Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Brak słów.....


Rom

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 250
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

O ile o tym samym przypadku mowimy, to babka sie ocknela z pojsciem do lekarza jak byla w 6 miechu, i w 6 chciala usuwac ciaze :lol:

Nie dziwie sie ze zaden lekarz nie chcial jej skierowac na usuwanie ( mordowanie tu jest dobrym slowem) :lol:

Aga - nie rozumiem co Cię smieszy we własnej wypowiedzi :o

Oczywiście, że usuwanie 6-cio miesięcznego płodu jest z różnych przyczyn niedopuszczalne. Nie wiemy tylko co się działo przez te 6 miesięcy. Jeśli ta kobieta nie miała świadomości, że upływający czas niweczy jej szansę na bezpieczną aborcję, to jest to tylko kolejny dowód na ciemnotę i niską wiedzę, co też jest celem polityków.

 

Skrzywiona edukacja seksualna, ograniczony dostęp do środków antykoncepcyjnych, szerzenie niezgodnych z wiedzą medyczną uprzedeń i zabobonów - to konsekwentna kampania.

 

Do tego dochodzą ceny np. pigułek (że o konieczności latania każdorazowo po receptę nie wspomnę). Płacę za swoje tabletki ok 40 zł miesięcznie. Dla wielu osób to nie jest kwota, którą mogą zaakceptować.

 

Aggi nic dodac nic ujac :-?

ciemym ludem latwiej sie steruje :-?

 

Co do cen srodkow antykoncepcyjnych - cena pigulek jest lekko absurdalna :-? - okolo 35 zł za 1 opakowanie (miesiac) [plastry 55zl]

Do tego wizyta u ginekologa - oczywiscie prywatnie - :evil:

Jestem osoba ubezpieczona , pracodawca placi te wsyztskie smieciuchy do NFZetu, ja skladki zdrowotne itp i co?

U panstwowego ginekologa termin wizyty wynosi ok. 1 miesiaca a pozatym Pan ktory przyjmuje w przychodni "nie uznaje" nienaturalnych form antykoncepcji :evil: Moglabym narobic rabanu i powalczyc ale kurna nie mam czasu i szanuje swoje nerwy :-?

Wiec pozostaje prywatny gabinet (pomijam antykoncepcje ale i normalne kontrolne wizyty czy wszystko gra, cytologie i takie tam )

cena - ok. 100 zl/wizyta - niech sobie bedzie raz na pol roku (optymistyczna wersja ze nic sie zlego nie dzieje i chodzi tylko o kontrole i wypisanie tych "piguł")

 

Nie sa to ogromne sumy (bo rocznie ok 700 zl) ale jest masa kobiet ktorych po prostu najzwyczajniej w swiecie na to nie stac!

:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo wy wszyscy nie rozumiecie o co chodzi tak naprawde. W tle jest sprawa posla Smoobrony oskarzonego o próbę gwałtu. Chodziło wszakże o próbe odbycia stosunku bez uzycia prezerwatywy. Teraz trzeba tak prawo zmienić, zeby była jakakolwiek linia obrony...

:roll: no... dobre...

tylko czasem zastanawiam sie czy to nie ejst cholera prawda :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile o tym samym przypadku mowimy, to babka sie ocknela z pojsciem do lekarza jak byla w 6 miechu, i w 6 chciala usuwac ciaze :lol:

Nie dziwie sie ze zaden lekarz nie chcial jej skierowac na usuwanie ( mordowanie tu jest dobrym slowem) :lol:

Aga - nie rozumiem co Cię smieszy we własnej wypowiedzi :o

Oczywiście, że usuwanie 6-cio miesięcznego płodu jest z różnych przyczyn niedopuszczalne. Nie wiemy tylko co się działo przez te 6 miesięcy. Jeśli ta kobieta nie miała świadomości, że upływający czas niweczy jej szansę na bezpieczną aborcję, to jest to tylko kolejny dowód na ciemnotę i niską wiedzę, co też jest celem polityków.

 

Skrzywiona edukacja seksualna, ograniczony dostęp do środków antykoncepcyjnych, szerzenie niezgodnych z wiedzą medyczną uprzedeń i zabobonów - to konsekwentna kampania.

 

Do tego dochodzą ceny np. pigułek (że o konieczności latania każdorazowo po receptę nie wspomnę). Płacę za swoje tabletki ok 40 zł miesięcznie. Dla wielu osób to nie jest kwota, którą mogą zaakceptować.

 

Kobieta wiedziala wczesniej ze jest w ciazy, wiedziala ze ciaza jej zagraza, ale tak dlugo sie zastanawiala. Zdecydowala sie w 6 miesiacu dopiero ze jednak by usunela. I oburzona ze lekarz nie daje jej skierowania.

