Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyznać się - kogo to chałupa była :)


Gość M@riusz_Radom

Recommended Posts

Polski prawo jakie jest takie jest ale należy go przestrzegać i tyle.

Może w takim przypadku Mały zastrzel sąsiada który zaorał ci kawałek Twojej działki - bo wszedł na twoją własność i posesję.

Mi się wydaje że ta dyskusja się do tego sprowadza.

Jeszcze raz powtórzę każda sytacja jest inna.

Nic nie usprawiedliwia zabicia drugiej osoby.

A tak nawiasem zastanów się jedziesz sobie na wakacje w Polskę, w środku nocy około 23:00 i w pewnym momencie zabrakło Ci paliwa. Idziesz do pierwszego lepszego domu i tam gościu poczęstuje cię pociskiem 9 mm Parabelum. Ciekawe jak byś się poczuł??

Tak więc się zastanów czy to polskie prawo jest aż tak złe.

Tak oczywiście...faktycznie uważasz mnie za naiwniaka?

Sąsiad zaorał kawałek moje działki? Biorę flaszeczkę i ide pogadać - chyba logiczne? /swoją drogą jeśli je ogrodziłeś to sytuacja się zaostrza.

Zabrakło paliwa? Hmmm...i w erze komórek nie wiem co zrobić? A na napotkaną posesję skaczę przez płot usypiając przy okazji pilnującego psa.Tia jasne...

A polskie prawo? Spójrz wstecz - na ofiary napadów siedzące w więzieniu. Był niejeden taki wypadek.

Co do usprawiedliwienia - a jakież wg oczywiście Ciebie byłoby adekwatne do popełnionego czynu? Zacząłbyś sie zastanawiać jakby jego (bandyty) pocisk leciał już w Twoim kierunku?

Byłem w bardzo trudnych sytuacjach (nie strzelanina) gdzie o życiu i śmierci decydowały ułamki sekund, widziałem śmierć z bliska gdzie jedynie mogłeś bezradnie patrzeć na to co się dzieje, wierz mi - w takich sytuacjach(a właściwie po takich zdarzeniach) człowiek całkowicie inaczej patrzy na świat. I to nie było wcale na żadnej wojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 263
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wierz mi Mały że nie o to mi chodziło. Próbowałem swoimi wypowiedziami uzmysłowić forumowiczom że nie tak łatwo jest forować opinie na konkretny temat.

Nie ma że coś jest białe lub czarne, ze coś jest dobre a coś złe.

Jeżeli tego nie zrozumiałeś to najwidoczniej niewiele w życiu przeszedłeś.

I nie zrozum mnie źle, ja nie pochwałam żadnych włamywaczy, wręcz przeciwnie....

Ale zrozum że nie można na równi traktować bandyty z pistoletem w ręku z bezdomnym który przyszedł na teren budowy ukraść jakiś złom.

Ale z Twoich wypowiedzi Mały widzę że nawet nad tym co ja napisałem to się nie zastanowiłes i nie przemyślałeś tego.

Acha a propos dzieci to ciekaw jestem co zrobisz kiedy koledzy z klasy pobiją twoje dziecko - to co też pójdziesz ich odstrzelić.

OKO ZA OKO, ZĄB ZA ZĄB?????

A jeżeli chodzi o sytuacje ekstremalne to moze ja nie byłem w takich sytuacjach jak TY ale cos na ten temat wiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem dosc spokojnym czlowiekiem. Zawsze najpierw mysle, potem robie, w co niektorzy nie wierzą, ale ja po prostu mysle szybko. Mialem włamy do samochodów, a w ciagu budowy dwukrotnie rozpruto mi narzędziownie. Te chwile uswiadomiły mi gdzie jest moja granica pomiedzy racjonalnym mysleniem, a wszechogarniająca chęcią odsiania tych społecznych plew. Byłem wtedy tuż przed nią. Gdybym przyłapał złodzieja, to wiem, że nie byłoby szansy dla niego (chyba, ze bylaby to grupa) aby w trakcie "szamotaniny" uniknąc conajmniej jednej z następujących dolegliwosci:

-złamanie palca/ców

-złamania kości przedramion,

-zwichnięcia nadgarstków,

-przeprost stawu łokciowego,

-zwichnięcie obojczyka z przemieszczeniem.

Gdyby sytuacja rozwineła sie w kierunku zagrożenia zdrowia bądź zycia rodziny, to granice bym zostawił daleko w tyle. Udusiłbym goscia jego własnymi, wyprutymi goła ręką flakami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wierz mi Mały że nie o to mi chodziło. Próbowałem swoimi wypowiedziami uzmysłowić forumowiczom że nie tak łatwo jest forować opinie na konkretny temat.

