Mirek_Lewandowski 02.11.2006 14:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 Podałem Ci fakty, na Twoje życzenie. Twoje głęboko zapewne przemyślane argumenty nie są w stanie ich zmienić. Gdyby twoja wiedza była choć po części taka, jak chęć obrażania ludzi, moglibyśmy dyskutować. A tak- słuchać hadko. A co to, u licha jest ten SHMARAGD? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
trach 02.11.2006 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 No, ja przepraszam, Malwinko, ale to z czego sie śmiejesz, jest przytaczane przez wielu autorów (choćby w aktualnie czytanym przeze mnie podręczniku pt. "Projektowanie terenów zieleni"). W okresie pomiędzy odwilżą a pierwszymi porządnymi deszczami występuje susza fizjologiczna. Nie zawsze ma się co obficie topić, jeśli śniegu było niewiele, ale nawet jesli było go dużo, to woda roztopowa swykle spływa po wciąż jeszcze zamarzniętym a więc nie-chłonnym podłożu do cieków wodnych - retencja wody w glebie jest prawie żadna, przecież dlatego właśnie następuje na wiosnę gwałtowne wezbranie rzek i powodzie. To jest ta woda, która powinna nawilżyć ziemię w strefie przerastania korzeni, a zamiast tego szybko spływa do rzek, a potem, gdy wreszcie rozmarznie do końca warstwa zamarzniętej gleby ("strefa przemarzania") i stanie się przepuszczalna, okazuje się że tej nadmiarowej wody już nie ma, bo spłynęła... I aż do pierwszych obfitszych opadów tereny wyniesień cierpią dosłowną suszę. Z kolei w zagłębieniach terenu, gdzie się ta woda roztopowa gromadzi, korzenie są podtapiane - tak źle i tak niedobrze. Przedwiośnie to wcale nie taki cukierkowy okres dla roślin. Pozdrawiam - Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 02.11.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 No, ja przepraszam, Malwinko, ale to z czego sie śmiejesz, jest przytaczane przez wielu autorów (choćby w aktualnie czytanym przeze mnie podręczniku pt. "Projektowanie terenów zieleni"). W okresie pomiędzy odwilżą a pierwszymi porządnymi deszczami występuje susza fizjologiczna. Nie zawsze ma się co obficie topić, jeśli śniegu było niewiele, ale nawet jesli było go dużo, to woda roztopowa swykle spływa po wciąż jeszcze zamarzniętym a więc nie-chłonnym podłożu do cieków wodnych - retencja wody w glebie jest prawie żadna, przecież dlatego właśnie następuje na wiosnę gwałtowne wezbranie rzek i powodzie. To jest ta woda, która powinna nawilżyć ziemię w strefie przerastania korzeni, a zamiast tego szybko spływa do rzek, a potem, gdy wreszcie rozmarznie do końca warstwa zamarzniętej gleby ("strefa przemarzania") i stanie się przepuszczalna, okazuje się że tej nadmiarowej wody już nie ma, bo spłynęła... I aż do pierwszych obfitszych opadów tereny wyniesień cierpią dosłowną suszę. Z kolei w zagłębieniach terenu, gdzie się ta woda roztopowa gromadzi, korzenie są podtapiane - tak źle i tak niedobrze. Przedwiośnie to wcale nie taki cukierkowy okres dla roślin. Pozdrawiam - Andrzej Mieliśmy tak tej wiosny. Mimo dużych opadów śniegu po jego stopnieniu była praktycznie sucha gleba. Oczywiście są to również efekty ubiegłorocznej suszy. Teraz niby pada. Gleba u mnie jest wilgotna ok 5 cm., dalej popiół. