Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy pies (??)


baba na budowie

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 73
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

I jeszcze dodam co do kosztow, bo tez sie to tu pojawilo.

 

Nasze trzy seterki kosztuja (jedzenie) miesiecznie okolo 500zl.

 

Stres zaczyna sie , kiedy trzeba je leczyc. Byle pierdola , tak jak dzisiejsze zapalenie gardla u gordonki Blue, zaczyna sie od 100zl. Rekordem bylo kiedys .... 3000 zl.

 

 

a to niestey juz tak jest

ja na leczenie kociska tez ostatnio wydalam kupe kasy

 

dlatego tez na pewno warto miec swiadomosc ze czasem pewna suma musi byc i juz

 

Strasznie wkurzaja mnie ogloszenia typu " przyjme za darmo yorka ( labka, owczarka itp :-? ) bo mnie nie stac na kupno (sic!!! :o ) ale bede sie nim dobrze opiekowac "

 

 

:evil: :evil: :evil: kurde!!!! :evil: jak kogos nie stac na kupno to jak u licha bedzie stac na dobra karme (nie z supermarketu) i na ewentualna opieke weterynaryjna?!?!?!? :evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam od 5 lat sznaucera miniature-pieprz i sol. Pieska kupilam z papierami od pana, ktory swoja sunie dopuszczal przez 7 lat dwa razy. Moj piesek byl ostatni sierotka z miotu, nie mial zadnych wad ale byl bardzo spokojny i zrownowazony, wiec najpierw poszly te zywe pieski.

Jak szukalam psa wlasnie tej rasy to wykonalam kilkadziesiat telefonow i zadalam setki pytan hodowca. Wybralam akurat tego pana, bo to nie ja go zasypalam pytaniami tylko on mnie. Nie zalezalo mu na pieniadzach tylko na tym aby piesek dostal sie w dobre rece. gdy pojechalismy po psiaka to maz smial sie, ze 'kupowalam tak dlugo jakbym conajmniej kupowala mercedesa". Maz zostal w aucie, a ja bylam u pana ponad 2 godziny nie majac pewnosci czy sprzeda mi pieska. Wypytywal o warunki, podejscie do zwierzat, czy chce go wystawiac i wiele innych spraw. Powiedzial mi rowniez, ze mial dzien wczesniej kupca z plikiem pieniedzy i dwojka rozbestwionych dzieciakow ale nie chcial im sprzedac pieska. Pieska kupilam, dostalam wiele wskazowek i pojechalam z mezem i synem oraz naszym pierwszym psem do domu. Pan przez kilka miesiecy dzwonil do mnie i pytal o psinke, prosil abym mu przeslala zdjecia z pozniejszych etapow jak wyglada. Ja rowniez jak mialam watpliwosci to dzwonilam do pana z pytaniami. Pan ten udzielal sie w zwiazku krynologicznym, od zawsze mial pieska w domu (zawsze jednego, bo mieszkal w bloku), zawsze to byla sunie i zawsze ja dopuszczal raz gora dwa. Ciesze sie, ze udalo mi sie kupic mojego psa od wlasnie takiej osoby.

Moj sznaucerek od malego byl spokojny, nigdy nic mi nic nie zniszczyl, wszystko moze byc na wierzchu gdy nas nie ma wlacznie z kwiatkami i kapciami na podlodze. Jest prawdziwa przylepa, za mna szaleje najbardziej. Przez pierwsze 2 lata byl strasznym niejadkiem, teraz juz je lepiej. Uwielbia spacery (mimo ze mamy podworko) i miekka kanapke, szczegolnie gdy za oknem pada. Jest to moj pierwszy pies i naprawde polecam te rase wszystkich.

Jedyny mankament to taki, ze trzeba go regularnie strzyc, a to troche kosztuje i po spacerach ciagle piore (muje) mu lapki. Co do gubienia owlosienia to nie mam w domu jego wlosow, jest trymowany. Na wystawy z nim nie jezdze, bo nie mam czasu i szkoda by bylo mi go meczyc, a by sie nadawal (tak twierdzilo kilka osob, ktore mialy te rase).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjecie mojego emilka przed strzyzeniem. Mowiac szczerze to wlasnie takiego zarosnietego go wole, bo jest wtedy co tulic. Tylko jak jest taki zarosniety to ciagle go trzeba prac.

http://preview.mmagpie101.photosite.com/~photos/tn/118_348.ts1161106058000.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name="zielonooka"

:evil: :evil: :evil: kurde!!!! :evil: jak kogos nie stac na kupno to jak u licha bedzie stac na dobra karme (nie z supermarketu) i na ewentualna opieke weterynaryjna?!?!?!? :evil: :evil: :evil:[/quote]

No właśnie dlatego mam tylko dwa psy i jednego kota. To jest bardzo silny argument mojego męża (któremu chyba tyle wystarczy). Tym bardziej, że nasza suńka jedna nie jest już najmłodsza i od jakiegoś czasu jej opieka medyczna kosztuje więcej niż reszty rodziny :(

Magpie bardzo mi się podoba podejście tego hodowcy do przyszłych właścicieli. Tak chyba właśnie powinno być. :) Fajna ta grzywka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam i czytam ten wątek i nie mogę znaleźć najważniejszej kwestii - Babo droga, a DLACZEGO w ogóle myślisz o psie? Dlaczego teraz chcesz mieć psa, skoro nigdy dotąd nie miałaś?

