Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rozterki przed budową: budować samemu, czy kupić gotowy dom


Recommended Posts

Zwracam się do wszystkich życzliwych :D forumowiczów z prośbą o radę. Jestem w niemałej rozterce i nie wiem co mam robić. Oto mój problem.

Mam małe mieszkanko, które stało się już stanowczo za ciasne dla nas (2+2). Na kupno większego (np. 70 m kw. w Warszawie) nie mamy szans. Dojrzeliśmy więc do decyzji o budowie domu. Początkowo wszystko wyglądało całkiem klarownie, bo mamy własną działkę ok. 800 m kw. Ale okazało się, że uzyskanie warunków zabudowy będzie b. trudne, bądź wręcz niemożliwe.

I tu zaczęły się moje rozterki:

- czy kupić nową działkę (np. już uzbrojoną, z warunkami zabudowy, żeby nie mieć tych wszystkich problemów z obecną) i na niej się budować,

- czy kupić gotowy dom z działką na rynku wtórnym (np. wybudowany po 2000 r. żeby nie trzeba w nim było dużo remontować),

- czy kupić gotowy dom z działką na rynku pierwotnym od dewelopera (ale to wiadomo jest wyższy koszt)

Muszę nadmienić, że raczej czarno widzę możliwość zaangażowania się samodzielnego w budowę (poza oczywiście jej nadzorem), bo oboje z mężem jesteśmy zapracowani, dwoje małych dzieci i do tego raczej brak znajomych, którzy by fizycznie pomogli. Jeśli więc zdecydowałabym się na wariant pierwszy (czyli sama działka), to czy budować samemu (tj. za pomocą ekip na poszczególnych etapach), czy też zatrudnić firmę, która zbuduje cały dom od początku do końca, niekoniecznie w technologii tradycyjnej.

Myślę o domu do 120 m kw. Kapitał mam też ograniczony, na większą część inwestycji będę musiała wziąć kredyt.

Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Szczerze mówiąc na kupno domu od developera bym się porządnie zatsanowił. Chodzi o to iż róznie jest to stawiane niekoniecznie zgodnie ze ssztuką budowlana a końcowy efekt jest rózny:) byle by tylko wygladało ładnie na poczatku. Jezlei juz bym sie na to zdecydował to tylko od takiego którego by mi ktoś polecił i to niekoniecznie jedna osoba. Tak więc albo stawiamy sami albo kupujemy dom i szykujemy się do gruntownego remontu po to żeby wiedzieć co tam będzie zrobione.

Są również firmy godne polecenia które stawiają pod klucz.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr B. CDS - dziękuję za radę.

 

Właściwie już chyba zdecydowałam się, żeby jednak budować się samemu, ale właśnie być może za pośrednictwem jednej firmy budującej od początku do końca. Jeśli znasz takie firmy (jak piszesz godne polecenia) to b. proszę o namiary.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupno gotowego domu to duża loteria. Nigdy do końca nie wiesz jak został postawiony. Wielu rzeczy nie da się sprawdzić jak np. zbrojenie, izolacje. A możesz być pewna, że developerzy budują jak najniżyszym kosztem.

Ja bym wybrał budowę. Sam przez to przebrnąłem mimo iż tak jak ty nie miałem czasu aby samemu tam coś porobić (poza drobiazgami). W międzyczasie pojwaił się Junior. Moja rola sprowadzała się głównie do nadzworu.

Ale przynajmniej miałem pomoc w postaci mojego ojca, który przeszedł już przez kilka budów i mógł mnie merytorycznie i trochę logistycznie wesprzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Piotr B. CDS i Robertus:

Dziękuję za dobre rady. Dość szybko podjęłam decyzję: będę się budować !!! Już na dniach finalizuję zakup działki i zaczynam drogę (mam nadzieję, że nie wyboistą) do własnego, wymarzonego domku. Pewnie się teraz uaktywnię na forum w różnych tematach, bo jeszcze baaaardzo dużo muszę się nauczyć. :D :wink: :roll:

 

Pozdrawiam serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My, podobnie jak wy ograniczeni czasowo, zdecydowaliśmy się na wariant budowy z firmą wykonawczą, której powierzyliśmy postawienie domu od zera do stanu deweloperskiego. Test, póki co, idzie pozytywnie, ale ostatni tydzień do szczególnie udanych na pewno nie zaliczy się (ekipa zniknęła pod pretekstem stłuczki/awarii samochodu i ma wrócić w poniedziałek).

