ula1719501037 13.11.2006 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 Mieszkamy w Inowrocławiu, domek stanie w Złotnikach Kujawskich. ps. kupiłam szpadel, jutro jadę sprawdzić, co mam pod humusem pozdrowionka.ula. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 13.11.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 ps. Boję się jednego, mieszkania u teściów.... więc mokre tynki? phi... u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosiek 13.11.2006 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 ps. Boję się jednego, mieszkania u teściów.... więc mokre tynki? phi... u. Wszystko jest do przeżycia i mieszkanie u teściów i mokre tynki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 13.11.2006 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 W sumie szpadel mam.... u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Staszek budowniczy 13.11.2006 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 szpadel i siekiera- to moje 1 zakupy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
el-ka 13.11.2006 23:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 W sumie i tak, jeśli nie budujesz mając kupę kasy przez tzw. inwestora zastępczego, to pod koniec praktycznie mieszkasz na budowie ,więc co to za problem po prostu nazwać to głośno. Poza tym jak sprzedasz mieszkanie i dopadnie Cię termin opuszczenia, to nie ma wyjścia. Ale to nie jest najgorsze, trochę survival, trochę harcerstwo - ja do tej pory najfajniej wspominam imprezy w tym czasie, nawet goście twierdzili, że potem to już nigdy nie było tak fajnie ! Mam najwięcej wspomnień i zdjęć Oczywiście dużo utrudnień, ale też luz i bez przymusu, że wszystko musi być tak ślicznie i dopięte na ostani guzik, bo to przecież jeszcze budowa! Ma się poczucie prawdziwego uczestniczenia w tworzeniu domu, więcej można samemu dopilnować, a nie tylko wprowadzić się jak do hotelu na gotowe - z torebeczką i postawić perfumy w łazience. Może natomiast być trudno, a nawet niebezpiecznie z dzieckiem, malutkim (chemia budowlana, pył, wilgoć) oraz większym (wypadki). Tu raczej odradzam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 13.11.2006 23:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 My mamy odbiór częściowy, więc mieszkamy legalnie, nawet jesteśmy zameldowani. A w środku zero podłóg, zero płytek, nieobudowany wkład kominkowy, brak okien na nieocieplonym poddaszu, minimalne ilości drzwi wewnętrznych, tylko tam gdzie niezbędne. Zresztą zajrzyj do mojego dziennika. Zobaczysz jak sie mieszka i wykańcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 13.11.2006 23:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 Ja dodam tylko, fajnie jest spać na styropianie w zimie, w nieogrzewanych pomieszczeniach, sorki okna były i to energooszczędne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 14.11.2006 11:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Ja też tak chcę! Ale dopiero na wiosnę. Przed zimą zamykam budynek, ocieplam (poddasza nie), zimą tynki (bedziemy trochę grzać), instalacje, i mam nadzieję, że do maja się wyrobimy z przeprowadzką. Będzie po harcersku , ale przynajmniej na własnym. I już się nie mogę doczekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.11.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 My popilnować budowy przybylismy już na kulturalnych zasadach - były podłogi, łazienki (bez zabudów i mebelków), nie było schodów w sypialni (i to było groźne - dzieciaki kilka razy spadły, na szczęście niedaleko ), drzwi wewnętrznych (bardzo fajne, jak chce się skorzystać z łazienki, a tu stolarze siedzą 2m dalej ), na samym początku nie było gazu i co za tym idzie ciepłej wody. Schody - beton industrialny, kominek stał luzem, spaliśmy na materacu 9kilka zestawionych, dzieciaki później trudno było do swoich pokoików porozganiać ). internet i "biuro" było na strychu Teraz nam zostało tylko oświetlenie budowlane i przywiezienie stołu ze sklepu i zabudowy. Budowy pilnujemy 2 miesiące. W międzyczasie prawie zrobilismy ogrodzenie (tu akurat wykonawcy bardzo powolni są). Aha - budowy pilnował też miesięczny Piotruś Fajne czasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 14.11.2006 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Fajnie masz! rozmarzyłam się....u. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.11.2006 11:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 nie było schodów w sypialni (i to było groźne - dzieciaki kilka razy spadły, na szczęście niedaleko ), drzwi wewnętrznych (bardzo fajne, jak chce się skorzystać z łazienki, a tu stolarze siedzą 2m dalej ) My mieliśmy zasłónke w drzwiach do łazienki na kołku rozporowym zawieszoną. na samym początku nie było gazu i co za tym idzie ciepłej wody. Też tak mieliśmy. Kupiliśmy termę elektryczną i powiesiliśmy nad rozdzielaczem i podłączyliśmy. Korzystaliśmy z niej chyba z pół roku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.11.