(to nie żaden podstęp - szczera odpowiedź na to pytanie da podstawę do tego, żeby polecić Ci konkretną rasą/nie-rasę, biorąc pod uwagę także płeć, wiek psa, temperament, itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam sama, urzadziłam sie już, czemu nie mieć towarzysza w postaci psa? Chce miec psa-przyjaciela. Człowieka trudniej znaleść niż psa ;)

 

 

ojj to fakt...

jeszcze jedna rasa mi wpadla do glowy - Leonbergery :roll:

tylko ze tez duze...

 

a zobacz te buldozki - nie kazdemu sie podobaja ale ja np. mam ogromna slabosc - sa brzydkie ze az przesliczne:D:D:D [ no i bardzo madre :wink: ]

 

http://www.hepi.pl//ogloszenia/fot/c248dbd0f510e94452fc0c99fb4e28c6.jpg

 

http://rico2.pupile.com/pup/images/thm_15303.1.jpg

 

http://4lapy.info/Galeria/Psy/mini-42.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam sama, urzadziłam sie już, czemu nie mieć towarzysza w postaci psa? Chce miec psa-przyjaciela. Człowieka trudniej znaleść niż psa ;)

 

 

Nie poddawaj sie.

Szukaj wsrod ludzi.

Moim zdaniem jak sobie sprawisz psa z takich powdow to jestes na najlepszej drodze aby ci z deczka "odbilo". Wtedy wsrod ludzi jeszcze trudniej bedzie znalezc przyjaciela.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie poddawaj sie. Szukaj wsrod ludzi.

Moim zdaniem jak sobie sprawisz psa z takich powdow to jestes na najlepszej drodze aby ci z deczka "odbilo". Wtedy wsrod ludzi jeszcze trudniej bedzie znalezc przyjaciela.

Pozdrawiam

To akurat zupełnie odwrotnie - zapaleni psiarze mają zwykle spory krąg znajomych - innych psiarzy, czyli ludzi dzielących z nami tą samą pasję, więc dzięki temu rozumiemy się nawzajem jak nikt :)

Szczególnie, jeśli jeździmy razem na wystawy czy chodzimy do tej samej szkółki na tresurę. Nawet w poczekali u weterynarza można poznać ciekawych ludzi :)

 

Ale, Babo, pamiętaj, że pies to owszem, przyjaciel - ciągle jest obok, zawsze można pogłaskać jego ciepłe futro, zawsze można do psa zagadać (i zawsze się wydaje, że on rozumie :wink: ). Ale również duży obowiązek - psa trzeba wychowywać (niewłaściwie wychowany pies to duże kłopoty przez kilkanaście lat), dbać o jego dietę, regularne szczepienia, leczenie, a przede wszystkim poświęcać mu czas - bo pies, z którym się nie "pracuje": nie spaceruje, nie bawi (z dorosłymi psami także), nie szkoli - to samotny pies, mimo człowieka obok (jeśli się nie ma czasu dla swojego psa to lepiej mieć dwa psy - to stara prawda).

 

Jeśli się zdecydujesz - to mam dla Ciebie podstawową radę: weź psa, który nie będzie w przyszłości ważył więcej niż jakieś 15 kg (czyli rasy małe lub średnie), oraz psa o niezbyt wybujałym temperamencie (jak większość terierów, beagle czy jak bordery, o których ktoś tu pisał - border MUSI PRACOWAĆ - inaczej jest sfrustrowany i może samodzielnie znaleźć sobie jakieś "szkodliwe" zajęcie). Jeśli chcesz rasowego psa - przede wszystkim poczytaj książkę z PSYCHICZNYMI opisami ras i bardzo krytycznie spójrz na te opisy (hodowca danej rasy zawsze widzi w niej TYLKO zalety :wink: )

 

A jeśli kundelek - to bardzo bym Ci polecała jakąś kilkuletnią, spokojną, ale nie bojaźliwą suczkę ze schroniska - suczki są zwykle "bliżej ludzi", nie mają takich tendencji dominacyjnych jak samce. Nawiąż kontakt z wolontariuszami w danych schronisku - oni zwykle znają psy lepiej niż pracownicy, bo obserwują je pod kątem zachowania.

 

Ale ważne jest, żeby psiak był nieduży - wierz mi, że nawet w przypadku błędów wychowawczych czy jakiś problemów z zachowaniem - na psa, którego możemy swobodnie podnieść do góry ma się o wiele większe "przełożenie" - i to bardzo ułatwia wspólne życie.

 

I jeszcze jedno: wszystkim początkującym psiarzom bardzo polecam tą lekturę - książeczkę autorstwa Johna Fishera pt. "Okiem psa" - to nieduża książeczka, świetnym językiem opisująca relację człowiek-pies, z humorem, a przy tym jest nieduża - do przeczytania w dwa wieczory.

 

Jeśli po jej przeczytaniu poczujesz się zachęcona - to wybieraj psa!

 

Powodzenia! :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...