Ocieplenie skosów plus murłaty

[monika_l]

Witam wszystkich!

W moim domu zostało sknocone wszystko od piwnicy po dach.

Jesienią /po raz trzeci/ nasza uwaga skupia się na dachu właśnie.

 

Szron topnieje w miejscach, gdzie są krokwie. Przy murłacie i w gniazdkach szaleje wiatr.

 

Czy wyklejenie sufitu k-g 10cm styropianu będzie dobrym rozwiązaniem?

Boję się, że płyta umieszczona pomiędzy welną z folią paroszczelną, a płatami styropianu będzie gnić /pleśnieć, wilgotnieć?/.

 

Widziałam na tym forum podobny temat, ale koleżanka chciała nakleić 2cm, nie aż 10cm.

[Andrzej Wilhelmi]

Będzie to bardzo złe rozwišzanie. Masz mostki na krokwiach i trudno. Pozdrawiam.

[Graczyk]

Klejenie styro od spodu płyt to moim zdaniem beznadziejny pomysł. Nigdy nie uzyska się płaszczyzny paroodpornej w 100% i wszędzie tam gdzie jak pisałeś wieje wiatr para będzie się wykraplać. Za jakiś czas na 100% będziesz mieszkać z pleśnią a na grzyby to nie do lasu a na poddasze będziesz chodził.

Najlepiej choć to spory koszti masa roboty zwal te płyty G-K, zwal folie i uzupełnij wełnę w poprzek krokwi. Mogę się założyć że tego nie zrobili wykonawcy.

Swoją drogą to zastanawia mnie dlaczego dopiero teraz interesujesz się tematem a nie latem no i skoro miałeś takie objawy od początku to dlaczego nie zgłosiłeś reklamacji.

[monika_l]

Oni po pierwszej zimie pruli wszystkie sufity i robili raz jeszcze - wtedy okazało się, że pierwotnie miejscami wcale nie dali ocieplenia.

 

Później skupiłam się na piwnicy, która na wiosnę zalała się wodą.

Następnie zarwała się podłoga w jadalni.

Dom został wybudowany z tzw. "kupki". Prucie od nowa k-g na piętrze, w zamieszkałym domu, to nie taka banalna rzecz...

[Heath]

Oni po pierwszej zimie pruli wszystkie sufity i robili raz jeszcze - wtedy okazało się, że pierwotnie miejscami wcale nie dali ocieplenia.

 

Później skupiłam się na piwnicy, która na wiosnę zalała się wodą.

Następnie zarwała się podłoga w jadalni.

Dom został wybudowany z tzw. "kupki". Prucie od nowa k-g na piętrze, w zamieszkałym domu, to nie taka banalna rzecz...

 

Aż się włos jeży na głowie...

 

Tą wełnę co nie wepchnęli między krokwie to pewnie opchneli gdzie indziej

 

Obawiam się że jednak czekają Cię drastyczne posunięcia. na twoim miejscu nieżałowałbym kasy na dobrego inspektora nadzoru żeby sprawdzić jakie jeszcze niespodzianki mogą Cię czekać i poprawiać póki nie za poźno..

[monika_l]

Sufity rozwalimy raz jeszcze na wiosnę. Jak o tym myślę, to boli mnie brzuch. Raz jeszcze kurze, brudy i gładzie... Porażka normalnie!

[Andrzej Wilhelmi]

To nie porażka to nauczka, może też dla innych. BšdŸ dobrej myœli, wszystko da się poprawić. Pozdrawiam.