pozwalajcie maluchowi na wylegiwanie się na łóżkach, do domu i różnych pomieszczeń to Wy wchodzicie pierwsi, pies je po Was i takie tam sprawy, żeby zaznaczyć że Wy jesteście wyżej w hierachi niż on. I tego uczymy psa od szczeniaka.

 

Zawsze mnie dziwiło, że właściciele reproduktora godzą się na krycie suki, która nie jest suką hodowlaną :( a zwłaszcza, że jest to suka bezrodowodowa i praktycznie bez pochodzenia. Nigdy nie wiesz co po takich rodzicach może się urodzić. I tu chyba zadecydował pienądz - ale chyba nie jak mówisz, że za malucha nie zapłaciłeś dużo. A odchowanie maluchów przez 8 tygodni to naprawdę duże pieniądze.

 

pozdrawiam i mam nadzieję, że Buddy będzie zdrowo rósł :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hello

 

Maluszek

Nie wiedziałem, że "dziadków" też należałoby sprawdzić na dysplazje. Z drugiej strony w tym przypadku byłoby to cokolwiek utrudnione (chodzi o matke). Rodowód ojca widziałem. Matka na zdjęciach była z małymi i babką, która mi sprzedawała psa (właściwie sprzedawało mi małżeństwo). Zawsze jest jakiś margines wątpliwości, że coś jest zafałszowane, ukartowane itp., ale wziąłem do tych ludzi kontakt, znam ich z imienia i nazwiska, dzisiaj zawet zadzwonie, bo musze sie dopytać o jedną rzecz.

Co z psychiką rodziców? Nie wiem kompletnie nic.

Co z psychiką małego? Jest u nas 6 dzień i zaaklimatyzował się znakomicie, jest ciekawy domu, ogrodu, pola naprzeciwko domu (raz uciekł, a nie puszczamy go tam bo jak pisałem wcześniej nie przeszedł jeszcze wszystkich szczepień), innych ludzi, innych psów, niestrachliwy, no i budzi mnie koło 4 rano, bo chce się bawić :wink:.

Z drugiej strony zdradza objawy posłuszeństwa. Byc może ulegam złudzeniom, ale są to bardzo przyjemne złudzenia 8) .

 

Pozdrowienia B.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluszek

 

Za Buddy'ego zapłaciłem 700 zł. Z tego co się zorientowałem to rodowodowe chodzą od 1.500 do nawet 3.000 zł, w zalezności od tego jak bardzo "championowi" są rodzice. Kupiłem go jak miał dokładnie 50 dni, czyli około 7 tygodni.

Z wychowaniem, jak wspominałem wcześniej, nauczony jestem własnymi błędami, ale każda rada jest bardzo cenna. Jeśli mi czas pozwoli to pójde z Buddy'm na szkolenie (kiedyś to się nazywało PT - nie wiem jak teraz). Jeśli nie będzie czasu, to będę go szkolił we własnym zakresie. Na przedszkole pójde napewno.

 

Pozdrowienia B.

I piąteczka od Buddy'ego dla Herutka :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to psa z rodowodem tylko nie wystawowego można kupić za ok. 1000 zł a czasami taniej. Cena psa zależy od krycia - te najdroższe to przeważnie z zagranicznych kryć. A krycia krajowe to tak do wysokości 2000 zł.

 

Nie za wcześnie sprzedali Ci Buddiego? Maluch powinien mieć 8 tygodni jak się go odstawia od mamy.

 

Koniecznie pójdzie do przedszkola - maluch się świetnie zsocjalizuje a potem na szkolenia PT1 i jak Buddiemu będą podobały się szkolonka to można iść na PT2. Samemu też można szkolić ale wcześniej znajdż dobrego trenera i wypytaj go jak ma takie szkolenie wyglądć.

 

A co je Buddy?

 

pozdrówka dla Buddiego i koniecznie pisz jak się mały sprawuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Buddy jada małe porcje 4 razy dziennie. Właściwie zjada od razu jak mu nałożymy. W miare możliwości postanowiliśmy sami mu gotować - jakieś mięso - najlepiej drobiowe z kaszą lub makaronem + np. marchewka. Przynajmniej tak nam zaleciła weterynarz. W wersji "dla leniwych" będzie jakaś sucha karma (ale raczej rzadko).

I tu pytanko. Najlepsza jest podobno Eukanuba, ale jak każdy Mercedes bardzo się ceni. Jesteś w stanie cos polecić?

Poza tym lubi twarożek, a weterynarz zasugerowała, żebyśmy dawali mu owoce (np. banany). Byłem lekko tym zdziwiony.

Jak to oceniasz?

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką karmą Buddy był karmiony w hodowli? Ze zmianą karmy to tak musisz powolutku.

