Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Co u Was robil inspektor budowy?


Recommended Posts

Poniewaz planuje zadzwonic do "mojego" inspektora i zarzadac zwrotu czesci pieniedzy, ktore mu zaplacilem najpierw chcialem Was zapytac co robil inspektor na Waszych budowach? Czy zwracal uwage na szczegoly czy tylko byl tylko przy "duzych" rzeczach?

Z naszym umowilismy sie na 24 wizyty na budowie (wzial za to 2400PLN (!!!) ). Mial pilnowac czy wszystko jest robione dobrze. Mowilismy mu wyraznie, ze oprocz "duzych" rzeczy ma patrzec ekipie na rece, itd.

Wylewke mamy do poprawy, rura do wody miala wchodzic do pomieszczenie gospodarczego. Brak elementow, dekoracyjnych z dwoch stron domu. To jest tylko kilka rzeczy, na ktore wogole nie zwrocil uwagi. Jak narazie to ja do niego dzwonilem i mowilem na co chce aby on popatrzyl i powiedzial czy jest dobrze czy nie.

Pomijam juz fakt, ze kilka razy byl na budowie a ekipy nie bylo i zamiast wczesniej zadzwonic do kierownika budowy spytac czy cos zrobili czy nie to on jechal i juz jedna z wizyt przepadala.

 

Och kurde jaki jestem zly:-(

 

Arek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 51
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja wprawdzie nie mam Inspektora Nadzoru, ale u mnie podobna role mial pelnic KB. Wybralem takiego co mieszka obok budowy, aby mogl ja czesto dogladac. Zgodzilem sie na 2500 zl, ktore zaproponowal. Niestety uwazam, ze wyrzucilem pieniadze w bloto. Na budowe sam od siebie prawie nie zagladal. Na poczatku jeszcze probowalem go wzywac do odbioru wazniejszych prac, ale jak zobaczylem, ze ekipa sie go nie slucha ( w przeciwienstwie do mnie), to dalem sobie z tym spokoj. Sam nadzorowalem budowe (na jej czas przestalem pracowac zawodowo). KB byl moze u mnie z 5 razy.

Zreszta jego wiedza tez pozostawia wiele do zyczenia. Nie wiedzial nic po za tym czego bym sam nie wiedzial (jestem inzynierem - konstruktorem), a w wielu kwestaich (szczegolnie jesli chodzi o nowosci), to ja go musialem edukowac. Teraz bralbym takiego tylko od wpisow, kierujac sie jak najnizsza cena.

pozdrawiam

Konrad

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój zastosował metode uproszczona. :D

Jak zaczynałem budowe, wpisał się że rozpoczeto (skasował 750 z umówieonej kwoty 1500 zł.) i umówił sie ze mna ze po zakonczeniu a przed odbiorem kupimy parę długopisów o róznych odcieniach i sie powpisuje resztę.

Do niczego innego nie był mi potrzebny. :wink:

A jak skończyłem i zacząłem go szukać ........... okazało sie że w tzw. międzyczasie.......................wziął i umarł. :o

Miałem spory kłopot. :(

Ale drugie 750,- ocalało. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziennik budowy prowadzi kierownik budowy, inspektor nie jest wymagany na tak małych inwestycjach.

 

Mój Kierbud odwiedził mnie ze trzy razy, ale tylko towarzysko. Częściej ja byłem u niego. Załatwił mi całą papierologogię potrzebną do pozwolenia i do odbioru. Na tematy budowlane rozmawialiśmy niewiele, bo miałem swojego sprawdzonego murarza. Cenę ustaliliśmy na początku. Autoryzacja moich rysunków (sam robiłem projekt) + adaptacja i wrysowanie w mapkę 800zł (tak drogo bo dzielił się jeszcze z jakimś architektem), wszystkie wpisy razem 300zł. Ponieważ były zmiany w projekcie i trzeba było robić projekt zamienny i nową mapkę zagospodarowania doszło jeszcze 400zł.

