Kto trzyma kasiore

[Adam___]

Kto u Was trzyma kase??

 

Kobieta czy mezczyzna

 

Pytam sie bo jetem ciekawy w jaki sposob to najlepiej rozwiazac.

Wiadomo - kasa wspolna.

No ale ktos nad tym panuje i zarzadza.

 

Aha

I czy zapisujecie moze wydatki.

Ile na co wydaliscie

[Nefer]

Kasę na dom trzyma bank.

Jeśli kasa wspólna to wspólne konto i nikt kasy nie trzyma, bo oba mają dostęp

[Rezi]

brakuje opcji

 

wspólne konto czyli razem

odzielnie czyli kazdy swoje

[agnieszkakusi]

Adam, świeżo po ślubie i już takie pytania? A gdzie miesiąc miodowy?? U nas jest tak, że mamy osobne konta, bo mamy je od czasów "panieńskich", ale i tak karty do bankomatów mam ja. Mąż to już chyba nie pamięta swojego pin-u. Opłaty, zakupy codzienne robię ja, czasami na większe jedziemy razem. Większe wydatki ustalamy razem.

[Adam___]

Chyba zle zapytalem

 

Chodzi mi o to kto "zarzadza" wszystkimi wydatkami.

Typu jedzenie,oplaty,zaplacic to czy tamto.

 

 

Agnieszkakusi miodowego miesiaca na razie nie bedzie.Justyne wzywa szkolna pracusia.

Na ferie zimowe gdzies sobie skoczymy

[kofi]

Kasę na dom trzyma bank.

Jeśli kasa wspólna to wspólne konto i nikt kasy nie trzyma, bo oba mają dostęp

Tak samo.

Ale ... mąż ma jeszcze konto firmowe, do którego ja nie mam dostępu. Nawet specjalnie nie zabiegam, aczkolwiek często dyskretnie przypominam.

Opłaty to raczej mąż robi, więc jak dzwonią z TP-sy, że niezapłocone to odpowiadam "Zaraz zrobię mężowi awanturę"...

Adam, pozdrawiam! Żony pensję ze szkoły to jej pozwól wydawać na siebie (też pracuję w szkole)

[lagerfeld]

u mnie kasę głównie trzymają banki i ja (przede wszystkim z nieewidencjonowanych dochodów czyli takich, które mimo chęci nie dało mi się wprowadzić do legalnego obrotu

wydajemy kasę razem (jak nie z jednego to z drugiego czy trzeciego konta a czarna robota z rachunkami obarcza mnie

[gaga2]

wspólne konto, ale osobne karty kredytowe.

O dużych wydatkach decydujemy razem, bieżące zakupy - to też nasza wspólna działka, ale z podziałem branżowym (ja kupuję to co jest potrzebne do gotowania obiadów, śniadania i kolacje oraz słodycze (!)obstawia mąż).

Za zarządzanie finansami odpowiadam ja. Jestem domowym ministrem finansów i odpowiadam przed wyborcami za ewentualne uchybieenia, musze się też liczyć z możliwością ewetulanego odwołania z tej fuknkcji. To mnie motywuje do sprawnego działania.

pozdrawiam,

gaga2

PS. Całe szczęście, ze istnieją stałe przelewy i konta internetowe....

[agnieszkakusi]

ja tez jestem cała happy od czasu kiedy załozyłam konto internetowe.

[Agnieszka1]

Kto u Was trzyma kase??

 

Kobieta czy mezczyzna

 

Pytam sie bo jetem ciekawy w jaki sposob to najlepiej rozwiazac.

Wiadomo - kasa wspolna.

No ale ktos nad tym panuje i zarzadza.

 

Aha

I czy zapisujecie moze wydatki.

Ile na co wydaliscie

 

Kasa na koncie.

Ja nie lubie bankow, bankomatow, wiec malzonek pobiera i sie dzielimy

Kto panuje i zarzadza?

Panuje maz , zarzadzamy wspolnie

Nie robimy notatek na co ile poszlo , to nie do opanowania

 

Adam rozumiem ze goscie weselni sypneli kaska ?

