Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam

Nie mogłam trafić na moje dylematy, więć proszę wypowiedzieć się na kilka pytań.

 

1. Czy można pod koniec listopada robić wylewki z założeniem ,że wieczorem będzie dokładane do kominka z rozprowadzeniem poprowadzonym kanałami w wylewce, czy to nie przemarznie i czy temperatura w kanałach nie zaszkodzi wylewką. Dom 150 m kominek 16 kw

 

2. Czy nie pękają wam płyty kartonowe na sufitach, gdy chodzicie po strychu. Podłoga na strychu będzie z płyt OSB między jętkami i krokwiami wełna 18 + 5 .

 

3. Jak poradziliscie sobie z wniesieniem wkładu kominkowego 190 kg, mój przyjedzie ze sklepu internetowego i dostarczy go kurier, zastanawiam się jak go wnieść nie można podjechać do okna tarasowego przy salonie.

 

4. Kto ma na podłodze gres polerowany i jak on sprawuje się w użytkowaniu, czy widać wszystkie ślady?, czy się rysuje, czy jest na nim ślisko?

 

Dziekuję za wszystkie informacje

pozdrawiam :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/
Udostępnij na innych stronach

1. Czy można pod koniec listopada robić wylewki z założeniem ,że wieczorem będzie dokładane do kominka z rozprowadzeniem poprowadzonym kanałami w wylewce, czy to nie przemarznie i czy temperatura w kanałach nie zaszkodzi wylewką. Dom 150 m kominek 16 kw

Można, ja robiłem nawet w lutym. Raczej kominkiem bym nie grzał przez pierwsze 7-10 dni. Wtedy beton osiąga ok. 70% swojej wytrzymałości potem nie powinno być problemów. Oczywiście bez większego hajcowania.

 

2. Czy nie pękają wam płyty kartonowe na sufitach, gdy chodzicie po strychu. Podłoga na strychu będzie z płyt OSB między jętkami i krokwiami wełna 18 + 5 .

Nie z tego powodu, ale pęknąć zawsze pęknie.

 

3. Jak poradziliscie sobie z wniesieniem wkładu kominkowego 190 kg, mój przyjedzie ze sklepu internetowego i dostarczy go kurier, zastanawiam się jak go wnieść nie można podjechać do okna tarasowego przy salonie.

Droga dowolna, byle wygodna i pięciu chłopa. Najpierw, jednak wykręcić to co da się odłączyć od wkładu - będzie lżej.

 

4. Kto ma na podłodze gres polerowany i jak on sprawuje się w użytkowaniu, czy widać wszystkie ślady?, czy się rysuje, czy jest na nim ślisko?

Nie mam, ale chodziłem po takowym i jest ślisko i widać ślady. Natomiast jest idealny jeśli chodzi o zmywanie - szybko i bezproblemowo.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452321
Udostępnij na innych stronach

witam

 

ad 2

nie pękają, zawieszone na wieszakach nie ma prawa pękać

 

ad 3

dwóch silnych mężczyzn i nie ma problemu - przetestowane :)

oczywiście po tym jak wkład był już położony dźwigiem na ziemi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452329
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie, podczas robienia wylewk nie można grzać kominkiem.

Abstrachując pamiętaj o dobym zaizolowaniu kanałów wełną.

Płyty kartonowe ZAWSZE pękają mniej lub więcej, dlatego mam strop wylewany.

Wkład kurier po przywiezieniu wwiózł nam do salonu takim sprytnym trzykołowym wózkiem - może Twój bedzie go miał. Jak nie to na palete go i 4 chłopa spokojnie go wtaszczy.

Na podłodze mam gres polerowany i był to jeden z moich najgorszych błędów. Każda plamka widoczna, jazda na szmatkach, dzieci = tragedia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452331
Udostępnij na innych stronach

U mnie wkład kominkowy został zrzucony z cieżarówki przy drzwiach tarasowych. Następnego dnia miala pracować koparka więc poprosiłem by operator przywiózł ze sobą również zmienianą końcówkę - widlak. Facet wypłaszczył maksymalnie ramię kopary i włożył mi paletę z kominkiem 5m wgłąb salonu. Operacja wymagała dużej precyzji i przyznam że momentami miałem w oczach Hiroszimę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452356
Udostępnij na innych stronach

dwóch silnych mężczyzn i nie ma problemu - przetestowane :)

oczywiście po tym jak wkład był już położony dźwigiem na ziemi.

Ale tam u Was są silne chłopy :wink: . Moja Tarnava 18kW waży 240kg może nie super ciężar ale niewygodny. Przywiozłem ją przyczepką na taras pod salonem. Kombinowaliśmy różne dźwignie, podciągi itp. Rozwiązanie było proste. Z przyczepki wraz z paletą wkład został zsunięty na dwie dechy i na nich jak na saniach przesunięty pod miejsce docelowe. Tam czekał na wkład postument na który na 1,2,3 wyrwało go czterech osiłków.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452399
Udostępnij na innych stronach

Mimo że jest chłodno na dworze w budynku aż tak szybko się wychładzało nie będzie.