 

Wydaje mi się, że ten Twój Inspektor to "fryzjer".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dotąd wszyscy opisują - zresztą zgodnie z tematem wątku - ile wziął inspektor nadzoru i co za te pieniądze zrobił. Większość narzeka, że wziął za dużo i zrobił za mało i w ogóle, że błędem było zatrudnienie go.

 

Ja chętnie odwróciłbym sprawę i chciałbym się dowiedzieć od tych narzekających, ile według Was powinien wziąć inspektor i co powinien za to robić, jak długo i z jaką częstotliwością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno zakończyłem dopiero stan surowy otwarty a już miałem 2 kier-bud (inspektora nadzoru nie miałem). Pierwsza pani pojawiła się w dzień kiedy składała oświadczenie o podjęciu obowiązków kierownika budowy. Drugi raz pojawiła się gdy już było po wszystkim tzn. fundamenty były zabezpieczone na zimę.

Drugi kierownik przejął obowiązki przed rozpoczęciem ścian nadziemia. Upewnił się, że ma budować jego znajomy, skasował połowę umówionej kwoty i się więcej nie pojawił. Niedługo muszę się z nim skontaktować w sprawie uzupełnienia dziennika budowy.

Facet pobił rekord świata. Na budowie był JEDEN raz i to przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac. Drugim rekordem jest jego wynagrodzenie tj. 400 zł. Jaka płaca, taka praca. Dobrze, że ekipę miałem konkretną to mi ten kier-bud słup nie był wogóle potrzebny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóz - ja tez uważam, że 1800 PLN które wydałam na kierownika budowy, to kompletna strata pieniędzy :evil:

Sz. P. kier_bud pojawiła sie na budowie chyba z 3 razy - za kazdym razem po moim telefonie i za każdym razem spóźniona :evil:

Na strop nawet nie weszła - bo "ona nie chodzi po drabinie" :roll:

Dziennik wypisuje hurtowo - bez ładu i składu - z zerową zgodnością co do dat rzeczywistych robót...

Jesli chodzi o podejście praktyczne - to żadnych rad, żadnych wskazówek -

i najfajniej, że co innego mówi inwestrorowi, a co innego wykonawcom :o

Szkoda gadać :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóz - ja tez uważam, że 1800 PLN które wydałam na kierownika budowy, to kompletna strata pieniędzy :evil:

Sz. P. kier_bud pojawiła sie na budowie chyba z 3 razy - za kazdym razem po moim telefonie i za każdym razem spóźniona :evil:

Na strop nawet nie weszła - bo "ona nie chodzi po drabinie" :roll:

Dziennik wypisuje hurtowo - bez ładu i składu - z zerową zgodnością co do dat rzeczywistych robót...

Jesli chodzi o podejście praktyczne - to żadnych rad, żadnych wskazówek -

i najfajniej, że co innego mówi inwestrorowi, a co innego wykonawcom :o

Szkoda gadać :x

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, kobieta kierownikiem budowy, dobre sobie. Są zawody, w których kobiałki nie powinny pracować. Jakież poważanie u robotników może mieć "kierownik" który mówi, że on/a na drabiny nie wchodzi?

 

Ot, jest ileś tam osób, które zdobyły uprawnienia na kierowanie robotami, nigdy na budowie tak naprawde nie będąc. Ograniczone uprawnienia, do 1000m3 kubatury, czyli typowy domek, zdobyć może osoba bez wykształcenia budowlanego np. architekt i dorabiać jako słup w dzienniku budowy. Tak sobie myśle, że ta paniusia za 1800 to właśnie architekt-ka była :p

 

Są też i tacy, którzy wiedze i doświadczenie owszem mają, ale więcej mogą zarobić objeżdzając w tydzień 5-10 budów (to właśnie tacy, których dotyczy większość postów), niż siedząc na jednej nawet za godziwe pieniądze. Nie ma pisemnej umowy na konkrety, nie ma konkretnych wyników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek mi się pani kier_bud nie trafiła wybitnie, to maksymalnie nie cierpię haseł pt. "kobieta kimśtam - dobre sobie" :evil:

 

