Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przyznać się - kogo to chałupa była :)


Gość M@riusz_Radom

Recommended Posts

Mam pytanie - gdzie Ty tu widzisz nienawiść?

Pewnie ze jedna osoba na sto dałaby rade

Zabić w takim przypadku - strach robi swoje

 

Tu chodzi o to -żeby prawo było po naszej stronie

A nie jak to często bywa po stronie bandziora

 

Ostatnio gdzieś słyszałem, ze jakiś kryminał skarży

o zniesławienie jakiegoś urzędnika, który nazwał

go zwyrodnialcem - zenua ..i to facet ktory zabił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 263
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

G_M_P - brakuje mi jeszcze apelu o nadstawienie drugiego policzka -

a konkretnie drugiej kieszeni - w mysl szlachetnego i z miloscia blizniego -traktowania zlodziejstwa :roll:

 

Zochna blagam Cie , przeczytaj moze uwaznie co ja pisze i nie rob ze mnie kogos kto zlodziejski proceder pochwala.

Jestem za zaostrzeniem KK i zamykaniem przestepcow na dluzej w wiezieniach. I w nosie mam to ze im tam ciasno , albo ze nie maja tv , internetu czy czegos tam jeszcze. Powinni ich w tych wiezieniach zagonic do roboty , zeby podatnik nie musial na obibokow placic.

 

 

Selimm a co to za roznica czy z łinczestera czy siekiera?

No chyba ze siekiera mniej wygodnie i bardziej popaprac sie mozna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złodziej wparowywujący na robotę do Twojego mieszkanka w nocy, zastając Cię w tym mieszkanku, wierz mi, wcale zastanawiał się nie będzie, tylko walnie Cię między Twoje śliczne i dobre oczęta, zanim zdążysz wykręcić tą drugą 9-kę czy 1-kę na swoim telefonie, więc pomyśl, albo Ty jego, albo on Ciebie i wcale nie będziesz się wtedy zastanawiał, czy pszyszedł zwędzić Ci kaloryfer, czy czasem nie przyszedł zgwałcić Twoją żonę czy córkę!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Selimm a co to za roznica czy z łinczestera czy siekiera?

No chyba ze siekiera mniej wygodnie i bardziej popaprac sie mozna.

 

To powiedz mi Mistrzu, co to za różnica dla takiego rzezimieszka stuknąć Ciebie, czy Twój kaloryfer...?! (bez podtekstów erotycznych :oops:, chociaż...)

 

99,99% rzezimieszkow wybierajacych sie po cudzy kaloryfer nie ma zamiaru nikogo stuknac. Gdyby bylo inaczej , wielu z Was juz na tym forum nie pisaloby.

 

Jesli zas zadarzyloby sie tak , ze jakis rzezimieszek chcialby stuknac Ciebie ( czego Ci nie zycze , chyba ze z podtekstem erotycznym to mialoby byc ..... a to juz nie wiem :wink: ) to masz pelne prawo stuknac jego zanim on to zrobi.

A jak bedzie w Polsce tak , ze zabic bedzie mozna bezkarnie kazdego amatatora cudzych kaloryferow to byc moze kradzieze stana sie mniej powszechne ale z pewnoscia kazdy rzezimieszek , ktory sie po kaloryfer do cudzego domu wybierze , wezmie tez ze soba siekierke aby jego wlasciciela "wymeldowac" najpierw z domu.

Walczyc ze zlodziejstwem mozna na inne sposoby , skuteczniejsze.

Pisalem juz o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99,99% rzezimieszkow wybierajacych sie po cudzy kaloryfer nie ma zamiaru nikogo stuknac.

