martynka1 19.11.2006 10:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Co sądzicie o programie "superniania" ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martynka1 19.11.2006 10:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Ja uważam, że KAŻDE dziecko jest wyjątkowe- i to potulne i grzeczne i uparte i wrzeszczące. I na każde dziecko można znaleźć sposób.Osobiście wolę te uparte i wrzeszczące - to silne indywidualne charakterki, choć bywa ciężko.A najważniejsze w tym wszystkim jest chyba to( a moze się mylę), że te dzieciaki są takie a nie inne, ponieważ rodzice nie potrafią sobie z nimi poradzić, te dzieciaki czasami są bite, rodzice na nich wrzeszczą, bo są sflustrowani. Te dzieci wrzeszczą, tupią bo mają jakis powód-tak mnie się wydaje, ale psychologiem nie jestem. Mówcie, co chcecie - ja wolę sobie popatrzeć, żeby wiedzieć czego się wystrzegać a co popłaca.Również jestem zdania, że takie "cięzkie" dzieci, jak te, pokazywane w "niani" (widziałam tylko 1,5 odcinka) nie biorą się znikąd, trzeba sporo antypracy, żeby się takich dochować. Ale dlatego właśnie ja traktuję ten program jako "ku przestrodze". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 19.11.2006 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 A co robili rodzice ,ze dopuscili do takiej sytuacji.Przeciez dziecko takie sie nie rodzi.Gdzie dziecko nauczylo sie przeklinac w wieku 4-5 lat nie chodzac do przedszkola ,pewnie w piaskownicy,ale gdzie byli wedy rodzice???No o pakazywaniu fuck..... i biciu matki nie wspomne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 19.11.2006 13:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Zauważyłem iż we wszystkich 3 odcinkach które oglądałem brak było ojca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 19.11.2006 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Zauważyłem iż we wszystkich 3 odcinkach które oglądałem brak było ojca. Oglądałam dzis po raz pierwszy. Rodzice byli oboje + 4,5 letnie trojaczki. Jestem pod wrażeniem superniani. Widziałam równiez zapowiedź kolejnego odcinka mimo, że była bardzo krótka, po tym co zobaczyłam wydaje mi się że moje dzieci to anioły. Polecam wszystkim rodzicom i nianiom. Córka mojej kolezanki Zuzia ma 22-letnią nianię dla której "superniania" jest wzorem. Ostatnio jesteśmy w pracy dzwoni niania Zuzi z prośbą aby kupić krem ochronny i rajstopki bo dziecko uczy sie korzystać z nocniczka i w spiochach jest mu niewygodnie. Koleżanka chociaż matka 3 dzieci nie zdawała sobie sprawy że to dziecku potrzbne. Chciałabym mieć taką nianię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 19.11.2006 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Dzisiaj obejrzałam - tam bardziej jest potrzebna psychoterapia dla mamy niż niania . Dzieciaki akurat były super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monka 19.11.2006 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Dzisiaj obejrzałam - tam bardziej jest potrzebna psychoterapia dla mamy niż niania . święte słowa, byłam porażona brakiem samodzielności dzieciaków ciekawa jestem czy w zerówce mama nosiłaby im do szkolnej stołówki zmiksowane zupki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 19.11.2006 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 A ja trochę rozumiem matkę , widać że że nie jest młódką a raczej matką koło 40-tki. Wydaje mi sie, że to jej pierwsze macierzyństwo mało że w "późnym wieku" do tego jeszcze potrójne. Jest po prostu nadopiekuńcza, przy jednym dziecku nie byłoby to dla niej problemem przy trójce nie wytrzymuje ani psychicznie ani fizycznie. Co do karmienia niejadków to uwierzcie mi ludzie chwytają się różnych sposobów byleby ich słoneczko coś zjadło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 19.11.2006 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 ..... i biciu matki nie wspomne. Mój synek jak miał ok. 2 lat zaczął lać po twarzy wszystkich sobie bliskich. Nie wiadomo skąd mu się to wzięło - ze mną miał krótki epizod. On mnie to ja jego Oczywiście w moim wydaniu było to markowanie klapsa ale ...po 2 czy 3 swoich próbach nabrał respektu. Co ciekawe przestał zaczepiać w ten sposób osobników