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 02.11.2006 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 bo SHMARAGD a dla polaków szmaragd jest rośliną KOLUMNOWĄ! można sobie postawić żywopłot z kulistych a nie kolumnowych, też może się komuś podobać. :/ Nie ma odmiany żywotnika zachodniego SHMARAGD ani szmaragd. Jest tylko odmiana 'Smaragd' . Nazwa ta jest obowiazującą dla Polaków i wszelkich innych narodowości. Nazw odmian roślin nie tłumaczy się na rodzime języki ani nie spolszcza. Th.occ. 'Smaragd' występuje też jeszcze w niektórych krajach pod nieprawidłową nazwą Th. occ. 'Emeraude' Przyjmij „ogrodniczko" do wiadomości, że żywopłotu się nie stawia tylko sadzi (pewnie pomyliło Ci się z płotem ) malwinka1410 raczyła napisać: sory dzieciaki... ale: "ZAMARZAJCIE NA MOKRO" bo na sucho wam nie ujdzie lubicie złośliwości a nie wymianę doświadczeń... proszę bardzo! czasem mogę kilka chwil "STRACIĆ" by ponabijać się z pseudoogrodników ! I czasem to robię Poddaję się....! Po prostu pękłem ze śmiechu Jeżeli mnie pozszywają to znów się odezwę ale proszę litości i nic już nie pisz bo mnie się nici już kończą . Chyba, że znów podrzucisz tych swoich białych nitek .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 02.11.2006 16:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 [malwinka1410 raczyła napisać: .. A co do podlewania...tak cieszyłam, bo posadziłam nowe cztery świerki kłujące i myślałam, że nie chociaż tych nie muszę już podlewać, bo przecież deszcze idą. Gleba u mnie gliniasta a świerki z pojemników. Ech, no cóż, podleję bo nie przeżyłabym gdbyby się nie przyjęły przez moje wygodnictwo... Ale raz teraz porządnie wystarczy, czy powinnam kilka razy, póki gleba nie zamarznie na kość? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 02.11.2006 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2006 [quote name="Pinus"Th.occ. 'Smaragd' występuje też jeszcze w niektórych krajach pod nieprawidłową nazwą Th. occ. 'Emeraude' Dla dociekliwych- to we Francji głównie. W Stanach - 'Emerald'.A co do podlewania- nie słyszałem, żeby zaszkodziło, natomiast widziałem wiele pięknie ususzonych iglaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malwinka1410 03.11.2006 01:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 szmaragd = śmaragd postawić żywopłot= ułożyć żywopłot nabijajcie się dalej.... "ogrodnicy" językoznawcy... jak sie nie ma wiadomości ogrodniczych zawsze możecie przyczepić się do mojej interpunkcji, nicka i co tam jeszcze zdołacie wydumać. kto chce zrozumieć co napisałam, zrozumiał co miałam na myśli pisząc "białe nitki", kto nie chce zrozumieć nie zrozumiał i jego strata. Mimo dużych opadów śniegu po jego stopnieniu była praktycznie sucha gleba. Jak jest susza to trzeba podlać podczas suszy a nie pół roku wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 03.11.2006 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 W kwestii nazwy. Atlas roslin naczyniowych Polski : Thuja occidentalis czyli Zywotnik zachodni , oczywiscie jako takson uprawiany. A wiec nie tuja a thuja , chyba ze tuja to spolszczenie , ale juz nie wnikalem czy uprawnione. Wyszukiwarka forumowa wypluwa przyklady ze np Pinus uzywa okreslenia tuja. Brak konsekwencji ? Czepiactwo? Skoro szmaragd nie moze byc smaragdem. W google mozna wrzucic raz zywotnik oraz szmaragd drugi raz zywotnik oraz smaragd. Zgadnijcie ktory zestaw czesciej sie powtarza? A z ta woda to ciekawa sprawa jest ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kadra 03.11.