Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pierwsze podsumowanie CO na prad


Recommended Posts

witam wszystkich

 

wlasnie uruchomilem CO z kotlem elektrycznym firmy ELTERM 12kw

dziala calkiem milutko :lol:

 

oto koszty instalacji

1, zwiekszenie mocy do budynku z 4kw na 16kw 1550zł

2, kociol ELTERM 1900zł

3, hydraulik, podlaczenie 10 grzejnikow i kotla 1800zł

4, grzejnikiz z wieszakami + rurki (bez "danfosow") 6000zł

5, termostat elektroniczny 150zł

6, robota elektryka (podlaczenie kotla) 500zł

 

ceny brutto w przyblizeniu+/- 50zł

 

razem okolo 12.000zł

 

obecnie ogrzewanie pracuje na pol "gwizdka" bez przystanku aby wysuszyc troszke sciany po malowaniu :D

jutro podam pierwsze "spalone" ilosci pradu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 390
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oj..... będzie bolało. :o :evil: :-? :roll: :( :lol:

Dlaczego? Wcale nie musi być tak źle. Wiesz przecież, że na koszty ogrzewania składa się wiele czynników - materiał z jakiego jest postawiony dom, ocieplenie.......itd, jak też odpowiednio dobrane sterowanie ogrzewaniem.

Kilka lat temu zainstalowałem w mieszkaniu u swojej matki piec akumulacyjny z dynamicznym rozładowaniem. Metraż chałupy 84 m kw. Ogrzewany był 1 pokój 25 m kw. i kuchnia "farelkiem". Dom oczywiście przedwojenny bez dodatkowego ocieplenia. Przez pierwszy sezon grzewczy dokładnie liczyłem koszty ogrzewania. Były one większe około 30 % niż ogrzewanie piecem węglowym. Oczywiście czasami przepalałem w c.o. węglem nie częściej jak średnio raz na dwa tygodnie i tylko wtedy gdy było bardzo zimno, żeby temperatura w innych pokojach nie spadła poniżej zera.

Ale za to jaki moja matka miała komfort w porównaniu z paleniem w lokalnym c.o. Jednym słowem warto było. A gdyby dom był solidnie ocieplony jak to robi się teraz....?

U mnie obecnie fachowcy robią kotłownie, natomiast pod koniec listopada będę miał ocieplony dach i wprowadzam się do swojego domku.

Powierzchnia około 100 m kw. plus 17 garażu. Na ścianach i w podłodze po 20 cm styropianu, w dachu będzie około 30 cm ekofibru.

Źródła ogrzewania to piec elektryczny "Kospel" 12 kW, który będzie pracował w taryfie nocnej, kominek z płaszczem wodnym i wodny akumulator ciepła o pojemności 750 l. Na dole wszędzie ogrzewanie podłogowe, natomiast w sypialniach przewymiarowane grzejniki (by obniżyć ich temperaturę). Rozmiar kotłowni to 5,6 m kw., czyli mało miejsca. Gazu ziemnego brak. Czy mogłem zastosować inne rozwiązanie?

Docelowo będzie wentylacja mechaniczna z rekuperatorem.

Można oszacować koszty ogrzewania jakie u mnie wystąpią ale po co , na wiosnę będę wiedział i oczywiście o tym poinformuję.

Wracając do cytatu, to tych co poinstalowali kotłownie na olej opałowy to nie boli? Ilu ma takie kotłownie a pali tylko w kominku? Na pewno nie tylko z miłości do "żywego ognia".

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już człowiekiem doświadczonym, być może dlatego trochę malkontenctwa się we mnie wykluło, ale ponieważ "przeżyłem" już różne rodzaje pgrzewania, to mogę pewne wnioski wysuwać na tym forum, a każdy, kto przeczyta niech sam się odniesie do nich, czy w jakiś sposób są odpowiednie do jego sytuacji, czy w ogóle nie pasują.

