dorra 15.11.2006 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 projekt MIRIAM z ARCHIPELAGU-co o nim sadzicie a moze ktos z was buduje wg niego.prosze o opinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 17.11.2006 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Nikt sie nie rozpisuje o nim na forum - co i nie dziwota - bo dom wyjatkowo niefortunnie zaprojektowany pod kątem funkcjonalności. Mógłbym wytknac mu mnóstwo wad - tylko po co? I tak mi sie nie podoba. Poszukaj może ciekawszego. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
13023209 17.11.2006 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 Nikt sie nie rozpisuje o nim na forum - co i nie dziwota - bo dom wyjatkowo niefortunnie zaprojektowany pod kątem funkcjonalności. Mógłbym wytknac mu mnóstwo wad - tylko po co? I tak mi sie nie podoba. Poszukaj może ciekawszego. Pozdrawiam. No i nazwa się źle kojarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peter_k 17.11.2006 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 nazwa rzeczywiście niefortunna.ale cóż w nim takiego złego? tak po mojemu to wszystko na swoim miejscu - jak dla mnie - brakuje jedynie spiżarni i większego pomieszczenia gospodarczego - na kosiarkę i takie tam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 17.11.2006 13:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 ale cóż w nim takiego złego? tak po mojemu to wszystko na swoim miejscu - jak dla mnie - brakuje jedynie spiżarni i większego pomieszczenia gospodarczego - na kosiarkę i takie tam... ale cóż w nim takiego złego? tak po mojemu to wszystko na swoim miejscu - jak dla mnie - brakuje jedynie spiżarni i większego pomieszczenia gospodarczego - na kosiarkę i takie tam... No to niewielkie masz oczekiwania co do w takim trudzie i znoju budowanego (i spłacanego) domu. A dom funkcjonalny i niefunkcjonalny, przy podobnej powierzchni i technologiach.........kosztuja tyle samo. Ja na przykład nie lubię: - jak mi w sypialni w deszczową noc godzinami deszcz bebni o szyby połaciówek, - jak w ciemna marcową noc, straszą mnie w łóżku rozjażone oczy (mój kolega tak miał - o mało zawału nie dostał dopóki nie dowiedział sie że to kot dachowiec), - jak mi zima tygodniami swiatło połaciówek zasłania zalegajacy śnieg i jedyne co mogę zrobić, to .....zwalić go sobie na głowę. - wygladać z wiatrołapu, czy garażu przez bulaj (choroby morskiej dostaję), - jak mi kulturalnie wpuszczeni do domu przodem goście, drałują wprost do garażu , - jak wchodze do domu pod schodami (to ponoc przynosi pecha), - podejmować gosci proszonym obiadem w kuchni z widokiem na zlew i gary - staram sie raczej zapewnic im widok na ogród. - braku przestrzeni w salonie, - biegać do spiżarki do sąsiadów, - bratac kominek z telewizorem, - wychodzic na mały tarasik bocznym wyjsciem (wole na duży taras ziemny, szeroko rozsuniętym oknem na cała ogrodowa ściane) - spac na dole, a kapać się w wannie na górze - wielkich holi (12.4 m2) i małych sypialenek (9.4 m2), - bezsensownego dublowania scianki kolankowej drugą ocieplana scianką, pozostawiajac zmarnowaną przestrzeń między nimi będąca znakomitym schowkiem dla myszy, szczurów i innego paskudztwa, - braku garderoby, tak na górze jak na dole, - drogiego wielopołaciowego dachu pod którym jest mnóstwo zmarnowanej przestrzeni, - trzech kominów w jednym niewielkim domu, itd, itd. Ten dom wszystkie te "atrakcje" - przewiduje. Mógłym dalej, tylko po co? I tak mi sie nie podoba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peter_k 17.11.2006 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 po kolei więc: - jak mi w sypialni w deszczową noc godzinami deszcz bebni o szyby połaciówek, połaciówki są standardowym elementem większości domów z poddaszem użytkowym. znakomicie zresztą doświetlają i (jeśli są dobrze zrobione) - to śnieg zalega akurat na wszystkim, tylko nie na nich (współczynnik K dachu koło 0,3, okna - 0,7 jak dobrze pójdzie... śnieg się znakomicie wytapia) - jak w ciemna marcową noc, straszą mnie w łóżku rozjażone oczy (mój kolega tak miał - o mało zawału nie dostał dopóki nie dowiedział sie że to kot dachowiec), to okna na parterze też wypadałoby zamurować, a przynajmniej zlikwidować parapety... - wygladać