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Chłopaki, zostawcie dziewczynę w spokoju!Trochę kabaretu jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Jeszcze się zwinie i nie będzie się z czego pośmiać...buzia_K Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 03.11.2006 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 W kwestii nazwy. Atlas roslin naczyniowych Polski : Thuja occidentalis czyli Zywotnik zachodni , oczywiscie jako takson uprawiany. A wiec nie tuja a thuja , chyba ze tuja to spolszczenie , ale juz nie wnikalem czy uprawnione. Wyszukiwarka forumowa wypluwa przyklady ze np Pinus uzywa okreslenia tuja. Brak konsekwencji ? Czepiactwo? Skoro szmaragd nie moze byc smaragdem. W google mozna wrzucic raz zywotnik oraz szmaragd drugi raz zywotnik oraz smaragd. Zgadnijcie ktory zestaw czesciej sie powtarza? A z ta woda to ciekawa sprawa jest ..... Dziekuję za pouczenia ale niestety nie skorzystam. Żywotnik zachodni (Thuja occidentalis) posiada następujace, znane mi, synonimy w jezyku polskim: tuja, żywotnik, tuja amerykańska, żywotnik kanadyjski. Wszystkie te nazwy gatunku są prawidłowe czyli uprawnione jak to nazywasz. Inaczej natomiast przedstawia się sprawa nazewnictwa odmian roślin, których nie należy zmieniać (spolszczać, zdrabniać itp.) nawet o jedną literę. Poszczególne odmiany zostały zarejestrowane pod okresloną nazwą i tak ma pozostać. Zdarzają się przypadki, że niektóre odmiany roślin z rozmaitych przyczyn (czasami nielegalnych) są rozmnażane, sprzedawane i uprawiane pod innymi nazwami. Przypadki takie są korygowane i co kilka lat wydawane są listy nazwnictwa roślin obowiazujace na świecie. Obecnie np. obowiazuje dla drzew i krzewów LIST OF NAMES OF WOODY PLANTS (International standard ENA 2005 - 2010). Lista ta porządkuje nie tyko nazewnictwo odmian ale także gatunków i rodzajów. Nie wydaje mi się aby było celowe rozwijanie bardziej szczegółowo tematu nazewnictwa roślin na tym forum. Nie rozumiem o jakim braku konswkwencji i czepiactwie z mojej strony piszesz. Czy w swoich postach na tym forum użyłem jakiegoś niewlasciwego nazewnictwa roślin? Proszę wskaż takie fakty. Piszesz: „Wyszukiwarka forumowa wypluwa przyklady ze np Pinus uzywa okreslenia tuja". Jeżeli wyszukiwarka wypluwa, że Pinus używa, przecież prawidłowego, określenia (tuja) to jeszcze nie powód abyś Ty opluwał Pinusa sugerując niekonsekwencję i czepiactwo w nazewnictwie roślin. Odnośnie wyszukiwarki Google (i nie tylko tej) nie będę się tutaj wypowiadał ale przyjmij łaskawie do wiadomosci, że są one tak zaprogamowane, iż wyrzucają w wynikach także frazy domyślne. Zauważ, że czasami też w wyszukiwarce pojawia sie na początku wyników pytanie: Czy chodziło Ci o ...coś tam. Pewnie znów swoim zwyczajem bedziesz miał pretensje, że Pinus zamyka Ci usta i uniemożliwia dyskusję . Zanim kogoś zaatakujesz na forum to upewnij się, że masz rację i wtedy broń tej racji wszelkimi dopuszczalnymi sposobami. Śmieszne jest potem tłumaczenie, że np. ... nie wiedziałem ale chciałem ,.. nie mam wiedzy tylko doświadczenie itp. Takie Twoje postępowanie tylko niepotrzebnie zaostrza dyskusje na forum bo trudno abym miał obowiazek zgodzić się z głoszoną fałszywą wiedzą. Może inni machną reką na głoszone błędne teorie i rady ale ja nie, staram się im sprzeciwiać. Myślę, że czynię to dla dobra szukajacych prawdziwej wiedzy forumowiczów. Zauważ, że na tym forum świadomie nie występuję anonimowo (w profilu jest adres WWW mojej firmy) a to też zobowiazuje do odpowiedzialności za to co pisze. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 03.11.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 Szmaragd, śmaragd, SHMARAGD..postawiony, ułożony ?? A wystarczy posadzić 'Smaragd'.Takie to proste. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 03.11.2006 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2006 W kwestii nazwy. Atlas roslin naczyniowych Polski : Thuja occidentalis czyli Zywotnik zachodni , oczywiscie jako takson uprawiany. A wiec nie tuja a thuja , chyba ze tuja to spolszczenie , ale juz nie wnikalem czy uprawnione. Wyszukiwarka forumowa wypluwa przyklady ze np Pinus uzywa okreslenia tuja. Brak konsekwencji ? Czepiactwo? Skoro szmaragd nie moze byc smaragdem. W google mozna wrzucic raz zywotnik oraz szmaragd drugi raz zywotnik oraz smaragd. Zgadnijcie ktory zestaw czesciej sie powtarza? A z ta woda to ciekawa sprawa jest ..... Dziekuję za pouczenia ale niestety nie skorzystam. Żywotnik zachodni (Thuja occidentalis) posiada następujace, znane mi, synonimy w jezyku polskim: tuja, żywotnik, tuja amerykańska, żywotnik kanadyjski. Wszystkie te nazwy gatunku są prawidłowe czyli uprawnione jak to nazywasz. Inaczej natomiast przedstawia się sprawa nazewnictwa odmian roślin, których nie należy zmieniać (spolszczać, zdrabniać itp.) nawet o jedną literę. Poszczególne odmiany zostały zarejestrowane pod okresloną nazwą i tak ma pozostać. Zdarzają się przypadki, że niektóre odmiany roślin z rozmaitych przyczyn (czasami nielegalnych) są rozmnażane, sprzedawane i uprawiane pod innymi nazwami. Przypadki takie są korygowane i co kilka lat wydawane są listy nazwnictwa roślin obowiazujace na świecie. Obecnie np. obowiazuje dla drzew i krzewów LIST OF NAMES OF WOODY PLANTS (International standard ENA 2005 - 2010). Lista ta porządkuje nie tyko nazewnictwo odmian ale także gatunków i rodzajów. Nie wydaje mi się aby było celowe rozwijanie bardziej szczegółowo tematu nazewnictwa roślin na tym forum. Nie rozumiem o jakim braku konswkwencji i czepiactwie z mojej strony piszesz. Czy w swoich postach na tym forum użyłem jakiegoś niewlasciwego nazewnictwa roślin? Proszę wskaż takie fakty. Piszesz: „Wyszukiwarka forumowa wypluwa przyklady ze np Pinus uzywa okreslenia tuja". Jeżeli wyszukiwarka wypluwa, że Pinus używa, przecież prawidłowego, określenia (tuja) to jeszcze nie powód abyś Ty opluwał Pinusa sugerując niekonsekwencję i czepiactwo w nazewnictwie roślin. Odnośnie wyszukiwarki Google (i nie tylko tej) nie będę się tutaj wypowiadał ale przyjmij łaskawie do wiadomosci, że są one tak zaprogamowane, iż wyrzucają w wynikach także frazy domyślne. Zauważ, że czasami też w wyszukiwarce pojawia sie na początku wyników pytanie: Czy chodziło Ci o ...coś tam. Wystarczajace i przekonujace wyjasnienie jak dla mnie. Jesli poczules sie opluty to przepraszam , nie mialem takiego zamiaru. Troszke bez sensu ten spor. Ale nie ja go zaczalem. Nazwa szmaragd uzywana jest powszechnie , choc z tego co napisales wynika ze blednie. Pewnie znów swoim zwyczajem bedziesz miał pretensje, że Pinus zamyka Ci usta i uniemożliwia dyskusję . Zanim kogoś zaatakujesz na forum to upewnij się, że masz rację i wtedy broń tej racji wszelkimi dopuszczalnymi sposobami. Śmieszne jest potem tłumaczenie, że np. ... nie wiedziałem ale chciałem ,.. nie mam wiedzy tylko doświadczenie