Nie ma że coś jest białe lub czarne, ze coś jest dobre a coś złe.

Jeżeli tego nie zrozumiałeś to najwidoczniej niewiele w życiu przeszedłeś.

I nie zrozum mnie źle, ja nie pochwałam żadnych włamywaczy, wręcz przeciwnie....

Ale zrozum że nie można na równi traktować bandyty z pistoletem w ręku z bezdomnym który przyszedł na teren budowy ukraść jakiś złom.

Ale z Twoich wypowiedzi Mały widzę że nawet nad tym co ja napisałem to się nie zastanowiłes i nie przemyślałeś tego.

Acha a propos dzieci to ciekaw jestem co zrobisz kiedy koledzy z klasy pobiją twoje dziecko - to co też pójdziesz ich odstrzelić.

OKO ZA OKO, ZĄB ZA ZĄB?????

A jeżeli chodzi o sytuacje ekstremalne to moze ja nie byłem w takich sytuacjach jak TY ale cos na ten temat wiem.

Wszystko rozumiem, ale jeœli na budowie ktoœ zatrudnia stróża to pewnie ma w tym jakis cel - np zamontowane okna, ogrzewanie, materiały leżšce w budynku. A co za tym idzie ów stróż chyba nie nocuje tam pod gołym dachem nie?a skoro tak to ów biedak-włamywacz musi rozwalic drzwi lub okno żeby sie dostac do œrodka.Że nie wspomnę o "drabiazgu" gdzie niby ten bezdomny podjechał samochodem...bo wcišż nawišzujesz do opisanego przypadku.

Dowcip polega na tym , że jeœli mam nieogrdzonš budowę w stanie surowym otwartym i cos wartoœciowego na niej trzymam to sprawa wyglšda zupełnie inaczej niz zamknięty budynek, mozliwe że na ogrodzonym terenie a w dodatku ze stróżem w œrodku. W pierwszym wypadku sam sobie jestem winien a wręcz zachęcam amatorów cudzej własnoœci do kradzieży, ale w drugim? To juz jest bardziej napad niż kradzież.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja nie chcę żeby do mojego domu przychodził podczas mojej nieobecności (czy też obecności) i bez mojego zaproszenia bezdomny... To, że mam dom nie znaczy, że każdy kto zechce może w nim przebywać. Nawet jeśli jest w potrzebie - to ja chcę decydować, czy się podzielę czy nie... A nie sąd, urzędnik, policjant, złodziej, bezdomny czy prezydent...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goni_Mnie_Peleton - napisz, czy okradli Cie kiedys? Pobili?

marcinpszczyna - wygladasz na studenta prawa lub mlodego prawnika, ktory zyje pod kloszem i nigdy nie spotkal sie z przemoca. Na szczescie ja tez sie nie spotkalem (odpukac w wiezbe). Ale po tym, jak mi 3 razy obrobili budowe, spalem na niej z nozem pod kocem. I zawsze zastanawialem sie, tylko czy w razie czego zdaze go wyciagnac.

Teraz tez zawsze cos mam w zasiegu reki, tylko wczesniej sie zastanawiam, czy bedzie wystarczajaco dobre do obrony. Czytaj: czy da odpowiednio silny efekt.

 

Jest tu gdzies watek o forumowiczce, ktora boi sie swojego domu, po tym, jak zlodzieje okradli ich mieszkanie, kiedy oni spali na poddaszu. Teraz wyobrazcie sobie, ze to Wasz dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam, tak czytam i dochodzę do wniosku, że każdy z Was ma rację.

Tyle że ............swoją!

Uzależnioną o własnych doswiadczeń i własnego poczucia tzw. sprawiedliwości społecznej a zwłaszcza przyzwoitości.

Bo:

To powazna sprawa jest zaatakowac kogos siekiera i to jeszcze w dodatku zadac nia ciosy w glowe.

Uwazam , ze sprawe powinien rozstrzygnac sad.

i ma rację!

Bo klto to słyszał żedby od razu po głowie, zamiast grzecznie poprosic, żeby Pan Złodziej nadstawił bardziej miękkie części ciała.

I żeby siekierą? :o

A Pan Złodziej miał tylko ten łom, co to wyłamywał nim drzwi!

To nie fair. :roll:

Oj Peletonku.

