andre59 09.11.2006 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 W stałym związku prezerwatywa do niczego nie jest potrzebna.Są inne metody, bez pigułek, bez spirali i innych dupereli.Tylko że one wymagają pewnej samodyscypliny oraz zrozumienia ze strony partnera.Która z pań zna metodę Billingsa? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445805 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 09.11.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Moja kolezanka dzieki niej ma 2 dorodnych synków Ponadprogramowo rzecz jasna. Po urodzeniu drugiego z nich przestała propagowac te metodę. Wczesniej robiła to wrecz nachalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445816 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Widać koleżanka miała kłopoty edukacyjne, a mąż czy partner koleżanki był niecierpliwy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445825 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.11.2006 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 W stałym związku prezerwatywa do niczego nie jest potrzebna. Są inne metody, bez pigułek, bez spirali i innych dupereli. Tylko że one wymagają pewnej samodyscypliny oraz zrozumienia ze strony partnera. Która z pań zna metodę Billingsa? Oj Andre.... A ja mam dość temperatur, obserwacji i uważania. Poza tym to nie takie proste. Nie każdy organizm kobiety chodzi jak w zegarku. A ja zachodzę w ciążę "od przeciągu". Pozandto mój mąż bywa w domu na weekendy - to i tak dla mnie wystarczająca "dyscyplina" :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445826 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 09.11.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Widać koleżanka miała kłopoty edukacyjne, a mąż czy partner koleżanki był niecierpliwy I tu się mylisz. Była /jest wręcz ekspertką /konsultanka w poradni / w tej dziedzinie. I wczesniej kazdemu zgłaszajacemu wątpliwosci mówiła dokładnie to,co ty teraz. Obecnie nie wypowiada się na ten temat. Nic nie jest skuteczne całkowicie. Uwazam, ze w tak intymne sprawy państwo się pchac nie powinno. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445832 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 09.11.2006 08:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 W stałym związku prezerwatywa do niczego nie jest potrzebna. Są inne metody, bez pigułek, bez spirali i innych dupereli. Tylko że one wymagają pewnej samodyscypliny oraz zrozumienia ze strony partnera. Która z pań zna metodę Billingsa? Idealista Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445837 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 To tu muszę swoją żonę pochwalić. Stosuje tą metodę od dziewiętnastu lat i nie ma z tym problemów. Neferko, w tej metodzie nie mierzy się temperatury. Dropsiak, masz całkowitą rację. Szanowne Państwo nie powinno nam zaglądać do łóżek. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445852 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 09.11.2006 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 To tu muszę swoją żonę pochwalić. Stosuje tą metodę od dziewiętnastu lat i nie ma z tym problemów. A jestes pewny, ze jakbyscie przestali byloby malenstwo w rodzinie? Zeby nie bylo ja nie stosuje nic od 9 lat a dzidziusia nie ma, wiec jakbym stosowala naturalna metode, tez bym ja chwalila jako bardzo skuteczna... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445861 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 09.11.2006 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Bo widzisz to kwestia bardzo indywidualna i delikatna. Co u jednego oki u drugiego niekoniecznie. Albo do czasu. Tylko Wam pozazdrościc Tobie i Żonie pozdrawiam:D ps. A posłowi Piłce nic do tego Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445862 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 W stałym związku prezerwatywa do niczego nie jest potrzebna. Są inne metody, bez pigułek, bez spirali i innych dupereli. Tylko że one wymagają pewnej samodyscypliny oraz zrozumienia ze strony partnera. Która z pań zna metodę Billingsa? Idealista ... i praktyk BTW, pomyślcie ile rzeczy w zamian można robić w te dni kiedy "nie należy" cały arsenał pieszczot i figli do odkrycia..... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445869 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggie 09.11.2006 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Każdemu wolno stosować taką metodę, jaka mu odpowiada - naturalną albo sztuczną - i daj Boże, żeby tak zostało . Próbowałam metod naturalnych aby zajść w ciążę. I co ? Oboje dzieciaków poczęło się, kiedy teoretycznie nie miały prawa . A siostra mojej koleżanki - lekarka i ortodoksyjna katoliczka zwątpiła w metody naturalne po czwartym dziecku (miało być 2). Braku wiedzy czy dyscypliny chyba jej zarzucić nie można. Szkoda dziewczyny, była świetnie zapowiadającym się naukowo lekarzem, a specjalizację zrobiła dopiero grubo po czterdziestce. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445875 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 To tu muszę swoją żonę pochwalić. Stosuje tą metodę od dziewiętnastu lat i nie ma z tym problemów. A jestes pewny, ze jakbyscie przestali byloby malenstwo w rodzinie? Zeby nie bylo ja nie stosuje nic od 9 lat a dzidziusia nie ma, wiec jakbym stosowala naturalna metode, tez bym ja chwalila jako bardzo skuteczna... Mufka, istota sprawy polega na tym, że można dokładnie określić dni płodne co pomaga w poczęciu dziecka. Nasz syn został poczęty bo oboje tego chcieliśmy, a nie dlatego że się przytrafiło. Ta metoda pomogła określić optymalny moment. