jea 14.11.2006 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 No ale jeśli gdera: "a nie mówiłam" to chyba rację miała, no nie? a może tylko jej się zdawało, że rację miała...ja z błędu nie wyprowadzam, bo wtedy dopiero by się zaczęło Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455366 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.11.2006 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 z pewną dozą nieśmiałości, chciałem wam przekazać pewną prawdę, partner może wszystko zjeść, ale nie musi wszystkiego wiedzieć, i działa to, w obydwie strony Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455392 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.11.2006 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 z pewną dozą nieśmiałości, chciałem wam przekazać pewną prawdę, partner może wszystko zjeść, ale nie musi wszystkiego wiedzieć, i działa to, w obydwie strony To nie jest prawda, tylko Twoje pobożne zyczenie... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455418 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.11.2006 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 JoShi, wstydzę się masz rację, to działa w jedną stronę, żona może wszystko zjeść ale nie musi wszystkiego wiedzieć, co jej przykładowo da, że będzie wiedziała o moich kłopotach w których i tak nie będzie mogła mi pomóć, a jeszcze dodatkowo będzie się gryzła jak każda zresztą kobieta, lepiej dla niej i dla mnie jak nie będzie wiedziała Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455480 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.11.2006 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 ] lepiej dla niej i dla mnie jak nie będzie wiedziała Ni prosze... Nastepny, który wie lepiej czego potrzebuje kobieta... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455560 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.11.2006 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 ] lepiej dla niej i dla mnie jak nie będzie wiedziała Ni prosze... Nastepny, który wie lepiej czego potrzebuje kobieta... widzisz, ja wiem jaką mam kobietę, i naprawdę w przypadku kłopotów, gdy i tak nie będzie mogła pomóc, to po co ma się jeszcze ona dodatkowo gryźć, bo ja kochający monż jezdem Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455582 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.11.2006 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Jeśli ona nie chce byś informowana to nie widze problemu. W przeciwnym razie to może nie jesteś kochający monż tylko kolejny facet, który niczego tak niepragnie jak świętego spokoju z dala od własnej zony ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455599 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.11.2006 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 dlaczego mnie tak źle oceniasz? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455607 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.11.2006 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Paulka - ee tam - zaraz emocje , to tylko żywa dyskusja wieczorową porą. Smartcat sobie poszedł na tenisa i pewnie pomarzyć . Panowie, nie dbajcie o żony AŻ TAK. Albo przyznajcie, że tak naprawdę dbacie o siebie Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455629 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 14.11.2006 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 następna która wietrzy tylko podstęp Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455634 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 14.11.2006 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 następna która wietrzy tylko podstęp Teraz takie czasy, że wszystkie podstępy tropi się bez litości nijakiej Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455636 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmmad 14.11.2006 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2006 Smartcat, 1950, flaszka dla Was za walke o zasady. (To taki rodzaj wsparcia...) Smartcat, czy to prawda, ze stary kawaler to facet, ktory zmadrzal nim zdazyl sie ozenic? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1455704 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.11.2006 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat sobie poszedł na tenisa i pewnie pomarzyć . Tenis jest rodzajem medytacji, zmusza do skoncentrowania myśli tylko na piłeczce i zwyciestwie. Uczy nie poddawac się gdy przeciwnik prowadzi z duzą przewagą bo jeszcze musi wygrac ostatnia piłkę a to nie zawsze sie udaje. Trzeba umieć przyszpilić motyla do maty gdy jest okazja bo niewykorzystane okazje mszcza sie - to jest tenis, gdzie tu czas na marzenia... Panowie, nie dbajcie o żony AŻ TAK. Albo przyznajcie, że tak naprawdę dbacie o siebie Jak wychodzę na spacer z psem biorę smycz jak idę ulicami gdyz dbam zeby pies nie wpadł pod samochód, więc trzymająć psa na smyczy a przez to zmniejszam znacząco ryzyka zderzenia samochodu z psem zapewniam sobie komfort psychiczny wiec dbam o siebie mimo że pies może być niezadowolony że nie lata wolno jakby był na łace. Tak, w tym sensie dbamy o siebie gdyz oddalamy kłopoty jakie może nam sprawić pies bez kontroli lub, w relacjach międzyludzkich, kobieta-partnerka. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456180 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.11.2006 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat ma prawo mysleć tak jak myśli. Ja z pewnymi punktami sie zgadzam - też często obserwuje, że małżeństwa ze stażem są mocno przyszarzałe. Tak bywa. wiec nie ulepszajmy świata na siłe. Ale niektórym sie udaje! To prawda. Ciągle w to wierzę Czasami jak słyszę takei stanowcze opinie :"Mój mąz nigdy..." "W moim małżeństwie zawsze..." i tu same superlatywy....to myśle sobie, że ci męzowie moga być niezłymi "udawaczami". No bo LITOŚCI - któy sie przyzna żonie (choćby bardzo kochanej), że fantazjuje o młodej sekretarce albo że flirtuje z ekspedientką ze spożywczego Więc może lepiej nie wypowiadać sie za swoje drugie połówki?? POzdrawiam! widzę ze czujesz temat i mój punkt widzenia rozumiesz doskonale Zycie to taka wedrówka po górach i dolinach, nie wiadomo co bedzie za zakretem, kępą drzew, pagórkiem, nawet posługujac się mapą jestesmy zaskakiwani, zaskakuje nas kto i na jak długo sie do nas przyłaczy w wedrówce, czy to bedzie miła wedrówka..., ...jest tyle niewiadomych... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456191 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.11.2006 09:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat sobie poszedł na tenisa i pewnie pomarzyć . Tenis jest rodzajem medytacji, zmusza do skoncentrowania myśli tylko na piłeczce i zwyciestwie. Uczy nie poddawac się gdy przeciwnik prowadzi z duzą przewagą bo jeszcze musi wygrac ostatnia piłkę a to nie zawsze sie udaje. Trzeba umieć przyszpilić motyla do maty gdy jest okazja bo niewykorzystane okazje mszcza sie - to jest tenis, gdzie tu czas na marzenia... Panowie, nie dbajcie o żony AŻ TAK. Albo przyznajcie, że tak naprawdę dbacie o siebie Jak wychodzę na spacer z psem biorę smycz jak idę ulicami gdyz dbam zeby pies nie wpadł pod samochód, więc trzymająć psa na smyczy a przez to zmniejszam znacząco ryzyka zderzenia samochodu z psem zapewniam sobie komfort psychiczny wiec dbam o siebie mimo że pies może być niezadowolony że nie lata wolno jakby był na łace. Tak, w tym sensie dbamy o siebie gdyz oddalamy kłopoty jakie może nam sprawić pies bez kontroli lub, w relacjach międzyludzkich, kobieta-partnerka. Smartcat - miałam narowistego psa . Jak już się zerwał ze smyczy, nie było go ładnych parę dni, a jak już wracał, widać było po nim, że życia użył . Także bądź lepiej czujny jak czekista bo stosowana metoda lubi się mścic na stosującym.. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456220 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
