Eluś 16.11.2006 11:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Zadomowiłam się na forum na dobrze. Nie długo zacznę pytać was co ugotować na obiad Ale tak na poważnie brakuje mi argumentów .Jako bardzo młoda mama której z trudem przychodzi do głowy, że ma już nastolatkę. Wymyśliłam już dwa. Po pierwsze koszt z jakim się taki wyjazd wiąże w końcu winna pokryć w równej części koszty dojazdu, wyżywienia, pewnie nowe rzeczy też będą potrzebne to spodnie, kurtka. A drugi jeśli paczce zależy na niej to niech zorganizują sylwestra na miejscu. To dobra uczennica jej rówieśnicy są w dobrych szkołach –dobrzy uczniowie. Ale przeraża mnie to, że w wieku 16 lat sylwestra chcą spędzać w górach. Fakt, że rodzice jednego z chłopców mają tam domek ale bez przesady. Ona bardzo chce pojechać. Czekam na podpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 16.11.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja nie wiem ten dylemat będę mieć na szczęście za kilka lat ) Z tego co się słyszy i pisze w prasie to własnie ta młodziez z dobrych szkół i rodzin potrafi pokazać co potrafi jak tylko wyleci spod skrzydeł rodzicielskich Masz o czym myśleć i nie zazdroszczę łamania głowy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.11.2006 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 stwierdzasz, że nie ufasz tamtej mlodzieży. Na Sylwestra zwyczajowo się pije, i nie chcesz, aby ktoś po pijaku ją zgwałcił. Brutalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 16.11.2006 12:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Majka taka była moja pierwsza reakcja. I właśnie wyrąbałam jej, że takie mogą być konsekwencje. A ona mi z tekstem, że jej nie ufam, że ona nawet nie ma chłopaka. Że co ja mówię że przecież znam ich wszystkich bo spędzają dużo czasu u nas w domu (tak jest naprawdę wychodzę z założenia, że nasz dom ma być przyjazny młodzieży) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.11.2006 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 tłumaczysz, że zaufanie do niej masz. Chodzi o brak zaufania do zachowanie się chłopaków po alkoholu. I nie ma to nic wspólnego czy ma chlopaka czy nie. Nagle może "mieć" pięciu. To trauma na całe zycie. Na pewne rzeczy nie można sie godzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.11.2006 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja wiem jedno : nie puścisz jej dzisiaj, jutro, pojutrze to za tydzień pojedzie nie pytając CIę o zgodę. I co ? Zabijesz ją ? Zapewniem Cię, że to będzie gorsza opcja, bo nie będziesz wiedziała ani gdzie jest ani z kim ani czy w ogóle jeszcze żyje. Mam nadzieję, że Twoja córka to nie ten typ - ale weź to pod uwagę. Sama piszesz, że Twój dom jest otwarty - to znasz te dzieci czy nie ?Ja znam znajomych moich dzieci i wiem z kim mogą pojechac na działkę a z kim nie. Poza tym zadzwoniłabym do właścicieli domku - jakie tam są warunki, jaki dojazd - a tak z tyłu głowy - czy wiedzą o tym wyjeździe ..Wzięłabym telefony do wszystkich uczestników. Pofatygowałabym się i zadzwoniła do ich rodziców. To tylko kilka rzeczy, które przychodzą mi do głowy - ale to jest na temat " argumenty za.." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 16.11.2006 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Do niedawna powiedziałabym puść ją, nie zabraniaj, nie ograniczaj. Od jakiś 2,5 roku (tyle ma moja córka) nie wiem co miałabym powiedzieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 16.11.2006 12:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 16.11.2006 12:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Chodzi o samodzielny wyjazd młodzieży. Wśród kolegów mojej córki są osoby prawie pełnoletnie albo ten stan osiągnął za chwilę. Znam ich rodziców wiem gdzie chodzą do szkoły. Spędzają razem czas po za domem np. dyskoteka w wakacje. Albo u nas w domu. Jedna z koleżanek ma 17 lat. Generalnie osoby jednak starsze. Z żadną z tych osób nie chodzi do jednej klasy nawet nie do szkoły. Trudno mi ocenić czy to dobra czy zła znajomość jej kolegów. Ja wiem, że dla mojej córki rok czy dwa to niewielka różnica ale z mojego punktu widzenia jednak inaczej myśli 18 latek a inaczej 16 latek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.11.2006 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Jeśli będziemy rozpatrywać gwałty, morderstwa, napady to nigdy nasze dzieci nie będą samodzielne.A zgwałcić ją może ktoś w drodze