świercz1719500624 04.07.2007 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 no druga połowa jeszcze golusieńka, ale do zimy kupa czasu - spokojnie - dasz radę. te ale ta facelia mnie rozwaliła - extra to wygląda! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 04.07.2007 08:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2007 te ale ta facelia mnie rozwaliła - extra to wygląda! Lada dzień zginie smiercią tragiczną z rąk, czy raczej silnika, kosy spalinowej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakrzewianka 05.07.2007 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2007 a ja myślę, że okna są bardzo OK. Dach ma odcień zimny, a ramy okien bardzo ciepły - gdyby były większe, to myślę, że trudniej byłoby je zharmonizować z elewacją. Chyba, że też by miały chłodne ramy. Myślę, że pomysł na gołębi kolor jest super. Nie wiem tylko, czy nie warto by coś jeszcze dodać - np. 2 odcienie albo jakiś dodatek. Można też np. później rozładować ten kolor zielenią... Niestety, z kolorami tak jest, że trzeba trochę porysować, aby zdecydować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 05.07.2007 07:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2007 a ja myślę, że okna są bardzo OK. Dach ma odcień zimny, a ramy okien bardzo ciepły - gdyby były większe, to myślę, że trudniej byłoby je zharmonizować z elewacją. Chyba, że też by miały chłodne ramy. Myślę, że pomysł na gołębi kolor jest super. Nie wiem tylko, czy nie warto by coś jeszcze dodać - np. 2 odcienie albo jakiś dodatek. Można też np. później rozładować ten kolor zielenią... Niestety, z kolorami tak jest, że trzeba trochę porysować, aby zdecydować My myśleliśmy, żeby część szczytową wydzielić od pozostałej części bocznej ściany. Zrobić to tym samym kolorem, tylko zmieniając odcień. Gdzieś tam w dzienniku mam wstawiony przykładowy rysunek. Generalnie jako facet w kolorach mocny nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakrzewianka 24.07.2007 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Marzin na prawdę nieźle wyszły te posadzki! bardzo proszę o namiar na firmę. A jakie tynki robisz? pozdrawiam jak zawsze kibicująca Zakrzewianka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 24.07.2007 07:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 Zakrzewianka - już myślałem, że nikt tu nie zajrzy. Straciłem motywację do pisania dziennika. http://www.cosgan.de/images/midi/konfus/a040.gif Marzin na prawdę nieźle wyszły te posadzki! Dzięki, dzięki, ale znalazłem dwa takie małe babolki. W sumie nie mające większego znaczenia. bardzo proszę o namiar na firmę. Poszło! A jakie tynki robisz? Takie same jak lidka78. Nie są to cementowo-wapienne, tylko gipsowo coś tam... Jak chcesz to wstawię fotę jak wyglądają, bo byłem oglądać jak to wyszło u lidki pozdrawiam jak zawsze Dziękuję, ja też pozdrawiam. kibicująca Zakrzewianka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakrzewianka 24.07.2007 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 A dlaczego najpierw posadzki, apotem tynki? Masz jakiś pomysła na ochronienie tychże przed zachlapaniem? i jeszcze jedno: jakie to babole? (może będę przynajmniej w tych elementach czujna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 24.07.2007 22:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 A dlaczego najpierw posadzki, apotem tynki? Masz jakiś pomysła na ochronienie tychże przed zachlapaniem? Najpierw posadzk, bo w kilku pomieszczeniach mam podłogówkę i te rury leżały cały czas odkryte. Najgorzej było w przedsionku, gdzie każdy wchodzący i wychodzący demolował ułożoną podłogówkę. Bałem się uszkodzenia i rozszczelnienia. Przy nakładaniu tynków posadzki zabezpieczę plandekami, taki mi jak w np w tirach, a jak ich nie starczy, to grubą folią budowlaną. i jeszcze jedno: jakie to babole? (może będę przynajmniej w tych elementach czujna) Drobiazgi. Instalacja lektryczna też układana była na podłodze i w kilku miejscach (dosłownie 2-3) posadzkarze nie docisnęli kabli do muru i zalali betonem. Ale to pikuś! Jutro zrobię fotkę, gdzie najgorzej im wyszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 25.07.2007 06:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marzinie u mnie też kolejność posadzki/tynk. ta samo były już inastalacje. Przykrywali sami fachowcy nawet dość starannie folią