 

1. Ogrzewanie prądem - jeżeli w tylko w 1 taryfie, to w porównaniu do innych nośników, najdroższy sposób ogrzewania, choć bardzo przyjemny w eksploatacji.

W 2 taryfie może nawet ma jakiś senś, ale w perspektywie zapowiadanych podwyżek, też nie wiadomo jaka przyszłość nas czeka w tym temacie.

Z moich osobistych doświadczeń:

Decyzja o ogrzewaniu prądem była oczywiście, w chwili podejmowania, poprzedzona rachunkiem ekonomicznym i rachunek ten był dla tej formy ogrzewania korzystny. Jednak na przestrzeni kilku lat ceny energii elektrycznej tak wzrosły, że dalsze urzymywanie tego stanu było nie do przyjęcia. Ponieważ układ był klasyczny, w postaci kotła elekrycznego i instalacji wodnej, nastąpiłą wymiana kotła na... olejowy.

 

2. Ogrzewanie olejem opałowym - komfort porównywalny do ogrzewania prądem, przy znacznie niższych kosztach.

Z moich osobistych doświadczeń:

Bardzo sobie chwaliłem ten sposób ogrzewania, dopóki nie zaczeły tak drożeć paliwa. Był nawet taki okres, że to ogrzewanie było tańsze od gazowego (na gaz ziemny).

Niestety przy obecnych relacjach jest to równiez droga przyjemność.

 

3. Ogrzewanie kotłem na paliwa stałe - być może przy tradycyjnym kotle węglowym, najtańszy rodzaj ogrzewania, ale niestety można zapomnieć o pojeciu; komfort.

Z moich osobistych doświadczeń:

Na wstępie wyjaśnię, że moje doświadczenia wynikają z eksploatacji kilku budynków w tym samym okresie i stąd to bogactwo doświadczeń, a nie z tego , że mam np. 89 lat.

No cóż, pomijając aspekt ekonomiczny (spaliłem w tym kotle tylko 6 ton koksu, a później przez wiele lat drewno pozyskiwane beznakładowo), to serdecznie miałem tego dosyć.

Przy paleniu drewnem częstotliwość podkładamia do kotła była oszałamiająca. Drewno znikało w tym kotle z równie oszałamiającą szybkością, a już najorsze było usuwanie popiołu i czyszczenie kotła. Pomijam takie szczegóły jak cięcie, rąbanie drewna, przewożenie do kotłowni, układanie itp.

Zawsze przy losowaniu kto dziś będzie palił? - niestety byłem na straconej pozycji.

W pewnym momencie podjąłem decyzję, ze wywalam cały ten bałagan i całkowicie przechodzę na gaz ziemny (miałem na szczęście ten komfort, że gaz ziemny miałem od początku).

 

4. Ogrzewanie kotłem na gaz ziemny - w tym przypadku jest to najtańszy, komortowy sposób ogrzewania.

Z moich osobistych doświadczeń:

Po wywaleniu bałaganu związanego z kotłem węglowym, uzyskałem przyjemne pomieszczenie na mały warsztacik dla majsterkowicza. Kocioł gazowy jest sterylnie czysty i chyba jednak tani w eksploatacji. Komfort jest niesamowity. Właściwie nie ma najmniejszej potrzeby zagladania do kotłowni nawet miesiącami i jest wszystko OK. W niektórych przypadkach właśnie dlatego może być OK.

W przypadku domu o dużym metrażu zastanawiałem się nad kotłem retortowym na ekogroszek. No bo jednak eksploatacja jest trochę tańsza. Po przeliczeniu, że okres amortyzacj trwałby 12 lat i jednak komfort już nie ten dałem spokój. Dla mnie gaz jest bezkonkurencyjny.

 

Może niektórym się przydadzą przy podejmowaniu decyzji moje osobiste doświadczenia, dlatego pozwoliłem sobie je powyżej przytoczyć.