Weź Ty sobie najpierw jakiś kredyt (najlepiej we frankach szw.), pobuduj domek, a jak już bedziesz go miał na ukończeniu i cały w stresie śledzic bedziesz kurs franka – pod Twój domek podjedzie Transitek, wyłamie Ci się drzwii i wywiezie okna (które tak dzielnie negocjowałeś), grzejniczki, kociołek (ten kondensacyjny nad którym tak długo sie wahałeś z racji wysokiej ceny) i co tam jeszcze się da.

Ty oczywiscie Panom Złodziejom po chrzescijańsku wybaczysz, ale jako praworządny obywatel powiadomisz policję (choć znów stracisz dużo czasu na tworzenie tych akt policyjnych co to bedą podstawa do umorzenia dla prokuratora).

Policja Cię znielubi (bo zawracasz d... i psujesz statystykę), pan prokurator też, a Ty w poczuciu praworzadności oprawisz sobie w ramki to „postanowienie o umorzeniu....itd”

i zaczniesz odbudowywać swój domek, do czasu aż ciemną nocą pod niego podjedzie Transitek......itd.

Założę sie okażde pieniądze, że Twoje poglądy w tych kwestiach.....szybko zaczną ewoluować. :-?

Znam to z autopsji, bo przechodziłem tą procedurę 5 razy.

I oczywiscie że sprawę powinien rozstrzygnąć sąd.

Tylko, bladego pojecia nie masz o kulisach działania sądu.

To nie jest tak jak na filmach.

Wiem – bo nosiłem togę sędziowską przez kilka lat.

wydaje mi się że zachowanie stróża który w samochodzi groził niedoszłemu włamywaczowi nosiło znamiona przkeroczenia obrony koniecznej.

On mu nie groził!

On dokonywał zgodnego z prawem tzw. obywatelskiego zatrzymania.

Wyreczał policję.

Komendant policji w swietle kamer powinien wreczać mu zwyczjową nagrodę.

Nikt z formowiczów nie zna dokładnie sprawy i nie wie jak naprawdę było.

To prawda, póki co bazujemy jedynie na dość szczegółowych ustaleniach gliwickiej policji przyjmując że nie mataczy ona w sprawie.

w tej sprawie decyzje podejmie sąd i od niego będzie zależeć czy było przkeroczenie obrony koniecznej czy też nie.

Nieprawda. Granice obrony koniecznej maja b. płynna definicję i sa b. wzgledne.

Znam ten mechanizm z autopcji.

Sądy orzekając uwzgledniajac aktualny stan opinii publicznej, nastroje i szereg innych czynników, a KK to tylko ramka (od – do ).

Czytajac ilu forumowiczow , mniej lub bardziej powaznie proponuje ukatrupic zlodzieja , przestaje sie dziwic ze w szkolach tyle jest teraz przemocy. Dzieci biora przyklad z rodzicow.

Nikt tu poważnie nie proponuje ukatrupienia.

Raczej przekonanie Panów Złodziei, że włamujac się ciemną nocą, w niecnym celu, do cudzego domu – ryzykują życie i jest to ich świadomy wybór.

Tak jak wchodząc na tory po których jedzie pociag (prawa) też powinni mieć świadomość ryzyka.

Najbardziej agresywni sa ludzie ktorzy sie boja.

No to nad psychologia człowieka posiedziałeś :D – toż to odkrycie na miare Nobla. :o

Nikt jeszcze tego nie odkrył, że bandzior napadając przyzwoitego człowieka jest cały w strachu.

Biedny bandzior, taka ma stresująca robotę.......zawału jeszcze dostanie z tego strachu. :D

Zasada mój dom moja twierdza nie obowiązuje w polskim prawie.

I właśnie dlatego Polak kojarzony jest często ze Złodziejem a Amerykanin nigdy.

Jeżeli Tobie ktoś coś ukradnie to Ty także możesz iść i komuś coś ukraść??

Coś Ci sie poplątało. Nie jestem złodziejem i nic nie bedę kradł, bo sie tym brzydzę.

Wiec powinienem przekonać tego złodzieja (skoro prawo mi nie pomaga) że to nieładnie kraść i że sie nie opłaca.

Zastanów się najpierw a potem pisz. :o

Inna sytuacja jest wtedy kiedy właściciel domu przd drzwiami zastrzeli swojego sąsiada który w nocy przyszedł pożyczyć cukier a inna sytuacja jest wtedy kiedy osobnik stoi z siekierą nad łóżkiem mojego dziecka.

Masz takich sasiadów, co to jak zabraknie im cukru – jadą ciemna nocą do domu w budowie, wyłamują drzwi i szukają cukru? :o

mam dwójke dzieci i nie wiem co by było jak by się któremuś stała krzywda.