z wiatrołapu, czy garażu przez bulaj (choroby morskiej dostaję), akurat zmiana kształtu okna nie jest chyba szczególnym problemem... poza tym - de gustibus... (jak mawiali starożytni Czechosłowacy) - jak mi kulturalnie wpuszczeni do domu przodem goście, drałują wprost do garażu , eeej, nie przesadzasz aby? to, że drzwi do garażu prowadzą z wiatrołapu - to akurat bardzo dobrze. chociażby ze względu na straty ciepła tudzież "garażowe" zapachy. a że akurat wejście "do domu" nie jest na wprost... przynajmniej nie pokazujesz pukającemu do drzwi akwizytorowi od razu całego domu. poza tym - wszystko jest jeszcze kwestią zastosowanych drzwi wewnętrznych. - jak wchodze do domu pod schodami (to ponoc przynosi pecha), to akurat niespecjalnie ergonomiczny argument jest. poza tym zypełnie chybiony, bo schody zakręcają w drugą stronę (w kierunku łazienki). wchodzę więc do domu wygodnym, szerokim hollem. - podejmować gosci proszonym obiadem w kuchni z widokiem na zlew i gary - staram sie raczej zapewnic im widok na ogród. toteż można ich podjąć w salonie... kuchenną "jadalnię" traktuję raczej jako miejsce "codziennego użytku" - braku przestrzeni w salonie, 148 m2 powierzchni użytkowej i pięć sypialni - skąd więc przestrzeń w salonie? albo 60 m2 salonu, pięć sypialni i 200 m2, albo tak. każdemu według potrzeb. niestety tylko mistrz Bułchakov potrafił połączyć kilka mieszkań w różnych rejonach Moskwy. ale do tego jak wiadomo trzeba umiejętności opanowania wyższych wymiarów... - biegać do spiżarki do sąsiadów, fakt - nie ma. i to jest wg mnie podstawowa bolączka tego domu... - bratac kominek z telewizorem, vide tekst o małym salonie... - wychodzic na mały tarasik bocznym wyjsciem (wole na duży taras ziemny, szeroko rozsuniętym oknem na cała ogrodowa ściane) taras ziemny to akurat element zagospodarowania działki, a nie projektu domu. a że drzwi wychodzą pod zadaszeniem - to chyba dobrze. o czym można się przekonać przy pierwszym zacinającym deszczu w nowym domu... - spac na dole, a kapać się w wannie na górze bo też właściwa strefa nocna jest na górze. a są i tacy, którzy wolą prysznic... - wielkich holi (12.4 m2) i małych sypialenek (9.4 m2), hehehe... zagalopowałeś się ciut... 9,4 m2 ma akurat JEDNA sypialnia (opisana zresztą jako pokój), podczas gdy reszta oscyluje raczej bliżej 14 m2... a co do hollu - przed chwilą pisałeś, że wchodzić pod schodami nie lubisz - więc jak w końcu? - bezsensownego dublowania scianki kolankowej drugą ocieplana scianką, pozostawiajac zmarnowaną przestrzeń między nimi będąca znakomitym schowkiem dla myszy, szczurów i innego paskudztwa, a któż Ci powiedział, że tam JEST ścianka kolankowa (polecam sprawdzić definicję) to po pierwsze, a że ta druga jest ocieplona, to po drugie - bo po mojemu to ona wygląda na zwykłą działówkę. rozwiązanie o tyle dobre, że dach nie schodzi do samej podłogi, ale jest kawałek pionowej ściany przy której można chociażby postawić łóżko - a za nią zrobić szafkę albo nic nie robić. a miejsca dla myszy w domu jednorodzinnym zawsze jest dosyć. - braku garderoby, tak na górze jak na dole, fakt. nie ma niestety... chociaż na dole jest sporo miejsca pod schodami - całkiem przyzwoita szafa powinna się zmieścić... - drogiego wielopołaciowego dachu pod którym jest mnóstwo zmarnowanej przestrzeni, na pewno mówimy o tym samym domu? bo w tym, na który ja patrzę jest prosty dach dwuspadowy bez żadnych udziwnień, jedynie z dostawionym trójpołaciowym daszkiem nad garażem. nic specjalnie skomplikowanego, a porównując z innymi domami - również nie przypuszczam, żeby szczególnie drogie. a miejsca pod nim marnuje się znacznie mniej, niż pod czterospadowym na przykład... - trzech kominów w jednym niewielkim domu, a ile miałoby być? jasne - jeśli zastosujemy wentylację mechaniczną i zlikwidujemy kominek - zejdziemy do jednego... tylko chyba nie o to chodzi... itd, itd. Ten dom wszystkie te "atrakcje" - przewiduje. Mógłym dalej, tylko po co? I tak mi sie nie podoba. nie podobać się może. rzecz gustu. ale argumentacja "anty" jakby marnawa i w większości chybiona niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dorra 17.11.2006 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 dzieki za krytyke jak i obrone.ja to widze tak:na dole lacze 6 i 7-mamy sypialnie z garderoba.nie mam dostepu do gazu wiec muruje drzwi pomieszczenia 8 i lacze z 5 i nie musze biegac na gore do wanny.W salonie likwiduje drzwi na zadaszony taras a robie je z okna na sasiedniej scianie i w sciane obok tez wstawiam drzwi (aby doswietlic salon-jest to strona pd. i pd.