Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

glazura bez plastikowych narożników


JoShi

Recommended Posts

Przymierzamy sie do układania glazury, a właściwie do nauki układania. Na razie będziemy praktykować w spiżarni. Jak będzie trzeba to jeszcze w kotłowni a jak już efekty bedą zadowalające to wpadniemy do łazienki.

 

Wszystko byłoby moze niewarte opisywania na forum, gdyby nie to, ze zamierzamy sobie sprawę utrudnić. Chcemy kłaść bez plastikowych narożników. We wklęsłych narożnikach ściany sprawa jest stosunkowo prosta. Gorzej w narożnikach wypukłych (np okolice drzwi). Z tego co wiem należy brzegi płytek zeszlifować (sfazować) na 45 stopni, żeby sie ładnie ze soba spotykały. No i na tym moja wiedza sie kończy.

 

Do znawców tematu mam kilka pytań:

 

1. Czy na samym narozniku daje sie fugę, czy tez płytki maja sie spotykac na styk ?

2. Czym szlifować te płytki?

- Czy szlifierka stołowa będzie odpowiedznia ?

- Jeśli tak to jaką minimalna moc powinna mieć, zeby to miało sens ?

- A moze lepsza będzie przycinarka do płytek na mokro z pochylanym blatem ?

3. Macie moze zdjecia tak położonych płytek ?

4. A moze macie namiary na jakieś artykuły na ten temat ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja ekspertem to nie jestem , właśnie jestem w trakcie kładzenia płytek po raz pierwszy w moim życiu .

JA też kładłem bez listew i płytki szlifowałem za pomocą szlifierki kontowej , no najlepiej by było mieć tak jak piszesz przycinarkę do płytek na mokro z pochylanym blatem.

No ale takiego sprzętu nie miałem to sobie radziłem tym co miałem pod ręką.

A wyglada to może nie super ale uważam że na 4- zapracowałem.

FOtki:

http://images4.fotosik.pl/199/4fe4718e55ff1c05med.jpg

 

http://images1.fotosik.pl/245/8e18504cd654c747med.jpg

 

 

http://images1.fotosik.pl/245/f55dc46d6bb69e90med.jpg

 

 

Troszkę fuga wyszła szeroka ale wystarczyło jeszcze troszkę podszlifować i byłaby mniejsza .

No ale to w końcu mój pierwszy raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój chłop kupił sobie taką specjalną przecinarkę do płytek z pochylanym stołem - koszt chyba 150,00PLN, tarcza fi 180 i jest OK. Bez tego wyglądałoby to pewnie koszmarnie. A, i jeszcze jedno - kupił do tego pół-profesjonalną tarczę - chyba za 80 czy 90 PLN - bo oryginal to porażka (chamrała brzegi).

 

Inwestycja niezbyt wielka, a efekt rewelka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Zenek, który kładł mi płytki w łazience, szlifował je właśnie taką szlifierką na mokro, z pochylanym blatem. Więcej trzeba zebrać "od spodu" płytki. Na narożniku zewnętrznym, tak zeszlifowane płytki schodzą się idealnie, bez szpary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec tak...

U mnie w łazience są położone płytki z fugą 1mm

na łączeniach płytek też jest zachowana fuga 1mm

 

Po prostu Pan Zenek ( również :-) ) brał każda płytkę i szlifował jej wewnętrzną stronę pod kątem 45 stopni, tak aby płytki się łączyły.

 

w mojej galerii. w dziale galeria zdjęć domów forumowiczów jes zbliżenie co i jak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Po prostu Pan Zenek ( również :-) )

 

 

Może to ten sam? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiec tak...

U mnie w łazience są położone płytki z fugą 1mm

na łączeniach płytek też jest zachowana fuga 1mm

 

Po prostu Pan Zenek ( również :-) ) brał każda płytkę i szlifował jej wewnętrzną stronę pod kątem 45 stopni, tak aby płytki się łączyły.

 

w mojej galerii. w dziale galeria zdjęć domów forumowiczów jes zbliżenie co i jak

A gdzie jest ta galeria ? bo ja jakoś jej nie widzę :o :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

GACUŚ nie bardzo widze w którą strone podcinałeś te płytki, bo chyba odwrotnie niż ja myślałam...

Płytki podcinałem od wewnątrz , widać na tej fotce:

http://images1.fotosik.pl/247/13308791a48b5fdfmed.jpg

 

a tutaj widać połączenie bez fugi:

 

http://images3.fotosik.pl/238/ed87f5ac237c7170med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gacku 2 ostatnie zdjęcia to rozumiem ale tych pierwszych to za cholere nie moge rozpracować...szlifowałeś nie spód płytki tylko wierzch? :o ciekawa praktyka.

Witam , tam też szlifowałem spód płytki tylko że troszkę mniej w skutek czego powstała szersza fuga . Dodatkowo na fotkach optycznie fugę powiękrzają białe krawędzie płytki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygladaja szlifowane u mnie, o ile mozna cos zobaczyc przy ciemnych kaflach i ciemnych fugach... jeszcze do konca nie zafugowane.

Na poczatku mialy byc kladzione na styk, ale kumpelka ktora ma tak polozone jest nie za bardzo z tego zadowolon. Podobno szlifowane plytki kladzione bez fugi sa bardzo delikatne i wystarczy uderzyc leciutko kubkiem do zebow przy stawianiu na polke zeby odprysk sie zrobil :roll:

Dla mnie to bylo logiczne dlatego fugi minimalne, bo minimalne ale sa.

 

http://img296.imageshack.us/img296/388/img34601ks9.th.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładnie wam to wyszło, wygląda to chyba lepiej niż z plastikowymi listwami, kafelkarz nam tak porobił że między kafelką a listwą jest luka, fuga jest nie równo i kafle są poobijane... teraz uważam że jak coś to robić wszystko samemu :D jak się popsuje to się samemu pospuje a nie ktoś zwali cały materiał...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...