Jeszcze na koniec ostatnie spostrzeżenie.

W człowieku tkwi jakaś pierwotna miłość do widoku i ciepła powstającego z otwartego ognia. Dlatego każdemu polecam posiadanie w domu kominka. Sam też lubię palic w kominku, ale jeżeli robi się to tylko dla przyjemności, a nie z konieczności, to jest to zupełnie inna kwestia, natomiast aspekt ekonomiczy palenia drewnem też jest dyskusyjny. Moim zdaniem ogrzewanie gazem ziemnym jest tańsze.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po sprawdzeniu cen wyszlo ze

 

majac 1 taryfe cena 1kw to 40gr w ciagu calej doby

 

majac 2 taryfy cena 1kw w ciagu doby to

-od godz 22.00 do 6.00 + 2 godz pomiedzy 13.00 a 16.00 (mozliwe ze sie pomylilem) 20gr

-od godz 6.00 do 22.00 (bez 2 godz na "pranie :D ) 50gr

 

wiec kiedy mam ogrzewac? jak spie? chyba raczej w ciagu dnia! korzystajac z 2 taryfy mam prad w ciagu dnia drozszy o 25%!!!!! wtedy kiedy mam najwieksze zapotrzebowanie na ciaplo

wyzsza cena spowoduje wzrost kosztow

pewnie moglbym akumulowac ciepla wode ale gdzie sens kosztow? byloby juz lepiej zrobic inne ogrzewanie

 

aktualnie piec pracuje na okolo 55% swej mocy non-stop pompa na 3 biegu i poszlo 70kw pradu

 

kociol pracuje od wczoraj od godz 15.00 odczyt dzisiaj o godz 10.00

 

 

 

dodam ze piec docelowo ma pracowac 4-5 godz w ciagu doby

 

w poniedzialek zakladam termostat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lukolek - piszesz prawde, samą prawdę i tylko prawdę. Jeśli w "rozsądnym" zasięgu jest gaz to praktycznie, biorąc pod uwagę WSZYSTKIE czynniki jest to najtańsze inwestycyjnie i eksploatacyjnie rozwiązanie. Jednak pewnie przyznasz mi racje, jeśli powiem, że sytuacja taka komplikuje sie znacznie jesli nie ma gazu, i nie ma perspektyw w tym zakresie. Zostaje gaz z butli, ale nie jest on równoważnikiem gazu "miejskiego".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję Ci sSiwy12 rację i to w 100%.

Przypuszczam, że gdybym nie miał w zasięgu gazu ziemnego, to chyba myślałbym o kotle retortowym na ekogroszek + zestaw na olej opałowy. Teraz można to kupić z odzysku za 2500 - 3000zł.

 

robert-aw, to co piszę o eksploatacyjnych kosztach prądu, nie wynika z chęci posucia Ci humoru. Po prostu na własnej skórze to przeżyłem i wiem jak to wygląda. Te koszty są koszmarne i radzę Ci śledzić te koszty, żeby sytuacja Cię całkowicie nie zaskoczyła. I chyba radziłbym pomyśleć o innym paliwie.

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc to co podałeś, wychodzi że za 1h grzania prądem płacisz 1.47zł.

Jeżeli będziesz grzał tylko przez 5h dzienne to miesięcznie wygrzejesz 31 dni * 5h = 72.85zł

HA HA HA ... to przecież za darmo ... nie wierze, no chyba że się kopnełam w twoich wyliczeniach

1 kw = 0.4zł, 70kw * 0.4zł = 28zł, 28zł / 19h (bo od 15 do 10h) = 1.47zł za 1h.

 

Miałeś włączony tylko 1 grzejnik ???

 

Tak z ciekawości pytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc to co podałeś, wychodzi że za 1h grzania prądem płacisz 1.47zł.