-zach. i pokazac gosciom ogrod ) a na zewnatrz taras.W kuchni chce ta sciane gdzie sa drzwi zamknac murem(zlikwidowac drzwi ) a ta czesc sciany za drzwiami w kierunku salonu i ta rozsuwana - usunac.Wtedy stol ustawiam w poprzek i oddzielam od salonu kuchnie.Zastanawiam sie jeszcze nad przesunieciem okna w kuchni troche w strone salonu i zrobieniem z niego drzwi na taras.Co do kosiarek i reszty sprzetu to jest dwustanowiskowy garaz (a jeden samochod).Tam tez moge sobie urzadzic spizarenke.Co do gory to sypialnia z projektu zamienia sie w pracownie.Pokoj 3 to pokoj dziecka a 4-ty pokoj wolny.Te okragle okienka tez mi ni leza wiec je pozmieniam.Z nikim fachowym tego nie konsultowalam,ale taka mam wizje.Schody faktycznie nad glowa-nie zwrocilam na to uwagi(dzieki Eskimos) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 17.11.2006 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 peter - nie wiem jakie masz doswiadczenia w budownictwie jednorodzinnym, ile domów pobudowałeś, w ilu i jak długo zamieszkiwałeś, czy czerpiesz swoje argumenty z praktyki czy teoretyzujesz. Ja dużo - jednego, drugiego i trzeciego. Ale wiedzy nigdy za dużo, wiec powiem Ci że z moich dośwaidczeń wynika, iz sa pewne uniwersalne zasady które powinien spełniać nowoczesny, funkcjonalny dom. Może Ci sie to do czegoś przyda. A i zanim uznasz czyjąs argumentacje za "marnawą" - skonfrontujesz swoje poglady z kimś bardziej doswiadczonym w swoim otoczeniu. Jak juz napisałem: dom funkcjonalny i niefunkcjonalny, przy podobnej powierzchni i technologiach.........kosztuja tyle samo. Wiec nie wmawiaj nikomu tego co powiedzieli Ci sprzedawcy połaciówek albo niezbyt wydarzonych projektów. Zapewniam Cie ze znam całe mnóstwo genialnych projektów, zwłaszcza w klasie sredniej (ok. 150 m2 p.u. i na "anty" jestem tylko dla bubli. połaciówki są standardowym elementem większości domów z poddaszem użytkowym. znakomicie zresztą doświetlają i (jeśli są dobrze zrobione) - to śnieg zalega akurat na wszystkim, tylko nie na nich (współczynnik K dachu koło 0,3, okna - 0,7 jak dobrze pójdzie... śnieg się znakomicie wytapia) Nic podobnego. - chyba Ci to powiedział ich sprzedawca? Połaciówki są wynalezionym pod koniec XX wieku, złem koniecznym dla oszczedzających na kosztach a jednoczesnie zmuszonych przez pseudoeuropejskich urzedników warunkami zabudowy (kształt dachu). Znakomicie doswietlaja i nagrzewaja kiedy nie trzeba (czyli latem kiedy słońce jest wysoko i operuje prostopadle do nich). Zima, kiedy słońce operuje słabo i nisko raczej schładzaja a po opadach sniegu zaciemniaja. Widziałeś kogoś kto ma połaciówki o współczynniku K 0,7 ? Tanie by mu wyszła efektowna lukarna. A przy zwykłych połaciówkach jak dobrze dogrzewa dom to z czasem istotnie snieg sie wytopi (tyle że nie zadarmo - kosztem ilus tam kW ogrzanego powietrza), a potem.........znowu spadnie śnieg. To tak jak z podgrzewanym podjazdem - stać na niego zamożnych . Z tym kotem to akurat żart (ale oparty na faktach, jak mawia jeden minister - "autentycznych" ). O bulajach nie wspomne, bo one pasuja do tego budynku, jak pięść do nosa. a że akurat wejście "do domu" nie jest na wprost... przynajmniej nie pokazujesz pukającemu do drzwi akwizytorowi od razu całego domu. poza tym - wszystko jest jeszcze kwestią zastosowanych drzwi wewnętrznych. Wszyscy ludzie maja pewne odruchy bezwarunkowe, intuicyjne - wiec to dom powinien być dostosowany do człowieka anie na odwrót. schody zakręcają w drugą stronę (w kierunku łazienki). wchodzę więc do domu wygodnym, szerokim hollem. Prawda (rzuty na stronie Archipelagu są wyjatkowo nieczytelne - podobnie jak cała strona), ale znalazłbym wiele sposobów na bardziej sensowne usytuowanie tych schodów. toteż można ich podjąć w salonie... kuchenną "jadalnię" traktuję raczej jako miejsce "codziennego użytku" Czy ja wiem, - proszony obiad przy stoliczku do kawy? Niemały w koncu dom - bez jadalni? 