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445884 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 09.11.2006 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 To tu muszę swoją żonę pochwalić. Stosuje tą metodę od dziewiętnastu lat i nie ma z tym problemów. A jestes pewny, ze jakbyscie przestali byloby malenstwo w rodzinie? Zeby nie bylo ja nie stosuje nic od 9 lat a dzidziusia nie ma, wiec jakbym stosowala naturalna metode, tez bym ja chwalila jako bardzo skuteczna... Mufka, istota sprawy polega na tym, że można dokładnie określić dni płodne co pomaga w poczęciu dziecka. Nasz syn został poczęty bo oboje tego chcieliśmy, a nie dlatego że się przytrafiło. Ta metoda pomogła określić optymalny moment. Andre powiem nawet wiecej, kobieta, ktora dobrze zna swoje cialo wie nawet kiedy jajeczkuje, bez zbednych zabiegow , ale chyba wszyscy sie zgodzimy, ze nie chodzi o to, ktora metoda jest najlepsza, tylko o to, ze kazdy powinien miec w tej kwestii wolny wybor. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445894 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Każdemu wolno stosować taką metodę, jaka mu odpowiada - naturalną albo sztuczną - i daj Boże, żeby tak zostało . Próbowałam metod naturalnych aby zajść w ciążę. I co ? Oboje dzieciaków poczęło się, kiedy teoretycznie nie miały prawa . A siostra mojej koleżanki - lekarka i ortodoksyjna katoliczka zwątpiła w metody naturalne po czwartym dziecku (miało być 2). Braku wiedzy czy dyscypliny chyba jej zarzucić nie można. Szkoda dziewczyny, była świetnie zapowiadającym się naukowo lekarzem, a specjalizację zrobiła dopiero grubo po czterdziestce. Trudno stwierdzić czy rzeczywiście siostra koleżanki i jej partner przestrzegali ograniczeń. Wiedza to nie wszystko, trzeba ją jeszcze odpowiednio stosować. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445898 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.11.2006 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Neferko, w tej metodzie nie mierzy się temperatury. Nie pisałam konkretnie o Billinsie - tylko o wszelkich metodach "naturalnych" - które w moim przypadku można nazwać "gusłami" :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445902 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.11.2006 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Każdemu wolno stosować taką metodę, jaka mu odpowiada - naturalną albo sztuczną - i daj Boże, żeby tak zostało . Próbowałam metod naturalnych aby zajść w ciążę. I co ? Oboje dzieciaków poczęło się, kiedy teoretycznie nie miały prawa . A siostra mojej koleżanki - lekarka i ortodoksyjna katoliczka zwątpiła w metody naturalne po czwartym dziecku (miało być 2). Braku wiedzy czy dyscypliny chyba jej zarzucić nie można. Szkoda dziewczyny, była świetnie zapowiadającym się naukowo lekarzem, a specjalizację zrobiła dopiero grubo po czterdziestce. Trudno stwierdzić czy rzeczywiście siostra koleżanki i jej partner przestrzegali ograniczeń. Wiedza to nie wszystko, trzeba ją jeszcze odpowiednio stosować. Dla mnie takie metody nie są przyswajalne - właśnie ze względu na ograniczenia - w tym temacie zdecydowanie wolę spontaniczność. Maggie - mam czworo dzieci, i wcale się nie uważam za osobę zmarnowaną zawodowo i fizycznie. Ortodokska też ze mnie marna Nie chciałabym, żeby jakiś mędrzec z Bożej łaski decydował za mnie, co jest dobre dla mnie. Niech się swoim łóżkiem zajmie (chociaż tam to pewnie pluskwy i naftalina ) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445916 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 09.11.2006 09:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Neferko, w tej metodzie nie mierzy się temperatury. Nie pisałam konkretnie o Billinsie - tylko o wszelkich metodach "naturalnych" - które w moim przypadku można nazwać "gusłami" :) Nefer ... jak ty ciagle chodzisz w takich ciuchach jak na zdjątku to się nie dziw że cięzko facetowi wyczekiwać na bezpieczny moment Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445919 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 To tu muszę swoją żonę pochwalić. Stosuje tą metodę od dziewiętnastu lat i nie ma z tym problemów. A jestes pewny, ze jakbyscie przestali byloby malenstwo w rodzinie? Zeby nie bylo ja nie stosuje nic od 9 lat a dzidziusia nie ma, wiec jakbym stosowala naturalna metode, tez bym ja chwalila jako bardzo skuteczna... Mufka, istota sprawy polega na tym, że można dokładnie określić dni płodne co pomaga w poczęciu dziecka. Nasz syn został poczęty bo oboje tego chcieliśmy, a nie dlatego że się przytrafiło. Ta metoda pomogła określić optymalny moment. Andre powiem nawet wiecej, kobieta, ktora dobrze zna swoje cialo wie nawet kiedy jajeczkuje, bez zbednych zabiegow , ale chyba wszyscy sie zgodzimy, ze nie chodzi o to, ktora metoda jest najlepsza, tylko o to, ze kazdy powinien miec w tej kwestii wolny wybor. Jak najbardziej. Dodałem swój głos w dyskusji opierając się na własnych doświadczeniech. Wybór należy do nas i politykom nic do tego. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445923 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andre59 09.11.2006 09:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Neferko, w tej metodzie nie mierzy się temperatury. Nie pisałam konkretnie o Billinsie - tylko o wszelkich metodach "naturalnych" - które w moim przypadku można nazwać "gusłami" :) Nefer ... jak ty ciagle chodzisz w takich ciuchach jak na zdjątku to się nie dziw że cięzko facetowi wyczekiwać na bezpieczny moment Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445927 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 09.11.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Neferko, w tej metodzie nie mierzy się temperatury. Nie pisałam konkretnie o Billinsie - tylko o wszelkich metodach "naturalnych" - które w moim przypadku można nazwać "gusłami" :) Nefer ... jak ty ciagle chodzisz w takich ciuchach jak na zdjątku to się nie dziw że cięzko facetowi wyczekiwać na bezpieczny moment Staram się umilić ciężkie życie mojemu mężowi jak potrafię :) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65554-brak-s%C5%82%C3%B3w/page/7/#findComment-1445943 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.