Podobno zanim zaszla w ciaze wiedziala ze nie powinna miec wiecej dzieci , ale nie stosowala zadnych srodkow antykoncepcyjnych bo drogo a ona nie miala kasy.

Wypowiedz mnie nie smieszy , buzki ironiczne sa to aby podkreslic glupote kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijajac temat , kurcze to prosze mi powiedziec, kto wybral tych ludzi? Wszyscy narzekaja, psiocza, ale ktos ich wybral. Nie chce mi sie wierzyc, ze moherowe berety sa az tak liczne... Zadziwiajace i przykre (mniej wiecej jak w przypadku Tyminskiego i jego dawnego wyniku w wyborach...)

 

Mufka... NIE WIEM KTO :-? :o :-?

ja nie :lol: [moi znajomi tez nie]

nie wiem :-?

moze ci co na nich sa jakos bj zdyscyplinowani i poszli wszystcy wybierac :-? a

ci "inni" olali , nie wiem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile o tym samym przypadku mowimy, to babka sie ocknela z pojsciem do lekarza jak byla w 6 miechu, i w 6 chciala usuwac ciaze :lol:

Nie dziwie sie ze zaden lekarz nie chcial jej skierowac na usuwanie ( mordowanie tu jest dobrym slowem) :lol:

Aga - nie rozumiem co Cię smieszy we własnej wypowiedzi :o

Oczywiście, że usuwanie 6-cio miesięcznego płodu jest z różnych przyczyn niedopuszczalne. Nie wiemy tylko co się działo przez te 6 miesięcy. Jeśli ta kobieta nie miała świadomości, że upływający czas niweczy jej szansę na bezpieczną aborcję, to jest to tylko kolejny dowód na ciemnotę i niską wiedzę, co też jest celem polityków.

 

Skrzywiona edukacja seksualna, ograniczony dostęp do środków antykoncepcyjnych, szerzenie niezgodnych z wiedzą medyczną uprzedeń i zabobonów - to konsekwentna kampania.

 

Do tego dochodzą ceny np. pigułek (że o konieczności latania każdorazowo po receptę nie wspomnę). Płacę za swoje tabletki ok 40 zł miesięcznie. Dla wielu osób to nie jest kwota, którą mogą zaakceptować.

 

Kobieta wiedziala wczesniej ze jest w ciazy, wiedziala ze ciaza jej zagraza, ale tak dlugo sie zastanawiala.*** Zdecydowala sie w 6 miesiacu dopiero ze jednak by usunela. I oburzona ze lekarz nie daje jej skierowania.

Podobno zanim zaszla w ciaze wiedziala ze nie powinna miec wiecej dzieci , ale nie stosowala zadnych srodkow antykoncepcyjnych bo drogo a ona nie miala kasy.***

Wypowiedz mnie nie smieszy , buzki ironiczne sa to aby podkreslic glupote kobiety.

 

 

 

** jestes calkowicie pewna ze sie "zastanawiala"?! a nie miala problemyz uzyskaniem zgody lub po prostu nie wiedziala jaki jest absolutny termin kiedy mozna legalnie usunac ciaze ?

 

ja tego nie wiem bo nie znam sprawy :-? - moze jest tak jak piszesz.... ze to jej niedbalstwo i glupota

 

 

***niestety jest i drogo a dwa -masa " ginow " tzw "panstwowych" staje na glowie zeby odmowic srodkow anty... :evil: z pasja godna lepszej sprawy , naprawde :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na co może mi zaszkodzić prezerwatywa? :roll:

 

jak to na co....na poczęcie dziecka co jest Twoim cywilnym obowiązkiem :D ... - w myśl Narodowego Programu Wspierania Rodziny Radia Maryja

 

obowiązek wobec rodziny, ojczyzny i radia maryji juz dwukrotnie spełniłam.

I to świadomie, a nie z powodu peknięcia gumki.

Trzecie nie bylo wskazane :roll:

 

na co jeszcze szkodzi? 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile o tym samym przypadku mowimy, to babka sie ocknela z pojsciem do lekarza jak byla w 6 miechu, i w 6 chciala usuwac ciaze :lol:

Nie dziwie sie ze zaden lekarz nie chcial jej skierowac na usuwanie ( mordowanie tu jest dobrym slowem) :lol:

Aga - nie rozumiem co Cię smieszy we własnej wypowiedzi :o

Oczywiście, że usuwanie 6-cio miesięcznego płodu jest z różnych przyczyn niedopuszczalne. Nie wiemy tylko co się działo przez te 6 miesięcy. Jeśli ta kobieta nie miała świadomości, że upływający czas niweczy jej szansę na bezpieczną aborcję, to jest to tylko kolejny dowód na ciemnotę i niską wiedzę, co też jest celem polityków.