smartcat 15.11.2006 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat sobie poszedł na tenisa i pewnie pomarzyć . Tenis jest rodzajem medytacji, zmusza do skoncentrowania myśli tylko na piłeczce i zwyciestwie. Uczy nie poddawac się gdy przeciwnik prowadzi z duzą przewagą bo jeszcze musi wygrac ostatnia piłkę a to nie zawsze sie udaje. Trzeba umieć przyszpilić motyla do maty gdy jest okazja bo niewykorzystane okazje mszcza sie - to jest tenis, gdzie tu czas na marzenia... Panowie, nie dbajcie o żony AŻ TAK. Albo przyznajcie, że tak naprawdę dbacie o siebie Jak wychodzę na spacer z psem biorę smycz jak idę ulicami gdyz dbam zeby pies nie wpadł pod samochód, więc trzymająć psa na smyczy a przez to zmniejszam znacząco ryzyka zderzenia samochodu z psem zapewniam sobie komfort psychiczny wiec dbam o siebie mimo że pies może być niezadowolony że nie lata wolno jakby był na łace. Tak, w tym sensie dbamy o siebie gdyz oddalamy kłopoty jakie może nam sprawić pies bez kontroli lub, w relacjach międzyludzkich, kobieta-partnerka. Smartcat - miałam narowistego psa . Jak już się zerwał ze smyczy, nie było go ładnych parę dni, a jak już wracał, widać było po nim, że życia użył . Także bądź lepiej czujny jak czekista bo stosowana metoda lubi się mścic na stosującym.. Czujność czekisty to mało, ja tam czujny jak ważka jestem Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456228 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.11.2006 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat, 1950, flaszka dla Was za walke o zasady. (To taki rodzaj wsparcia...) Smartcat, czy to prawda, ze stary kawaler to facet, ktory zmadrzal nim zdazyl sie ozenic? Whisky moja zono . Walka o zasady - łomatko p.s. - prawie każdy stary kawaler ma brudne skarpety pod poduszką Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456254 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 15.11.2006 10:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat, 1950, flaszka dla Was za walke o zasady. (To taki rodzaj wsparcia...) Smartcat, czy to prawda, ze stary kawaler to facet, ktory zmadrzal nim zdazyl sie ozenic? Whisky moja zono . Walka o zasady - łomatko p.s. - prawie każdy stary kawaler ma brudne skarpety pod poduszką Prawie ...robi wielką różnicę. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456264 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 15.11.2006 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Smartcat, 1950, flaszka dla Was za walke o zasady. (To taki rodzaj wsparcia...) Smartcat, czy to prawda, ze stary kawaler to facet, ktory zmadrzal nim zdazyl sie ozenic? Whisky moja zono . Walka o zasady - łomatko p.s. - prawie każdy stary kawaler ma brudne skarpety pod poduszką Prawie ...robi wielką różnicę. Zgoda - jak ich nie ma to jest WIELKA różnica Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456277 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gaga2 15.11.2006 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Moim zdaniem nieinformowanie współmałżonka o własnych kłopotach, tych "gryzących", jest objawem słabości charakteru - tj. brakiem odwagi by przyznać się do własnych błędów, czy niedoskonałości. Ten brak odwagi maskowany jest rzekomą dbałością o dobre samopoczucie współmałżonka...a tak naprawdę chodzi o to, by w oczach współmałżonka wyglądać na osobę dobrą, zaradną i..... bez kłopotów życiowych... tym samym zakłamuje się obraz samego siebie i kreuje się na osobę inną niż się jest w rzeczywistości.... nie najlepszy to budulec dla trwałości związku.... no i oczywiście okłamuje się dla świętego spokoju.... czyli z braku odwagi by stawić czoła słusznym czy niesłusznym pretensjom.Przykłady pokazane przez smartcat (zatajenie informacji o kłopotach finansowych czy o