niktspecjalny 26.10.2006 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Kobieta aby pójść do łóżka z mężczyzną,potrzebuje bliskości,zaufania i poczucia więzi.Mężczyzna przeważnie potrzebuje tylko miejsca.Relacje damsko-meskie w łóżku, jest to godzenie nieograniczonych potrzeb kobiety z ograniczonymi zasobami mezczyzny.Tak wiec Panowie mają przechlapane a Panie razem z nimi.Można godzić sie na wiele sposobów ale przy tym należy zachować zdrowy rozsadek(a może lepiej żyć w zgodzie i dać "dziadziowi czasowi" pole do popisu:gdzie ,kiedy,z kim i po co?) jakieś tam http://www.????.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.10.2006 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Moment. Jeśli małżeństwo to też kochankowie ( bo akurta są w łóżku i się kochają) to wyjaśnijcie mi proszę jakim cudem się kłócą ? Bo ja albo się kłócę albo kocham. Jak zaczynam się kłócić ( co prawda nie mogę sobie tego wybrazić w trakcie?) to przestaję być na chwilę kochanką - bo się kłócę. W związku z tym - nie znam kłótni z kochankiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 26.10.2006 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 A mnie sie zdarzało tak godzić Nawet chyba parę razy o ile sobie dobrze przypominam Oj, szły iskry... szły Ale to nie były jakieś takie straszne kłótnie....sprzeczki zaledwie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Evva 26.10.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 A u mnie to jest wręcz NIEMOŻLIWE. Jak jestem wk.....na na męża to nie podchodź do mnie, a jak on jest zły to mu ochota na sex przechodzi całkowicie. Zawsze jest jakiś konkretny powód kłótni. I co, tak po prostu potem mały sexik i już wszystko OK? Nie bardzo to do mnie trafia. Co innego wyjaśnić sobie to i owo, no a potem.................. tak, to rozumiem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 26.10.2006 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 Nie jestem w "targecie" ale NIGDY nie godziłam się przez łóżko - bo to dla mnie dwie sprzeczne rzeczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 26.10.2006 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2006 To zależy - nam sie zdarza np. kłócić o pierdoły. Tak, że w trakcie sprzeczki zapominamy o co poszło noi tak sobie np "wymieniamy zdania", bez sensu, bo powód gdzieś zginął po drodze...adrenalina podniesiona... i tak się kończy czasem Ale żeby była jasnośc - jestem przeciwnikiem "rozwiązywania" problemów w taki sposób. Głównie dlatego, że nic nie da sie tak rozwiązać. Wyjście donikąd. Znam taki związek - para całe swoje wspólne kilkuletnie zycie biega od kuchni (gdzie rzucają talerzam) - do sypialni. I zgodnie twierdza, że dawno by sie rozstali...gdyby im w tym łóżku tak dobrze nie było Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.