Nie ryzykowałbym palenia w kominku przez pierwsze dni. Przynajmniej tydzień - wtedy beton

dostaje ok 70% wytrzymałości. Potem delikatne przepalanie na maksymalnie skręconym

wkładzie. Jak rozpalisz i skręcisz - ciepełko będzie całą noc.

 

Co do przenoszenia wkładu. U siebie wkład o wadze 190 kg wstawiałem na piętro :o .

Była niezła jazda na linie i przy pomocy podnośnika :). Wewnatrz postawiłem go na palecie

którą potem turlałem na klockach drewnianych (kawałki stempli) niczym dawni budowniczowie

piramid ;) . Dało radę w 2 osoby. Podniesienie wkładu na stojak realizowałem przy pomocy

ręcznej wyciagarki. A mój kolega stawiał wkład wykorzystując dzwig z warsztatu samochodowego

- taki do wyjmowania silnika z auta.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452414
Udostępnij na innych stronach

Ad 2.

Pękają jak chodzę po strychu, to chyba taka technologia że zawsze gdzieś pęknie a mam podwieszony na wieszakach podwójny ruszt zrobiony wg wszelkich zaleceń producentów płyt i forumowiczów.

Ad 3.

Był problem ze zdjęciem z samochodu ale znajomy ma widłak a potem dowieżli mi samochodem z platformą załadunkową pod garaż a potem 4 chłopa i do salonu ale nogi wchodziły tam gdzie plecy tracą swą szlachetną nazwę. Ale poczytaj jak to robił Rydzu on pobił wszystkich swoją technologią.

 

Ad. 4

Mam gres polerowany z firmy Nowa Gala widać większość śladów, jak jest mokry to jest ślisko ale się nie rysuje, wczoraj teściowie przywieżli mojej córce nowe sanki i próba była na gresie i jest OK. Przynajmniej tak mi się wydaje

 

Co do pierwszegoo nie mam zdania

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452449
Udostępnij na innych stronach

Ale tam u Was są silne chłopy :wink: . Moja Tarnava 18kW waży 240kg może nie super ciężar ale niewygodny.

 

raczej bystre niż tylko silne 8) . Dwucalowa rura stalowa i pasy takie jak pasy bezpieczeństwa w samochodzie i dwustu kilowy wkład został przeniesiony i ustawiony bez problemów. Jak byśmy chcieli łapać go bezpośrednio rękoma, to faktycznie potrzeba by było więcej osób.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1452611
Udostępnij na innych stronach

Gresu poleru nie radzę, plami się tłuszczem i barwnikami - nawet typu kawa, herbata, wino, ponieważ w toku polerowania otwierają się mikropory. Pomaga impregnacja, ale trzeba ponawiać. Myje się niby dobrze, ale po światło widać mazaje po mopie, trzeba polerować na sucho. Śliski jak szlag, zwłaszcza w hallu jw zimie jak ktoś wniesie śnieg na butach - to można glebnąć zdrowo. Mnie się też nie za bardzo podoba - taki bankowo-marketowy glamour. Nadaje się raczej do nowoczesnych "formalnych" wnętrz i duży metraż.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1453803
Udostępnij na innych stronach

Zrezygnowałam z gresu polerowanego po tym jak na kupionych na próbę dwóch płytkach zostały plamy z malin - wżarły się do płytki i nie można ich było usunąć.

Pyt 1 - jak sądzę masz już okna i tynki, więc nie powinnaś się obawiać tego że wylewki zamarzną.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1453868
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o wylewki to po ich wylaniu nakryj je folią np. malarską. proces wiazania cementu jest reakcją egzotermiczną tz. że wydziela się ciepło. Nie grzej tym bardziej że zimy nie widać (-10 st.). Co kilka dni polej (zroś) wylewki wodą pod folią i tak przez conajmniej 2 - 3 tygodnie. jeżeli Ci wylewki popękają to się nie przejmuj bo to prawie normalne szczególnie przy większych powierzchniach. Jeżeli zaczniesz wcześnie grzać to popękają ci napewno.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1453891
Udostępnij na innych stronach

Mój gres był wielokrotnie testowany przez moją córkę różnego rodzaju napojami i jedzeniem i nie zostały plamy,jedyną plamą która troche mnie zmartwiła to był jakiś atrament wylany z pisaka typu marker, ale traktowałem to przez kilka godzin szmatką nasączona spirytusem ( takie gaziki jak się wykorzystuje przed robieniem zastrzyków) i wszystko zeszło.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/65869-do-tych-kt%C3%B3rzy-ju%C5%BC-mieszkaj%C4%85/#findComment-1453956
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...