ze szkoły. Czy nie daje nam ten fakt spokoju 24 godziny na dobę ? Ja twierdzę, że rodzice też muszą dorosnąć do posiadania DUŻYCH dzieci.Przyzwyczajamy się, że to maleństwo, robaczek, trzeba przewinąć, nakarmić. A Robaczek rośnie i zaczyna mieć SWOJE życie.I nic na to nie poradzimy.2 lata temu mój starszy zmienił szkołę i musiał dojeżdżać- pierwsza klasa gimnazjum.Kombinowałam co tu zrobić? Sam ? Autobusem? Okradną go , pobiją, zamordują, po ciemku w zimie............. podzieliłam się obawami z koleżankami w pracy. Miałam plan wynająć nianię, która go będzie odbierać ze szkły.Koleżanki zabiły mnie śmiechem, że durna jestem, bo narobię dziecku kaszanki ! Jak to będzie wyglądało ? Jak on sie będzie czuł ?MIAŁY rację. Ja nie dorosłam do dorastającego syna. Teraz bardzo sie pilnuję - on zasługuje na moje zaufanie - póki co .... zobaczymy jak to będzie dalej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.11.2006 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Chodzi o samodzielny wyjazd młodzieży. Wśród kolegów mojej córki są osoby prawie pełnoletnie albo ten stan osiągnął za chwilę. Znam ich rodziców wiem gdzie chodzą do szkoły. Spędzają razem czas po za domem np. dyskoteka w wakacje. Albo u nas w domu. Jedna z koleżanek ma 17 lat. Generalnie osoby jednak starsze. Z żadną z tych osób nie chodzi do jednej klasy nawet nie do szkoły. Trudno mi ocenić czy to dobra czy zła znajomość jej kolegów. Ja wiem, że dla mojej córki rok czy dwa to niewielka różnica ale z mojego punktu widzenia jednak inaczej myśli 18 latek a inaczej 16 latek. A zauważyłaś, że to Ty sie boisz ? Oczywiście - wyobraźnia, patrzenie w przyszłość - ale to Twoje lęki. Te dzieci tez mają rodziców - dlaczego z nimi nie pogadać o tych lękach ? Boisz , bo NIE WIESZ - może warto się dowiedzieć ? Uważasz, że chodzenie do jednej klasy coś zmienia ? Patrz Gdańsk... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek30022 16.11.2006 12:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Moja córka dzisiaj kończy 17 lat. W wakacje wyjechała w góry z koleżanką, starszą o kilka miesięcy, na dwa tygodnie. Teraz planują już wspólny wyjazd w 2007 r. Ja w tym wieku też bylem samodzielny. Mam nadzieję, że moja córka jest rozsądniejsza niż ja w jej wieku. Przypomnij sobie jak się sama czułaś mając 16 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Eluś 16.11.2006 12:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja też byłam rozsądna a jednak czasami postępowałam nierozsądnie. Nie twierdzę, że moja córka narobi głupstw. Chodzi mi o zasadę, czy nie za wcześnie na taki wyjazd. Jej koleżanka ma chłopaka są parą on ma 19 lat.Głupio mi dzwonić do jego rodziców.Tak naprawdę to inaczej ten problem wygląda z ich perspektywy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 16.11.2006 12:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja pamietam z tego wieku tyle, że im bardziej rodzice mi czegoś zabraniali tym bardziej dążyłam do tego, żeby zrobić to wbrew im. Przeraża mnie to, bo moja córka ma już 13 lat i zaczyna wchodzić w wiek buntu. Ostatnio zapytała czy może iśc na sylwestra do kolegi z klasy ....porażka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
canna 16.11.2006 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja bym nie puściła. 16 lat to za mało, żeby realnie ocenić zagrożenie lub w przypadku "złego" namawiania odmówić. W towarzystwie rówieśników dziewczyna nawet znająca zasady i na codzień je stosująca może ustąpić. Nie mam nawet na myśli alkoholu, narkotyków, seksu. Wystarczy brawura i głupi pomysł samodzielnego wypadu w góry. Moja przyjaciółka ma córkę, obecnie 18-letnią. Przez ostatnie 2 lata przeżywałam z nią wszystkie pomysły jej córki np. impreza w bursie chłopaków, na której pijane towarzystwo rozebrało do naga równie pijaną dziewczynę - dla kawału!!! nic jej nie zrobili, te mniej pijane zadzwoniły do jej matki, która nie chciała wierzyć, że jej dobrze wychowana, spokojna córka jest pijana, myślała, że to kawał. Dopiero inna matka pojechała i zabrała tamtą do domu. Zaznaczam, że wszystkie te dziewczyny chodzą do szkoły sportowej, rodzice dobrze się znają, wspólnie jeżdżą na zawody itp. Teraz już nastąpiła zmiana, 18-latka potrafi lepiej ocenić sytuację i powiedzieć: nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 16.11.2006 13:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Mam dwie córki 16, 18 lat i do paru lat