Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zwały śniegu na iglakach


Recommended Posts

Kto nie zdążył powiązać iglaków, nich pamięta o konieczności strząsania śniegu. Ten ciężki i mokry, potrafi rozłamać nawet stare krzewy.

Dziś "trzepałam" z półmetrowych czap dwumetrowe tuje, a cisy i kosówka już się niestety " rozjechały" pod ciężarem mokrego śniegu. Jak jeszcze psy po tym pobiegają, to znów będa na wiosnę będą połamane nieszczęścia...

Więc jesli nie zdążyliście powiązać roślinek, to może od wtorku, gdy prognozują ocieplenie? :p

P.S.

Ruch na drodze zamarł. Kolejka na wymianę opon na 4 godziny, a tu wszędzie "pod górę". Brrrrrrrrrr..aby do utęsknionej wiosny!

 

http://images3.fotosik.pl/232/e466e8e71c0d09e3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy materiał się nadaje oprócz ostrego drutu.

Sznurek konopny, podarte kawałki poszwy, prześcieradła, sizal, etc.

Ten modrzew na pierwszym planie ma ok.20 lat i przerzuca gałęzie nad płotem . Na zdjęciu tego nie widać, ale całe gałęzie ma oklejone śniegiem i konary z wysokości 4 metrów pod ciężarem mokrego, a potem zlodowaciałego śniegu, zwieszają się aż do ziemi! A często - odłamują .

 

Ja powiązałam cyprysiki i te krzewy, których nie mogę dosięgnąć do otrząsania. Ale jeśli masz ochotę i możliwość to zamiast wiązania można tylko strącać śnieg. Chodzi tylko o zabezpieczenie przed wyłamywaniem.

Pozdrawiam z lawiny dachowej ( tylko jedną gałązkę jałowca złamała) - h :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku wiązałam tuje a że śnieg przykrywał je do połowy przez kilka miesięcy non stop, piękną pleśnią się pokryły od wewnątrz i straszyły nią do połowy wiosny. Nie było dostępu powietrza. Przestrzegam więc przed wiązaniem sznurkiem. Chyba lepiej otrząsać śnieg.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanka -piękne zdjęcie :D

 

a co do wiązania iglaków ....mam szmaragdy ok 80 cm wiązać ? na razie strząsneliśmy śnieg ,ale jak sypnie mocno szkoda by było .....ale nie bardzo wiem jak wiązać i czym ? :roll:

gdzieś -kiedyś czytałam coby naciągnąć pończochy :o

Bez przesady i bez paniki.

Wiekszośc iglaków jest odporna na okiść sniegową i nie ma potrzeby ich obwiązywać ani otrzasać z nich śniegu. Do takich należy także zywotnik 'Smaragd' .

Nie należy przejmować się tym, że na iglakach leży śnieg a gałązki pod jego cieżarem wygieły się. Śnieg stopnieje lub strąci go wiatr a roślina wróci do „normy".

Sam śnieg z reguły nie jest grożny, gdyż padając stopniowo na roślinę tworzy swoistą „konstrukcję" umożliwiającą utrzymanie stosunkowo dużego jego cieżaru.

 

Groźbę połamania roślin może stanowić dopiero silny wiatr gdy na gałeziach znajdują się „czapy" mokrego zamarzniętego śniegu.

Osobiscie radziłbym związywać, chroniąc przed rozłamaniem i deformacją, kuliste formy żywotników np.odmian: 'Danica', 'Globosa', 'Globosa Compacta', 'Golden Globe', 'Hoseri', 'Hoseri' oraz 'Teddy' (tej i związanie ne pomoże).

Warto zabezpieczyć przed rozłamaniem iglaki szczepione na pniu (na „kiju") i w tym przypadku chodzi głównie o wyposażenie rośliny w porządny palik i dobre przymocowanie do niego pnia rośliny (w kilku miejscach).

Otrząsania śniegu aby nie zamarzł warto też dokonywać na jałowcach odmiany 'Skyrocket', zwłaszcza tych starszych i nie ciętych (boki). Celowym też może być związanie kolumnowych jałowców pospolitych (np.'Hibernica' , 'Meyer', 'Suecica', 'Arnold' ).

Nie widzę potrzeby wiązania na zimę iglaków w żywopłotach formowanych. Jeżeli iglaste żywopłoty nieformowane wymagałyby wiązania to znaczy, użyte na nie rośliny nie zostały odpowiednio dobrane.

 

Proponuję zwrócić uwagę przy ewentualnym „odśnieżaniu" roślin w fazie zamarznietego na nich śniegu (lodu) aby przy tym nie uszkodzić roślin. Jeżeli rośliny zostały przysypane śniegiem to nie ma sensu ich odkrywanie, prostowanie i podnoszenie na siłę (same się podniosą w swoim czasie) . Taka „troska" o rośliny może przynieść wiecej szkody niż pożytku.

 

W celu uprzedzenia ewentualnej dyskusji o tym czy i co wiązać pozwolę sobie zauważyć, że w przypadku niewłasciwego prowadzenia (np.cięcia) lub przenawożenia rośliny „rozwalają" się nawet w środku lata. Jest to podobnie „wielki sukces" jak i łamiące się galęzie pod ciężarem owoców :D :D .

 

Czym wiązać rośliny obszernie wyjaśniła hanka55. Dodam tylko, że niektórzy z powodzeniem wykorzystują stare rajstopy :) .

..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do spisu podanego przez Pinusa dołożył bym swobodnie rosnące, duże okazy kolumnowe o kilku pniach, np tuja 'Columna', cypr. laws. 'Fletcheri' itp. Ale nie wiążemy dookoła, bo i po co. Wystarczy czymś miękkim i elastycznym (nawet rajstopy) związać razem pnie w śropdku krzewu, nie ściągając mocno. I rzeczywiście nie wolno zrobić "baleronu", bo pleśń śniegowa murowana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
W zeszłym roku wiązałam tuje a że śnieg przykrywał je do połowy przez kilka miesięcy non stop, piękną pleśnią się pokryły od wewnątrz i straszyły nią do połowy wiosny. Nie było dostępu powietrza. Przestrzegam więc przed wiązaniem sznurkiem. Chyba lepiej otrząsać śnieg.

 

Chyba lepiej strząsać śnieg, ja w tym roku nie wiążę. U mnie z kolei wszystkie środkowe gałązki od strony pnia zbrązowiały i opadły. Na zewnątrz jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...