Jeżeli będziesz grzał tylko przez 5h dzienne to miesięcznie wygrzejesz 31 dni * 5h = 72.85zł

HA HA HA ... to przecież za darmo ... nie wierze, no chyba że się kopnełam w twoich wyliczeniach

1 kw = 0.4zł, 70kw * 0.4zł = 28zł, 28zł / 19h (bo od 15 do 10h) = 1.47zł za 1h.

 

Miałeś włączony tylko 1 grzejnik ???

 

Tak z ciekawości pytam.

 

Może inaczej w 1 (niecałą dobę) 70kW - pełna doba pewnie z 80kW-90kW x 0,4 zł =32 zł/dobę. x 30 dni = 960 zł. A chciałem jeszcze zauważyć ze nie ma jeszcze zimy a na dodatek jest ciepło na dworze. To by było troszke dużo ale - to jest wygrzewanie budynku więc te pierwsze odczyty są nieadekwatne do późniejszego realnego zużycia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

LUKOL -co masz na myśli pisząc że koszty ogrzewania prądem są koszmarne ?? Może jakieś liczby -bo ja ostatnio rozmawialem ze znajomymi którzy mają dom 150 mkw i wszystko na prąd -są to ludzie dosyć bogaci i nie oszczędzają ( w tym sensie że nie chodzą w swetrach w domu ) Mają kominek jednak zwykły bez rozprowadzenia .Za cały rok zapłacili za prąd 6 tyś zł . Czy to dużo ?? Myślę że nie . Od tego należy odjąć jakiś 1000 zł za inne odbiorniki prądu (kuchenka elektryczna ,TV ,oświetlenie ) Zostaje 5tyś . Mając do tego kominek z płaszczem można obniżyć koszty do rozsadnego poziomu np. 4 tyś zł . Jeśli ktoś twierdzi że to nadal dużo no to niech nosi węgiel i nim pali . Ja takiego "komfortu" nie chcę i dlatego wybrałem prąd ( do gazu dostępu na razie nie mam ,a mając CO wodne w każdej chwili mogę zmienić paliwo . Mając perspektywę wydania kilkunastu tyś zł na zainstalowanie zbiornika ,przyłącza ,dzierżawy zbiornika , przeglądów kanałów spalinowych ,kupiłem piec elektryczny wodny i zostalo mi 10 tyś w kieszeni . Dodam że teraz w bloku gdzie jeszcze mieszkam płacę za samo ogrzewanie około 1400 zł rocznie za 48 mkw . Dla mnie koszty początkowe są bardzo ważne (dla niektórych odwrotnie ) -ci wydają więc np. 40-60 tyś zł na pompę ciepła i są zadowoleni że mają tanio .Guzik prawda bo kiedy im się to zwróci ?? -za 15 lat ?? Wtedy ich pompa będzie do wymiany . Każdy liczy ile płaci za ogrzewanie zapominając o tym ile wydał na początku .To też trzeba doliczyć do kosztów ogrzewania . A nie ukrywajmy że kocioł elektryczny to jeden z najbardziej niezawodnych i najtańszych w naprawie urządzeń ,nie mowiąc o kosztach zakupu które są śmieszne .

 