 

Herutek je suche bo nie mam czasu gotować. Odkąd Eukanuba robi swoją karmę w Europie jej jakość się znacznie pogorszyła. Herutek nie najlepiej ją znosił. Teraz je Nutro Choice (wg mnie jedna z najlepszych karm na rynku) i jest extra :D Najlepszy to jest Hills. Dobra też jest Royal Canin chociaż Hero jej wcale nie chciał jeść. Tak samo było z Puriną Proplan. Z serkiem uważaj czy maluch nie ma na niego uczulenia tzn. nie zanieczyszcza powietrza po serku, nie ma luźniejszych kupek. Serek najlepszy jest z żółtkiem :D Owoce jak najczęściej i warzywka też. Herutek uwielbia ogóry, truskawiki, arbuzy, malinki (zdarza mu się je z krzaczka zrywać :D). Herutek przepada za jogurcikami. Jak Buddy będzie dużo starszy do kosteczka cięlęca do obgryzania (ale tylko główki tej kostki reszta do wyrzucenia) - świetnie czyści zęby z kamienia. Nie podawaj w żadnym wypadku gotowanych kości kurczaka. Nie wiem co jeszcze mam napisać. Jedzenie podajemy Herutkowi w misce na stojaku - miski rosły razem z Herutkiem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stafik to staffordshire bull terrier - całkiem inny piesek niż berneńczyki, ale widać niektóre "egzemplarze" mają podobne upodobania ;) Oprócz sofy był jeszcze narożnik, stolik, dywan i drzwi harmonikjowe :evil: Nasz pies naprawde dużo zniszczył. Włączanie radia i dziesiątki zabawek nic nie pomagały, pomógł dopiero kaganiec.

 

Berneńczyki mi się bardzo podobają. Ślicznie mają umaszczenie. Jest to jedna z ras jakie bierzemy pod uwagę do domu, ale to kwestia jeszcze kilku lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maluszek

 

Wszystkie uwagi są bardzo cenne, a właściwie bezcenne :) .

Wielkie dzięki. Potestujemy co Buddy'emu smakuje.

A'propo - raz już dostał marchewke, ale traktował ją bardziej jak zabawke niz jedzenie :-? :wink: .

W hodowli jadł głównie gotowane samodzielnie (znaczy hihi, nnie on gotował oczywiście).

 

Joanka - mam nadzieje, że w tej jednej kwestii nie będa podobni :wink: .

 

 

Pozdro.

 

PS. Cholera musze troche popracować, bo na psa nie zarobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja się wtrącę. Benicio, zadziwiła mnie cena psa bez rodowodu - czyli jak sam piszesz, psa bez przeszłości, z niewiadomymi wadami - mogą być, może ich nie być, ale to już loteria. Generalnie przestrzega się przed kupowaniem psów "z samochodu" na wystawach. Po pierwsze bo kupujący nigdy nie wie co kupuje (moja sąsiadka tak sobie kupiła głuchego dalmatyńczyka) a po drugie nakręca się w ten sposób handel żywym towarem, który nie powinien mieć miejsca. No i wracając do ceny. Mój pies kosztował 1200 zł, więc nawet nie dwa razy tyle, a jest po dziadku championie świata, węgierskim championie - tatusiu i utytułowanej matce. Też go nie wystawiamy i nigdy nie mieliśmy zamiaru. Ale przynajmniej wiedziałam, że powinien być zdrowy i zrównoważony. I tak jest. Jest posłuszny, karny a przy tym bardzo ufny i kochający.

Co do żarcia to są różne szkoły. Bakcyl je "do woli" czyli ma zawsze pełną miskę i tak nauczony od małego nie zna głodu i jada tylko tyle ile potrzebuje. U nas ta metoda bardzo się sprawdziła. Jada głównie suchą karmę - wychował się na Eukanubie i jest pięknie zbudowany. Ale ostatnio jada Nutrę Gold i też mu służy. Odkąd skończył półtora roku dostaje też smakołyki, czyli resztki z obiadu (uwielbia naleśniki) itp.

Benicio - sorry za krytykę, ale mam przedziwne wrażenie, że zakup psa u Ciebie był podyktowany potrzebą chwili. Mało kto decyduje się na szczeniaka, jeżeli wie, że jest nieobecny 9h w domu, po drugie zastanawiasz się teraz nad rzeczami nad którymi powinno się zastanowić PRZED decyzją o kupnie psa, no i chyba niewiele wiesz ogólnie o psach, skoro nie wiesz jaka jest różnica między bernusiem a staffikiem, co? :wink: :D

Ja uważam, że powinieneś się zastanowić nad towarzystwem dla Buddiego. Te całe dnie samotności dla takiego malucha są bardzo stresujące i naprawdę mogą fatalnie wpłynąć na jego psychikę :(

Buddy na zdjęciach wygląda pięknie i zdrowo. Dobrze, że nie zacinasz się w swoich poglądach, że szukasz rady i pewnie z niej skorzystasz. Ja też życze powodzenia i czekam na dalsze relacje z życia tego słodkiego malucha :p

A mojego Bakcyla można obejrzeć po kliknięciu na domek w stopce mojego postu 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze psisko tez ma cały czas jedzenie w misce i je kiedy i ile chce. Najcześciej wieczorem albo w nocy. Od szczeniaka je suchą karmę najpierw Royal Canin a teraz mu zmieniamy co jakiś czas (Chicopee, Bento kronen, pet time). Pewnie naturalne jedzenie byłoby by lepsze, ale tez nie mamy czasu mu gotować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

joanka77, wcale a wcale nie jest powiedziane, że lepsze. Warzywa są pryskane, mięso nafaszerowane chemią itp. Poza tym nigdy nie wiadomo czy w gotowanym zapewni się te wszystkie normy białka, węglowodanów itp., jak to jest przestrzegane w dobrej suchej karmie. Ja patrzę na mojego miśka i widzę, że nie zrobiłam mu krzywdy nie gotując mu . Jest śliczny, ma błyszczącą sierść, mocne kości i co najważniejsze - jest zdrowy. Tak więc nie łam się. Dobrze robisz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...