Zochna 06.11.2006 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 ladnie to Aggi ujelas, z tym wspieraniem ps. a moj to zasypia u cioci na imieninach . i kurka, nie daje sie wyprowadzic mowi ze w kulturze japonskiej to wyraz najwyzszego szacunku to jak ja mam Go wspierac ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 06.11.2006 17:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 a moj to zasypia u cioci na imieninach . i kurka, nie daje sie wyprowadzic mowi ze w kulturze japonskiej to wyraz najwyzszego szacunku to jak ja mam Go wspierac ? podusią mu opadający łepek możesz wesprzeć ja tutaj akurat bym sie nie czepiała, bo jestem przyzwyczajona - u mnie tata zawsze przy gosciach zasypiał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 06.11.2006 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 ladnie to Aggi ujelas, z tym wspieraniem ps. a moj to zasypia u cioci na imieninach . i kurka, nie daje sie wyprowadzic mowi ze w kulturze japonskiej to wyraz najwyzszego szacunku to jak ja mam Go wspierac ? Ramieniem najlepiej żeby mu główka nie opadła w sałatkę, lub biust stryjecznej ze strony babci jak tak biedak przysnie za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 06.11.2006 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2006 a moj to zasypia u cioci na imieninach . i kurka, nie daje sie wyprowadzic mowi ze w kulturze japonskiej to wyraz najwyzszego szacunku to jak ja mam Go wspierac ? podusią mu opadający łepek możesz wesprzeć ja tutaj akurat bym sie nie czepiała, bo jestem przyzwyczajona - u mnie tata zawsze przy gosciach zasypiał albo ciepły bigos podstawic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 07.11.2006 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Wsparcie to: - liczenie sie ze zdaniem drugiej osoby - liczenie się z jej uczuciami i troska o to, aby czuła się ważna - jej świadomość, że zawsze jesteś po jej stronie - lojalność ( w tym również powstrzymanie się od obrabiania jej tyłka do innych ) - otwarta obrona jeśli ktoś robi jej krzywdę (nawet mentalną) A to Ci! reasumujac po najmniejszej linii oporu: szczerosc niekoniecznie chodzi pod reke ze wsparciem. Jesli chodzi o mnie, to nadal jestem za szczeroscia... Ale bede przemysliwal ta definicje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.11.2006 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 mmmad - to się nie wyklucza. Szczerość owszem - ale w cztery oczy i w sposób, który nikogo nie rani. Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 07.11.2006 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Wsparcie to jak przyjazn, mozna na dana osobe zawsze liczyc.Jest z toba zawsze, na dobre i na zle. Zawsze - czy z czegosc sie radujesz czy czyms sie martwisz, jest przy tobie i z tobą - czyli cielesnie i duchowo.Taka osoba daje wsparcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 07.11.2006 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 mmmad - to się nie wyklucza. Szczerość owszem - ale w cztery oczy i w sposób, który nikogo nie rani. Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Aggi nie zgadzam się szczerość czasami rani i to bardzo nawet ale pozwala nam się bardziej zrozumieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.11.2006 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 mmmad - to się nie wyklucza. Szczerość owszem - ale w cztery oczy i w sposób, który nikogo nie rani. Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Aggi nie zgadzam się szczerość czasami rani i to bardzo nawet ale pozwala nam się bardziej zrozumieć jea - z czym się nie zgadzasz, bo chyba nie do końca rozumiem. Ja nie neguję przecież szczerości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 07.11.2006 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 mmmad - to się nie wyklucza. Szczerość owszem - ale w cztery oczy i w sposób, który nikogo nie rani. Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Aggi nie zgadzam się szczerość czasami rani i to bardzo nawet ale pozwala nam się bardziej zrozumieć jea - z czym się nie zgadzasz, bo chyba nie do końca rozumiem. Ja nie neguję przecież szczerości... no chyba chodzi o to ze napisalas ze szczerosc ale w sposob ktory nikogo nie rani, a jea pisze ze szczerosc czasem rani ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 07.11.2006 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 mmmad - to się nie wyklucza. Szczerość owszem - ale w cztery oczy i w sposób, który nikogo nie rani. Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.11.2006 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 ok, kumam ale z drugiej strony, ja tylko uważam, że wzajemna szczerość, która dotyka i może boleć powinna się odbywac bez zbędnych świadków. A sposób jej wyrażenia, to kwestia osobistej kultury i należy się starać, aby nie zadawać ran, które później trudno zaleczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 07.11.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Masz u nas podsluch ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.11.2006 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 hej ale jesli szczerosc rani to znaczy ze cos tam sie nabroiło czyli ze sie nie bylo wystarczajaco przyjacielskim czy wspierającym ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.11.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Masz u nas podsluch ? chcesz o tym porozmawiać ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 07.11.2006 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Masz u nas podsluch ? chcesz o tym porozmawiać ?? Ale pytasz mnie czy Aggi ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 07.11.2006 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Żeby móc być szczerym (w konstruktywny sposób) należy zacząć od tego, żeby w ogóle ze sobą rozmawiać i to o czymś więcej niż rozkład dnia. A to wbrew pozorom rzadkie zjawisko. Masz u nas podsluch ? chcesz o tym porozmawiać ?? Ale pytasz mnie czy Aggi ? yyyy of kors Ciebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aggi 07.11.2006 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 hej ale jesli szczerosc rani to znaczy ze cos tam sie nabroiło czyli ze sie nie bylo wystarczajaco przyjacielskim czy wspierającym ... Jak się nabroiło, to należy się zreflektować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 07.11.2006 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 A to Ci! reasumujac po najmniejszej linii oporu: szczerosc niekoniecznie chodzi pod reke ze wsparciem. Jesli chodzi o mnie, to nadal jestem za szczeroscia... Ale bede przemysliwal ta definicje... Moim zdaniem jedno z drugim się nie musi kłócić. Wszystko zależy od tego jaką formę ta szczerość przybiera. Można być szczerym a jednocześnie delikatnym, albo szczerym do bólu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnieszka1 07.11.2006 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 hej ale jesli szczerosc rani to znaczy ze cos tam sie nabroiło czyli ze sie nie bylo wystarczajaco przyjacielskim czy wspierającym ... Niekoniecznie Mozesz uslyszec od bliskiej osoby , ze np. wg niej to jednak szef mial racje moze Ciebie to zabolec, ale osoba ta jest szczera . I oczywiscie, nie oznacza to, ze u tej osoby nie masz wsparcia. Wsparciem jest wiec takze sluzenie zawsze szczera, dobra radą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.