148 m2 powierzchni użytkowej i pięć sypialni - skąd więc przestrzeń w salonie? albo 60 m2 salonu, pięć sypialni i 200 m2, albo tak. Od takiej powierzchni mozna wymagać znacznie wiecej (i to bez Bułchakowa ). Trzeba tulko siegnąc do wyoobraźni albo innych sensownych projektów. taras ziemny to akurat element zagospodarowania działki, a nie projektu domu. a że drzwi wychodzą pod zadaszeniem - to chyba dobrze. o czym można się przekonać przy pierwszym zacinającym deszczu w nowym domu... To akurat jest chyba najgłupiej rozwiazane w tym domu. Salon, to reprezentacyjny fragment domu. Powinien: - byc przestronny albo przynajjmniej stwarzac wrażenie przestronnosci , - nie mieć kominka w miejscu przechodnim - umozliwiać spotkania kawowe i posiedzenia przy kominku niezależnie od siebie. - byś najbardziej doświetlonym pomieszczeniem, najlepiej z oknem na całą ściane, rozsuwanym dla integracji letniej z tarasem. Taras to przedłużenie salonu.! Tak mam i bardzo sobie chwale (zreszta nie tylko ja ) Ten projekt jest zaprzeczeniem tych zasad. bo też właściwa strefa nocna jest na górze. a są i tacy, którzy wolą prysznic... Bo też w tym projekcie strefy sie komus poplatały. W praktycznym domu pietrowym lub z poddaszem - strefa nocna jest faktycznie na górze, a na dole funkcjonalny gabinet. a któż Ci powiedział, że tam JEST ścianka kolankowa (polecam sprawdzić definicję) to po pierwsze, a że ta druga jest ocieplona, to po drugie - bo po mojemu to ona wygląda na zwykłą działówkę. rozwiązanie o tyle dobre, że dach nie schodzi do samej podłogi, ale jest kawałek pionowej ściany przy której można chociażby postawić łóżko - a za nią zrobić szafkę albo nic nie robić. a miejsca dla myszy w domu jednorodzinnym zawsze jest dosyć. Chłopie - nie czytaj mi ksiażek i definicji. Nawet jeśli ta połać leży wprost na stropie - to tym gorzej, bo gdyby była ścianka kolankowa to chociaż Żyd by sie zmieścił w tej dziurze w razie okupacji - a tak tylko myszy i inne gryzonie. A powierzchnia nadal zmarnowana. na pewno mówimy o tym samym domu? bo w tym, na który ja patrzę jest prosty dach dwuspadowy bez żadnych udziwnień, jedynie z dostawionym trójpołaciowym daszkiem nad garażem. nic specjalnie skomplikowanego, a porównując z innymi domami - również nie przypuszczam, żeby szczególnie drogie. a miejsca pod nim marnuje się znacznie mniej, niż pod czterospadowym na przykład. Pod trzyspadowym wiecej niż pod cztero ! (policz objetość!) A w sensownych domach, taki garaż jest bądź to wbudowany w bryłe domu, bądź przykryty dachem dwuspadowym pod którym jest dodatkowa sypialnia, pokój rekreacyjny, siłownia, etc. - trzech kominów w jednym niewielkim domu, a ile miałoby być? Jeden, chłopie - jeden. Tylko nie sposób tego zrobic gdy tak poszatkujemy pomieszczenia. ale argumentacja "anty" jakby marnawa i w większości chybiona niestety... No cóż - czytaj dalej te ksiażki, tylko nie próbuj na ich podstawie budować. , bo to sie nie ma prawa dobrze skonczyć. Jeśli nadal twierdzisz, że to udany projekt - to go pobuduj ale ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
peter_k 20.11.2006 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 peter - nie wiem jakie masz doswiadczenia w budownictwie jednorodzinnym, ile domów pobudowałeś, w ilu i jak długo zamieszkiwałeś, czy czerpiesz swoje argumenty z praktyki czy teoretyzujesz. Ja dużo - jednego, drugiego i trzeciego. Tak się składa, że buduję. I to całkiem sporo – cudzych domów niestety. Przypadkiem również zdarza mi się je projektować... (chociaż akurat nie architekturę na szczęście). Połaciówki są wynalezionym pod koniec XX wieku, złem koniecznym dla oszczedzających na kosztach a jednoczesnie zmuszonych przez pseudoeuropejskich urzedników warunkami zabudowy (kształt dachu). I to by się zgadzało. Tyle, że to poniżej już jakby niezupełnie... Znakomicie doswietlaja i nagrzewaja kiedy nie trzeba (czyli latem kiedy słońce jest wysoko i operuje prostopadle do nich). Zima, kiedy słońce operuje słabo i nisko raczej schładzaja a po opadach sniegu zaciemniaja. Widziałeś kogoś kto ma połaciówki o współczynniku K 0,7 ? Tanie by mu wyszła efektowna lukarna. Bo po pierwsze – zaciemniać nie będą nigdy. Najwyżej dadzą mniej światła. Przy współczynniku 0,7 napisałem „jak dobrze pójdzie” – zakładam standard na 1,1 w tej chwili. (a okna połaciowe o współczynniku 0,7 i owszem – widziałem. Nawet ciut lepsze również – ale tu już ceny z przyzwoitości nie wspomnę) A przy zwykłych połaciówkach jak dobrze dogrzewa dom to z czasem istotnie snieg sie wytopi (tyle że nie zadarmo - kosztem ilus tam kW ogrzanego powietrza), a potem.........znowu spadnie śnieg. To tak jak z podgrzewanym podjazdem - stać na niego zamożnych . I jedno i drugie ciut mija się z prawdą. W kwestii podjazdów sugeruję zadzwonić sobie chociażby do Devi – wbrew pozorom dwa pasy podgrzewanego podjazdu z odpowiednio dobraną automatyką wcale nie są aż tak drogie w użytkowaniu. A (o ile dom jest użytkowany a okna zamontowane prawidłowo) śnieg na połaciówkach zalegać nie ma prawa (sprawdzone zarówno empirycznie, jak obliczeniowo, chyba, że sypie non - stop przez trzy tygodnie. Ale wtedy zalega również pół metra nad drzwiami wejściowymi... tak to niestety jest, że jeśli mamy ścianę o współczynniku 0,29, a okna 1,1 czy też nawet 0,7 – to jakby nie patrzeć cenne kilowaty uciekać będą każdym. Jasne, że dachowym trochę bardziej – ale ono ma powierzchnię zdrowo mniejszą niż standardowe pionowe – więc straty się wyrównują... pozostaje zamurować wszystkie? O bulajach nie wspomne, bo one pasuja do tego budynku, jak pięść do nosa. jak już napisałem – rzecz gustu. No i sporo zależy od otoczenia. Wszyscy ludzie maja pewne odruchy bezwarunkowe, intuicyjne - wiec to dom powinien być dostosowany do człowieka a nie na odwrót. i owszem – mają. Ale nie stwierdzisz, czy dom jest do nich dostosowany, czy nie jedynie po rzucie budynku. Sporo jest np. wynikiem zagospodarowania wnętrza, a w tym wypadku szczególnie doboru stolarki. W ramach przykładu: jeśli do garażu prowadzić będą proste, pełne drzwi płytowe (a innych sobie nie wyobrażam), a do domu fajne, przeszklone i sporo szersze (a tak przypuszczam) – myślisz, że ktokolwiek z wchodzących wybierze te płytowe? Czy ja wiem, - proszony obiad przy stoliczku do kawy? Niemały w koncu dom - bez jadalni? Od takiej powierzchni mozna wymagać znacznie wiecej (i to bez Bułchakowa ). Trzeba tulko siegnąc do wyoobraźni albo innych sensownych projektów. nie ma domów „uniwersalnych” – a Ty nie wiem czemu – cały czas próbujesz taki z niego zrobić i jako taki oceniać. Jeśli koniecznie potrzebuję mieć jadalnię – to przestawiam ściankę działową między kuchnią a salonem, albo wybieram inny dom. Po to m.in. jest ich tyle w ofercie przeróżnych biur... albo potrzebuję dużego salonu, albo salonu i pięciu pokoi. Przy metrażu koło 150 m2 niestety trzeba coś wybrać. (prosta matematyka – jeśli pokój ma około 12 m2 – a taka wychodzi średnia, to pięć pokoi zajmuje 60 m2. na całą resztę zostaje jakby niewiele... (a pewne rzeczy, jak kuchnia, sanitariaty czy pokój dzienny – zmieścić się muszą) To akurat jest chyba najgłupiej rozwiazane w tym domu. Salon, to reprezentacyjny fragment domu. Powinien: - byc przestronny albo przynajmniej stwarzac wrażenie przestronnosci , - nie mieć kominka w miejscu przechodnim - umozliwiać spotkania kawowe i posiedzenia przy kominku niezależnie od siebie. - byś najbardziej doświetlonym pomieszczeniem, najlepiej z oknem na całą ściane, rozsuwanym dla integracji letniej z tarasem. Taras to przedłużenie salonu.! Tak mam i bardzo sobie chwale (zreszta nie tylko ja ) Ten projekt jest zaprzeczeniem tych zasad. Tyle, że to są Twoje zasady. Inni mogą mieć inne (właściwie nie zasady, tylko potrzeby). Bo też w tym projekcie strefy sie komus poplatały. W praktycznym domu pietrowym lub z poddaszem - strefa nocna jest faktycznie na górze, a na dole funkcjonalny gabinet. Bo też w tym domu prawdopodobnie celowo przewidziano rozrost strefy nocnej kosztem dziennej. To, że to jest projekt typowy – nie znaczy, że nie może „szukać” preferencji użytkowników. Jak już napisałem wyżej – nie ma standartów. Standaryzacja jest koszmarkiem wprowadzonym przez projekty typowe. A to (między innymi) – odbieram jako próbę wyjścia z tej standaryzacji i dania możliwości wyboru. Nie pasuje mi ten dom? Biorę inny (nikt mnie przecież nie zmusza). Ale może znajdzie się ktoś, komu pasować będzie (przyczyn mogą być setki...) Chłopie - nie czytaj mi ksiażek