 

Skrzywiona edukacja seksualna, ograniczony dostęp do środków antykoncepcyjnych, szerzenie niezgodnych z wiedzą medyczną uprzedeń i zabobonów - to konsekwentna kampania.

 

Do tego dochodzą ceny np. pigułek (że o konieczności latania każdorazowo po receptę nie wspomnę). Płacę za swoje tabletki ok 40 zł miesięcznie. Dla wielu osób to nie jest kwota, którą mogą zaakceptować.

 

Kobieta wiedziala wczesniej ze jest w ciazy, wiedziala ze ciaza jej zagraza, ale tak dlugo sie zastanawiala.*** Zdecydowala sie w 6 miesiacu dopiero ze jednak by usunela. I oburzona ze lekarz nie daje jej skierowania.

Podobno zanim zaszla w ciaze wiedziala ze nie powinna miec wiecej dzieci , ale nie stosowala zadnych srodkow antykoncepcyjnych bo drogo a ona nie miala kasy.***

Wypowiedz mnie nie smieszy , buzki ironiczne sa to aby podkreslic glupote kobiety.

 

 

 

** jestes calkowicie pewna ze sie "zastanawiala"?! a nie miala problemyz uzyskaniem zgody lub po prostu nie wiedziala jaki jest absolutny termin kiedy mozna legalnie usunac ciaze ?

 

ja tego nie wiem bo nie znam sprawy :-? - moze jest tak jak piszesz.... ze to jej niedbalstwo i glupota

 

 

***niestety jest i drogo a dwa -masa " ginow " tzw "panstwowych" staje na glowie zeby odmowic srodkow anty... :evil: z pasja godna lepszej sprawy , naprawde :evil:

 

Zielonooka ten przypadek , ktory ja opisuje byl kiedys w tv , nawet nie dawno. Nie wiem czy to ten sam co Ty pisalas, co podkreslalam wczesniej.

Ale ta kobieta zjawila sie u lekarza, ktory poinformowal ja ze jest w ciazy, a poniewaz ciaza zagraza jej zyciu to ma prawo usunac ja.

Kobieta jednak nie chciala od razu podjac decyzji i powiedziala ze musi sie zastanowic. Lekarz powiedzial jej ze nie ma za duzo czasu bo aborcje mozna robic do konkretneog tygodnia ciazy.

Ona jednak zastanawiala sie do 6 miesiaca. W 6 miesiacu przyszla do lekarza tego samego z wiadomoscia ze sie zastawnowila. Lekarz powiedzial jej ze jest za pozno, ze mowil jej ze nie ma za duzo czasu na zastanawianie sie i ze teraz nie wyda skierowania.

Poszla do drugiego , ktory tez odmowil.

I ja sie im nie dziwie - za pozno na aborcje!

Kobieta po urodzeniu dziecka postanowila zaskarzyc lekarzy.

Bratki a ze niby co? jak dla mnie to glupota kobiety - potwierdzam. A Ty mozesz sie na mnie wsciekac, trudno jakos musze z tym zyc :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na co może mi zaszkodzić prezerwatywa? :roll:

 

jak to na co....na poczęcie dziecka co jest Twoim cywilnym obowiązkiem :D ... - w myśl Narodowego Programu Wspierania Rodziny Radia Maryja

 

obowiązek wobec rodziny, ojczyzny i radia maryji juz dwukrotnie spełniłam.

I to świadomie, a nie z powodu peknięcia gumki.

Trzecie nie bylo wskazane :roll:

 

na co jeszcze szkodzi? 8)

 

cholera... to ja mam przerabane :-?

 

:lol: jest jeszcze jeden fajny pomysl naszych "pupili" :lol: - zeby ludzi bezdzietnych opodatkowac wyzej...

 

ciekawe czy np. tych co staraja sie o dziecko a z np. powodow zdrowotnych nie moga ich miec - tez?! :o :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na co może mi zaszkodzić prezerwatywa? :roll:

 

jak to na co....na poczęcie dziecka co jest Twoim cywilnym obowiązkiem :D ... - w myśl Narodowego Programu Wspierania Rodziny Radia Maryja

 

obowiązek wobec rodziny, ojczyzny i radia maryji juz dwukrotnie spełniłam.

I to świadomie, a nie z powodu peknięcia gumki.