płci męskej i skupił się na płci przeciwnej . Po mniej więcej pół roku przeszło młodemu w stosunku do mamy, babci i ciotek - wszytkie ofiary tłumaczyły małemu, że nie wolno etc.. Do dzisiaj nie wiem czy ta metoda poskutkowała czy tak samo z z siebie mu przeszło. Teraz ma 2,9 i zaczyna wymuszać swoją rację w sposób mało przyjemny - krzyk, częściej sztuczny płacz + łup na podłogę w sklepie przed półkami z zabawkami. Robi sceny na miarę Hollywood !!! Umyśliłem sobie, że nie będę kompletnie reagował na te chwile ale widzę, żejest to dla mnie wyzwanie. To jest naprawdę wyzwanie - wyobraźcie sobie, że siedzę przed TV o 19 ej (pora info na TVN ) a młody wrzeszczo-beczy i powtarza jak mantrę "włącz traktorka, włącz traktorka ...". Ale była ostatnio "wiktoria" ...oddalił się i zajął się jakąś zabawką - zmęczył się urwis. Jak się skończył program informacyjny to włączyłem baję. Gorzej z żoną - nie wytrzymuje długo ciśnienia młodego - łamie się (nawet na M jak Magda). Nie wiem czy do końca dobrze robimy ale jakoś się żyje. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anam 19.11.2006 20:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Na Magdzie M "młody" powinien juz spać chyba że żona oglada powtórki w niedzielę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 19.11.2006 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Na Magdzie M "młody" powinien juz spać chyba że żona oglada powtórki w niedzielę Pora spania to jest kolejny problem. Niestety ale Kajto chodzi spać między 22:30 a 23:00. Wake up robi między 09:00 a 09:30 am a zdarza mu się i 10:30 am. Powiem szczerze, że nie podoba mi się to. Jakoś to nie po dzieciakowemu. Z jednej strony taki system jest dla nas wygodny bo o 08:50 melduje się opiekunka a my wychodzimy do pracy. Wracamy mniej więcej ok. 17:30 max 18:00 pm. Znajomych synek o rok starszy idzie spać po dobranocce ale wstaje między 05:00 am a 06:00 am hmm ... W rozkładzie czasowym dziecka znajomych ciężko by się żyło. Dla rozwoju dziecka chyba nie jest to duży problem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 19.11.2006 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Na Magdzie M "młody" powinien juz spać chyba że żona oglada powtórki w niedzielę Pora spania to jest kolejny problem. Niestety ale Kajto chodzi spać między 22:30 a 23:00.......... Tez mielismy swojego czasu taki problem,ale udalo sie go rowiazac. Bywalo tak,ze czasami nawet do dobranocki nie wytrzymywal. Poprostu bralismy go na przetrzymanie i popoludniu go nie kladlismy spac. No fakt,ze rano wstawal kolo 7.00-7.30,ale to bylo juz do przezycia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
martynka1 20.11.2006 05:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Charlie napisał Pora spania to jest kolejny problem. Niestety ale Kajto chodzi spać między 22:30 a 23:00. Wake up robi między 09:00 a 09:30 am a zdarza mu się i 10:30 am. Powiem szczerze, że nie podoba mi się to. Jakoś to nie po dzieciakowemu. Z jednej strony taki system jest dla nas wygodny bo o 08:50 melduje się opiekunka a my wychodzimy do pracy. Wracamy mniej więcej ok. 17:30 max 18:00 pm. Znajomych synek o rok starszy idzie spać po dobranocce ale wstaje między 05:00 am a 06:00 am hmm ... W rozkładzie czasowym dziecka znajomych ciężko by się żyło. Dla rozwoju dziecka chyba nie jest to duży problem . Moja córeczka ma 2 latka i 4 miesięce i od urodzenia regularnie budzi się w nocy. Idzie spać o 20 czasem 21. Budzi się około 1 po północy i koło 4. O 6:30 jest już na nogach wyspana i wypoczęta. Próbowałam jakiś czas temu dać jej wody myśląc, że budzi się z pragnienia ale nie chciała nawet słyszeć o wodzie. Może niektórzy po prostu tak mają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.11.2006 09:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Moje dziecko tez miało problem ze spaniem. Pediatra polecił mi książke "Każde dziecko może nauczyć sie spać": http://www.allegro.pl/item141946500_i7_kazde_dziecko_moze_nauczyc_sie_spac_nowa.html Choć z dużym dystansem podchodzę do "podręczników wychowywania dzieci" ten mi faktycznie pomógł. Opisanych jest tu dużo różnych problemów z zasypianiem, spaniem, budzeniem sie itp. I