 

Bo w dobrej wierze budujący w 99,99% nie pilnują budowy, bo nigdy nie pomyslą, że można kradziony materiał sobie kupić. Ale ten 0,01% się nacina na siekierezadę i dobrze im tak. Mieli pecha i szczęście. Wszak nie często się zdarza zejść z tego świata z pomocą siekiery. Będą sławni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goniący, masz kaloryfery ?

bo ja prawie na kupnie jezdem

jak Ty masz takie dobre serce , to moze wpadne 8)

 

ps. jak pomozesz to zapakowac , to browara jeszcze postawie

 

 

ps.2 roznica pomiedzy łinczesterem i siekierą jesta taka :

 

przed łinczesterem nie uciekniesz , przed siekierą masz szanse :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

99,99% rzezimieszkow wybierajacych sie po cudzy kaloryfer nie ma zamiaru nikogo stuknac.

 

Ale czy zastając takiego rzezimieszka "w akcji" masz pewność, że nie trafiłeś na tego z 0,01%?!

:-? :roll: :o

 

Gdyby bylo inaczej , wielu z Was juz na tym forum nie pisaloby.

 

Ale 99,99% okradanych nie czeka z siekierą, czy z łinczesterem na rzezimieszka, a jak nawet, to NIESTETY nie jest w stanie CHWASTA WYRWAĆ!!! ... I dlatego właśnie mamy w Polsce tylu amatorów cudzej własności!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Złodziej wparowywujący na robotę do Twojego mieszkanka w nocy, zastając Cię w tym mieszkanku, wierz mi, wcale zastanawiał się nie będzie, tylko walnie Cię między Twoje śliczne i dobre oczęta, zanim zdążysz wykręcić tą drugą 9-kę czy 1-kę na swoim telefonie, więc pomyśl, albo Ty jego, albo on Ciebie i wcale nie będziesz się wtedy zastanawiał, czy pszyszedł zwędzić Ci kaloryfer, czy czasem nie przyszedł zgwałcić Twoją żonę czy córkę!!!

 

Widzisz , ja nie uwazam ze w takich sytuacjach nalezy bawic sie w analizy albo przepytywac zlodzieja o zamiary.

-"Wpadles po kaloryfer czy zabawic sie z zona?"

-"Jak po kaloryfer to klucz francuski jest w piwnicy , jak do zony to sorry , bardzo mi przykro ale bede cie musial zabic"

-"Jak wolisz , siekiera czy łinczesterem?"

-"Siekiera? :o " "Hmm to moze przejdzmy do lazienki , w sypialni mam nowy dywan , nie masz pojecia jaki drogi"

-"Moze chcialbys wziazc prysznic zanim cie zabije?" ......

-"To moze walniemy kielona?"

-"Aaaa przpraszam nie wiedzialem ze jestes AA"

-"Dobra to jak mam cie zabijac to chodzmy ..... "

-"Wybacz , ze nie moge dluzej pogadac , ale jutro musze wczesnie rano wstac do pracy"

-"Szkoda , ze nie wpadles w weekend , moglibysmy zrobic grilla , pokazalbym ci moj nowy zielnik....."

 

Mozesz walic zlodzieja w leb w kazdej sytuacji kiedy poczujesz sie zagrozony lub ze zagrozony jest inny czlowiek.

Tylko , ze potem bedziesz musial udowodnic to przed sadem.

I tu nie chce sie spierac czy obecne prawo do obrony koniecznej w wystarczajacym stopniu to gwarantuje czy nie. Od tych , ktorzy prawo uchwalaja wymagam aby gwarantowalo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G_M_P - blagam Cie , nie kaz mi jeszcze raz czytac , do tego uwaznie ;)

 

moge opowiedziec historie z , niestety, sasiedztwa ? No to jade :

Tzw willa, ogrodzona , brama zamknieta , drzwi zakluczone, gospodarze

w pracy.

W srodku , w domu , rozne dobra , w tym duzej wartosci oraz dwa psy , rowniez duze i z wygladu budzace respekt.

Do willi , bez zaproszenia i przez okno pobladzilo dwoch bliznich naszych - czy tam waszych - akurat parajacych sie zlodziejstwem.

Ku ich zdziwieniu i przerazeniu - powitaly ich 2 ogromne psy, bez przesadnej agresji zreszta , sadzac ze sladow ktore pozniej zabezpieczyla policja.

