Ela_i_Maciek 27.12.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2006 Myślę, że 1000 zł to jest kwota raczej niska za fachowca, który naprawdę porządnie przyłoży się do sprawy i nie będzie marudził, jeżeli zażyczycie sobie wizyty nawet kilka razy w tygodniu. Liczyłbym prędzej w przedziale 2000-5000 zł za cały okres budowy. Wydaje mi się, że mimo wszystko jest to niewielka kwota (dla porównania: więcej zapłacisz za przeciętną obudowę kominka...). Pozdr. M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ela_i_Maciek 27.12.2006 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Grudnia 2006 (...) W ogóle to takie polskie, że "przeciętny" obywatel musi być fachowcem od wszystkiego i nie może poprostu zaufać tym, którzy zajmują się budowaniem zawodowo, tylko musi zreorganizować całe swoje dotychczasowe życie, żeby zrealizować swoje plany. (...) niestety to bardzo prawdziwe... Przy okazji nachodzi mnie taka niepokojąca refleksja, że społeczeństwo (np. jego reprezentanci na tym forum) zdają się wręcz przyjmować taki schemat za normę. Jakie zdziwienie przecież budzi fakt, że ktoś NIE BUDUJE systemem gospodarczym, tylko "frajerzy" wynajmując firmę do wykonania całej pracy... Pokutuje u nas ciągle schemat "Zosi-samosi" i Adama Słodowego w jednej osobie. Niestety, nie wszyscy mogą pozwolić sobie na możliwość robienia wszystkiego samodzielnie. Pozdr. M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Izula71 28.12.2006 07:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2006 Mam znajomego inżyniera konstruktora, który posiada uprawnienia inspektora nadzoru inwestorskiego. Jest to człowiek z wieloletnim doświadczeniem, pracuje w Warszawie, więc ceny ma również warszawskie. Jego praca na placu budowy wygląda tak, że zjawia się po i przed każdym kolejnym etapem (po wykopaniu dołów pod fundamenty, przed zalaniem fundamentów itp.). Często konieczne będzie spędzenie na budowie całego dnia. Więc w pierwszym etapie budowy jego obecność będzie konieczna mniej więcej raz w tygodniu (być może częściej - nie wiem dokładnie. Bardziej zaawansowani w budowie wiedzą najlepiej). I teraz ceny: nadzorując budowę pod Warszawą, cena jego pracy jeszcze dodatkowo wzrasta. Orientacyjnie cały dzień jego pobytu na budowie to ok. 300 zł. Tyle wiem orientacyjnie. Są to więc wysokie koszty, ale jeśli jest to prawdziwy fachowiec, w pełni reprezentujący nasze interesy, to myślę, że zyski będą większe.Być może ten mój znajomy jest drogi, jeśli ktoś ma jakieś inne informacje, na temat stawek za pracę inspektorów, to będę za nie wdzięczna (szczególnie w Warszawie i okolicach). A może ktoś może polecić jakiegoś sprawdzonego inspektora? Ponawiam pytanie o namiary na firmy realizujące budowę w standardzie "pod klucz". PozdrawiamIza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 29.12.2006 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Ela i Maciek wziecie firmy plus inspektor budowlany to troszke drogo wychodzi. Za kazdorazowy przyjazd na budowę bedzie sobie winszował jak diabli warto przemysleć Wlasnie czekam na kosztorys firmy, ktora (byc moze) wykonczy moj dom "pod klucz". A nawiazujac do kosztow, o ktorych pisze Pablo (zreszta ja sam tez jestem ich swiadom), pytanie co jest tansze: budowanie samemu i popelnianie mnostwa bledow, "uzerania sie" z wszechwiedzacymi fachurami, poprawianie jeden po drugim, jezdzenie po hurtowniach (a i tak 500 metrow dalej bedzie taniej...) i czesto spotykanie marnotrawienie materialow czy zaplacenie wiekszych pieniedzy wykonawcy? Pytanie troche filozoficzne, bo tak naprawde trudno obliczyc koszty pomylek, latwo natomiast wskazac na "zarobek" wykonawcy. Nalezy pamietac rowniez o tym, ze wykonawcy najczesciej maja wieksze opusty w jurtowniach niz my (ludzie "z ulicy"). A dodam, ze tak jak Eli i Maciek, rowniez pracuje w korporacji, a pomimo odpowiedniej organizacji czasem, obawiam sie, ze "padlym" po kilku tygodniach zbyt wysokich obrotow (praca, lekcje z dziecmi, budowa, weekendy wowniez na budowie...) Mysle, ze analogicznie nalezy podejsc do architekta. Wiele osob twierdzi ,ze samemu sobie zaprojektuje dom, bo po co "wywalac" kase na architekta, a i przyjemnosc wieksza. A czy wspolracujac z architektem nie projektujemy sami? On jest tylko wykonawca naszej wyobrazni. A ja naprawde nie musze sie znac na szczegolach projektowania i moglbym popelnic kilka bledow, ktore beda drozsze od kosztu architekta. Mysle, ze biorac arcjitekta wyeliminuje wiele kosztownych bledow, a tym samym jego koszt zwroci sie "automatycznie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ela_i_Maciek 29.12.2006 