[SamuelMysia]

U nas kazde ma wlasne konto, a budzet jest wspolny. Tzn. wieksze wydatki uzgadniamy ze soba, przy mniejszych staramy sie zwracac uwage, czy zakup przyda nam sie obojgu, lub sprawi przyjemnosc drugiej osobie. Mysle, ze to najbardziej sprawiedliwe wyjscie

[Majka]

u nas panuje bezkrólewie. Ale większe wydatki planujemy wspólnie.

Dzisiaj mąż kupił obraz

qrcze, jakimś marszandem sie staje czy co

[jamles]

U nas kazde ma wlasne konto, a budzet jest wspolny. Tzn. wieksze wydatki uzgadniamy ze soba, przy mniejszych staramy sie zwracac uwage, czy zakup przyda nam sie obojgu, lub sprawi przyjemnosc drugiej osobie. Mysle, ze to najbardziej sprawiedliwe wyjscie

a u nas, żona ma swoje, a moje mamy wspólnie

[jamles]

wspólne konto, ale osobne karty kredytowe.

O dużych wydatkach decydujemy razem, bieżące zakupy - to też nasza wspólna działka, ale z podziałem branżowym (ja kupuję to co jest potrzebne do gotowania obiadów, śniadania i kolacje oraz słodycze (!)obstawia mąż).

Za zarządzanie finansami odpowiadam ja. Jestem domowym ministrem finansów i odpowiadam przed wyborcami za ewentualne uchybieenia, musze się też liczyć z możliwością ewetulanego odwołania z tej fuknkcji. To mnie motywuje do sprawnego działania.

pozdrawiam,

gaga2

PS. Całe szczęście, ze istnieją stałe przelewy i konta internetowe....

Balcerowicz musi odejść ...............żartowałem

[Majka]

U nas kazde ma wlasne konto, a budzet jest wspolny. Tzn. wieksze wydatki uzgadniamy ze soba, przy mniejszych staramy sie zwracac uwage, czy zakup przyda nam sie obojgu, lub sprawi przyjemnosc drugiej osobie. Mysle, ze to najbardziej sprawiedliwe wyjscie

a u nas, żona ma swoje, a moje mamy wspólnie

 

podoba mi sie to

[jamles]

U nas kazde ma wlasne konto, a budzet jest wspolny. Tzn. wieksze wydatki uzgadniamy ze soba, przy mniejszych staramy sie zwracac uwage, czy zakup przyda nam sie obojgu, lub sprawi przyjemnosc drugiej osobie. Mysle, ze to najbardziej sprawiedliwe wyjscie

a u nas, żona ma swoje, a moje mamy wspólnie

 

podoba mi sie to

i jeszcze obrazów się kobiecie zachciało

[Ew-ka]

a u nas, żona ma swoje, a moje mamy wspólnie

 

podoba mi sie to

i mnie ................... ale u mnie jest podobnie ale to są lata praktyki

[rrmi]

Dzisiaj mąż kupił obraz

qrcze, jakimś marszandem sie staje czy co

No cos Ty ?

W kulture idzie

 

U mnie kase trzyma Maz.

O wszystkim decydujemy wspolnie.

On tyle , ze sobie trzyma

[zielonooka]

JA trzymam

no tak...ale to MOJA kasiora wiec kto ma trzymac

 

aha - a jak ewnetualnie kiedys gdzies tam itp... wspolne gniazdko

to ja mam pomysl na 2 odzielne konta

wspolne wydatki (typu dom, jedzenie itp) razem - po rowno (nooo... ok jak ktores bedzie wiecej zarabiac to proporcjonalnie wiecej bedzie wrzucac do wspolnego worka )

a jakies swoje prywatne wydatki kazde ze swojego konta...

 

mi sie wydaje ze to dobry pomysl

no przynajmniej dla modelu 1+1 (bezdzietnego)

[Gość M@riusz_Radom]

Ja z wypłaty biorę tylko 30-50 PLN a to i tak nie zawsze A resztą co na koncie zawiaduje żona.

 

Ma to tę zaletę, że potem się mogę do woli wydzierać, że wydaje szybciej niż ja jestem w stanie zarabiać - a wcale nie zarabiam za wolno