Nic by nie było. Prokurator lub sąd stwierdzili by brak dowodów.....i tyle.

Jeśli nie widzisz powodu, aby bronić swego domu i bliskich każdym dostepnym sposobem, wzruszajac się stanem zdrowia i stresem biednego bandziora – to ja Twojej rodzinie nie zazdroszczę. :wink:

Nie chciej znaleść się w takie sytuacji bo naprawdę nie wiedziałbyś co zrobić.

Byłem w takiej sytuacji i choć nikt nie doznał uszczerbku i byłem w ogromnym stresie (zresztą nie tylko ja) – to wiedziałem co zrobić.

Każda sytuacja jest inna a takie ferowanie wyroków to naprawdę nie jest dobre.

Tutaj mówimy o konkretnej sytuacji faktycznie zaistniałej, albo hipotetycznej, zmyslonej przez rzecznika gliwickiej policji.

Wyobrazcie sobie , ze rzeczywiscie ktos sie wlamal do opisywanego domu. Stroz na niego rzuca sie z siekiera i ukatrupia na miejscu. Potem okazuje sie , ze byl to bezdomny , ktory chcial sie tylko ogrzac w srodku.

Bezdomny Transitem? :o

Nie móg się przespać w Transicie? :o

Chciał sie ogrzać w niezamieszkałym zimnym domu? :o

W Transicie nagrzewniaca padła? :o

Rozgrzewał sie wyłamując cudze drzwi? :o

Nic nie usprawiedliwia zabicia drugiej osoby.

Tak? Więc co zrobisz kiedy bandzior bedzie miał inne zdanie i postanowi zabić np. Twoje dziecko i bedziesz miał jeden wybór: ono, albo on?

Uchowaj Boże nie życzę Ci tego przecież.

I przestań czytać, a zacznij myśleć.

To nic nie boli. :roll:

Bac sie wtedy juz bedziemy nie tylko przestepcow ale siebie nawzajem.

Nie ma powodu, abys sie mnie bał. :D

No.....chyba że jesteś złodziejem albo bandziorem – wtedy powinieneś. 8)

A rozróżnić (w konkretnej sytuacji) nietrudno, bo np. przychodząc pożyczyć cukru użyjesz dzwonka i klamki a nie łomu. :D

co innego jest gonienie go po ulicy i wymierzanie ta siekiera sprawiedliwosci - to sie juz raczej linczem nazywa :p

No nie wiem. :wink:

To było raczej obywatelskie zatrzymanie.

Mógł wprawdzie grzecznie poprosić złodzieja o poczekanie na policje, ale ten był juz z lekka ogłuszony i mógł.............niedosłyszeć i oddalić się celem kontynuowania zawodu. :)

Np. na Twojej budowie. :roll:

A jeżeli chodzi o sytuacje ekstremalne to moze ja nie byłem w takich sytuacjach jak TY ale cos na ten temat wiem.

Czyżby? :o

Chyba z książek, (sądząc z Twoich poglądów).

No coz, zawsze sie znajda tacy co bronia zlodziei i bandytow :evil:

Do czasu aż sami staną sie ofiarą (lepiej późno niż wcale).

Goni_Mnie_Peleton – marcinpszczyna, poczytajcie sobie jeszcze raz link selimma:

http://ww6.tvp.pl/View?Cat=558&id=255281

a potem możemy wrócic do tematu.

 

Pozdrawiam wszystkich przyzwoitych i trzeźwo myślących ludzi. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESKIMOS - chylę czoła! Spójne, logiczne i do mnie zdecydowanie przemawia.

I gdybym zdołała dogonić złodzieja, który wyszarpnął mi z samochodu torbę (a miałabym tą symboliczną siekierę) to pewnie nie zawahałabym się mu przywalić! :evil: Gdybym dogoniła go samochodem bez zadstanowienia uderzyłabym w niego maską :evil: Odparcie ataku niewspółmierne do zagrożenia? W tamtej chwili strach i wściekłość jest tak wielka, że zaatakowany ma w d. niewspółmierność...

 

I szlag mnie trafia, kiedy (mimo pozostawiania otwartej furtki) co trochę mam na budowie rozprutą siatkę. :evil: Tylko tyle (na razie), a powoduje straszne uczucia :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I szlag mnie trafia, kiedy (mimo pozostawiania otwartej furtki) co trochę mam na budowie rozprutą siatkę. :evil: Tylko tyle (na razie), a powoduje straszne uczucia :evil:

 

Ech, to mamy tego samego "znajomego". Mogl wejsc przez brame - bez klodki. Mogl wejsc obok bramy - pol metra przejscia. Nie, on musial przeciac siatke. Potem rozprul garaz blaszak (to byla juz wizyta nr 2).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za bzdury wypisuje marcinpszczyna.