i definicji. Nawet jeśli ta połać leży wprost na stropie - to tym gorzej, bo gdyby była ścianka kolankowa to chociaż Żyd by sie zmieścił w tej dziurze w razie okupacji - a tak tylko myszy i inne gryzonie. A powierzchnia nadal zmarnowana. Widzisz... tyle, że te definicje to podstawa... tylko teraz takie mamy czasy, że coraz częściej coraz większej ilości ludzi wydaje się, że bez odrobiny teorii będą fachowcami... Pod trzyspadowym wiecej niż pod cztero ! (policz objetość!) a gdzie ja to napisałem??? (czytaj ze zrozumieniem proszę...) A w sensownych domach, taki garaż jest bądź to wbudowany w bryłe domu, bądź przykryty dachem dwuspadowym pod którym jest dodatkowa sypialnia, pokój rekreacyjny, siłownia, etc. Pod warunkiem, że nad garażem jest strop. A gdzie tu jest napisane, że on tam jest? A jeśli go nie ma – mamy trochę zysku przy budowie... No cóż - czytaj dalej te ksiażki, tylko nie próbuj na ich podstawie budować. , bo to sie nie ma prawa dobrze skonczyć. kak skazat’... trochę już wybudowałem – i póki co reklamacji nie było. Trochę również napisałem (a wcześniej przeczytałem) – co i Tobie radzę... Jeśli nadal twierdzisz, że to udany projekt - to go pobuduj ale ja nie chcę mieć z tym nic wspólnego. twierdzę, że to całkiem przyzwoita koncepcja. O projekcie mogę zacząć rozmawiać, jak go zobaczę. A budować go dla siebie nie będę – bo zupełnie nie odpowiada potrzebom mojej rodziny (co nie znaczy, że nie będzie odpowiadał innej) Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 20.11.2006 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 projekt MIRIAM z ARCHIPELAGU-co o nim sadzicie Zrobiłem dokładnie to..o co prosiła dorra. Ty - podobnie. Że sie róznimy? To zupełnie naturalne - byle różnić się ładnie. Nigdzie nie na pisałem, że Twoja argumentacja jest "marnawa", choc jak widać, niekoniecznie sie z nia zgadzam. Wolę swoją , nie tylko dlatego że jest moja, ale również dlatego że nie przeczytałem jej w ksiazkach, a okupiłem bolesnymi eksperymentami na zywym (i własnym) organiźmie. Nigdy i nikomu nie dyktuję co dobre, co mniej, a co bez sensu - tylko staram się oszczędzić bolesnych niespodzianek a polecić coś co już (mi) się sprawdziło. Robie to bezinteresownie - bo imponują mi ludzie (zwłaszcza młodzi) którzy gotowi są zmierzyć się ze swymi marzeniami. prosty dach dwuspadowy bez żadnych udziwnień, jedynie z dostawionym trójpołaciowym daszkiem nad garażem. nic specjalnie skomplikowanego, a porównując z innymi domami - również nie przypuszczam, żeby szczególnie drogie. a miejsca pod nim marnuje się znacznie mniej, niż pod czterospadowym na przykład... ESKIMOS napisał: Pod trzyspadowym wiecej niż pod cztero ! (policz objetość!) a gdzie ja to napisałem??? (czytaj ze zrozumieniem proszę...) To może pisz zrozumiale.....proszę. kak skazat’... trochę już wybudowałem – i póki co reklamacji nie było. Trochę również napisałem (a wcześniej przeczytałem) – co i Tobie radzę... Chętnie skorzystam, tylko wskaż mi prosze gdzie te Twoje publikacje są dostępne. Nie ma to jak burza mózgów. Wszystkich jakoś ubogaca. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ingaro 03.11.2007 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2007 no tak i ja na pewne rzeczy także zwróciłam uwagę: -mały pokój duży hol - racja, dlatego przesunę drzwi w sypialni 7 tak aby powiększyć o przynajmniej 40/50 cm pokój 6 , cóż że drzwi łazienki będą się otwierać na drzwi do sypialni .. ale mam dodatkowe metry w małym pokoju. chyba, ze do łazienki zrobię wejście pod schodami i już mam problem z głowy. -salon- no i tu największy ból, że mały... ale robię tak: ściankę która dzieli kuchnię i salon przesuwam tak, żeby okno kuchenne wypadło w jadalni, jak się da to dorzucę mały wykusz prostokątny lub trapezowy aby choć troszkę jadalnię "ujadalnić" bo salon rzeczywiścia mały.... ale jak na to spojrzeć z drugiej strony... kiedy ten duży salon nam się przydaje...jak są goście.... a tak żeby sobie ogrzewać codziennie zbędne metry... -co do poddasza i wszelkich uwag na jego temat *okna, no cóż chyba się nie ustrzegę [a z tymi zwierzakami na dachu siostra też miała i biegają i biegają bo drzewo obok stoi to się łatwo wdrapują]; *ścianka "kolankowa" "działówka" jak kto zwał; rzeczywiście