Jeden z bliznich wykazal sie zimna krwia i zwial ta sama droga ktora przybyl. Drugi mial mniej szczescia a moze byl bardziej wrazliwy i sercowy - w wyniku czego zszedl na zawal serca.

Jak gospodarze przybyli , lezal na podlodze , kolo niego siedzialy spokojnie dwa psy .

Jak ustalila policja - psy nie zrobily nic agresywnego( nie gryzly ,nie rzucaly sie do gardla ) poza tym ze byly i wygladaly groznie.

No i oczywiscie przestraszyly dwoch bliznich - w tym jednego ostatecznie.

Moglabym poznac Twoje danie na temat - czy gospodarz/wlasciciel psow powinnien odpowiadac za zejscie blizniego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już Szanowny Peletonku ;) absolutnie Cię nie rozumiem!!! :o :o :o

Raz piszesz, że sprzeciwiasz się zabijaniu w obronie własności - nie życia czy zdrowia ludzkiego, ale dóbr materialnych, a innym razem znowu wystukujesz na klawiaturze sentencje typu:

Mozesz walic zlodzieja w leb w kazdej sytuacji kiedy poczujesz sie zagrozony lub ze zagrozony jest inny czlowiek.

Bo to, że później za taki czyn będę musiał odpowiadać przed sądem, to chyba zrozumiałe i nie podlegające dyskusji! Sąd jest tu "ciałem" orzekającym, że po prostu miałem takie prawo..., ba obowiązek i jest po sprawie (choćby po to, żeby można było legalnie akt zgonu wypisać ;) :D), mało tego, powinien jeszcze zatroszczyć się o obywatela i umożliwić mu pomoc psychologa po takiej traumie! A nie zrozumiałym jest w takiej sytuacji (chyba dla ogromnej większości naszego społeczeństwa), że obwinia się kogoś broniącego - czy to siebie, czy swoich bliskich, czy nawet dóbr materialnych za uszkodzenie ciała (zdrowe przetrzepanie dupska celem prewencyjnym!!!) gnojka, który był takim zagrożeniem!

A tak na marginesie, to chciałbym wiedzieć, ilu z nas (chociażby Forumowiczów) zna definicję obrony koniecznej, gdzie i w jakich okolicznościach się z nią zapoznało, lub o niej w ogóle usłyszało?! Tu też tkwi problem, bo jest wiele praw i obowiązków obywateli, których Ci nie znają, czy nawet o nich nie słyszeli, a mimo tego ponoszą konsekwencje ich nadużycia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie tabliczki z info o groznych psach nie było

i facio w zawiasach dostał

 

podobnie jak gosc ktory

włozył jakies igły pod

pokrowiec w samochodzie

biedny złodziej jak podskoczyl to

se kark złamał ...a tego "oprawce"

spotkała "zasłuzona" więzienna krata :evil:

 

Czołem Selimmku!!! Widzę, że ostatnio cosik wierszem klikasz, znaczy się ładne bezrymowe zwroteczki układasz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

G_M_P - blagam Cie , nie kaz mi jeszcze raz czytac , do tego uwaznie ;)

 

moge opowiedziec historie z , niestety, sasiedztwa ? No to jade :

Tzw willa, ogrodzona , brama zamknieta , drzwi zakluczone, gospodarze

w pracy.

W srodku , w domu , rozne dobra , w tym duzej wartosci oraz dwa psy , rowniez duze i z wygladu budzace respekt.

Do willi , bez zaproszenia i przez okno pobladzilo dwoch bliznich naszych - czy tam waszych - akurat parajacych sie zlodziejstwem.

Ku ich zdziwieniu i przerazeniu - powitaly ich 2 ogromne psy, bez przesadnej agresji zreszta , sadzac ze sladow ktore pozniej zabezpieczyla policja.

Jeden z bliznich wykazal sie zimna krwia i zwial ta sama droga ktora przybyl. Drugi mial mniej szczescia a moze byl bardziej wrazliwy i sercowy - w wyniku czego zszedl na zawal serca.