 

Ogólnie rzecz biorąc, nawet pomimo wspomnianego zgrzytu, nie wyobrażamy sobie budowy systemem gospodarczym. Takie podejście do budowania wymaga zdecydowanie zbyt wiele zaangażowania osobistego w budowę. Nieraz (jak w przypadku naszych sąsiadów) kończy się wręcz znacznym ograniczeniem zarobków rodziny, co następuje w wyniku konieczności zrezygnowania z pracy przez jedno z budujących...

 

Firma daje ci psychiczny komfort i czas na pracę / dzieci.

 

Pozdr.

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem w stanie surowym i wiem jedno a moze dwa

 

- jezeli budujesz od podstaw to musisz miec cholernie duzo czasu i wiedzy ze dobrze to robią

 

- jak budujesz samemu to musisz wiedziec ze dobrze to robią

 

np. jak izolacje trzeba podwinąc zgodnie z nowymi trendami.....

 

to nie jest wszystko takie łatwe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Niedawno znajoma z forum powiedziała, że przy budowie domu tyle się nauczyła, że teraz rozważa budowę drugiego domu na sprzedaż.

 

Każdy, kto buduje metodą gospodarczą (stwierdzenie "buduje sam" jest trochę naciągane) chcąc nie chcąc uczy się wiele rzeczy, w zasadzie jednorazowych. Nie zawsze można tę wiedzę rozsądnie zagospodarować, bo samo doradzanie też się w końcu znudzi.

 

My zdecydowaliśmy się na budowanie metodą gospodarczą + niektóre prace sami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie zakazana. Natomiast bardzo czaso- i pracochłonna, a do tego niezmiernie wymagająca, męcząca i nerwowa. Przy takim podejściu człowiek nie może pozwolić sobie na komfort odwiedzania budowy raz na 3 tygodnie. Musi być tam CODZIENNIE. Sprawdzić, czy ekipa jest, czy pracuje, czy trzeźwa, czy nie marnuje materiałów, czy robi dobrymi metodami. A potem: czy hurtownia ma zamówione materiały, czy dostarczy na czas, czy odpowiednią ilość / jakość...

 

Takie i podobne problemy odpadają przy wariancie budowy z wykonawcą. Nie interesuje cię nic, poza dotrzymaniem umówionych terminów. O jakość musi zadbać wykonawca, bo inaczej twój inspektor nadzoru (OBOWIĄZKOWY przy budowaniu z wykonawcą) pogodni kierownika i wykonawcę w diabły. No i z firmą pracujesz (przynajmniej my pracujemy) na takiej zasadzie, że płacisz fakturę po wykonaniu roboty - w terminie i DOBRZE. Żadnych zaliczek, przedpłat, rat "na materiały i pracowników". To problem wykonawcy.

 

Haczyk jest taki, że budując z firmą płacisz więcej. Ale za komfort zawsze się płaci - prawda stara jak świat. Jak coś zrobisz sam, to będziesz miał taniej. Jak zlecisz to komuś innemu to będzie drożej (i jeszcze będziesz zachodził w głowę, czy dobrze zrobione, czy z dobrych materiałów, itp., itd.).

 

My jednak zdecydowaliśmy się na ten wariant i nadal uważamy, że był to słuszny wybór - nawet pomimo pewnych (nieraz sporych) zastrzeżeń do naszego wykonawcy. Niestety trudno trafić na firmę profesjonalną, która traktuje umowę, klienta, pieniądze, czas, JAKOŚĆ, tak samo jak my (Ela i ja pracujemy w firmach, w których klientami są największe korporacje w tym kraju i tam PROFESJONALIZM decyduje o być i nie być).

 

Problemy rodzą się na płaszczyźnie komunikacji (np. niektórym trudno zrozumieć, że skoro nie ma cię na budowie, to jesteś mimo wszystko zainteresowany tym, co tam się dzieje i doceniłbyś jakiś telefon od czasu do czasu z raportem o postępach), albo w dziedzinie podejmowania decyzji (np. nie pytając cię o nic ekipa pomyśli, że będzie fajnie ułożyć rury kanalizacyjne i wylać podłoże betonowe już na etapie zamykania fundamentów - czyli ZANIM zdążysz omówić z architektem wnętrz układ urządzeń w łazienkach i kuchni, nie wspominając nawet o rozmieszczeniu tych pomieszczeń w domu).

