Jak sie gralo w karty w makao (macao)???

[Gorath]

Ktos ze 'starszych wiekiem' pamieta?

Wlasnie w tle przy imprezce nam leca jakies kabarety na dwojce i ktos z nich rzucil tekstem macao/makao.

 

No i nie mozemy sobie przypomniec jak sie w to gralo? Pisowni tez nie pamietamy, bo sie krzyczalo makao/ po makale a nie pisalo

 

Ja z kumplami gralem na schodach na klatce za malego a potem na piwakach. Na studiach juz jakos nie, bo sie wtedy komuna skonczyla a z nia tez makao...

 

Gralismy tez w czasach ogolniackich na przerwach jeszcze w karty w 'psa' (kto przegral szczekal pod lawka , w za przeproszeniem 'd...pe biskupa' i cos czego nie napisze, chodzi o atrybut plci meskiej.... .

 

Pamietacie zasady tych gier?

 

Gorath

 

P.S. Tak sie zastanawiam, czy obecny minister oswiaty tez w to gral tak jak my...

[JoShi]

Też w to grywałam z bratem i ciotecznym rodzeństwem. Nie chce mi się pisać, więc odsyłam do wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Makao_(gra_karciana)

[Heath]

bardzo fajna gra, w dzieciństwie dużo w nią grałem. niedawno sobie o niej przypomniałem i czasami wskakuję na partyjkę na kurnik.pl .

[Majka]

a w dupę biskupa też graliście?

[JoShi]

A to miało jakąś inna nazwę ? Ja pamiętam, ze graliśmy w Króla Kata i Pachołka...

[Jerzysio]

... raaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaannnnnny !!!

 

ALE CZAD !!!

 

Gdzie się podziały tamte klimaty .......

J

[tomek1950]

... raaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaannnnnny !!!

 

ALE CZAD !!!

 

Gdzie się podziały tamte klimaty .......

J

 

Jerzysiu,

"Gdzie się podziały tamte prywatki..."

 

Oczywiście , że grałem w "makao".

Nawet na fanty

[Majka]

A to miało jakąś inna nazwę ? Ja pamiętam, ze graliśmy w Króla Kata i Pachołka...

 

pewnie miało. Ale dla nas największą frajdą było wykrzyknięcie "d.upa biskupa". W innych sytuacjach to slowo /oczywiście nie biskup/ wykluczone

[JoShi]

My grywaliśmy jeszcze w oszukańca.

[JoShi]

Poszukałam w sieci o grze Dupa Biskupa. Myśmy w nią nie grali...

 

 

Hahaha... Jakis automat zmienia na pupa. Hihihihi

[tola]

W dzieciństwie często grywałam ze starszym bratem w SZPAKI.

We wziątkach punktowane były czarne karty, czyli trefle i chyba piki.

 

A na TYSIĄCA, to do dziś dzieciaki wpadają do moich Rodziców.

[AnetaS]

i ja też grałam w makao ( i oczywiście nie mam pojęcia jak to się pisze) a było to jakieś 20 lat temu

rany ale by się zagrało

[zielonooka]

W makao bylam lokalnym mistrzem wsrod znajomych

W D... biskupa nie grywalam nawet nie znam tej nazwy

[mbz]

Gralismy tez w czasach ogolniackich na przerwach jeszcze w karty w 'psa' (kto przegral szczekal pod lawka , w za przeproszeniem 'd...pe biskupa' i cos czego nie napisze, chodzi o atrybut plci meskiej.... .

 

Ta ostatnia miala tez forme kulturalna, mowilo sie, ze gramy w "Pana"

 

Pozostale gry tez pamietam ( oprocz "psa"), dorzuce jeszcze pokerka, "Wyscig pokoju' ( kto to pamieta??? ), "kuku" ( byla tez wersja 4 - osobowa ale nie pamietam nazwy), a w czasach studenckich prawie caly pierwszy rok spedzilam na graniu w "Rozbojnika" ( taka odmiana Kierkow - Kierek ).

[mbz]

Ha, a z gry w makao, to pamietam wieczne klotnie o ... zasady, bo zasad w tej grze bylo wlasciwie tyle, co graczy i jak sie na poczatku nie ustalilo, to szlo nieraz na noze

 

A ktos pamieta gre w "wojne"???

[JoShi]

Gralismy tez w czasach ogolniackich na przerwach jeszcze w karty w 'psa' (kto przegral szczekal pod lawka , w za przeproszeniem 'd...pe biskupa' i cos czego nie napisze, chodzi o atrybut plci meskiej.... .

 

Ta ostatnia miala tez forme kulturalna, mowilo sie, ze gramy w "Pana"

albo Chiński Upadek Japonii. Kuku pamiętam, choć nie pamiętam zasad.

[AnetaS]

Pamiętam że oprócz makao, grało się jeszcze w Pana, wyścig pokoju(ale zasad tej gry niestety nie pamiętam), no i jeszcze remik.

[mbz]

Hmm, jak znajde troche czasu, to przypomne zasady kilku gier, m.i. makao, kuku i wyscigu pokoju. Zbieram zamowienia na nastepne

Karty to byla kiedys moja ulubiona rozrywka, teraz brak czasu a i wspolgraczy niestety tez.

[Rbit]

Ja kiedyś mialem okazje grać w Monaco. Do Macao(u) to troche za daleko choć podobno zaczyna po woli przypominac Las Vegas i waro zobaczyć . Na szczescie wyleczylem sie z nałogu

[AnetaS]

Zalogowałam się na stronę http://www.kurnik.pl i pograłam sobie w makao, i wiecie co, chyba coś pamiętam bo więcej razy wygrałam niż przegrałam.

Przypomniały mi się podwórkowe lata.