Jak gospodarze przybyli , lezal na podlodze , kolo niego siedzialy spokojnie dwa psy .

Jak ustalila policja - psy nie zrobily nic agresywnego( nie gryzly ,nie rzucaly sie do gardla ) poza tym ze byly i wygladaly groznie.

No i oczywiscie przestraszyly dwoch bliznich - w tym jednego ostatecznie.

Moglabym poznac Twoje danie na temat - czy gospodarz/wlasciciel psow powinnien odpowiadac za zejscie blizniego ?

 

OK , to nie czytaj , ale tez nie sugeruj mi czegos czego nie napisalem.

Nie musisz mnie nawet przepraszac za swoja niefrasobliwosc. Nie gniewam sie. :wink:

 

 

 

Jesli zas chodzi o psy i smierc blizniego , ktory zmarl, to oczywiscie ze wlasciciel psow za smerc ta nie odpowiada.

 

Mysle , ze nawet dwa groznie wygladajace psy nie musza miec nic do rzeczy.

Na zawal moglo sie zemrzec biedakowi w wyniku wysilku fizycznego , ktory podjal celem dostania sie do domu w sposob niekonwencjonalny czyli przez okno. Dlaczego zakladamy , ze przestraszyl sie psow? , jesli w ogole sie przestraszyl?

Moze smiertelny w skutkach stres wywolalo u niego zupelnie co innego?

Np zdjecie tesciowej wlasciciela domu , lub jakiejs innej szkarady , gwaltowna zmiana temperatury (na polu bylo -20 C , w domu +30 C).

 

Pewnie mi zaraz napiszesz , ze jednak wlasciciela skazali.

To ja na wszelki wypadek odpowiem : albo mial wyjatkowo nieudolnego adwokata , albo rzeczywiscie obowiazujace prawo do obrony koniecznej nie jest wystarczajece. Jesli tak to trzeba je rozszerzyc!!!!

Ale w granicach zdrowego rozsadku , pamietajac ze zycie kazdego czlowieka jest waroscia nadrzedna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja już Szanowny Peletonku ;) absolutnie Cię nie rozumiem!!! :o :o :o

Raz piszesz, że sprzeciwiasz się zabijaniu w obronie własności - nie życia czy zdrowia ludzkiego, ale dóbr materialnych, a innym razem znowu wystukujesz na klawiaturze sentencje typu:

Mozesz walic zlodzieja w leb w kazdej sytuacji kiedy poczujesz sie zagrozony lub ze zagrozony jest inny czlowiek.

Bo to, że później za taki czyn będę musiał odpowiadać przed sądem, to chyba zrozumiałe i nie podlegające dyskusji! Sąd jest tu "ciałem" orzekającym, że po prostu miałem takie prawo..., ba obowiązek i jest po sprawie (choćby po to, żeby można było legalnie akt zgonu wypisać ;) :D), mało tego, powinien jeszcze zatroszczyć się o obywatela i umożliwić mu pomoc psychologa po takiej traumie! A nie zrozumiałym jest w takiej sytuacji (chyba dla ogromnej większości naszego społeczeństwa), że obwinia się kogoś broniącego - czy to siebie, czy swoich bliskich, czy nawet dóbr materialnych za uszkodzenie ciała (zdrowe przetrzepanie dupska celem prewencyjnym!!!) gnojka, który był takim zagrożeniem!

A tak na marginesie, to chciałbym wiedzieć, ilu z nas (chociażby Forumowiczów) zna definicję obrony koniecznej, gdzie i w jakich okolicznościach się z nią zapoznało, lub o niej w ogóle usłyszało?! Tu też tkwi problem, bo jest wiele praw i obowiązków obywateli, których Ci nie znają, czy nawet o nich nie słyszeli, a mimo tego ponoszą konsekwencje ich nadużycia...

 

Zanim Szanowny Gryfpciku Cie ktos zabije ( Nie zycze ) poczujesz sie zagrozony. No chyba ze zrobi to tak niespodziewanie ze nie bedziesz mial okazji sie przestraszyc i w trybie blyskawicznym znajdziesz sie w zaswiatch. Ale wtedy tez dyskusja o prawie do obrony koniecznej jest bezcelowa.