pozdro D.RZ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

LUKOL -co masz na myśli pisząc że koszty ogrzewania prądem są koszmarne ?? Może jakieś liczby -bo ja ostatnio rozmawialem ze znajomymi którzy mają dom 150 mkw i wszystko na prąd -są to ludzie dosyć bogaci i nie oszczędzają ( w tym sensie że nie chodzą w swetrach w domu ) Mają kominek jednak zwykły bez rozprowadzenia .Za cały rok zapłacili za prąd 6 tyś zł . Czy to dużo ?? Myślę że nie . Od tego należy odjąć jakiś 1000 zł za inne odbiorniki prądu (kuchenka elektryczna ,TV ,oświetlenie ) Zostaje 5tyś . Mając do tego kominek z płaszczem można obniżyć koszty do rozsadnego poziomu np. 4 tyś zł . Jeśli ktoś twierdzi że to nadal dużo no to niech nosi węgiel i nim pali . Ja takiego "komfortu" nie chcę i dlatego wybrałem prąd ( do gazu dostępu na razie nie mam ,a mając CO wodne w każdej chwili mogę zmienić paliwo . Mając perspektywę wydania kilkunastu tyś zł na zainstalowanie zbiornika ,przyłącza ,dzierżawy zbiornika , przeglądów kanałów spalinowych ,kupiłem piec elektryczny wodny i zostalo mi 10 tyś w kieszeni . Dodam że teraz w bloku gdzie jeszcze mieszkam płacę za samo ogrzewanie około 1400 zł rocznie za 48 mkw . Dla mnie koszty początkowe są bardzo ważne (dla niektórych odwrotnie ) -ci wydają więc np. 40-60 tyś zł na pompę ciepła i są zadowoleni że mają tanio .Guzik prawda bo kiedy im się to zwróci ?? -za 15 lat ?? Wtedy ich pompa będzie do wymiany . Każdy liczy ile płaci za ogrzewanie zapominając o tym ile wydał na początku .To też trzeba doliczyć do kosztów ogrzewania . A nie ukrywajmy że kocioł elektryczny to jeden z najbardziej niezawodnych i najtańszych w naprawie urządzeń ,nie mowiąc o kosztach zakupu które są śmieszne .

 

pozdro D.RZ

 

Moje koszty roczne wyniosą za dom 220m (-18m2 garazu ktorego nie grzeje) to 2800zł (całkowity prąd) od tego odliczając 12x140 zł= 1680 (letnie faktury z wyłaczonym ogrzewaniem wskazują ze płace 140 zł za prąd) to zostaje 1100 zł za rok za samo grzanie. Za pompę z instalacją (bez podłogówki) jak policzyłem w którymś wątku zapłaciłem: około 25 tys. Dla mnie bardzo wazny był koszt użytkowania - gdyż spłacając comiesięcznie kredyt nie stac mnie juz zeby w zimie płacić drugi albo i trzeci kredyt. Co do 15lat to sory ale 2 pompy nie zamierzam kupowac (no chyba ze bedą za grosze - co jest niewykluczone) ewentualnie regeneracja sprężarki który to koszt nie jest juz taki wysoki.

 

Ps Sąsiad 120m2 całkowity koszt prądu za sezon 1900 zł (srednie faktury w lecie 100 zł czyli jakies 700 zł na grzanie/rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

s Sąsiad 120m2 całkowity koszt prądu za sezon 1900 zł (srednie faktury w lecie 100 zł czyli jakies 700 zł na grzanie/rok.

700zl na grzanie na rok?

Policzmy do 'do tyłu"

grzejemy np 5 miesięcy/listopad-marzec/

700:5=140zl/m-c

dzielimy przez 30

140:30=ok wgorę 5zl na dzień dzielimy przez cene prądu 0.20zł

5:0.2=25kWhmoc grzalki w piecu np 12kW

czyli wychodzi ,że koleś grzeje 2 godz dziennie!! Kto w to uwierzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stop, Stop czas minął...

 

Pompa Ciepła kolego (moja wina zapomiałem dopisać)

 

Witam

 

Ciągle się nie rozumiemy ??? Dodaj do tych 700 zł na rok jeszcze kilkadziesiąt tysięcy ktore wydał na pompę ciepła -z nieba mu nie spadła. Ja grzejąc kominkiem z płaszczem wodnym wtedy kiedy mi sie chce oraz w czasie największych mrozów będe traktował piec elektryczny jako źródło ciepła tylko w drugiej taryfie a nie całą dobę bo to faktycznie było by bardzo drogie . Pamiętajmy że gaz drożeje w o wiele szybszym tempie niż prąd i nigdy nie wiadomo co będzie za 3-5 lat .

 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...