marnuje się miejsce, ale ja to zamiast tej działówki to porobiłabym szafki z "nidy" i z mrożonego szkła zasuwane albo otwierane drzwiczki i już bajzlownia gotowa, a może bez szafek to uda się wydzielić na poddaszu między 3 i 2 jakąś garderobę - bez niej sobie nie wyobrażam, a jeszcze jak podwyższymy prawdziwą kolankową o jeden pustaczek to zyskamy o wiele więcej miejsca... -co do bulaja to zmieniam na małe kwadratowe. lub wąskie prostokątne - też spełnia funkcję a taniej, a tego bulaja w garażu i tak robić nie będę, -co do tego że goście do garażu trafią... to chyba do mnie trafia argumentacja o akwizytorze i dorzucę listonosza... mi nie przeszkadza -pod schodami, które wcofnę lekko w garaż (coś mi dużo miejsca zajmują..tak na środku..) jak odwrócę ich bieg to będę miała konkretną szafę ale nie będę mogła wchodzić do lazienki pod schodami..., ESKIMOS może znajdziesz dla nich lepsze usytuowanie. - z tym kominkiem to szczerze przesunęłabym go na sam początek tej ściany - do mojej przyszlej jadalni, komin wejdzie mi na elewację frontową i wysoko musiałby iść.. ale cóż i tak zlikwiduję ten z kuchi - zrobi się wentylacyjną dachówkę -tarasik rzeczywiście te boczne drzwi takie trochę ...(może i to że śpiące dziecko w małym pokoju będzie obserwowało co starzy na grillu ze znajomymi wygadują.... ) ale, myślałam o tym, aby sam taras już ziemny lekko rozszeżyć do tych ładnych drzwi tarasowych co na tylniej ścianie są.. - co do spiżarki to choć 1,5 m kw, ale wykroję, nie wiem jak, nie wiem gdzie ale być musi być i już...!!! -co do strefy nocnej i łazienki z wanną, specjalnie szukaliśmy projektu co ma dwa małe pokoje na dole aby można wykończyć dom etapami i nie gnieździć się na jednym pokoju z dzieckiem do czasu skończenia, a taka łazieneczka tańsza w wykończeniu jest. a może kiedyś z tego małego pokoju dużą garderobę się zrobi. - co do dachu nad garażem, wielopołaciowy...przynajmniej znajomi nie będą mówić, że stodołę wybudowałam bo coś z eleganckich domów ma, a specjalnie nie chcę żadnego stropu nad garażem bo mąż sobie zrobi z belek drewnianych antresolę nad częścią garażu na bajzlownię - opony zimowe itp... -a zwróciliście uwagę jak niekonsekwentni są ludzie z archipelagu? na wizualizacji na bocznej elewacji są dwa okna: kuchenne i w salonie a na rzucie w salonie stoją szafy i okna brak... Projekt spełnia większość moich oczekiwań, idelanego jeszcze nie znalazłam z zaznaczeniem -takiego co by mnie nie zrujnował, a już super to powiększyć go wszerz o dosłownie 1,5 metra.. to już salon byłby luksus... i proszę o więcej uwag... bo chyba się na ten projekt zdecyduję .. a nie ma nic bardziej cennego jak uwagi forumowiczów Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ingaro 14.11.2007 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Listopada 2007 dajcie znać jak ktoś buduje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zalkas 26.10.2008 00:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2008 dajcie znać jak ktoś buduje... r zeczywiscie orginalny projekt nie jest funkcjonalny ale udalo mi sie usunac wiekszosc wad o ktorych wspomnial ESKIMOS. zwiekszylam salon kosztem kuchni (wystarczy mi 12 mkw w kuchni za to salon ma 30 mkw) zrezygnowalam z sypialni na dole - wystarcza 3 u gory dzieki czemu mam miejsce na jadalnie a spizarnie zorganizowalam z czesci sypialni na dole (przylega do kotlowni) te malutkie drzwi na taras w salonie zamurowalam - wychodzi sie na taras przez duze drzwi w salonie lub duze drzwi w jadalni (zamiast okna) w sypialni u gory w kształcie L zorganizowalama sobie garderobe o wymiarach 2,5 x 2m osobisciecale zycie marzylam o oknach polaciowych wiec tu z ESKIMOSEM sie nie zgadzam jedyna rzecz ktorej mi brakuje w moim domu to pralnia ale jeszcze nad tym pracuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 06.11.2008 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2008 Witam. Wiele projektów przeglądałam i niestety nic godnego uwagi dla mojej nietypowej rodziny nie znalazłam. Aż kilka dni temu zobaczyłam MIRIAM! Właściwie wszystko mi w niej pasuje. Co prawda salon jest trochę mały, ale za to kuchnia wielka, więc nie pozostaje nic innego jak powiększyć salon przez zmniejszenie kuchni- 16 metrów to zbyt wiele. Ja jestem zwolenniczka małych i zgrabnych kuchenek!! wszystko pod ręką!! Na poddaszu tez jest OK. Pokoje równe, więc nie będzie kłótni, czyj pokój jest czyj Mało zakamarków to tez atrybut do tańszego budowania. Prosto i tanio. Moja rodzina to 2+2+1 (+1) dlatego dwa pokoje na dole są dla nas koniecznością- ze względu na chorobę i wiek niektórych mieszkańców. Napiszcie jak tam wasze MIRIAMKI , czy już budujecie i na jakim jesteście etapie? MEG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