itp. Takie Twoje postępowanie tylko niepotrzebnie zaostrza dyskusje na forum bo trudno abym miał obowiazek zgodzić się z głoszoną fałszywą wiedzą. Może inni machną reką na głoszone błędne teorie i rady ale ja nie, staram się im sprzeciwiać. Myślę, że czynię to dla dobra szukajacych prawdziwej wiedzy forumowiczów. Zauważ, że na tym forum świadomie nie występuję anonimowo (w profilu jest adres WWW mojej firmy) a to też zobowiazuje do odpowiedzialności za to co pisze. .. To forum sluzy do wymiany doswiadczen , do wypowiadania sie tutaj maja prawo nie tylko eksperci. A na bledach tez sie czlowiek uczy. Jesli cos zaostrza dyskusje to chyba Twoja postawa , kpiacego eksperta traktujacego wszystkich nieschlebiajacych i majacych odmienne zdanie z wyzszoscia. Mam szacunek do Ciebie Pinus i Twojej wiedzy , ale mam tez zupelnie inne spojrzenie na ogrod niz Ty i niestety ale nie przylacze sie do grupy bezkrytycznych wazeliniarzy. Pozdrawiam i mam nadzieje , ze sie na mnie nie obrazisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 04.11.2006 00:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Goni_Mnie_Peleton napisał: Mam szacunek do Ciebie Pinus i Twojej wiedzy , ale mam tez zupelnie inne spojrzenie na ogrod niz Ty i niestety ale nie przylacze sie do grupy bezkrytycznych wazeliniarzy. Widzę, że rzucasz nieuzasadnione ogólnikowe pomówienie na wszystkich, którzy nie spierają się ze mną. Nie rozumiem o co Ci chodzi Jakoś łatwo przychodzi Ci przypinanie (na oślep) epitetów innym więc może uzasadnij to i wymień tych wazeliniarzy. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 04.11.2006 00:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Goni_Mnie_Peleton napisał: Mam szacunek do Ciebie Pinus i Twojej wiedzy , ale mam tez zupelnie inne spojrzenie na ogrod niz Ty i niestety ale nie przylacze sie do grupy bezkrytycznych wazeliniarzy. Widzę, że rzucasz nieuzasadnione ogólnikowe pomówienie na wszystkich, którzy nie spierają się ze mną. Nie rozumiem o co Ci chodzi Jakoś łatwo przychodzi Ci przypinanie (na oślep) epitetów innym więc może uzasadnij to i wymień tych wazeliniarzy. .. Pinus ja nie twierdze , ze wszyscy ktorzy sie z Toba nie spieraja sa wazeliniarzami. Jesli ktos dopuszcza mozliwosc stosowania w swoim ogrodzie "chemii" to mysle , ze mozesz byc dla niego autorytetm jako ogrodnik. A jak chcesz przyklady na wazeliniarswo, to przypomnij sobie moze "kiepskiego adwokata" , ktory objawil sie w watku o sosnach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pinus 04.11.2006 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Goni_Mnie_Peleton napisał: Mam szacunek do Ciebie Pinus i Twojej wiedzy , ale mam tez zupelnie inne spojrzenie na ogrod niz Ty i niestety ale nie przylacze sie do grupy bezkrytycznych wazeliniarzy. Widzę, że rzucasz nieuzasadnione ogólnikowe pomówienie na wszystkich, którzy nie spierają się ze mną. Nie rozumiem o co Ci chodzi Jakoś łatwo przychodzi Ci przypinanie (na oślep) epitetów innym więc może uzasadnij to i wymień tych wazeliniarzy. .. Pinus ja nie twierdze , ze wszyscy ktorzy sie z Toba nie spieraja sa wazeliniarzami. Jesli ktos dopuszcza mozliwosc stosowania w swoim ogrodzie "chemii" to mysle , ze mozesz byc dla niego autorytetm jako ogrodnik. A jak chcesz przyklady na wazeliniarswo, to przypomnij sobie moze "kiepskiego adwokata" , ktory objawil sie w watku o sosnach. Dajmy już spokój tej dyskusji, gdyż widzę, że Twoje insynuacje nie mają granic. Teraz znów bezpodstawnie obrażasz jakiegoś „adwokata" Broń ostro swoich racji (jeżeli je masz) ale miej pretensji, że ktos nie poparł Twoich błędnych wypowiedzi. .. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