budowlaną. Większych strat nie zanotowałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 25.07.2007 06:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marzinie u mnie też kolejność posadzki/tynk. ta samo były już inastalacje. Przykrywali sami fachowcy nawet dość starannie folią budowlaną. Większych strat nie zanotowałam O! Dzięki za info. Bo wszyscy mówią że mam złą kolejność, ale taka była najbardziej logiczna. Wciornastek, robicie juz płytki na podłogach i ścianach? Ciekaw jestem ile czasu czekaliście po - wylaniu posadzek - zrobieniu tynków. Facet od tynków powiedział mi, że muszę czekać min miesiąc. Coś długawo. Na ścianach mam BK który pije wode jak szalony no i widzę jak schną posadzki. U góry już jak pieprz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakrzewianka 25.07.2007 06:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marzinlogiczne, jeśli najpierw masz podłogówkę. Z resztą każda instalacja zadeptana była by do niczego.Ja myślę, żeby najpierw mimo wszystko zrobić tynki - po elektryce oczywiście - a potem podłogówkę i wodę. Po konsultacjach uznaliśmy, że straty będą minimalne (ewentualne "dochlapanie" tynku i tak pójdzie np. pod płytkami w łazience lub Geberitem)Dodam, że na razie robimy tylko parter, a kanalizację już mamy ułożoną. Co myślisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 25.07.2007 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marzinie u mnie też kolejność posadzki/tynk. ta samo były już inastalacje. Przykrywali sami fachowcy nawet dość starannie folią budowlaną. Większych strat nie zanotowałam O! Dzięki za info. Bo wszyscy mówią że mam złą kolejność, ale taka była najbardziej logiczna. Wciornastek, robicie juz płytki na podłogach i ścianach? Ciekaw jestem ile czasu czekaliście po - wylaniu posadzek - zrobieniu tynków. Facet od tynków powiedział mi, że muszę czekać min miesiąc. Coś długawo. Na ścianach mam BK który pije wode jak szalony no i widzę jak schną posadzki. U góry już jak pieprz! Teraz robią się gladzie. Wg. naszego kierbuda po tynkach przerwa 3-4 tyg i gładzie. Potem można już płytki. Ponieważ u mnie 1,5 miesiąca robili ręczne tynki wewnętrzne i zewnętrzne więc nie ma przestoju i tak mniej więcej wyszła ta przerwa. Z parkietem to inna sprawa bo tu trzeba obadać wilgotność podłoża. Ja mam inny problem chce żeby parkiet zlicował się z płytkami jak u Reziego więc będzie troszku znowu odwrotnie. Najpierw klejenie parkietu (bez cylkinowania) a potem płytki. Pod płytki można dodać kleju ciut więcej ciut mniej. Do takiego rozwiązania w pomieszczeniach gdzie mają być płytki wylewka zostało zrobiona o mały 1 cm wyżej. Parkiet ma 22 mm płytka po położeniu średnio 12 mm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 25.07.2007 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Marzin logiczne, jeśli najpierw masz podłogówkę. Z resztą każda instalacja zadeptana była by do niczego. Ja myślę, żeby najpierw mimo wszystko zrobić tynki - po elektryce oczywiście - a potem podłogówkę i wodę. Po konsultacjach uznaliśmy, że straty będą minimalne (ewentualne "dochlapanie" tynku i tak pójdzie np. pod płytkami w łazience lub Geberitem) Dodam, że na razie robimy tylko parter, a kanalizację już mamy ułożoną. Co myślisz? Wiesz, jak zobaczyłem jaką rozpierduchę trzeba robić przy CO, to chyba szkoda by było, gdyby wcześniej były położone tynki. Tak mi się wydaje. Posadzki bardzo łatwo można zabezpieczyć. No ale tzw zasady mówią, że posadzki pierwsze. Weź tu bądź mądry. Trzeba chyba samemu zdecydować biorąc pod uwage rózne czynniki. Teraz robią się gladzie. Wg. naszego kierbuda po tynkach przerwa 3-4 tyg i gładzie. Potem można już płytki. Ponieważ u mnie 1,5 miesiąca robili ręczne tynki wewnętrzne i zewnętrzne więc nie ma przestoju i tak mniej więcej wyszła ta przerwa. Z parkietem to inna sprawa bo tu trzeba obadać wilgotność podłoża. Ja mam inny problem chce żeby parkiet zlicował się z płytkami jak u Reziego więc będzie troszku znowu odwrotnie. Najpierw klejenie parkietu (bez cylkinowania) a potem płytki. Pod płytki można dodać kleju ciut więcej ciut mniej. Do takiego rozwiązania w pomieszczeniach gdzie mają być płytki wylewka zostało zrobiona o mały 1 cm wyżej. Parkiet ma 22 mm płytka po położeniu średnio 12 mm. My też chcemy takie samo rozwiazanie. Panele (czy parkiet) na tym samym poziomie