meg60 11.12.2008 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2008 Na 99,99% będziemy budować dom w/g tego projektu http://www.archipelag.pl/projekty-domow/miriam/?Kind=1&Name=miriam&SearchForm=1 , co o tym myslicie???? Może ktoś go buduje, budował lub będzie budował?? Czekam na odzew WIELKICH BUDOWNICZYCH!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Terror 14.01.2010 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2010 Witam. Wiele projektów przeglądałam i niestety nic godnego uwagi dla mojej nietypowej rodziny nie znalazłam. Aż kilka dni temu zobaczyłam MIRIAM! Właściwie wszystko mi w niej pasuje. Co prawda salon jest trochę mały, ale za to kuchnia wielka, więc nie pozostaje nic innego jak powiększyć salon przez zmniejszenie kuchni- 16 metrów to zbyt wiele. Ja jestem zwolenniczka małych i zgrabnych kuchenek!! wszystko pod ręką!! Na poddaszu tez jest OK. Pokoje równe, więc nie będzie kłótni, czyj pokój jest czyj Mało zakamarków to tez atrybut do tańszego budowania. Prosto i tanio. Moja rodzina to 2+2+1 (+1) dlatego dwa pokoje na dole są dla nas koniecznością- ze względu na chorobę i wiek niektórych mieszkańców. Napiszcie jak tam wasze MIRIAMKI , czy już budujecie i na jakim jesteście etapie? MEG My dziś kupiliśmy włąsnie Miriam. Projekt najlepiej pasuje do naszej działki i po prau drobnych zmianach spełnia nasze oczekiwania co do domu. ZAczynamy papierologię i do zimy choć ściany chcielibyśmy mieć gotowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Terror 11.10.2010 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2010 No i budowa wystartowała! Po przeróbkach dom ma prawie 160m. pow. użytk. Ława dziś jest wylewana, do końca tygodnia, może do połowy przyszłego bedzie stan zero Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosa31 03.11.2010 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2010 Witam! Ja równiez jestem zainteresowan tym projektem.do Terror - napisz prosze - jak wam wtsyzło te 160m2 - i jakie zmiany naniesliście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zalkas 05.11.2010 13:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Listopada 2010 witam wszytkich budowniczych !! my w koncu dobrnelismy do etapu uruchamiania ktolowni, grzejniczki juz wisza, kociol rownież, gaz zatankowany Taka mala sugestia do atulanie budujacych Miriam. Zwróćcie uwage na komin w salonie wystajacy ze sciany - mozna go schowac w scianie. Druga sprawa to włącznik światła schodowego na parterze. Moze juz to zostało poprawione ale w moim projekcie włącznik ten umieszczony jest na ścianie której nie ma Mi osobiście bardzo brakowało jakiegoś pomieszczenia gospodarczego czy spiżarni co uważam na największą wadę tego projektu. Na szczęście ściany działowe można przestawiać. Pozdrawiam i życzę powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gosa31 06.11.2010 00:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Listopada 2010 witam wszytkich budowniczych !! my w koncu dobrnelismy do etapu uruchamiania ktolowni, grzejniczki juz wisza, kociol rownież, gaz zatankowany Taka mala sugestia do atulanie budujacych Miriam. Zwróćcie uwage na komin w salonie wystajacy ze sciany - mozna go schowac w scianie. Druga sprawa to włącznik światła schodowego na parterze. Moze juz to zostało poprawione ale w moim projekcie włącznik ten umieszczony jest na ścianie której nie ma Mi osobiście bardzo brakowało jakiegoś pomieszczenia gospodarczego czy spiżarni co uważam na największą wadę tego projektu. Na szczęście ściany działowe można przestawiać. Pozdrawiam i życzę powodzenia Czy możliwe jest , że podasz zmiany jakie nanieśliście- i przede wszystkim czy salon nie jest jednak za mały?? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.