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 nie było schodów w sypialni (i to było groźne - dzieciaki kilka razy spadły, na szczęście niedaleko ), drzwi wewnętrznych (bardzo fajne, jak chce się skorzystać z łazienki, a tu stolarze siedzą 2m dalej ) My mieliśmy zasłónke w drzwiach do łazienki na kołku rozporowym zawieszoną. na samym początku nie było gazu i co za tym idzie ciepłej wody. Też tak mieliśmy. Kupiliśmy termę elektryczną i powiesiliśmy nad rozdzielaczem i podłączyliśmy. Korzystaliśmy z niej chyba z pół roku. U nas też tak było. Ale sama wiesz, że zasłonka to słabe zabezpieczenie Do bojlera też mieliśmy grzałkę (przez pierwsze 3 dni pełny hard core - grzanie wody w garnkach na kapiel). Później hydraulik pozyczył nam grzałkę, działała 2 tygodnie i już się zakamieniła - musieliśmy ustrojstwo nabyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.11.2006 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 U nas też tak było. Ale sama wiesz, że zasłonka to słabe zabezpieczenie No tak do tego potrzebna jest pewna samodyscyplina i kultura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.11.2006 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 U nas też tak było. Ale sama wiesz, że zasłonka to słabe zabezpieczenie No tak do tego potrzebna jest pewna samodyscyplina i kultura Mozna się nawet przyzwyczaić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
merit 14.11.2006 16:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 pomyślałam, że chyba wygłupiłam się z tym postem i chyba jestem jakimś dziwnym wyjątkiem , który nie ma tyle kasy, żeby wprowadzić się na gotowe. Chyba nie ma podobnych mi wyjątków. Wcale nie jesteś dziwnym wyjątkiem ,a brak kasy nie powinien być powodem żadnego wstydu. Kilka lat temu ,po sprzedaniu mieszkania ,MUSIAŁAM wprowadzić się -dosłownie - na plac budowy .Mieszkaliśmy na piętrze ,a na parterze trwała wykończeniówka .Chłopy szlifowali regipsy ,a ja miałam gips wszędzie! Wcześniej jak robili wylewki wchodziliśmy po drabinie przez balkon na piętrze.Przez rok , w salonie , miałam goły beton pod nogami .Przez dwa lata jeszcze się urządzaliśmy i nie było to bynajmniej zbyt przyjemne ,ale cóż -jak się nie ma co się lubi ,to się lubi co się ma. I choć już tego domu nie mam , do dziś jeszcze wspominamy wszystkie zabawne sytuacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosiek 15.11.2006 06:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 SUPER!!!! Piszcie więcej, bardzo to podbudowuje. Z tego co piszecie, to ja mam i tak super warunki, bo mam podłogi na parterze zrobione , a schody na piętro mam zagrodzone bokami od łóżeczka dziecięcego - zarwało się pod moim synkiem , mam gorącą wodę i od niedawna telewizja działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 15.11.2006 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 SUPER!!!! Piszcie więcej, bardzo to podbudowuje. Z tego co piszecie, to ja mam i tak super warunki, bo mam podłogi na parterze zrobione , a schody na piętro mam zagrodzone bokami od łóżeczka dziecięcego - zarwało się pod moim synkiem , mam gorącą wodę i od niedawna telewizja działa wywal telewizor będzie więcej czasu na rozmowę i zabawę właśnie. Będziesz miała co wspominać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 15.11.2006 08:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Jutro ubiega termin kontroli nadzoru budowlanego czyli od środy legalnie. Nadzór Budowlany nie przyszedł czyli mieszkam już całkowicie legalnie i w miarę prac wykończeniowych coraz mniej na budowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.11.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Budujemy nasz domek od 4 lat. Są okna, prąd, tynki. W tym roku postanowiliśmy pomieszkać w nim podczas urlopu. Same uroki: spaliśmy na styropianie pod wylewki, dosłownie twardy jak diabli. Dzięki niezatkanej dziurze pod drzwiami balkonowymi codziennie rano na "łóżku" mieliśmy conajmniej dwa koty od sąsiada. Przez pierwszy tydzień nie mogłem się przyzwyczaić do odgłosów budynku, coś w nocy stukało, szurało, koty urządzały sobie polowanie. Toaleta poranna: raz udało mi się żonę spławić w beczce pod rynną, ale tylko częściowo, bo nie projektują szerszych beczek . Telewizja: owszem była, ale po 3 dniach zdechła, a właściwie odbiornik produkcji radzieckiej. Kolega-elektryk, podczas "odbioru" szafki z zabezpieczeniami chciał go wywalić przez balkon, ja stwierdziłem, że wystrzelimy go w pierwszego w nowym domku Sylwestra. Sprawa ostatnia: jak się tylko wprowadzę, kupuję teleskop. Dawno już takiego nocnego nieba nie widziałem. chrom`ek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.