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2006 Arti, a my myślimy, że współpraca z architektem wnętrz jest przede wszystkim bardzo przyjemnym doświadczeniem (momentami wręcz przygodą!). Oczywiście, można zapłacić za to pieniądze rozsądne (jak my ), albo pieniądze OGROMNE. Wszystko jest kwestią gestu, możliwości, kaprysu, ... potrzeb (?). My zasadniczo bardzo polecamy. Nam pani architekt bardzo pomogła usystematyzować myślenie, jasno określić potrzeby, wybrać co ładne, a co praktyczne (i znaleźć zadowalające kompromisy!!!). Z naszego doświadczenia wynika, że bezwzględnie warto na taką współpracę zdecydować się już na wczesnym etapie budowy (a najlepiej zaraz po zakupieniu projektu przyszłego domu!). Oprócz projektu wnętrza otrzymacie przecież projekty instalacji (wod-kan. i elektrycznej), wskazówki w zakresie doboru sprzętu do kuchni, armatury do łazienek. Wszystko będzie ze sobą współgrało i do siebie pasowało stylem. Pozdr. M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 30.12.2006 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 alez ja jak najbardziej jestem wlasnie za wspolpraca z architektem. A tak a propos, ile kosztuje architekt? Jeszcze nie rozmawialem z nim. Slyszalem, ze to koszt 50-100 PLN za m2 projektowanej powierzchni. Prawda to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 30.12.2006 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 dyskusja na temat 'kupic czy budowac' na tym forum moze byc nieobiektywna ) .... tutaj jednak wiekszosc osob buduje sobie domki .... jesli moga cos dorzucic do tematu, to powiem tak: warto dobrze zastanowic sie nad miejscem w ktorym chcecie mieszkac, jesli nie ma tam dzialek lub tez sa skrajnie drogie, to warto kupic gotowy dom i mieszkac tam gdzie sie chce .... dla mnie wlasnie lokalizacja byla nadrzednym kryterium jake determinowalo dalsze kroki, poniewaz udalo nam sie zdobyc (doslownie) dzialke w miejscu w ktorym nam zalezalo, to budujemy .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 30.12.2006 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 Jacek,ale ta dyskusja nie dotyczy tylko i wylacznie tematu kupic gotowy czy budowac od zera. Pomiedzy tymi dwoma etapami jest jeszcze wiele innych. Ja np. kupilem stan surowy. Znaczy zaliczam sie do tycz co buduja czy kupili? Ponadto, korzystanie z wykonawcy nie ogranicza moich praw. Nadal bede decydowal o materialach, rozwiazaniach. Bede rowniez odbieral poszczegolne etapy budowy. Podsumowujac, dyskusja ta jest jak najbardziej obiektywna i nadal czuje, ze wiele tematow jest rowniez dla tych, ktorzy "kupuja" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 30.12.2006 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 ArtiW mysle ze miedzy nami nie ma niezgody masz oczywiscie racje, ze pomiedzy budowaniem od zera a kupnem goowego domu jest kilkanascie etapow posrednich spojrzmy jednak na przewodnie pytanie tega watku postawione przez Izule71, tam nie ma tych etapow, tylko trzy opcje do wyboru, a ja moim postem chcialem po prostu sprowadzic dyskusje na troche inny poziom, ujac temat od innej strony. bron Boze nie stawiam wyzej tych "budujacych od zera" !!!! ja np buduje, ale moj znajomy kupil dom, i powiem ze zrobil super interes .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 30.12.2006 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 a kto mowi o niezgodzie?! Absolutnie takowej nie ma! Rozmawiamy (piszemy) sobie...Pytanie z tematu oczywiscie dotyczy tylko dwoch etapow. Mysle jednak, ze temat ten moze dotknac rowniez wspomnianych etapow posrednich. Moze tez dac nowe spojrzenie na temat pytania autora i wszystkim majacym podobne rozterki, moze dzieki kilku postom bedzie szukal domu w stanie surowym. Tylko dlatego uwazam, ze dyskusja na tematy pomiedzy dwoma mozliwosciami z pytania z tematu jest jak najbardziej obiektywna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agniesia81 30.12.2006 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 My również kupiliśmy dom w stanie surowym i to w miejscu,o którym mogliśmy już tylko pomarzyć.Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni i po Nowym Roku powolutku ruszamy z robotą(a jest tego dużo).Cieszymy się również z tego,że odeszło nam załatwianie całej papierologii dotyczącej rozpoczęcia budowy.A domek odpowiada nam niemalże pod każdym względem,wszystko ma na swoim miejscu a my musimy teraz kontynuować dzieło naszego poprzednika( a wyobrażnia działa,oj działa ).Życzę wszystkim budowniczym SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU i niech się mury pną do góry!Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.