 

Stróż został zatrzymany przez policję, a on chciał zatrzymać złodzieja.

 

Czy ten stróż będzie mataczył, ucieknie za granicę? może odpowiadać z wolnej stopy, ale nie, policja go zatrzymała, bo wg niej ZŁAMAŁ prawo.

 

Uczciwy człowiek został zatrzymany i jest przetrzymywany przez policję - to jest skandal.

Jeżeli nawet przekroczył granicę obrony koniecznej, to powinien oczekiwać decyzji/wyroku w domu.

 

Chyba, że policja ma przesłanki, że skok zrobili razem i pokłócili się o łupy/kobietę.

 

RysieK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ESKIMOS ... czoła chyle i w 100 % popieram.

 

hmmm

jak sam pilnowałem domu po wstawieniu okien to najporęczniejsza siekiera jaka na budowie była spała koło mnie na łóżku, zestawu miłych pytań "co tu robisz" i serwisu kawowego dla zziębniętego nieproszonego gościa przygotowanego nie było ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze dodam jedno - może trochę przerysowując - złodziej łamiąc w ten sposób prawo stawia się poza nim... Rozumiem, ze muszą być takie furtki jak "domniemanie niewinności" - w aparacie ścigania też są omylni ludzie. Ale mi się nóż w kieszeni otwiera, że złodziej i bandyta ma takie same prawa jak ofiara, a zwykle ma większe :o

Dla mnie to nie jest oznaka cywilizacji, tylko głupoty :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie nie ma czegos takiego jak "przekroczenie obrony koniecznej" - jak sie bronic to skutecznie, przy pomocy kazdej metody i skutek moze byc dowolny (wlacznie z zejsciem bandyty) - raczej mam watpliwosci co do tego co jest "obrona" (nawet przez atak - podobno najskuteczniej :p ) a co juz jest samosadem (czy jak dogonie bandyte i przywale mu jedna strona siekiery - obuchem - i oglusze to bedzie to "zatrzymanie obywatelskie" ? a czy jak dogonie go i przywale druga strona siekiery - ostrzem - i odetne mu leb to bedzie dalej "zatrzymanie" czy juz "wymierzenie sprawiedliwosci" ?

 

po prostu mimo ze uwazam, ze prawa do obrony nie mozna w zaden sposob ograniczac to boje sie sytuacji, kiedy po ulicach beda sie gonic ludzie z bronia i indywiduwalnie wywalac mozgi na ulice kazdemu kto w jakis sposob im zagrozil

 

Pzdr.

vib

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też uważam, że stróż postąpił właściwie, bo w końcu od czego jest stróż, jak nie od obrony powierzonego mu mienia?! Jeśli zaś zostawia się furtkę złodziejom i innym bandziorom, a każe się ich ofiary, to ja w d....e mam taki KK!!! Poza tym, ten stróż, będąc przecież praworządnym obywatelem i tak sam się ukarał dotkliwie krzywdząc drugiego człowieka... To odcisnęło na jego psychice ogromne piętno i chyba raczej psycholog a nie policja powinien się nim zaopiekować?!

Ale może ja zbytnim idealistą jestem...

A w nieomylność, sprawiedliwość i niezawisłość sądów polskich absolutnie nigdy nie uwierzę (niestety mam ku temu podstawy :( ).

Prawo powinno chronić uczciwego obywatela i powinno surowo karać bandytów, aby nie opłacało się nikomu popełniać przestępstw i wykroczeń... Ale to chyba nie w Polsce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza dyskusja nie jest oderwana od rzeczywistości.

Podobne trwają na innyh forach i portalach.

Np na onecie m.in. watek:

WPISUJCIE MIEJSCOWOSCI POPIERAJACE STOZA

tzn. prawo do obrony przed bandziorami!!

(jak dotąd 908 wpisów)

http://wiadomosci.onet.pl/1,15,11,24409700,67843531,2600308,0,forum.html

 

Wiec jednak jest coś na rzeczy.

Może potrzebny jeszcze jeden program "zero tolerancji"? :wink:

 

Pozdrawiam.

 

PS. A jak nic nie wyjdzie, to złodzieje zgodnie z BHP na budowie, zaczną przychodzic na robotę w kaskach.......i klops. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...