zdradzie) są tutaj doskonałe dla zilustrowania tej tezy:- kłopoty finansowe wywołane nietrafną decyzją inwestycyjną: niełatwo przyznać się do błędu, prawda? A przecież stan finansów jest wspólną sprawą małżeństwa. Czy ktoś pamięta tutaj wątek, który wywołał dyskusje na tym forum: dziewczyna skarżyła się, że okazało się że nie może kontynuować budowy, bo jej mąż popadł w ogromne długi a ona nic o tym nie wiedziała... wiele osób jej wtedy zarzuciło, że korzystała z pieniędzy zarabianych przez męża nie interesując się skąd się biorą i nie interesując się sytuacją finansową rodziny..... - zdrada: też niełatwo przyznać się do tego, że się wyrządziło komuś świństwo, złamało daną przysięgę.... a małżeństwo budowane na iluzjach i kłamstwie też nie ma szans na przetrwanie, i na wzajemny szacunek i miłość.... okłamywanie żony/mężą jest jedynie przedłużaniem agonii związku, niczym więcej.... Nie wiem, jak bym zareagowała na wieść o zdradzie męża, nie wiem, czy byłabym zdolna do przebaczenia czy też nie chciałabym mieć z nim więcej do czynienia... nie wiem.... ale wiem, że moje życie stałoby się koszmarem, gdybym tkwiła w związku, z którym żyje się iluzjami bo one wcześniej czy później wyjdą na wierzch.... a "dzięki" kłamstwu: jedynie marnowałabym swoje życie i szanse na normalne małżeństwo.... jak i szanse na jego uzdrowienie lub zakończenie.... zwyczajnie przedłużając w czasie moment rozwiązania problemu (bo przecież zdrada nie bierze się znikąd, zawsze jest skutkiem jakiegoś problemu istniejącego w małżeństwie..., nawet jeśli tym problemem jest brak dojrzałości jednego ze współmałżonków)..A co do wsparcia:uważam, że zawsze należy wysłuchać współmałżonka, i ew., zastanowić się nad rozwiązaniem problemu lub przygotować się tak psychicznie jak i materialnie do zniesienia konsekwencji danego problemu czy zdarzenia... jeśli to kłopoty finansowe czy z pracą: to można zastanowić się nad sytuacją, znaleźć różne rozwiązania, przedyskutować... wybrać... (np. ograniczenie wydatków, sprzedaż samochodu, zmiana miejsca zamieszkania, zmiana pracy, zmiana organizacji życia itp.) jeśli to kłopoty ze zdrowiem...tak samo: przygotować się, zastanowić nad możliwością leczenia, zorganizować czas rodziny, dostosować się do chorego i jego choroby... itp. itd...Wiem, że należy trzymać język za zębami i nie wyrywać się z " nie mówiłam" bo to tylko podgrzewa atmosferę i niczego nie rozwiązuje... lepiej powiedzieć o swoich emocjach związanych z danym problemem czy słowami jakie się usłyszało... jak i zapewnić, zgodnie z prawdą oczywiście, że dany problem nie ma wpływu na naszą akceptację współmałżonka jako takiego i na naszą miłość, a ewentualny problem dotyczy jego zachowania, postępku itp... Tam myślę, że w przypadku otrzymania informacji o zdradzie trzeba chyba też wykrzyczeć swoje emocje, poczucie zranienia i chyba chwilową niemożność zdefiniowania swoich uczuć do zdradzającego.... oczywiście to sytuacja modelowa.... człowiek jest tylko człowiekiem, i gdy emocje biorą górę trzymanie się modelowego schematu nie jest możliwe.... ale jeśli wszystko odbywa się w atmosferze szacunki i zrozumienia.... można rozwiązać wiele problemów... bez oskarżania się o to, kto jest temu winny i dlaczego… raczej zastanowić się nad rozwiązaniem problemu… top jest prawdziwe wsparcie…Od kilku dni jestem pod wrażeniem filmu ”Plac Zbawiciela” i w ramach refleksji nad tym filmem doszłam do wniosku, że sytuacja pokazana w tym filmie była tak beznadziejna bo żaden z bohaterów nie wyszedł poza własny egoizm i zabrakło w rodzinie zwyczajnej rozmowy, próby wspólnego rozwiązania problemu, zabrakło życzliwości i miłości…zabrakło właśnie tego wzajemnego wsparcia….. Pozdrawiam,Gaga2 Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/65954-pytanie-do-facet%C3%B3w-co-to-znaczy-wsparcie/page/5/#findComment-1456392 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.