co płytki w kuchni. Tylko jeszcze się nad tym nie zastanawiałem jak to rozwiązać. Widzę, że żeby zgubić różnicę poziomów, tak jak piszesz tzreba będzie podnieść poziom podłogi pod kafelkami. Ale to chyba nie problem, są teraz różne masy samopoziomujące. U Ciebie pomyśleliście o tym wcześniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 25.07.2007 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Widzę, że żeby zgubić różnicę poziomów, tak jak piszesz tzreba będzie podnieść poziom podłogi pod kafelkami. Ale to chyba nie problem, są teraz różne masy samopoziomujące. U Ciebie pomyśleliście o tym wcześniej. Pomyśleliśmy wcześniej bo jak nawet nie myślałam o niczym innym niż parkiet - deska to deska basta, a panele niezależnie czy barllinek czy nie to hmmm... no nie mam do nich przekonania . Parkiet zresztą kupiłam w bardzo dobrej cenie (22 zł m kw). Nawet jak do tego dołoże cenę za ułożenie i chemię to i tak bęzie w cenie np. barlinka. Co do róznicy poziomów i do mas samopoziomujących - owszem można ale są one droższe niż cement i piasek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zakrzewianka 25.07.2007 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 No właśnie. Problem z tymi tynkami a kafelki - drewno: rozwiązaniem są jeszcze deski na legarach, które można dopasować do poziomu podłogi bardzo dokładnie. Małż jest drewmistrzem (kiedyś robił schody) więc dużo z tego drewna chcemy zrobić sami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 25.07.2007 09:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 Pomyśleliśmy wcześniej bo jak nawet nie myślałam o niczym innym niż parkiet - deska to deska basta, a panele niezależnie czy barllinek czy nie to hmmm... no nie mam do nich przekonania . Ja też! Parkiet zresztą kupiłam w bardzo dobrej cenie (22 zł m kw). Cały czas pamiętam o tej cenie. Kto wie czy się nie zgłoszę. Nawet jak do tego dołoże cenę za ułożenie i chemię to i tak bęzie w cenie np. barlinka. Jestem tego samego zdania. Co do róznicy poziomów i do mas samopoziomujących - owszem można ale są one droższe niż cement i piasek Sie zobaczy co trzeba bedzie zrobic. Na razie mija najbardziej interesujący mnie etap budowy. Wykończeniówkę mam troszkę w nosie. Nawet nie chce mi się patrzec jakie Magda wybrała meble do kuchni. Jedyne, na co zwracam uwagę, to czy aby nas to nie zrujnuje. Nastąpiło zmęczenie i przesilenie. Chciałbym już tam mieszkać jak cholera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 25.07.2007 09:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 No właśnie. Problem z tymi tynkami a kafelki - drewno: rozwiązaniem są jeszcze deski na legarach, które można dopasować do poziomu podłogi bardzo dokładnie. Wiem, wiem, tylko trzeba mieć sezonowane deski. No i małża drewmistrza Małż jest drewmistrzem (kiedyś robił schody) więc dużo z tego drewna chcemy zrobić sami. Fajnie. Zazdroszczę! Uwielbiam drewno w domu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 25.07.2007 20:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lipca 2007 i jeszcze jedno: jakie to babole? (może będę przynajmniej w tych elementach czujna) A o takie: http://www.directupload.net/images/070725/temp/O69S8sKb.jpg http://www.directupload.net/images/070725/temp/E5pabRdx.jpg Przewód sobie leży na wierzchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 27.07.2007 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 Cóż to koty robią bee a fuj. Coś mi nie gra koty raczej czyścichy i dom to dla nich dom nawet dla tych wsiowych i wychodzą za potrzebą na dwór. Zobacz czy to czasem nie jaka łaska abo inna łasica. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzin 27.07.2007 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2007 Cóż to koty robią bee a fuj. Coś mi nie gra koty raczej czyścichy i dom to dla nich dom nawet dla tych wsiowych i wychodzą za potrzebą na dwór. Zobacz czy to czasem nie jaka łaska abo inna łasica. Wczoraj zrobiłem dochodzenie i drogą dedukcji drogi Watsonie dszedłem do wniosku, że to jednak nie kociambry. Za małe kupy! Ale i tak nie bardzo wiem, jak inne zwierztątka mogłyby wejść .... A koty a rczej jakiś kocur upatrzył sobie moje okno tarasowe i uparcie zaznacza że to jego okno. Są jakieś środki chmiczne, żeby zaznaczyć, że to moje miejsce? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.