 

Jednak wielką zaletą budowania z wykonawcą jest fakt, że nie musisz poświęcać pracy w okresie budowy. Ty sobie, budowa sobie. Ty znasz się na czymś, pracujesz 14-16 godzin na dobę, nie musisz doktoryzować się z budowlanki. To nie oznacza wcale, że nie masz wyboru. Nikt nie broni ci zająć się budowaniem. Tyle tylko, że to potwornie męczące, denerwujące, długotrwałe i wymagające zajęcie dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym, za co się bierze...

 

Pozdr.

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....Nikt nie broni ci zająć się budowaniem. Tyle tylko, że to potwornie męczące, denerwujące, długotrwałe i wymagające zajęcie dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym, za co się bierze...

 

Pozdr.

M

Reasumując , istnieje jeszcze metoda: "samobudowa" :wink:

Ja poświęciłem dużą część urlopu i doszedłem do stanu "0".

Żałuje że nie moge mieć urlopu na cały okres budowy :D

Oczywistym jest ,że nie bede budował sam całego domu, ale takie samodzielne budowanie dało mi bardzo dużo.

Poznałem wszystkie składy budowlane, hurtownie, ekipy budowlane,firmy transportowe, itp.

Najważniejsza jest satysfakcja :D :D :D

Pozdrawiam. Wesołych Świąt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że okres świąteczny wpłynął bardzo ożywczo na temat, który tutaj zapoczątkowałam. :D Bardzo dziekuję wszystkim wpisującym się. Każdą radę poddaję analizie rozpatrując za i przeciw.

 

Ja podobnie jak Ela i Maciek nie mam możliwości czasowych, żeby zaangażować się w budowę samodzielnie. Wszystkie okoliczności skłaniają mnie do tego, aby podobnie jak oni zlecić budowę jednemu wykonawcy. Oczywiście zatrudnienie dobrego inspektora nadzoru inwestorskiego jest w tym wypadku konieczne. Pilnie śledzę postęp robót na placu budowy domu Eli i Maćka, obserwując w ten sposób firmę, którą zatrudnili. Zdaję sobie sprawę, że musiały się w końcu pojawić jakieś problemy, bo przecież to nie bajka o budowaniu, tylko życie. Ale chodzi o to, żeby te problemy nie ważyły na całości i żeby można było sobie z nimi poradzić. Niestety firm budujących pod klucz chyba nie jest wiele na rynku, więc nie bardzo jest wybór. Jeśli ktoś mógłby polecić jakiś innych wykonawców pod klucz to będę wdzięczna.

 

Z tego co ja czytałam (głównie w Muratorze), to w sumie koszty budowy z jedną firmą wcale nie muszą być tak znacząco wyższe w porównaniu z systemem gospodarczym. Bo w tym drugim przypadku trzeba doliczyć koszt własnego czasu i pracy włożonej w to przedsięwzięcie. Zatrudniając różnych wykonawców na poszczególne etapy budowy ponosi się ryzyko, że kolejne ekipy mogą (nie zawsze uczciwie) kwestionować jakość wykonania poprzedników i żądać wyższej zapłaty na poczet poprawienia tego co spartaczyli poprzednicy. Trzeba naprawdę ogromnej wiedzy i mnóstwa czasu, żeby samemu dopilnować wszystkiego i mieć pewność, że nasze decyzje są rzeczywiście tymi najsłuszniejszymi. Bo przecież można samemu zupełnie nieświadomie popełnić błędy, które będą mścić się później.

 

W ogóle to takie polskie, że "przeciętny" obywatel musi być fachowcem od wszystkiego i nie może poprostu zaufać tym, którzy zajmują się budowaniem zawodowo, tylko musi zreorganizować całe swoje dotychczasowe życie, żeby zrealizować swoje plany.

 

Życzę wszystkim (i sobie samej), aby w Nowym Roku zrealizowały się wszystkie nasze zamierzenia budowlane i żeby każda decyzja jaką podejmiemy była słuszna. No i życzę nam wszystkim zdrowia, siły i wytrwałości. No i szczęścia, bo jego nigdy za dużo.

 

Iza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...