spędzaja Sylwestra w swoim gronie. Na początku w towarzystwie stricte damskim a teraz już w mieszanym. A przecież scenariusz przedstawiony przez Majkę jest możliwy nie tylko podczas Sylwestra w górach.Do tego co pisze Nefer z czym się zgadzam się w całej rozciągłości dodam tylko jeszcze argument moich córek - że kiedyś i tak wyjdą w świat i taka gwałtowna wolność jest gorsza niż dozowanie jej w mniejszych dawkach.Wydaje mi się, że zaczynam już powoli dorastać do matki dorastających córek ale one mi w tym bardzo pomagają.Dodam jeszcze tyle, że młodsza córka będąc w wieku 14 lat spędziła z koleżankami w górach 2 tygodnie w pensjonacie dziadków jednej z koleżanek , ale pod ich nieobecność - same musiały sobie z wszystkim radzić.Starsza w ubiegłym roku też z paczką przyjaciół była 2 tyg. w górach w domu jednej z koleżanek. I jeszcze jedno - kiedy obserwowałam kiedyś młodzież tak z zewnątrz to byłam przerażona. Teraz wchodzę w jej kręgi, bo też często u nas przebywają znajomi naszych córek i stwierdzam, ze ta młodzież nie jest taka zła.Niestety docierają do nas tylko te negatywne opinie na jej temat i to pokutuje wyrabiając w nas taką ocenę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.11.2006 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Ja byłam "dziewczynką z dobrego domu".Grzeczna, uprzejma, miła i karna.Moja mama przynajmniej w to wierzyła.Nie musiałam iść na imprezę, żeby się nastukać - wystarczyło "wyjść z psem"Po 3 godzinach nieobecności moja mama była na mnie tak wściekła, że nawet nie zauważyła, że nie jestem w stanie rozwiązać sznurowadeł.Lat miałam 15. Nasza wyobraźnia często nawet nie sięga tak daleko ... Znam mnóstwo przypadków problemów wychowawczych moich koleżanek - picie, narkotyki, niechciane ciąże... i jakoś dziwnie to rodzicom nie starczało wyobraźni "Kiedy ona zaszła w tę ciążę, przecież nigdzie nie wychodzi" na pewne rzeczy nie mamy wpływu i już. Jeśli dziecko nie wie co dobre a co złe to tak jest. Moi rodzice wbijali mi do łba same mądre rzeczy. Nie przewidzieli , że postanowię zrobić to co JA chcę, a nie to co ONI chcą żebym robiła.Drogo kosztowało to obie strony - na szczeście tylko dużo nerwów, ale to już tylko i wyłącznie wychowanie pozwoliło mi zachować pewną granicę.I nie potrzbowałam mamusi trzymającej mnie za rękę i wygłaszającej mądre kawałki ( co dziewczynce wolno a co nie)I tez słyszałam o gwałtach, ciążach itp itd... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 16.11.2006 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Nefer jesteś skarbnicą wiedzy na temat nastoletnich dziewczyn - dziękuję Ci za to. Jestes potwierdzeniem tego co często powtarzają mi moje córki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 16.11.2006 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 a miało być na nie Moja jeździ na obozy - miesiąc pod namiotami na Litwie, 3 dni wędrówki w 4 dziewczyny po górach, pewnie jakiś Sylwester u koleżanki. Ale nie zgadzamy sie na wszystko. 16 lat to strasznie głupi wiek, ja - co prawda - wtedy nie miałam czasu na głupoty, ale pamietam co wyczyniałam w troche późniejszym wieku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.11.2006 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2006 Nefer jesteś skarbnicą wiedzy na temat nastoletnich dziewczyn - dziękuję Ci za to. Jestes potwierdzeniem tego co często powtarzają mi moje córki Ja po protu doskonale pamiętam jak to było ze mną. Jakbym miała taką córkę to bym ją prała 3 razy dzienni - profilaktycznie :) Prawdę mówić byłabym BEZRADNA. Obiecałam sobie nie popełnić tych samych błedów, które popełnili moi rodzice - NIGDY. A ich podstaowy błąd - to dokładnie to co cytuje autorka wątku - "bo wy mi nie ufacie". Dlatego jak mój syn wychodzi z kina to mnie informuje, że wsiada do autobusu - nie proszę go o to - on wie, że to dla mnie ważne. I nie traktuje tego drobiazgu jako obowiązku - ma taką potrzebę. I dziękuję Bogu, że udało mi się do tego doprowadzić. Myślicie, że się nie waham czy go puścić na drugi koniec miasta po ciemku ? Waham się - boję się - martwię się - ale nie obciążąm go MOIMI lękami. Bo to nie fair. On też musi mieć swoje życie. Udowodnił mi , że moge mu ufać - wystarczy. Ale mam świadomość, że on też może popełnić bład, być w złym miejscu, w złym czasie.... cóż....Ja też mogę trafić na narkomana z brzytwą ( jak raz to już miało miejsce ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.