Jesli zas poczujesz zagrozenie to bedziesz mial dwie mozliwosci , albo sie bronic i skorzystac z prawa do obrony koniecznej albo nie.

Namawiam jednak abys w takim momencie z prawa tego nie rezygnowal.

Wez pod uwage to co wczesniej bylo napisane o adrenalince. Jak poczujesz sie zagrozony , szanse na odparcie ataku wzrastaja. Poczujesz "powera w lapach" ...... no i moze zaczniesz jasniej myslec niz teraz :wink:

Oczywiscie bronic sie mozesz skutecznie lub nie , ale masz prawo zabic lub okaleczyc napastnika. I nie zawracaj sobie wtedy glowy KK . Nie daj sie!!!!!

 

Nieznajomosc prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Taka stara zasada jest chyba. Calkiem zreszta sluszna. Gdyby bylo inaczej , prawo zobowiazani byliby przestrzegac tylko prawnicy ( nie wszyscy zreszta) , a po jakims czasie chyba nikt , bo prawnicy to sprytne bestie sa i zaraz by ich jakas pomrocznosc jasna chwycila :wink:

 

PS , a tylek skopac zlodziejowi , ktory ukradl kaloryfer tez mozna , byle nie za bardzo :wink: No chyba ,ze to pani zlodziej ...... to ja nie za bardzo potrafie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przy takich unormowaniach jakie mamy w KK co do obrony koniecznej i takim a nie innym orzecznictwie sądowym -

najwiekszym sukcesem może być nie tyle uniewinnienie, co odstapienie przez sąd od wymierzenia kary...

 

 

Wracając do tematu obrony koniecznej

wydaje mi się że MONIQA napisała bardzo ważną rzecz - mamy prawo do obrony siebie, swoich bliskich lub swojego mienia A SĄD MOŻE ODSTĄPIĆ OD WYMIERZENIA KARY.

Moim zdaniem jest to sposób na to aby złodziej nie czuł się bezkarnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jesli zas zadarzyloby sie tak , ze jakis rzezimieszek chcialby stuknac Ciebie (...) to masz pelne prawo stuknac jego zanim on to zrobi.

A jak bedzie w Polsce tak , ze zabic bedzie mozna bezkarnie kazdego amatatora cudzych kaloryferow to byc moze kradzieze stana sie mniej powszechne ale z pewnoscia kazdy rzezimieszek , ktory sie po kaloryfer do cudzego domu wybierze , wezmie tez ze soba siekierke aby jego wlasciciela "wymeldowac" najpierw z domu.

Tu sie z Toba zgadzam, ze agresja rodzi agresje. Ale po czym poznac, ze zlodziej przyszedl po kaloryfer, bo nie wiedzial, ze jestem, a po czym poznac, ze liczy sie z koniecznoscia pozbycia sie swiadka? Klucz, ktory ma ze soba do odkrecenia moze posluzyc dwojako.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój znajomy (starszy pan) ma hacjendę sezonową nad jeziorem. W sezonie przebywa tam on, poza sezonem - złodzieje. Był tak miły, że już zostawiał im flachę :o , zeby tylko nie niszczyli. I tak bliźni nasi niszczyli, bo takie w nich było upodobanie :evil: . Kiedy raczyli wysmarować mu ściany domyślacie się czym :evil: (nie pachniało specjalnie, dodam dla ułatwienia), starszy pan się w końcu wq... i wysypał szkło pod oknem tudzież rozciągnął drut kolczasty.

Następnym razem - wódka nie wypita :o , krwiste ślady na podłosze (okno wysoko, musieli się podeprzeć przy skakaniu biedaki) i od tego czasu - gości brak. Chałupy nie spalili o dziwo, przecież powinni :evil:

Jaki z tego morał? Złodzieje nie znali swoich praw. Powinni spalić, a starszy pan powinien siedzieć. Ot co :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...