goja 04.11.2006 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 Przepraszam że się wtrącę ale po tygodniu ciężkiej pracy siadam, przeglądam sobie inne fora a tam same kłótnie i osobiste wycieczki. A fuu... A po co to. Zaraz myślę..."do roślinek" tam pewnie spokój, zdjęcia pięknie ośnieżonych ogrodów i wiele ważnych informacji. I miło... i fajnie ... bo jak każdy z piszących tu osób, kocham swój ogród i lubię Was czytać i słuchać. Więc nie kłóćcie się chociaż tutaj... ładnie proszę Ech, tak mnie naszło. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 04.11.2006 16:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 a ja posadziłem na wiosnę szmaragdy i zawsze myślałem, że jak pisze smaragd to ktoś "zjadł" z a wątek jest o podlewaniu, więc ja dwóch świerków minionej zimy czy jeszcze jesieni za bardzo nie podlewałem i jednego już wyrzuciłem, a drugi czeka na ścięcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 04.11.2006 16:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Listopada 2006 A ja dziś " macałam" ziemię w donicach z bukszpanami, które stoją w beczkach pod okapem dachu i ziemia była sucha jak pieprz!!! A tydzień temu, przy robieniu zimowych kompozycji, 50 litrowe donice z ziemią były solidnie podlane! Więc jesli tylko temperatura pozwala ( jest dodatnia) nie zapomnijmy o podlewaniu roslin zimozielonych. One transpirują nawet w zimie!! i muszą uzupełnić wilgoć z podłoża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jagna 05.11.2006 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 No dobrze, a jeżeli teraz leży śnieg i pada deszcz a od jutra ma być znowu ciepło i to wszystko jednak pójdzie w glebę (chyba jeszcze przecież nie zamarzła) to nadal podlewać? U mnie jest glina, już teraz w dołkach jest dużo wody i robi się błoto, nie wygląda na to, żeby było sucho na działce, wręcz przeciwnie.... Podlewać mimo to? W lato miałam wrażenie, że moje podlewanie, nawet intensywne, nijak ma się do solidnego, nawet krótkiego deszczu - dopiero wtedy było naprawdę podlane. Myślę sobie, że teraz może być podobnie, czy się mylę? Bo już nie wiem co robić. Mąż się ze mnie śmieje jak mu mówię, że ma znowu podłączyć wąż, bo jeszcze będę podlewać a tu pada i pada.... Proszę o radę, bo zgłupiałam zupełnie Acha, zapomniałam dodać, że wszystko co mam na działce - liściaste i iglaste - mam posadzone w tym roku w okresie od wiosny do jesieni. Cztery ostatnie świerki sadziłam tydzień temu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 05.11.2006 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2006 No, nie. Gdy pada deszcz i to obfity, lub są roztopy, a ziemia jeszcze nie zamarzła, to nie trzeba podlewać ogrodu. Natomist trzeba podlać rosliny, które zimują w donicach , w kompozycjach pod osłonami np. pod okapem (ak jak u mnie ) - bo do nich opady nie docierają a jedynie wysuszający wiatr. Więc wytranspirowaną z liści/ igieł wodę trzeba uzupełnić podlewaniem. U nas już od nocy leje, zeszły lawiny dachowe, a teraz szykują się błotniste dni, więc wąż spokojnie może zimować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.