jest BARDZO DOKŁADNY opis jak nauczyć dzieci spać. Kilka dni - i po sprawie. Ja nie mogłam uwierzyć, że to już , że wystarczyło kilka dni i pare miesięcy udręki z zasypianiem stało się przeszłością Jedna zasada - stanowczość rodziców! Dzięki tej metodzie jeszcze dwójkę dzieci w rodzinie "nauczyłam" spać. Pozdrawiam,Paula PS. Charlie, 23 to zabyt późna pora dla takiego malucha! Policz ile godzin dziennie on śpi! (śpi w dzień?) Może za dużo! Jeśli będziecie budzić go rano godzinę czy dwie wcześniej - wcześniej też położy sie spać! Może warto. Rano zdążycie razem zjeść śniadanie a wieczór bedziecie mieć z żoną dla siebie a nie dla dziecka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.11.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Charlie napisał Pora spania to jest kolejny problem. Niestety ale Kajto chodzi spać między 22:30 a 23:00. Wake up robi między 09:00 a 09:30 am a zdarza mu się i 10:30 am. Powiem szczerze, że nie podoba mi się to. Jakoś to nie po dzieciakowemu. Z jednej strony taki system jest dla nas wygodny bo o 08:50 melduje się opiekunka a my wychodzimy do pracy. Wracamy mniej więcej ok. 17:30 max 18:00 pm. Znajomych synek o rok starszy idzie spać po dobranocce ale wstaje między 05:00 am a 06:00 am hmm ... W rozkładzie czasowym dziecka znajomych ciężko by się żyło. Dla rozwoju dziecka chyba nie jest to duży problem . Moja córeczka ma 2 latka i 4 miesięce i od urodzenia regularnie budzi się w nocy. Idzie spać o 20 czasem 21. Budzi się około 1 po północy i koło 4. O 6:30 jest już na nogach wyspana i wypoczęta. Próbowałam jakiś czas temu dać jej wody myśląc, że budzi się z pragnienia ale nie chciała nawet słyszeć o wodzie. Może niektórzy po prostu tak mają? martynka - napisz w jakich godzinach dokładnie śpi twoja córka w dzień i jak ją usypiasz (zasypia sama czy z jakimś "usypiaczem"?) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.11.2006 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Obejrzałam fragment - dla mnie to program o kalectwie rodziców. To ludzie, którzy sami ze sobą nie dają sobie rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.11.2006 10:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Ta kobieta z ostatniego odcinka faktycznie miała problemy. Ze sobą. Koniecznia chciała mieć chyba niemowlaczki w domu a fakt, że dzieci mają juz blisko 5 lat był jej wyraźnie nie na rękę. Pięciolatka na przewijaku Conajmniej niesmaczne Miksowana zupka? Łóżeczko ze szczebelkami No sorry I tak zaskakujące, że te dzieci takie grzeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.11.2006 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Ja moją Sylwie przeniosłam na dorosłe łóżko jak miała półtora roku. Rodzina protestowała, że za mała, co ja robię. Byliśmy świeżo po remoncie i w jej pokoju (7m)nie było miejsca na łóżeczko i łóżko (a czasami musiałam spędzić w tym łóżku trochę czasu). Postanowiłam więc zlikwidowac łóżeczko. Łózko jest jednoosobowe i niskie. Pod nim podłozyłam takiego wielkiego psa (to w razie upadku). Niuńka śpi tam od pierwszej nocy i nie ma z tym problemu. Teraz jest problem z tym, że...w nocy spaceruje do naszego łóżka i z nic nie mogę jej oduczyć. macie jakiś pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 20.11.2006 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 J amoją Sywlie przeniosłam na dorosłe łóżko jak miała półtora roku. Rodzina protestowała, że za mała, co ja robię. Byliśmy świeżo po remoncie i w jej pokoju (7m)nie było miejsca na łóżeczko i łóżko (a czasami musiałam spędzić w tym łóżku trochę czasu). postanowiłam więc zlikwidowac łóżeczko. Łózko jest jednoosobowe i niskie. Pod nie podłozyłam takiego wielkiego psa (to w razie upadku). Niuńka śpi tam od pierwszej nocy i nie ma z tym problemu. Teraz jest problem z tym, że...w nocy spaceruje do naszego łóżka i z nic nie mogę jej oduczyć. macie jakiś pomysł? Odnosić. Konsekwentnie i ciągle Wiem, że obudzonemu w środku nocy najłatwiej sie jest...przesunąć i zrobić dziecku miejsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 20.11.2006 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 no własnie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.