Tak rozumując, wychodzi na to, że jesli człowiek posiada cycki - to automatycznie giną mu predyspozycje np. do budownictwa czy architektury :evil:

 

A brak szacunku dla kobiety w roli kier_buda wynika IMHO jedynie z głupawych uprzedzeń i powtarzanie hasełek "baby do budowlani sie nie nadają" - a nie z jakichkolwiek racjonalnych przesłanek :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aczkolwiek mi się pani kier_bud nie trafiła wybitnie, to maksymalnie nie cierpię haseł pt. "kobieta kimśtam - dobre sobie" :evil:

 

Tak rozumując, wychodzi na to, że jesli człowiek posiada cycki - to automatycznie giną mu predyspozycje np. do budownictwa czy jazdy samochodem :evil:

 

Nie koniecznie się rozchodzi o predyspozycje - raczej świadomość robotników, po prostu nie beda słuchać, aż się kiedyś Pani kierownik poryczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uprzejmie proszę Państwa, szczególnie tych "poszkodowanych" przez kierownika budowy lub inspektora nadzoru, ażeby wyartykułowali ile wg nich powinien dostać kierownik i co za to zrobić, w jakim czasie i z jaką częstotliwością. Z góry dziękuję.

 

Alez bardzo proszę - "wyartykułuję" ;)

 

Ja z zasady istota samodzielna jestem i oczekiwałam pojawienia sie Pani kierownik na budowie ok. 7-10 razy.

Oczekiwałam, że jednak wejdzie na strop i nie będzie się bać drabiny ;)

I oczekiwałam, że podczas swoich wizyt zechce w miarę sensownie - nie "z fantazji" wypełnić dziennik.

Za nadzieję na spełnienie tych oczekiwanń zgodziłam sie zapłacic z góry 1800 zł - tj. dokładnie tyle, ile zażądała pani kier_bud...

 

Cóż - lajf is brutal i moje nadzieje poszły się ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniewaz planuje zadzwonic do "mojego" inspektora i zarzadac zwrotu czesci pieniedzy, ktore mu zaplacilem najpierw chcialem Was zapytac co robil inspektor na Waszych budowach? Czy zwracal uwage na szczegoly czy tylko byl tylko przy "duzych" rzeczach?

Z naszym umowilismy sie na 24 wizyty na budowie (wzial za to 2400PLN (!!!) ). Mial pilnowac czy wszystko jest robione dobrze. Mowilismy mu wyraznie, ze oprocz "duzych" rzeczy ma patrzec ekipie na rece, itd.

Wylewke mamy do poprawy, rura do wody miala wchodzic do pomieszczenie gospodarczego. Brak elementow, dekoracyjnych z dwoch stron domu. To jest tylko kilka rzeczy, na ktore wogole nie zwrocil uwagi. Jak narazie to ja do niego dzwonilem i mowilem na co chce aby on popatrzyl i powiedzial czy jest dobrze czy nie.

Pomijam juz fakt, ze kilka razy byl na budowie a ekipy nie bylo i zamiast wczesniej zadzwonic do kierownika budowy spytac czy cos zrobili czy nie to on jechal i juz jedna z wizyt przepadala.

 

Och kurde jaki jestem zly:-(

 

Arek

 

Wiesz pomijajac wszystko 2400 za 24 wizyty to nie jest duzo . To wychodzi 100 zl za wizyte, odejmij koszty przyjazdu, oplacanie izb,amortyzajce samochodu ktorego uzywa do pracy, telefon - ile mu zostanie?

Wg mnie to bardzo rozsadna cena.

Wybacz zeby inspektor nadzoru zwracal uwage na elementy dekoracyjne? :o

Ze rura wyszla nie tam gdzie trzeba a posadzka peka - czytam ze kierownik budowy byl zatrudniony :lol: dlaczego do niego nie masz zalu tylko do inspektora? Inspektor nie jest od tego aby patrzec ekipie na rece, tylko aby odbierac konstrukcyjne roboty. zeby patrzec im na rece musialby siedziec co dziennie po 8 godzin minimum- za 2400 rocznie ? :lol:( zakladam ze budowa trwala rok).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...