Trzecie nie bylo wskazane :roll:

 

na co jeszcze szkodzi? 8)

 

właśnie to wyczytałem:

Prezerwatywa, mimo niekwestionowanej znacznej zawodności działania jako środek antykoncepcyjny, zyskała na popularności jako zabezpieczenie przed chorobami wenerycznymi i wirusem HIV. Wiadomo jednak, że w przypadku wirusa HIV prezerwatywa stanowi wątpliwe zabezpieczenie, co wielokrotnie sygnalizowano w literaturze medycznej. Nieskuteczność prezerwatyw tłumaczy się między innymi mikrouszkodzeniami ich spowodowanymi transportem i przechowywaniem w niewłaściwych warunkach (szczególnie temperaturze otoczenia) a także tym, że wirus HIV (około 450 razy mniejszy od plemnika) może przejść przez pory nawet niewybrakowanej prezerwatywy. Te informacje jednak nie są rozpowszechniane a wręcz odwrotnie - proponuje się stosowanie prezerwatyw jako środka zabezpieczającego przed infekcją wirusem HIV. Ta nierzetelność informacji jest niewątpliwie podyktowana interesem finansowym firm produkujących środki antykoncepcyjne, w tym również prezerwatywy.

 

 

:D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na co może mi zaszkodzić prezerwatywa? :roll:

 

jak to na co....na poczęcie dziecka co jest Twoim cywilnym obowiązkiem :D ... - w myśl Narodowego Programu Wspierania Rodziny Radia Maryja

 

obowiązek wobec rodziny, ojczyzny i radia maryji juz dwukrotnie spełniłam.

I to świadomie, a nie z powodu peknięcia gumki.

Trzecie nie bylo wskazane :roll:

 

na co jeszcze szkodzi? 8)

 

właśnie to wyczytałem:

Prezerwatywa, mimo niekwestionowanej znacznej zawodności działania jako środek antykoncepcyjny, zyskała na popularności jako zabezpieczenie przed chorobami wenerycznymi i wirusem HIV. Wiadomo jednak, że w przypadku wirusa HIV prezerwatywa stanowi wątpliwe zabezpieczenie, co wielokrotnie sygnalizowano w literaturze medycznej. Nieskuteczność prezerwatyw tłumaczy się między innymi mikrouszkodzeniami ich spowodowanymi transportem i przechowywaniem w niewłaściwych warunkach (szczególnie temperaturze otoczenia) a także tym, że wirus HIV (około 450 razy mniejszy od plemnika) może przejść przez pory nawet niewybrakowanej prezerwatywy. Te informacje jednak nie są rozpowszechniane a wręcz odwrotnie - proponuje się stosowanie prezerwatyw jako środka zabezpieczającego przed infekcją wirusem HIV. Ta nierzetelność informacji jest niewątpliwie podyktowana interesem finansowym firm produkujących środki antykoncepcyjne, w tym również prezerwatywy.

 

 

:D :D :D :D

 

 

czekaj, czekaj. Ale ja zgodnie ze wszelkimi przykazaniami mam jednego partnera i to slubnego. On powiada, że ja tyż jedyna........

 

to na co mi szkodzi prezerwatywa? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a na co może mi zaszkodzić prezerwatywa? :roll:

 

jak to na co....na poczęcie dziecka co jest Twoim cywilnym obowiązkiem :D ... - w myśl Narodowego Programu Wspierania Rodziny Radia Maryja

 

obowiązek wobec rodziny, ojczyzny i radia maryji juz dwukrotnie spełniłam.

I to świadomie, a nie z powodu peknięcia gumki.

Trzecie nie bylo wskazane :roll:

 

na co jeszcze szkodzi? 8)

 

właśnie to wyczytałem:

Prezerwatywa, mimo niekwestionowanej znacznej zawodności działania jako środek antykoncepcyjny, zyskała na popularności jako zabezpieczenie przed chorobami wenerycznymi i wirusem HIV. Wiadomo jednak, że w przypadku wirusa HIV prezerwatywa stanowi wątpliwe zabezpieczenie, co wielokrotnie sygnalizowano w literaturze medycznej. Nieskuteczność prezerwatyw tłumaczy się między innymi mikrouszkodzeniami ich spowodowanymi transportem i przechowywaniem w niewłaściwych warunkach (szczególnie temperaturze otoczenia) a także tym, że wirus HIV (około 450 razy mniejszy od plemnika) może przejść przez pory nawet niewybrakowanej prezerwatywy. Te informacje jednak nie są rozpowszechniane a wręcz odwrotnie - proponuje się stosowanie prezerwatyw jako środka zabezpieczającego przed infekcją wirusem HIV. Ta nierzetelność informacji jest niewątpliwie podyktowana interesem finansowym firm produkujących środki antykoncepcyjne, w tym również prezerwatywy.

 

 

:D :D :D :D

 

 

czekaj, czekaj. Ale ja zgodnie ze wszelkimi przykazaniami mam jednego partnera i to slubnego. On powiada, że ja tyż jedyna........

 

to na co mi szkodzi prezerwatywa? :D

 

 

Na kręgosłup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

moralny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...